Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: goran 04-10-2009, 10:07



Tytuł: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 04-10-2009, 10:07
Mniej więcej od połowy siepnia mam lekkie bóle wątroby. Z początku były nasilone, połączone z nudnościami (bez wymiotów) teraz są delikatne i wątroba "odzywa się fragmentami". Piję KB + ostropest jak i jak na moment odstawiłem bóle się trochę nasiliły. Objawy są niewygodne bo raz tu raz tam coś: ćmi, łaskocze bądź uciska. Wróciłem teraz po przerwie do mieszanki ziołowej na drogi moczowe i mam nadzieję że ona nie obciąży dodatkowo ustroju.Żyję z nadzieją że te bóle wkrótce ustąpią, a ponoć co nas nie zabije to nas wmocni. Nie wiem jednego: kiedy wrócić do MO i w jakiej dawce. Dodam jeszcze, że wcześniej nawet nie znałem miejsca ulokowania wątroby w organiźmie - teraz każdy dzień mi o tym dokładnie przypomina:)


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 04-10-2009, 10:15
Przede wszystkim ból niekoniecznie pochodzi od wątroby, choć tak to lokalizujesz. Boleć może dwunastnica, woreczek żółciowy lub jeszcze inny odcinek przewodu pokarmowego. Bóle okresowo mogą się pojawiać w różnych miejscach, trzeba się wykazać cierpliwością. Nie ma potrzeby całkowitego odstawiania MO, skoro ból jest do zniesienia - można pić 1/4 porcji.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Lucy 04-10-2009, 11:13
Są narządy, które nie mają unerwienia czuciowego, a więc nie są same w sobie zdolne do wywoływania bólu. Takim organem jest  wątroba.  Ale przecież często mówi się, że boli wątroba. To prawda, ale ból powstaje w "opakowaniu" tego narzadu. Wątroba znajduje się w torebce, która boli przy rozciąganiu, a więc wtedy, gdy wątroba powiększa się.
 Twoja wątroba wykonuje ciężką pracę przy utylizacji toksyn, stąd prawdopodobnie jej powiększenie.
Takie odczucia jak Twoje sygnalizowało sporo osób po dodaniu do KB ostropestu. Na jakiś czas spróbuj odstawić, lub zmniejszyć ilość ostropestu w koktailu.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 12-10-2009, 21:15
W takim razie czuję to opakowanie. Ostropest i KB zacząłem stosować od momentu wystąpienia tych dolegliwości. Po ostropeście czuję się lepiej. Po papryce chyba gorzej :D Najgorsze, że nie wiadomo ile to potrwa (pseudo-korzonki trzymały mnie 3 i pół miesiąca :crybaby:). Pozostaję jednak wierny metodom bioslonowym bo dotychczas wszystko działało prawie jak cud - po przejściu na MO+pakiet z medycyny konwencjonalnej. Trochę się boję z tą wątrobą mimo wszystko ale jeśli taka jest droga do zdrowia to może uda się jakoś dotrwać.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: puza1 13-10-2009, 22:14
Przepraszam że się wetnę  w wątek, ale mam podobny kłopot. Od dwóch lat piję Mo, a odżywianie zdrowe, przeciwgrzybicze stosuję od 1,5 roku. Rok temu mialam atak związany z kamicą żółciową - wcześniej funkcjonowanie układu trawiennego było bez najmniejszego zarzutu i nic nie wiedziałam o kamieniach w moim woreczku. Teraz od półtora tygodnia jest mi niedobrze, mdli mnie,nie mogę jeść. Jestem szczupła, za szczupła, a teraz chudnę jeszcze bardziej. Boli mnie wątroba, a może woreczek, sama nie wiem. Odstawilam MO. Nie wiem co mam robić aby nie zniknąć całkiem z tego chudnięcia. No i martwię się tymi dolegliwościami, nie rozumiem co się dzieje, dlaczego po przejściu na MO i lepsze odżywianie mam kłopoty z wątrobą i woreczkiem, których wcześniej nie było? Pewnie powiecie, że regeneracja organizmu tego wymaga, ale wydaje mi się , że przy takiej niemożności jedzenia wszelka regeneracja została zatrzymana, organizmowi nie dostarczam składników odżywczych. O co chodzi? Co mam robić? Wyciąć woreczek? Może macie jakiś pomysł?


