Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Akownik 27-10-2009, 07:55



Tytuł: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 07:55
Na trzeciej stronie pierwszego wydaniaksiążki "Niezbędnik zdrowia" możemy przeczytać: "Mikstura oczyszczająca nie jest lekiem, bowiem sama w sobie żadnych chorób nie leczy, natomiast po pierwsze zapobiega im, a po drugie-stwarza systemowi odpornościowemu warunki, by już istniejące choroby mógł usunąć samodzielnie" i dalej: "...główne zadanie mikstury oczyszczającej-systematyczne likwidowanie nadżerek." I "drugie zadanie Mikstury oczyszczającej-systematyczne oczyszczanie przewodu pokarmowego".

A oto definicja leku zawarta w Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lekarstwo

"Lek – każda substancja, niezależnie od pochodzenia (naturalnego lub syntetycznego, a także roślinnego), wprowadzana do organizmu w celu osiągnięcia pożądanego efektu terapeutycznego, lub w celu zapobiegania chorobie, podawana w ściśle określonej dawce. Lekiem jest substancja modyfikująca procesy fizjologiczne w taki sposób, że hamuje przyczyny lub objawy choroby, lub zapobiega jej rozwojowi."

Wydaje mi się, że określenie mikstury oczyszczającej odpowiada definicji leku.Można by więc powiedzieć, że mikstura oczyszczająca jest lekiem.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 27-10-2009, 08:14
Cytat
Wydaje mi się, że określenie mikstury oczyszczającej odpowiada definicji leku.można by więc powiedzieć, że mikstura oczyszczająca jest lekiem.

Z tą małą różnicą, że definicja w Wikipedii jest definicją medyczną, gdzie zapobieganie chorobom oznacza niedopuszczenie do rozwoju infekcji. Natomiat Mikstura zapobiega (oczywiście nie bezpośrednio, bo nie takie jej zadanie) chorobom prawdziwym, polegającym na trwałym uszkodzeniu tkanek lub narządów.
Po drugie, MO nie modyfikuje procesów fizjologicznych. A wręcz przeciwnie, umożliwia im normalny przebieg.

Gdzie tu zatem podobieństwo?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 08:55
Rysiek napisał: "Z tą małą różnicą, że definicja w Wikipedii jest definicją medyczną"
Na pewno? Poza tym w definicji nie chodzi tylko o zapobieganie, ale np o cel terapeutyczny.
Czy przyjmowanie mikstury oczyszczającej nie ma celu terapeutycznego?
Jeszcze jedno.mnie nie przeszkadza nazywanie mikstury lekarstwem. Nazwa jest tu sprawą drugorzędną.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 27-10-2009, 09:11
Cytat
Rysiek napisał: "Z tą małą różnicą, że definicja w Wikipedii jest definicją medyczną"
Na pewno?

Jeżeli w definicji czytamy:
Cytat
Lek – każda substancja (...) wprowadzana do organizmu w celu osiągnięcia pożądanego efektu terapeutycznego, lub w celu zapobiegania chorobie

A kto zajmuje się chorobami jak nie medycyna? Jaka by ona nie była, klasyczna, naturalna, alternatywna, bliskiego czy dalekiego wschodu - każda z nich do życia potrzebuje choroby. Więc jeżeli definicja odnosi się do leczenia chorób, to jest to definicja medyczna.


Cytat
Czy przyjmowanie mikstury oczyszczającej nie ma celu terapeutycznego?

A jaki według Ciebie jest ten terapeutyczny cel? Bo ja twierdzę, że picie
MO to nie jest terapia.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-10-2009, 10:25
Autorytety homełopatii twierdzą, że 60% chorób leczy się samo, mimo iż zastosowano leki homełopatyczne i nawet nieodpowiednio dobrane. Tylko teraz zachodzi pytanie, co to jest zdrowie i co to jest choroba, oraz co to jest profilaktyka i terapia - wg interpretacji medycyny komplementarnej jaką jest homełopatia czy jakakolwiek medycyna?

