Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Pielęgnacja skóry => Wątek zaczęty przez: Mela 22-09-2009, 17:45



Tytuł: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 22-09-2009, 17:45
Moja córcia ma pieluszkowe zapalenie skóry. Zmiana powiększa się z każdym dniem. ponieważ wyczytałam, że w 90% przyczyną jest Candida jestem lekko przerażona i nie bardzo wiem jak dalej postępować. Dlatego proszę o radę. Córcia ma 7 miesięcy, jest karmiona 4x dziennie mlekiem kozim, zupką i deserkiem owocowym na podwieczorek. Jest w trakcie wyrzynania się pierwszego ząbka. Jak mam dalej postępować?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 28-09-2009, 21:11
Ponownie proszę Was o poradę. Byłam dzisiaj z "Małą" u lekarki. Chciała jej dać jakiś lek (nazwy nie pamiętam) zawierający dwa antybiotyki. Stanowczo odmówiłam. Skończyło się na Clostrimazolum, którego na razie nie podałam. Ja od siebie stosuję częste wietrzenia pupy, mycie czystą wodą, smarowanie Sudocremem. Dzisiaj wpadłam na pomysł wklepywania alocitu w zmienione miejsca. Czy to dobrze? Skoro stosuje się tamponowanie alocitem na dolegliwości kobiece? Lekarka nastraszyła mnie, że może dojść do infekcji układu moczowego, bo dziewczynka i zmiany umiejscowione są na narządach rodnych. Jak jeszcze mogę pomóc córce? MO zaczęłam podawać 3 dni temu. Na razie po 1 kropelce alocitu i oleju z pestek winogron, bez cytryny. W sobotę podałam po raz pierwszy gotowane żółtko jaja przepiórczego do zupki i dodatkowo "Mała" dostała wysypki na całym ciele. Wykąpałam ją dzisiaj w krochmalu, mam nadzieję, że szybko zniknie.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iyana 28-09-2009, 21:45
Ponownie proszę Was o poradę. Byłam dzisiaj z "Małą" u lekarki. Chciała jej dać jakiś lek (nazwy nie pamiętam) zawierający dwa antybiotyki... Dzisiaj wpadłam na pomysł wklepywania alocitu w zmienione miejsca. Czy to dobrze?

Wg mnie i mojej obecnie 2-letniej córki to trafiony pomysł. Od czasu poznania MO wszelkie zaczerwienienia pupci córki (niestety ale nadal uparcie nosi pampersy i za nic nie chce nocnika) likwiduję bardzo szybko alocitem. Od dawna nie używałam ani sudocremu ani tormentiolu ani clotrimazolum. Zasadniczo wszystkie rany, skaleczenia itp i u dzieci i u nas przemywam alocitem i gojenie tegoż jest rewelacyjnie szybkie. 
Oczywiście konieczne jest częste mycie wodą pupci (tymczasem nie stosuj nawilżanych chusteczek). Gdyby skóra była choćby lekko przesuszona to pokryj ją.. no właśnie, do tej pory używałam Alantanu ale  być może lepsza byłaby maść z Wit. A. Niechby ktoś wypowiedział się na temat który krem lepszy dla takiego malucha.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-09-2009, 22:09
Powinien to być raczej krem z witaminą A, bez dodatków zapachowych, w którym witaminy jest mniej, niż w maści. Bazą w Alantanie jest alantoina i jest to zaleta, ale dodatek D-pantenolu, czyli prowitaminy B5, która sztucznie "wtłacza" krem w głąb skóry, to jak dla mnie wprowadzanie do skóry substancji, której tam być nie powinno, a której ilość z czasem może się kumulować. Co do ilości wit. A w maści, niestety producent nie podał (może ktoś ma w domu ulotkę).