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 14-10-2009, 10:59
Puza1 atak kamicy, o którym wspominasz zakończył się naturalnym wydaleniem kamienia do jelit? Napisz dokładniej jak przebiegał. Niewykluczone, że ból pod prawym żebrem jaki odczuwasz wynika właśnie z kamicy zółciowej. Kamienie, żeby wydostać się przewodami żółciowymi muszą zmiejszyć swój obwód na tyle, żeby się nimi przecisnąć. Niestety jest to proces bardzo bolesny i tutaj Mistrz zaleca wspomóc się lekiem rozkurczowym. Czasami proces ten może być rozłożony w czasie. Kamień który postanowił opuścić Twój woreczek żółciowy rok temu najwidoczniej osiągnął już wtedy żądaną średnicę w wyniku spożywania MO. Teraz najprawdopodobniej przyszedł czas na kolejny. Myślę, że kamień nie zablokował Ci przewodu żółciowego bo to ból na tyle poważny, że zmusiłby Cię do bardziej zdecydowanej akcji. Jaki kolor ma stolec? Mdłości mogą być spowodowane nieprawidłowym wydzielaniem żółci. Musisz się obserwować. Odstawienie MO to chyba nie jest teraz dobry pomysł. To dzięki miksturze kamienie zmiejszają swój obwód, a przewody żółciowe zaopatrywane są w oliwę ułatwiającą przeciśnięcie się kamienia opuszczającego nasz organizm.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Lucy 14-10-2009, 14:55
Jeszcze raz zabiorę głos w tej sprawie. Jak wcześniej wspomniałam, zauważyłam, że niektóre osoby w momencie wprowadzenia ostropestu do koktailu "czują" watrobę. Ja byłam posądzana o to, że moją sąsiadkę doprowadziłam do kamicy . To była bzdura. Sąsiadka nie dała sobie niczego wytłumaczyć,  obecnie jest już po zabiegu usunięcia woreczka żółciowego. Ze zdziwieniem stwierdzono, że były tam tylko dwa kamyczki i błotko.
Mój mąż również po wprowadzeniu ostropestu, zaczął odczuwać okolice wątroby. Dał się jednak namówić na czyszczenie wątroby. Proces oczyszczania rozpoczął  od "wyciszenia" wątroby, przez dwudniowy post ( tylko gotowane warzywa i woda bez ograniczeń). Po dwóch dniach zastosował ogrzanie wątroby termoforem  i picie oliwy, soku z cytryny i 30 kropel solarenu. Po pierwszym zabiegu wyszło tylko błotko. Za drugim razem 2 spore kamyki. Za trzecim razem 5 malutkich kamyków.Przewody żółciowe ponieważ są umięśnione, pod wpływem takich działań rozszerzają się (podobno nawet do 2 cm.), dzięki czemu kamienie swobodnie wydostają się.
Po tej kuracji mąż pije koktaile z ostropestem już bez problemów.
Myślę zatem, że stąd może sie brać u was problem z wątrobą.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 14-10-2009, 17:46
Cytat
Myślę zatem, że stąd może sie brać u was problem z wątrobą.
Co w takim razie czynić?
U mnie sprawy mają się tak: MO odstawione, zioła na drogi moczowe odstawione, KB + ostropest stosuję. Dziękuję za poradę. 


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 14-10-2009, 20:14
Źle się powyżej wyraziłem. Chodzi mi o to czy stosować ostropest w koktajlach i w jakich ilościach? Zioła na drogi moczowe oczywiście przywrócić? Co z lekką w porywach do średniej niestrawnością (bez wymiotów i biegunki) ? Ostatnio wątróbka już mi troche odpuszczała, teraz znowu przystąpiła do akcji.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 14-10-2009, 20:58
Cytat
Dziękuję za poradę.  
 :eek:

Cytat od: Lucy
Mój mąż również po wprowadzeniu ostropestu, zaczął odczuwać okolice wątroby. Dał się jednak namówić na czyszczenie wątroby. Proces oczyszczania rozpoczął  od "wyciszenia" wątroby, przez dwudniowy post ( tylko gotowane warzywa i woda bez ograniczeń). Po dwóch dniach zastosował ogrzanie wątroby termoforem  i picie oliwy, soku z cytryny i 30 kropel solarenu. Po pierwszym zabiegu wyszło tylko błotko. Za drugim razem 2 spore kamyki. Za trzecim razem 5 malutkich kamyków.
Goranie. Można naturalnie zdecydować się na takie oczyszczenie i jest ono przeważnie zabiegiem bezpiecznym, czasami jednak może wywołać podrażnienie. Trzeba samemu mieć sporo samozaparcia i wsparcia ze strony rodziny, żeby się na to poważyć. Można także ten proces rozłożyć w czasie, bowiem już pod wpływem samego picia mikstury złogi się rozpuszczają. Wszystkie te bóle mijają.