Już wiem, że każda medycyna myli te pojęcia. W przypadku weryfikacji tej hipotezy można wyciągnąć takie wnioski:
 - 60% chorób leczy się samo, ale w interpretacji medycyny, zaś w przypadku medycyny Hipokratesowej jako empirycznej wiedzy o zdrowiu (nurt profilaktyki prozdrowotnej Biosłonewjskiej) - powinno leczyć się 100%, gdyby nieogłupianie organizmu lekami homełopatycznymi, które prawie w każdym przypadku dają efekt alopatyczny, czyli efekt maskujący faktyczny stan zdrowia;
 - 60% samoleczenia chorób - w interpretacji medycyny, która zakłada, że dobrostan zdrowia uzyskuje się wówczas, kiedy człowiek poczuje się lepiej i urządzenia diagnostyczne - nie potwierdzają ponadnormatywnych "straszaków" medycznych (np. LDL w normie, brak patogenów w przewodzie pokarmowym, norma poziomu kwasu moczowego w krwi, itp.);
 - 60% samoleczenia chorób - w interpretacji medycyny, zaś w interpretacji Biosłonejskiej profilaktyki zdrowia, zgodnej z profilaktyką Hipokratejską - 60% samowyleczeń odnotowuje się de facto w ostatecznym rozrachunku, pomimo przeszkadzania organizmowi w zastosowanej homeoterapii.
  
Jakby na to nie patrzył, wszystkie terapie prowadzą do antyzdrowienia, zaś MO ostatecznie poprzez to, iż jest ona profilaktykiem - doprowadza do zdrowia. Wszak chodzi o to, że MO przygotowuje organizm do odchorowania chorób, które są wentylem bezpieczeństwa zdrowia. Ona nie ma działania ani simile, ani alopatycznego. A które leki działają tak, aby organizm chorował prozdrowotnie?
  
Człowiek powinien umierać na skutek zestarzenia się komórek. Czy Hipokrates zakładał, że będziemy umierać na skutek toksemii odmedycznych, bo tylko taka jest główną przyczyną chorób w tych czasach? Medycyna wymyśliła 400 jednostek chorobowych, a de facto nie ma żadnych chorób. Człowiek od chwili poczęcia do chwili obumarcia pnia mózgowego, gdyby nie przeszkadzanie medycyny, żyłby bez chorób i umierałby w wieku 150 lat. Choroby infekcyjne, to nie są choroby patologiczne. Dopiero leczenie tych chorób doprowadza do patologii.
  
Dla homełopatii każda infekcja, każdy nieżyt błony śluzowej to patologia. Odnoszę wrażenie, że Akownik postanowił włożyć znów kij w mrowisko... (kiedyś pan Janus rozpoczął podobny wątek, odchodząc z tego forum) ;).


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-10-2009, 10:33
A oto definicja leku zawarta w Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lekarstwo

"Lek – każda substancja, niezależnie od pochodzenia (naturalnego lub syntetycznego, a także roślinnego), wprowadzana do organizmu
Mikstura nie spełnia tej definicji, ponieważ nie jest wprowadzana do organizmu. Środowisko jelit jest środowiskiem zewnętrznym z punktu widzenia organizmu.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 11:23
Rysiek napisał: "A jaki według Ciebie jest ten terapeutyczny cel?". ( Muszę gdzieś tu znaleźć sposób na wklejanie cytatów ).
Według mnie cele takie są co najmniej dwa. Oba opisane przez autora książki. Jeden to likwidacja nadżerek a drugi to oczyszczanie przewodu pokarmowego.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 27-10-2009, 12:50
Cytat
Według mnie cele takie są co najmniej dwa. Oba opisane przez autora książki. Jeden to likwidacja nadżerek a drugi to oczyszczanie przewodu pokarmowego.

Nie wiem czy oczyszczenie czegoś można nazwać terapią, czy jak czyścisz brudne uszy to również jest to terapia? Czym różni się zatkane jelito od zatkanego ucha?