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 01-10-2009, 20:44
Wysypka znika po kąpielach z krochmalem, co do pupy jest lekko wysuszona i mocno zaczewieniona, ale nie tworzą się nowe zmiany. Myślę, że wszystko będzie OK. Pijemy MO w dalszym ciągu bez cytryny, dieta bez zmian. Proszę poradźcie mi od kiedy można maluszkowi wprowadzać gluten i KB? Chodzi mi o kaszkę mannę na mleku jako wieczorny posiłek.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iyana 01-10-2009, 21:35
Proszę poradźcie mi od kiedy można maluszkowi wprowadzać gluten i KB? Chodzi mi o kaszkę mannę na mleku jako wieczorny posiłek.

Wstrzmaj się z glutenem jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Podawaj lepiej kaszkę ryżową, kukurydzianą lub jaglaną- moje dzieci te kasze chętnie zjadały.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 04-10-2009, 18:31
A co z KB? Krem ochronny z wit. A ma 16000 jm wit. A w 20g kremu. Wczoraj posmarowałam córci zmiany alocitem, a potem kremem z wit. A, po godz. płakała bidulka, strasznie ją to bolało, teraz zasypuję mąką kartoflaną i jest lepiej. Zmiany wysypkowe cały czas się utrzymują. Coś ją uczula, ale nie mam pojęcia co? Dzisiaj ugotowałam zupkę z marchewki, buraczka, cukini z kaszką jaglaną, na rosołku z gołąbka i znowu zmiany nasiliły się. Nie wiem już co robić?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iyana 05-10-2009, 08:30
A co z KB? Krem ochronny z wit. A ma 16000 jm wit. A w 20g kremu. Wczoraj posmarowałam córci zmiany alocitem, a potem kremem z wit. A, po godz. płakała bidulka, strasznie ją to bolało, teraz zasypuję mąką kartoflaną i jest lepiej. Zmiany wysypkowe cały czas się utrzymują. Coś ją uczula, ale nie mam pojęcia co? Dzisiaj ugotowałam zupkę z marchewki, buraczka, cukini z kaszką jaglaną, na rosołku z gołąbka i znowu zmiany nasiliły się. Nie wiem już co robić?

Melu, to nie miał być krem ochronny! Ten zawiera dodatkowe składniki. Zwykły krem z witaminą A. Jaki stosujesz alocit- na citrosepcie czy aloesie?  Czystą pupcię przemyj alocitem na bazie aloesu i nic więcej nie stosuj. Jak wyschnie to załóż pieluszkę. Jeśli córka nie będzie płakać to od następnego dnia spróbuj włączyć małą ilość krem z wit.a (ale nie ochronny). Nie stosuj Sucodremu, bo okropnie wysusza skórę. Jeśli alocit córka zniesie dobrze ale źle ten krem to zastosuj krem Alantan Plus (nie maść!).

Żeby wiedzieć, co ją uczula to musisz niestety ale wprowadzać nowe składniki (czy to żywieniowe czy też zewnętrzne) stosując odstępy min. 1 dniowe. Jeszcze jedno. Czy próbowałaś zmienić pieluszki? Chodzi o firmę. Moja obecnie 9 letnia córka nie tolerowała żadnych poza Pampersami (nawet po Huggisach były odparzenia). Ta zupka raczej nie była przyczyną pogorszenia.

Ze względu na fakt, że mała ma grzybicę to dałabym Jej KB- ale w bardzo małej ilości i ze składników: dynia, słonecznik, len, ostropest (ale symbolicznie)+ banan (jeśli nie może to dodaj miód) i bez cytryny. Zacznij od płaskiej małej łyżeczki dziennie, poczekaj dzień lub dwa a po tygodniu możesz nieco zwiększyć dawkę- ale docelowa dawka dzienna nie powinna przekroczyć łyżki. Oczywiście za miesiąc dawkę minimalnie zwiększ.