Ostropest w koktajlach proszę stosować - ok. łyżeczki na koktajl. Ma znakomity wpływ na wątrobę. Pod wpływem koktajli i MO odsłaniają się nadżerki, stąd objawy niestrawności. Warto przyjrzeć się zjadanym produktom, czy nie zawierają szkodzących nam lektyn http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7427.msg81295;boardseen#new

Zioła można przywrócić.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 14-10-2009, 21:24
 :eek: - Starałem się powyzszym tekstem okazać szacunek i wdzięczność dla ekspertów.Wiem niezbyt trafne. Ryzykować dawkę 1/4 MO ? Nudnosci i bóle da się wytrzymać, a co do wsparcia rodziny to jest takie na 20% i ciągle wzrasta ale jak miałbym się podjąć tego doświadczenia jutro to wsparcie spadło by do zera więc na razie dam spokój.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: puza1 15-10-2009, 17:46
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Atak kamicy żółciowej rok temu nie zakończył się zejściem kamienia. Robiłam usg po tym ataku i to usg dopiero mi uswiadomiło że mam kamienie w woreczku i nerce. Potem nie było ataków tylko od czasu do czasu lekkie nudności połączone z lekkimi zawrotami głowy. 2 miesiące temu ponowne usg - kamienie zarówno w woreczku jak i w nerce nadal są. Dwa tygodnie temu w niedzielę zrobiło mi się bardzo niedobrze, aż słabo, nie mogłam jeść, ale bez bóli. Po tygodniu kiedy brak było poprawy (tj. w zeszły weekend) zrobiłam sobie oczyszczanie wątroby i dróg żółciowych solą gorzką i czekałam na poprawę. Zeszło ze mnie mnóstwo grudek (być może to kamienie) ale zaczął się ból i ciężkość wątroby. I tak jest do dziś. Dziś zrobiłam próby wątrobowe: ASPAT i ALAT w normie, GGTP poniżej normy. I nie wiem jeszcze co to oznacza, ale wydaje mi się że nie jest źle.
Nie pisalam bardzo dawno, ale czytam od czasu do czasu i w ogólnym zarysie jestem na bieżąco. Chyba nie wiem na czym dokładnie polega różnica między dietą antygrzybiczą a zalecaną tu dietą prozdrowotną. Mimo, że czytałam o DP. Wydaje mi się że może chodzi o ilość tłuszczu. Ja od kilku miesięcy jadłam dużo tłuszczu, b.często, niemal codziennie tłuściutka jajecznica na maśle. Zastanawiam się czy to nie od tego właśnie te moje dzisiejsze kłopoty. Oczywiście dużo warzyw surowych....... Teraz jem z bardzo małą ilością tłuszczu bo się boję. Jem gotowane warzywa, kasze, chleb tez jem (żytni na zakwasie), przez kilka dni nie jadłam mięsa, ale już próbuję gotowane mięso. Porcje jem niewielkie.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 15-10-2009, 22:38
Cytat
Chyba nie wiem na czym dokładnie polega różnica między dietą antygrzybiczą a zalecaną tu dietą prozdrowotną. Mimo, że czytałam o DP. Wydaje mi się że może chodzi o ilość tłuszczu.
Nie chodzi o ilość tłuszczu. Najlepiej zostawić w spokoju Montignaca i jego IG i dokładnie postudiować DP z Archiwum wiedzy lub Niezbędnika, a także przepisy DP z działu kulinarnego.