Jeżeli chodzi o likwidację nadżerek, to u osób, u których one występują, rzeczywiście początkową fazę picia MO możnaby uznać za swego rodzaju terapię z uwagi na fakt gojenia się nadżerek pod wpływem picia Mikstury. Ideą MO jest jednak niedopuszczenie do powstawania tych nadżerek, nie leczenie chorób.

Cytat od: http://pl.wikipedia.org/wiki/Leczenie
Leczenie, terapia - szereg czynności medycznych, z użyciem stosownych leków i aparatury, zmierzających do przywrócenia równowagi (homeostazy) organizmu dotkniętego chorobą lub kalectwem.

MO nie jest ani czynnością medyczną, ani stosownym lekiem, ani też aparaturą, zatem leczenie czy terapia to nie są określenia, których można użyć w odniesieniu do Mikstury. Jeżeli jednak nadal uważasz, że MO jest lekiem, to zadam Ci takie pytanie - jakie choroby leczy Mikstura oczyszczająca?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 13:49
Ja uważam, że oczyszczanie można nazwać terapią.
Tak samo z niedopuszczaniem do powstawania nadżerek.
Uważam, że MO jest lekiem,a wynika to wprost z przytoczonej przeze mnie definicji.
Mikstura nie może być czynnością medyczną. Ale jej picie już tak.
Definicja leku...Z definicji tej wynika, że lek to substancja, która nie tylko leczy. Lekiem jest też coś co tylko zapobiega chorobom.
Przeczytaj dokładnie definicję.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 27-10-2009, 14:02
Odpowiedz zatem na postawione wyżej pytanie, jakie choroby leczy MO albo jakim zapobiega, jeżeli już tak się czepiasz tej definicji?
Z tego co mi wiadomo to raczej jest odwrotnie, dzięki piciu Mikstury ludzie zaczynają chorować na choroby, z którymi medycyna, między innymi również i Ty, walczy. Walczy przy pomocy leków. Zatem gdzie wśród tych leków, leczących objawy jest miejsce dla MO?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 14:11
O to jakim chorobom zapobiega mikstura zapytaj autora książki. Bo to on napisał to na stronie trzeciej książki "Niezbędnik zdrowia".


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-10-2009, 14:17
Akowniku, jaki jest cel tego wątku?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 27-10-2009, 14:20
O to jakim chorobom zapobiega mikstura zapytaj autora książki. Bo to on napisał to na stronie trzeciej książki "Niezbędnik zdrowia".

Sens tekstu autora "Niezbędnika..." rozumiem, nie muszę Go pytać, bo wiem co miał na myśli pisząc te słowa. Ja pytam Ciebie, który uważasz MO za lek, jakim chorobom zapobiega Mikstura, jakie leczy albo jakie modyfikuje procesy w organizmie. Bo w końcu wg przytoczonej definicji lek leczy, zapobiega i modyfikuje procesy. Jeżeli jesteś w stanie stwierdzić, że MO jest lekiem to możesz przecież także powiedzieć na co ona działa.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-10-2009, 14:28
Czy smarowanie twarzy kremem też jest leczeniem? I czy krem jest lekarstwem?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-10-2009, 15:42

   Wszak chodzi o to, że MO przygotowuje organizm do odchorowania chorób, które są wentylem bezpieczeństwa zdrowia. Ona nie ma działania, ani simile, ani alopatycznego. A które leki działają tak, aby organizm chorował?
Odpowiedz zatem na postawione wyżej pytanie, jakie choroby leczy MO albo jakim zapobiega, jeżeli już tak się czepiasz tej definicji?
Z tego co mi wiadomo to raczej jest odwrotnie, dzięki piciu Mikstury ludzie zaczynają chorować na choroby, z którymi medycyna, między innymi również i Ty, walczy. Walczy przy pomocy leków. Zatem gdzie wśród tych leków, leczących objawy jest miejsce dla MO?