Dobrze byłoby jednak gdyby w sprawie KB wypowiedzieli się eksperci bo o ile na 7- mcznych dzieciach to się trochę znam o tyle mogę się mylić w kwestii KB+DT+MO dla takiego maluszka.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 05-10-2009, 15:22
Niestety, byłam dzisiaj w aptekach, krem z wit. A jest nie do zdobycia, brak go w hurtowniach. Kupiłam Alantan Plus. Używamy tylko pampersów. Chciałabym prosić ekspertów o radę w sprawie KB dla córci. Może uda mi się podać go dzisiaj z podwieczorkiem. Jemy owoce ze słoiczka. Czy można zmielone nasiona połączyć z takimi owocami? I co ze składem? Niestety mój młynek nie mieli dobrze pestek słonecznika, zostają podłużne kawałki osłonek.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 05-10-2009, 17:47
Już jest trochę chłodno, ale warto odsłonić pupę, aby poodychała powietrzem. To tak ,jakbyś non stop chodziła w podpasce. Nie do wytrzymania. Kiedyś było trochę niewygodnie z pieluchami ale za to dziecko nie leżało w moczu. Dziecko musiało coś zjeść i musisz to zidentyfikować i wykluczyć.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 05-10-2009, 18:41
Cały czas wietrzymy pupę po 10 min., ale często. Myślę,że wysypka to jednak skutek stosowania MO. Objawy podobne do tych z wątku Michała. W dalszym ciągu czekam na odpowiedź ekspertów na moje pytanie o KB. To poważna decyzja rozpoczęcie podawania KB takiemu maluszkowi, więc proszę o dokładny przepis.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 08:09
Zmiany na pupie ewidentnie goją się, natomiast problemem dla mnie jest wysypka, która zajmuje coraz większy obszar ciałka. Mamy już zmiany na wewnętrznej stronie ud. Wszystko zlewa się w jedną całość i chyba swędzi. Smaruję to alocitem i juak wyschnie alantanem plus. Nie wiem już od czego te zmiany. Zupka z podstawowych składników: marchew, ziemniak, cukinia, masełko ekologiczne i kleik ryżowy. Może uczula córcię mleko kozie, już nie mam pomysłu. Mleko kozie pije od 5-tego miesiąca życia. Ja straciłam mleczko i nie mogłam jej karmić dalej. Zastanawiam się czy to możliwe, żeby dwa miesiące wszystko było OK, a potem pojawiła się alergia? Mleczko mamy ze wsi od pana, który mieszka w lesie, mleczko jest ekologiczne, codziennie świeże.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 10-10-2009, 08:19
 "Zastanawiam się czy to możliwe, żeby dwa miesiące wszystko było OK, a potem pojawiła się alergia ". Tak, to jest możliwe, jak w przysłowiu: dopóty dzban wodę nosi... Ja bym odstawiła cukinię i to mleko. Jeśli dziecko nie ma uczulenia na żółtka, to je wprowadź w wersji po wiedeńsku.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 08:44
Dostała wysypki po pierwszej próbie wprowadzenia żółtka. Tobyło jakieś dwa tygodnie temu. Zaczęło się od drobnej wysypki. A teraz te zmiany pogłębiają się cały czas. Cukinię wcina od maleńka, także nie myśllę by ona powodowała zmiany. Wygląda to nie ciekawie. Jakby rumień na brzuszku i udach. Po zastosowaniu aloesu lekko zaczyna się łuszczyć.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Agna 10-10-2009, 08:47
Cytat
deserkiem owocowym na podwieczorek
Cytat
Jemy owoce ze słoiczka
Cytat
Niestety mój młynek nie mieli dobrze pestek słonecznika, zostają podłużne kawałki osłonek
Cytat
Nie wiem już od czego te zmiany. Zupka z podstawowych składników: marchew,...
Mela, przepraszam, że zacytowałam tylko wyrywkowo Twoje posty.
Jak mój syn był malutki i miał częste biegunki, właściwie nic nie trawił, fatalnie pracujący układ pokarmowy i moczowy, przy tym atopowa skóra. W miejscach gdzie kał miał styczność ze skórą tworzyły się zmiany przypominające poparzenie. A zaczęło się to od wprowadzenia do posiłków marchwi. Do 2 roku życia jadł "mleko"(aminokwasy kupowane w aptece na receptę) i królik lub indyk z ryżem. Niestety wtedy byliśmy pacjentami, nie miałam tej wiedzy co teraz. Później wyrok - astma oskrzelowa - do końca życia  leki. Teraz syn jest zdrowy, od dwóch lat nie bierze żadnych leków.
Piszesz, że jecie owoce ze słoiczka, najlepsze są owoce świeże, ale na pewien czas powinnaś chyba odstawić: owoce, marchew, buraka, a zacząć od warzyw zielonych z mięsem. Słonecznik w KB dla tak delikatnych jelit to też za duże wyzwanie.  