Cytat
Ja od kilku miesięcy jadłam dużo tłuszczu, b.często, niemal codziennie tłuściutka jajecznica na maśle. Zastanawiam się czy to nie od tego właśnie te moje dzisiejsze kłopoty. Oczywiście dużo warzyw surowych....... Teraz jem z bardzo małą ilością tłuszczu bo się boję. Jem gotowane warzywa, kasze, chleb tez jem (żytni na zakwasie), przez kilka dni nie jadłam mięsa, ale już próbuję gotowane mięso.
Jest dokładnie na odwrót. Jadłaś tłusto i kłopotów nie było, bowiem dawałaś w ten sposób impuls woreczkowi żółciowemu, aby nie gromadził żółci, a zużywał ją do trawienia tłuszczu. Ostatnio cudujesz i zaczynasz mieć problemy.
Cytat
chleb tez jem (żytni na zakwasie)
I to jest właśnie jedna z zasadniczych różnic. Zapomnij o Montignacu i jego IG, odrzuć typowo śródziemnomorskie zasady odżywiania (niektóre są warte uwagi, np. obfitość warzyw). Warzyw surowych także nie ma obowiązku jeść jak najwięcej, a tyle, aby zrównoważyć mięso lub tyle, na ile się ma ochote. DP polega m. in. na odstawieniu produktów oznaczonych najczęściej uczulającymi lektynami, m. in. glutenu zawartego w mące zbóż - trzeba powiedzieć, większości zbóż - także żyta. Jedz normalnie, tłuste i smażone mięso jest ok, umiarkowanie kontrolować należy jedynie tłuszcz dodany, po to, by tłuszcz nie powodował sytości zmniejszającej apetyt na zdrowe rzeczy. Bój się więc prozdrowotnie ;).


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: puza1 16-10-2009, 21:45
Cytat
Jadłaś tłusto i kłopotów nie było, bowiem dawałaś w ten sposób impuls woreczkowi żółciowemu, aby nie gromadził żółci, a zużywał ją do trawienia tłuszczu. Ostatnio cudujesz i zaczynasz mieć problemy.

Niestety właśnie jest dokładnie na odwrót. Jadłam dość tłusto aż do wystąpienia tych zaostrzonych kłopotów o których pisałam. Nawet jak już było mi calkiem kiepsko z dużą niestrawnością to nadal jadłam po swojemu (i tłuste, i smażone), chciałam przetrzymać , ale musiałm odpuścić bo mój układ trawienny nie podołał.
Od wczoraj wprowadzam po malutku tłuszcz bo jest mi trochę lepiej :) Wątroba nie jest już taka ciężka :) Teraz bardzo ciekawa jestem czy to dwutygodniowe pogorszenie jest objawem pogorszenia mojego stanu zdrowia czy wręcz przeciwnie - etapem ku polepszeniu zdrowia... Ale na to prostego testu nie ma.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 16-10-2009, 22:29
To już Ty sama wiesz, jak jest u Ciebie. Trochę tak to wynikało z Twojego opisu. Jest to kwestia interpretacji.

Warto jednak wiedzieć, że ani dokładanie zbyt dużej ilości tłuszczu, jak i unikanie go, jest niewskazane. I taki wniosek należy sformułować wyraźnie - forum nie jest bowiem dla jednej osoby, a dla wielu. Nie jesteśmy zwolennikami złotej proporcji, a złotego środka ;).


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: puza1 17-10-2009, 22:05
Rzeczywiście, nie ma jednej zasady sprawdzającej się u wszystkich. A szkoda, o ile byłoby łatwiej :) Dziękuję Grażyno za zainteresowanie i pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 04-01-2010, 09:18
"Ból wątroby" czy jej powiększenie mam już za sobą - tak mi się do niedawna wydawało.Trwało to jakieś 3 miesiące. Wróciłem do MO. Po miesiącu stosowania doszła kolejna przypadłość.Wątroby nie odczuwam tak jak wcześniej (powiększonej i uciskajacej torebkę). Kolor i pływanie kału świadczą o blokadzie dróg żółciowych. Odzywa się śledziona, mam uczucie niestrawności i ogólne osłabenie organizmu boli też żołądek i trzustka. Wątroba boli w jednym miejscu tj. okolice woreczka żółciowego. Nie wiem jak interpretować powyższe objawy. Nie są one zbyt przyjemne za to lekko niepokojące. Czy powinienem wrócić do ostropestu i czy nie mam znowu jakiegoś przeciążenia wątroby (bez powiększenia). Nie mogę na razie wrócić do MO mimo dobrych chęci z uwagi na nasilone mdłości. Nie wiem co czynic w tej kwestii.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-01-2010, 11:28
Cytat
Odzywa się śledziona
Jakim głosem :)? Śledziona, tak jak wątroba, nie boli http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/anatomia/sledziona-robi-porzadki_34003.html i myślę, że błędnie interpretujesz objawy. W trakcie porządków, jakie dokonują się pod wpływem MO, DP i KB pojawiają się różne dolegliwości, które najczęściej pochodzą od jelit, czasami od woreczka żółciowego. Nie jest to nic niepokojącego, gdyż miejsca bólu się zmieniają w miarę oczyszczania. W diecie nie powinno brakować tłuszczu, to nie będzie blokady żółci. Gdy jest go jednak zbyt dużo (plus tłuszcz własny wydalany), to stolec może pływać. Po pewnym czasie to się normuje. Nie rób tak długich przerw w stosowaniu MO, gdyż za każdym razem "zaczynasz" od nowa. Trudno przejść wszystkie wersje MO, ciągle zaczynając. Zmniejszaj dawki do 1/2, 1/3, odstaw na kilka dni, jeśli reakcje są trudne do wytrzymania, ale nie przestawaj stale stosować MO. Dobrą miarką jest w takich sytuacjach łyżeczka od herbaty każdego składnika. Od mdłości się nie umiera - przechodzą po kwadransie.