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 08:58
OK. To w takim razie co mam podawać na deserek. Zawsze były to owoce.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 08:59
Boję się podawać owoce ogólnie dostępne w warzywniakach, a do ekologicznych nie mam dostępu. Dlatego bezpieczniejszym wydało mi się podanie słoiczków.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 09:08
Dręczy mnie jeszcze jedno pytanie. Dlaczego wykluczyć marchew. Nigdy nie spotkałam się z opinią, że uczula?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 10-10-2009, 09:20
Ja też pierwsze słyszę ale człowiek się uczy całe życie  :D. No to wprowadź mięso. Owoce lepsze świeże niż ze słoiczka. Przecież one są tam co najmniej pasteryzowane czyli mało już wartościowe. Zibi gdzieś tu doradzał jaja przepiórcze. Melu przeszukaj forum - jest tu wiele rad.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 09:38
Kiedy właśnie podałam jaja przepiórcze. Dwa ugotowane żółtka na dwa słoiczki zupy. Zawsze gotuję zupkę na dwa dni. Mięso już wprowadziłam kurczak i gołąbek.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Agna 10-10-2009, 10:10
Cytat
Dręczy mnie jeszcze jedno pytanie. Dlaczego wykluczyć marchew. Nigdy nie spotkałam się z opinią, że uczula?
Ja jestem tego pewna, że po podaniu marchwi u mojego syna nastąpiły biegunki. Pamiętam, jak w szpitalu potrzebny był mocz do badania i pielęgniarka podała mu wody z glukozą (to chyba taka moda była), ja nie dawałam mu wtedy żadnego cukru i myślałam, że to sama woda. Tylko po tym jednym podaniu, myślałam, że biegunka się nie skończy. A lekarz powiedział, że to ja głupoty opowiadam, że człowiek glukozy nie trawi.
Przeczytaj w "Archiwum wiedzy" pasek u góry strony, o diecie prozdrowotnej. W pierwszym etapie nie należy jeść marchwi i buraka rozgotowanego. U tak małego dziecka nawet odrobina może uczulać.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Zuza 10-10-2009, 14:29
Cytat
OK. To w takim razie co mam podawać na deserek. Zawsze były to owoce.
Może pieczone lub ugotowane jabłko?
Cytat
Boję się podawać owoce ogólnie dostępne w warzywniakach, a do ekologicznych nie mam dostępu.
A skąd masz pewność co wpakowali Ci do tego słoiczka? Nie mam zaufania do takiego jedzenia dla maluszków i nigdy tego nie dawałam moim dzieciom. A po aferze (oglądałam reportaż w telewizji), gdy mama znalazła w słoiczku "Gerbera" potłuczone szkło, już chyba nigdy bym nie zaryzykowała.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 10-10-2009, 14:40
A skąd masz pewność co wpakowali Ci do tego słoiczka? Nie mam zaufania do takiego jedzenia dla maluszków i nigdy tego nie dawałam moim dzieciom. A po aferze (oglądałam reportaż w telewizji), gdy mama znalazła w słoiczku "Gerbera" potłuczone szkło, już chyba nigdy bym nie zaryzykowała.
Ja mam pewność co tam wkładają: sheet. To jedzenie słoiczkowe jest martwe. Ja nie wiem, czy to tak trudno utrzeć jabłko czy marchewwkę? Po co podawać takie sztuczne łajno? Albo ile kosztuje zmielenie mięska?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 10-10-2009, 15:39
Macie rację, ale sugerujecie, żeby podawać owoce ze sklepu. Akurat Stańczyku zupki gotuję sama, gdybyś przeczytał dokładnie wątek wiedziałbyś o tym. Gerbera nie podaję wcale. Kupuję stare, dobrze kojarzące mi się Bobofruty. Właśnie dlatego, że nie mam pewności jaki kurczak jest np. w słoiczku, gotuję zupy.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iyana 10-10-2009, 16:27
Macie rację, ale sugerujecie, żeby podawać owoce ze sklepu. Akurat Stańczyku zupki gotuję sama, gdybyś przeczytał dokładnie wątek wiedziałbyś o tym. Gerbera nie podaję wcale. Kupuję stare, dobrze kojarzące mi się Bobofruty. Właśnie dlatego, że nie mam pewności jaki kurczak jest np. w słoiczku, gotuję zupy.

Melu, ja akurat rozumiem podawanie dziecku "słoiczków". Moja malutka niestety musiała sporo tych słoiczków zjeść ze względu na fakt, że ja po prostu nie miałam czasu gotować jej odrębnych dań. Fakt, że wydawało mi się, że jeśli to dla dzieci to jest dobrej jakości. Cóż. W końcu te reklamy sporo kosztują żeby omamić klientów.

A teraz do rzeczy. Trochę tych słoiczków pewnie uzbierałaś więc po prostu przygotuj dziecku deserek i pasteryzuj. Jeszcze możesz kupić dobrej jakości śliwki, na pewno są na bazarach/ placach targowych (nie wiem gdzie mieszkasz ale w każdej nawet dużej miejscowości coś takiego jest) albo jabłka od "rolnika". A może wybierz się na wycieczkę do małej mieściny niedaleko Ciebie i poszukaj tzw. "świńskiego targu" tam w dni targowe wraz z "zwierzakami" są też owoce od rolników. Poszukaj skupu owoców. Skupy też sprzedają owoce ale w cenach niezwykle atrakcyjnych (np. 1 kg malin 3 pln). Fakt, żeby opłacał się wyjazd to musisz zakupić min. 10 kg i to przetworzyć. Zapomniałam o dyni. Przecież przecier dyniowo jabłuszkowy to przysmak dzieci. A gruszki? Przecież właśnie jest na nie sezon.


Wrócę jeszcze do tej wysypki. A czy nie zmieniałaś przypadkiem proszku do prania, płynu do płukania, płynu do naczyń itp. Czegoś chemicznego z czym dziecko ma kontakt- choćby to był kontakt kiedy przytula się do Ciebie? Moja córcia dostała czerwonych plam (takie ogniska zapalne) kiedy wyprałam jej śliniaki w swoim proszku- chciałam żeby były czystsze:)


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 10-10-2009, 22:17
Cytat
Kupuję stare, dobrze kojarzące mi się Bobofruty.
. Nie ma już czegoś takiego. Soki też z Bobofriut`a ? Jabłko można nawet poskrobać łyżeczką. Jeśli zaczniesz podawać MO nie ma już co świrować z wściekle zdrowym żarciem bo tego już nie ma.. niestety. Przeczytaj co o wysypce w wątku Novalijki napisał Lacky. Aga surową marchew można jeść w I etapie diety. Ja tak to zrozumiałam, że surowe tak - rozgotowane - nie. Mela spóbuj wprowadzić dietę monotematyczną i stopniowo wprowadzaj nowości bacznie obserwując reakcje dziecka. Ten kurczak domowy czy sklepowy ? Może lepiej królik ?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 11-10-2009, 10:44
Kurczak domowy, przywożony ze wsi. Jestem na etapie załatwiania gospodarskiego królika. Dzisiaj spróbujemy z jabłuszkie skrobanym. Na razie przerwałam podawanie MO, przestraszyłam się. Dziś też podam maluszkowi pierwszy raz pół łyżeczki KB. Zupkę gotuję z ziemniaczka, brokuła, kleikiem ryżowym i dodatkiem masełka. Zobaczymy co się będzie działo.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 11-10-2009, 17:40
Sprawa wygląda tak: podałam pół łyzeczki KB. Potem odrobinkę utartego jabłuszka i moja Niunia zwymiotowała. I nie wiem czy to po KB czy po pierwszy raz podanym jabłku?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 11-10-2009, 17:43
Może tak się złożyło... Tylko spokojnie i " bez nerw  "   :D