Możesz pić pół godziny po MO, przed śniadaniem galaretkę z siemienia lnianego - w rondelku gotujesz szklankę wrzątku, wsypujesz łyżkę ziaren, zmniejszasz płomień do minimum i przykrywasz, gotujesz 3 minuty. Połowę pijesz od razu, resztę w drugiej części dnia, po lekkim podgrzaniu.

Przez cały czas powinieneś pić KB z ostropestem, po łyżeczce (do płaskiej łyżki) na porcję.

Nie wiem, czy w swojej odpowiedzi wzięłam wszystko pod uwagę, ale nie napisałeś:
- w jakiej wersji pijesz MO,
- czy stosujesz KB,
- czy przestrzegasz DP, czy jesz produkty zawierające gluten, kazeinę i inne mogące być źródłem drażniących lektyn. Trudno doradzać nie mając pełnego obrazu. W tej sytuacji tylko bezpośredni wywiad pozwoliłby na trafną analizę. Może więc wizyta u Zibiego, który ma mnóstwo cierpliwości...


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 04-01-2010, 12:08
Używam oleju z pestek winogron, po kukurydzianym nie miałem żadnych dolegliwości, KB piję, DP - staram się stosować. Uczucie niestrawności towarzyszy mi 24 h na dobę. Nie wiem jak długo można bezpiecznie pić ostropest w dawce leczniczej (powyżej pół łyżeczki), a także ile czasu powinienem go używać.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-01-2010, 13:20
Mogę Cię zapewnić, że pełną łyżeczkę od herbaty dodaję od ponad roku. Z wątrobą wszystko u mnie w porządku. Możesz pić i pół łyżeczki, byle systematycznie. Kto niby miał ustalić dawkę leczniczą na pół łyżeczki... Wątpię, czy ten ktoś ma większe doświadczenie od Mistrza, który zna się na ziołach i ich działanie wypróbował już dawno na swoich pacjentach.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: goran 05-01-2010, 07:58
W to nie wątpię  :). Zastanawiam się, czy tą moją niestrawność należy przypisywać wyłącznie wątrobie, czy przyczyna braku soków trawiennych może być inna, jak jej niedomaganie.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 05-01-2010, 09:11
Fakt, że pogorszenie nastąpiło na oleju z pestek winogron świadczyć może o tym, że to jelita, ale wątrobę w procesie oczyszczania warto wspomagać ostropestem. Doświadczenia nas wszystkich wskazują na to, że w miarę oczyszczania objawy się kolejno zmieniają i wreszcie mijają. Trzeba to przetrwać, gdyż gojenie nie przebiega bezboleśnie.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Dandi 14-05-2012, 19:20
Ja też mam ostatnio problem z wątrobą; najwyraźniej z wątrobą albo z woreczkiem żółciowym? Ból jest na samym krańcu zakończenia żeber; promienieje na około na jakieś trzy centymetry.. Nie moge znaleść przyczyny. Jestem na DP i idzie mi nawet nieźle. Z posiłków smażonych jem tylko 3-4 jajka i kotlety schabowe. Generalnie jem normalnie. Piję również KB (2x łyżka siemia lnianego i 1x pestki dyni, warzywa). Nie mogę znaleść przyczyny. Ból odzywa sie co kilka dni. Możliwe ze to wina MO, co by było dobrym objawem, ponieważ pije już ją 2,5 miesiąca a tu kompletnie nic się nie dzieje. Może to jednak smażone jedzenie?