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 11-10-2009, 17:47
Cytat od: Iyana
Przecież przecier dyniowo jabłuszkowy to przysmak dzieci.

Przepraszam, jak zrobić ten przecier?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Sonia 11-10-2009, 17:59
To może ja Ci pomogę.  Przecier robimy bardzo prosto.

Ja biorę po jednej części jabłek i dyni. Jabłka przekrawam na ćwiartki i nie obieram,  dynię natomiast obieram ze skórki i kroję w kostkę.
Duszę wszystko dolewając tylko odrobinę wody na początek by owoce nie przywarły do dna. Jak trzeba to dodaję tylko tyle cukru by nie było bardzo kwaśne, lecz przy dodatku dyni to raczej mało prawdopodobne.
Na koniec wszystko przecieram przez sito i pasteryzuję w małych słoiczkach.

Bardzo polecam wszystkim dzieciaczkom. Dodam tylko, że stosowałam u swoich dzieci. :)
 



Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 12-10-2009, 17:47
No jest nieźle. Od soboty wykluczona marchew. Zmiany jakby jaśniejsze i nie powiększają się. Dzisiaj uprażyłam jabłuszko, zmiksowałam i połączyłam pół na pół ze słoiczkiem oraz pół łyżeczki zmielonych ziaren z KB. Zjadłyśmy ze smakiem. Od jutra znowu wprowadzimy MO. Chyba będzie dobrze. Dzięki Sonia za przepis, załatwiam już dynię z działki od znajomych. Może masz przepisy na domowe soczki?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 12-10-2009, 20:00
Przecier dyniowo jabłkowy pyszny, dzisiaj zrobiłam na próbę i synkowi smakował, jutro chyba zrobię do słoiczków.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 13-10-2009, 09:16
Mela! Będzie dobrze. Jak ja Wam zazdroszczę, że Wy weszłyście na ścieżkę prowadzącą ku zdrowiu z dziećmi tak wcześnie!


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 16-10-2009, 16:20
Zmiany w dalszym ciągu takie same. Mamy wahania. Raz jest lepiej, raz pogorszenie. Już nie mam pomysłu co wyeliminować. Przez dwa dni podałam MO i jakby nastąpiło pogorszenie. Może to uczulenie na aloes (kupuję firmy Labolatoria Natury). Najgorsze jest to, że zmiany pojawiły się na prawej skroni i wokół oczu. A może to wirusówka, albo jakaś bakteria?


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 16-10-2009, 18:03
Słuchajcie, pomóżcie mi, bo mój limit pomysłów jest już wyczerpany. Wykąpałam malucha w krochmalu, nasmarowałam maścią z wit. A i tragedia, płacz to chyb ją bardzo szczypie. Zaczynają się tworzyć wysięki. Obawiam się, że to może być nietolerancja mleka. I co podać zamiast mleka? Mistrzu ...