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Misiek 13-11-2014, 13:31
Mam dylemat i proszę doradźcie mi, co robić. Miałam coraz częstsze ataki kamicy żółciowej, doszło nawet do żółtaczki, z której cudem udało mi się wykaraskać. Byłam wczoraj u chirurga i niestety okazuje się, że w czasie operacji on usuwa kamienie razem z woreczkiem. Podobno teraz już się nie praktykuje samego usuwania kamieni, bo i tak to grozi ponownymi kolkami wątrobowymi. Wiem jednak, że taka resekcja woreczka nie jest obojętna dla zdrowia, przyznają to sami lekarze:

Podstawową rolą pęcherzyka żółciowego jest magazynowanie żółci, służącej do trawienia tłuszczów. Kiedy – wskutek usunięcia pęcherzyka – nagle zaczyna tego „magazynu” w organizmie brakować, nadmiar żółci, której nie są w stanie powstrzymać przewody żółciowe, napływa do dwunastnicy. Dzieje się tak zazwyczaj wtedy, gdy wątroba dostaje od mózgu wiadomość, że za chwilę trzeba będzie trawić tłuszcze zawarte w spożywanym posiłku. Żółć napływająca w zbyt dużej ilości do dwunastnicy, często cofa się z powrotem do żołądka. Środowisko żołądka jest nieprzystosowane na jej przyjęcie (żółć jest dla niego substancją niemal toksyczną) i bardzo źle reaguje na jej obecność. Często prowadzi to do tzw. żółciowego zapalenia żołądka, a nawet tworzenia wrzodów.

Co w takim razie mam robić, jak i tak źle i tak niedobrze? Niestety nie mogę teraz pić MO, ani KB, bo mam prawdopodobnie wrzody żołądka i po każdej kwaśnej potrawie mam ataki kolki. Z tego powodu odpadają też płukanki wątroby autorstwa Moritza. Jeśli nie pójdę pod nóż, to będę żyła w strachu, że znów będę miała atak, trafię na ostry dyżur i zoperuje mnie jakiś partacz. Jeśli zoperuje mnie ten jeden z najlepszych chirurgów - to w prezencie dostanę pogorszenie stanu jelit i żołądka…Co radzicie?


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Asia61 13-11-2014, 22:17
Znalazłam coś o nieinwazyjnym leczeniu woreczka żółciowego.
https://hipokrates2012.wordpress.com/2013/08/28/kamienie-zolciowe-jak-ich-sie-pozbyc-bez-operacji/
http://www.igya.pl/terapie-naturalne/oczyszczanie/671-kamienie-w-pecherzyku-zolciowym-leczenie-metoda-bolotowa
Cyt.: "Pan Bołotow potwierdził, że kamieni można pozbyć się bez operacji. Trzeba je w tym celu rozpuścić. Dobrze radzi sobie z tym sok z czarnej rzodkwi. On nie tylko rozpuszcza minerały w pęcherzyku żółciowym, kanałach żółciowych, lecz również sole mineralne odkładające się w naczyniach, nerkach i pęcherzu moczowym. Podyktował receptę.
Wziąć 10kg czarnej rzodkwi, odciąć drobne korzonki. Przemyć i nie obierając ze skóry wycisnąć sok. Będzie go około 3-5 litrów. Sok przechowywać w lodówce. Wytłoki zmieszać z miodem w proporcjach – na 1kg wytłoków na 300g miodu. Przechowywać w słoikach, uciskając czymś ciężkim od góry, by nie spleśniały.
Sok zacząć pić po jednej łyżeczce od herbaty godzinę przed posiłkiem. Jeśli ból w okolicy wątroby nie będzie o sobie dawał znać, dawkę można zwiększyć najpierw do łyżki stołowej, a następnie do pół szklanki. Należy uwzględnić, że sok z czarnej rzodkwi jest produktem o silnym działaniu żółciopędnym."

Na Biosłone również możesz znaleźć podobne porady. Czy pilnujesz, aby w każdym głównym posiłku był tłuszcz?


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Misiek 14-11-2014, 08:15
Asiu, bardzo dziękuję Ci za porady. Niestety nie mogę stosować nic kwaśnego, nawet w minimalnych dawkach, bo to od razu powoduje ataki. Dlatego ocet jabłkowy, cytryna, grapefruity stanowczo odpadają. Pozostaje czarna rzodkiew, ale gdzie ją można kupić, gdyż na rynku jakoś jej nie widziałam?

Oczywiście wbrew zaleceniom konowałów, dbam o odpowiednią ilość tłuszczów. Mnie się wydaje, że po prostu wątroba nie nadąża za neutralizacją toksyn i stąd te złogi. Lata ciągłych infekcji, kuracji antybiotykowych zrobiły swoje. Żałuję, że tak późno trafiłam na Biosłone, może miałabym wtedy szansę ocalenia resztek układu immunologicznego dobitego przez medycznych partaczy...


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Bara 14-11-2014, 08:19
Nie wiedziałam że mam kamienie w tym miejscu bo nie robię badan od dawna,ale to co wydalałam z siebie po trzymiesięcznym piciu wody z cytryną na czczo nie było niczym innym jak właśnie takimi kamieniami.Odbyło się to bezboleśnie może dlatego że byłam nieświadoma że je mam i że ten napój tak podziała.

Sok z cytryny

Sok z cytryny jest naturalnym rozpuszczalnikiem zwapnionych złogów i kamieni zalegających w przewodzie pokarmowym, a także w przewodach wątrobowych i trzustkowych.

Sok z cytryny zawarty w miksturze oczyszczającej nie ma większego wpływu na kamienie i zwapnione złogi zalegające w organizmie. W tym wypadku o wiele skuteczniejsze jest przeprowadzenie kuracji koktajlami cytrynowymi.

Osoby uczulone na owoce cytrusowe powinny w początkowej fazie wdrażania mikstury oczyszczającej zastąpić sok z cytryny octem jabłkowym. Jest to rozwiązanie doraźne, przygotowujące do oczyszczenia przewodu pokarmowego przy użyciu soku z cytryny jako składnika mikstury oczyszczającej. Nie ma sposobu, by z góry przewidzieć, w jakim terminie ustąpi owo uczulenie, toteż należy co trzy miesiące podejmować próby, dodając do mikstury oczyszczającej kroplę soku z cytryny, a w razie braku reakcji coraz więcej.

Autor: Józef Słonecki

http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/wlasciwosci-skladnikow-mikstury#sok_z_cytryny


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Asia61 14-11-2014, 10:43
Misiek, czarna rzodkiew jest dostępna cały rok, bo bardzo dobrze się przechowuje. Popytaj dobrych producentów i sprzedawców warzyw. Niekoniecznie na targu.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Misiek 14-11-2014, 14:06
Asia, to bardzo interesujący wywód z Twojego linku! Faktycznie świeża żółć kurza, może zdziałać cuda. Szkopuł w tym, że ja jestem tak brzydliwa, że w ogóle nie mogę patrzeć na wypatroszone ptaszyska, nie mówiąc już o gmeraniu w pęcherzyku. Ale być może jest żółć w kapsułkach.

Ależ ze mnie straszna gapa!  Przecież miałam żółtaczkę mechaniczną, która świadczy o zablokowaniu żółci i jeśli będę robić eksperymenty z żółcią, przy niesprawnym pęcherzyku żółciowym - to wesolutko nie będzie..  

Operacja nie jest potrzebna!

Borys Bołotow tak wytłumaczył ten fenomen: „Dawno zauważono, że kury dziobią kamienie. Czynią to żeby wytwarzać skorupki jajek. Z kolei żółć rozpuszcza kamienie, które gromadzą się u ptaków w wątrobie. Okazało się, że kurza żółć wspaniale rozpuszcza minerały nie tylko w drogach żółciowych, lecz praktycznie wszędzie. Analogicznymi właściwościami dysponuje żółć gęsia, kacza i indycza. Ideę moją w praktyce sprawdził Naumow”. Doktor polecił wykonywanie kulek z chleba wielkości ziarna fasoli, nasycać je dwoma kroplami żółci i łykać po 10 sztuk 2 godziny po obiedzie. Kobieta zażywała żółć raz dziennie przez tydzień. Codziennie kupowała na targu świeżą kurę. Ostrożnie wycinała pęcherzyk żółciowy. U chudej kury pęcherzyk był duży i jego zawartość starczała na dwa dni. Kura tłusta miała mały pęcherzyk i żółci starczało tylko na jeden raz. Niewykorzystaną żółć pacjentka przechowywała w lodówce w szklanym naczyniu bezpośrednio w pęcherzyku. W ten sposób nie psuje się ona. Po miesiącu zażywania kurzej żółci kobieta wykonała USG. okazało się, że wcale nie ma kamieni, a przecież wcześniej cały pęcherzyk był przez nie wypełniony. Po tym przypadku Naumow opracował szczegółową metodę leczenia kamicy żółciowej za pomocą kurzej żółci.