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 16-10-2009, 21:55
Przeczytałam cały wątek o alergii Novalijki i mam pytanie: czy mogę tak malutkie dziecko kąpać w wywarze z pokrzywy? Bo na picie chyba za wcześnie? Trochę jestem spokojniejsza. Nie tylko my mamy takie problemy. Mam nadzieję, że to jakieś mega oczyszczanie. Ale jak to matka zaraz popadam w panikę. Na razie dalej nie podaję MO, pozostaję przy pół łyżeczki KB.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 17-10-2009, 21:42
Widzę, że moje pytania pozostają bez odpowiedzi. Trudno. Muszę radzić sobie sama. Dzisiaj kupiłam Nutramigen i południowe i wieczorne mleczko zastąpiłam właśnie nim. Jest znaczna poprawa, córa śpi bez budzenia, jest spokojniejsza, więcej gaworzyła. Oznacza to niestety skazę białkową. Poradźcie mi chociaż, czy używam dobrego preparatu mlekozastępczego, czy może przyjąć inną metodę żywienia? KB stosuję dalej, z MO wstrzymam się aż ustąpi odczyn alergiczny. Ale już wieczorem zmiany na buzi jakby zjaśniały.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Mela 20-10-2009, 21:15
Mój wątek zamiera, brak podpowiedzi, odpowiedzi.... Ale i tak opiszę dalsze postępowanie. Dalej jesteśmy na Nutramigenie, pijemy KB-jedną łyzeczkę. Zmiany zaczęły ustępować. Jaśnieją i to od strony ud tam, gdzie pojawiły się najpóźniej. Uradowana dzisiaj dodałam kawałeczek marchewki do zupy i abarot wysypka na buźce. Tak sobie więc myślę, że może to nie jest alergia na mleczko tylko na marchewkę. Przecież kozy karmi się w tym okresie marchwią i burakami. Może poczekać aż zmiany ustąpią całkowicie i spróbować wprowadzić mleko modyfikowane na bazie krowiego? Już sama nie mam pomysłu.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 21-10-2009, 07:34
Melu! Ja Ci coś zaproponuję a ewentualnie inni mnie zweryfikują. Twoje dziecko ma chyba już ósmy miesiąc życia albo coś koło tego. Sprobuj odstawić ten Nutro..coś tam, bo on też zawiera hydrolizowaną kazeinę. Skoro są odczyny alergiczne to są dziurawe jelita. Wprowadź MO. Ja bym na Twoim miejscu zamiast tego "mleka" podawała zupkę na bazie zmiksowanego mięska (jakieś delikatne), masła - najlepiej sklarowanego - bowiem podczas klarowania kazeina opada na dno i zagęszczone kaszą jaglaną ( spróbuj to dosmakować aby było smaczne ). Po jakimś czasie zaczęła wprowadzać żółtka. Ja mam takie niejasne przeczucie, że kazeina plus białko jaja powodują reakcje alergiczne. Znam dziecko w wieku Twojego dziecka, które żyło bez mleka i "ciumkało" ogórka kiszonego, jadło normalne zupy etc.


Tytuł: Odp: Pieluszkowe zapalenie skóry
Wiadomość wysłana przez: Zuza 21-10-2009, 08:19
Moja córka, w wieku 6 miesięcy, bardzo boleśnie przechodziła ząbkowanie. Straciła wtedy apetyt na wszystko. Mleko w piersiach skończyło się samo, bo nie chciała pić , a jak już zaczynała coś cmokać to mnie mocno "podgryzała". Od tego czasu mleko poszło w zapomnienie. Jej dalsza dieta to były głównie zupki (domowe) miksowane (mięsko, ziemniaki, brokuł, marchew i inne), czasem ziemniaki utłuczone z jakimś sosem. Na raz dodawałam przeważnie jedno lub dwa warzywka, nie wszystkie od razu. Jak chorowała (przez te zęby prawie pół roku miała ciągle zapalenie gardła i uszu) to potrafiła zjeść jedną, dwie parówki dziennie i nic poza tym. Jakieś herbatki, wtedy jeszcze kupowałam soczki sklepowe często.
Dziecku smak na mleko wrócił, gdy miała już na pewno ponad 2 lata. Teraz pozwalam im pić  w domu tylko mleko prawdziwe od krowy.
Tak że, jeżeli myślisz, że mleko może nie służyć Twojemu dziecku, to po prostu je odstaw. A na pewno już te sztuczne mieszanki. Dziecko może się dobrze rozwijać bez mleka, jeśli zapewnisz mu inne wartościowe posiłki.