 


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Asia61 14-11-2014, 15:15
Gdybym miała ten problem, sięgnęłabym po rzepę. Bez gmerania w pęcherzykach kurzych. :)


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Kalina 14-11-2014, 17:22
Misiek, czarną rzodkiew zbiera się późną jesienią, dlatego jej nie było. W tej chwili spokojnie można kupić.

Znajoma usunęła woreczek żółciowy i teraz narzeka, że jej gorzko, co będzie dalej to czas pokaże.


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Misiek 15-11-2014, 08:40
Dzięki Asia i Kalina!:)  To jest tak - nie ma organu zbędnego w naszym organizmie, tylko są różne mody na usuwanie migdałków, pęcherzyków. A potem jest płacz i zgrzytanie zębami i nowy trend medyczny. Nawet mały palec u nogi jest potrzebny do utrzymania równowagi, a dopiero pęcherzyk żółciowy, naturalny zbiornik toksycznej żółci...


Tytuł: Odp: Ból wątroby
Wiadomość wysłana przez: Misiek 15-11-2014, 08:57
Jak wygląda życie po wycięciu pęcherzyka:

Bez pęcherzyka, owszem, możesz żyć, ale to nie będzie normalne życie. Wycięcie często skazuje na okropne konsekwencje, o jakich nie informują lekarze:

(1) Żółciowe zapalenie żołądka. Pęcherzyk służy jako magazyn dla żółci, którą produkuje wątroba. Wskutek jego usunięcia, nadmiar żółci napływa do dwunastnicy i cofa się z powrotem do żołądka. Ponieważ środowisko żołądka nie jest przystosowane na jej przyjęcie (do tego służył pęcherzyk, dla żołądka żółć jest toksyczna), rezultatem jest żółciowe zapalenie, a nawet wrzody.

(2) Wzdęcia, zgaga, odbijanie po posiłkach. Bez pęcherzyka układ trawienny wariuje. Nadprodukcja żółci i brak magazynu (pęcherzyka) wywołuje Armagedon w układzie trawiennym, który następuje w trakcie lub tuż po posiłku. Czujesz nieznośny kwaśny lub gorzki posmak w ustach. Nie byłoby w tym nic złego . . . gdyby nie fakt, że rujnuje życie intymne.

(3) Rozstanie z kawą. Jeśli kochasz aromat małej czarnej do porannej gazety, śniadania lub papierosa, bez pęcherzyka te chwile należą do przeszłości. Uzasadnienie? Osoby, którym wycięto pęcherzyk, częściej niż inni cierpią na biegunki. Wynika to z faktu, że żółć wpływa bezpośrednio do jelita i drażni śluzówkę w dolnym odcinku przewodu pokarmowego. Kawa jest dlatego zabroniona, ponieważ sama w sobie naturalnie podrażnia jelita. U ludzi bez pęcherzyka potęguje biegunkę i może nasilać stany zapalne ścian żołądka. Jeśli jednak skusisz się na kawę u sąsiadki lub w miejscu publicznym . . . dobra rada: upewnij się, że w pobliżu jest toaleta.

(4) Pogłębiona niestrawność. Bez pęcherzyka, to nie będziesz już ta sama jakość trawienia, co z pęcherzykiem. Nie będzie już uwalniania odpowiedniej ilości żółci do jelita cienkiego i w efekcie Twój organizm nie zdoła skutecznie przetrawić jedzenia, które przechodzi przez Twój pasaż jelitowy. Szczególnie tyczy się to tłuszczów, w tym niezbędnych kwasów tłuszczowych.

(5) Postępująca degradacja zdrowia. Skoro bez pęcherzyka nie ma mowy o skutecznym trawieniu tłuszczów, wówczas organizm nie ma możliwości przyswojenia kluczowych kwasów Omega-3. To dlatego ludzie bez pęcherzyka żółciowego zwykle cierpią na klasyczne objawy niedoboru kwasów Omega: nerwowość, drażliwość, trudności w nauce, choroby serca, słaba kontrola poziomu cukru we krwi, i tak dalej.




Dlaczego lekarze nie informują o konsekwencjach zabiegu? Jasne jak słońce, gdyby ludzie znali prawdę, odmawialiby zabiegu, a szpitale z lekarzami tracili płacących klientów.