Czyżby Akownik ignorował niewygodne pytania?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 27-10-2009, 16:31
Cytat
Nazwa jest tu sprawą drugorzędną.
Jednak rozwodzisz się nad nią, jakby to była sprawa pierwszej wagi.
Ten temat już tyle razy był wałkowany, aż do znudzenia.  :sleep1:


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 16:41
Dla tego wątku nie jest istotne jakim chorobom zapobiega mikstura.Chodzi o to,że według definicji substancja, która zapobiega chorobom ( a tak opisał miksturę Pan Józef Słonecki ), jest lekarstwem. Niezależnie od tego jakim chorobom zapobiega.
Z drugiej strony, czytając forum, odnosi się wrażenie, że mikstura jest dobra na wszystko. Jest bowiem zalecana zawsze, niezależnie od dolegliwości. Byłoby wspaniale, gdyby okazało się, że  tak jest w każdym przypadku.

Nie ja pierwszy zacząłem upierać się przy tym, że mikstura nie jest lekiem.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Piotr 27-10-2009, 16:58
Z tego co mi wiadomo to raczej jest odwrotnie, dzięki piciu Mikstury ludzie zaczynają chorować na choroby, z którymi medycyna, między innymi również i Ty, walczy.

Akownik nie rozumie jaki jest sen picia MO.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Heniek 27-10-2009, 17:02
czytając forum, odnosi się wrażenie, że mikstura jest dobra na wszystko. Jest bowiem zalecana zawsze, niezależnie od dolegliwości. Byłoby wspaniale, gdyby okazało się, że  tak jest w każdym przypadku.

Nie ja pierwszy zacząłem upierać się przy tym, że mikstura nie jest lekiem.

Podobnie ogólne zalecenie wysypiania się dotyczy każdego, a przecież sen jest niezędny dla każdego, zarówno chorego jak i zdrowego.

Obawiam się, że po prostu lekarzom, farmaceutom, a także przedstawicielom homeopatii zależy po prostu na jak najszerszej definicji leku, leczenia. To nie jest uwaga ścisle do Pana, a raczej do całej gałęzi w której się Pan znalazł. Mam takie nieodparte wrażenie, że lekarze i farmaceuci chcą zrobić z leczenia rzecz tak zwyczają jak spanie, jedzenie, oddychanie. Im więcej dziedzin leczenie obejmie tym większy rynek dla medycyny. Życzeniem lekarzy jest, żeby pacjenci im ufali, najlepiej bezkrytycznie tak jak na upadły, forum "lekarza Andrzeja Janusa", żeby przy niemal każdej okazji dawali im zarobić, żeby w przypadku już pierwszych objawów niedyspozycji zdrowotnej pomyśleli o tabletkach, receptach, wizytach, badaniach. Przyczyną chorób nie jest jednak niedobór leków!

Ja zdecydowanie wolę postawić na siły organizmu i unikać leczenia, jak tylko się da. Chcę dbać o zdrowie metodami niemedycznymi. Leki i leczenie wolę pozostawić na sytuacje wyjątkowe. W sytuacjach podbramkowych oczywiście nie wykluczamy stosowania leków. Forum to jest niemedyczne, ale nie walczymy z lekami w każdej sytuacji, tylko walczymy z nadużywaniem leków. Jeśli coś można załatwić bez leków, bez lekarzy, bez leczenia to należy to zrobić bez leków, bez lekarzy i bez leczenia.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 27-10-2009, 17:03
Cytat od: Piotr
Akownik nie rozumie jaki jest sen picia MO

Ale osąd wydał już w pierwszym swoim poście.

Cytat od: Akownik
Wydaje mi się, że określenie mikstury oczyszczającej odpowiada definicji leku.Można by więc powiedzieć, że mikstura oczyszczająca jest lekiem.

I nie potrafi swojego sądu uzasadnić niczym więcej niż tylko luźnym dopasowaniem opisu MO do definicji leku.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-10-2009, 17:05
Chodzi o to,że według definicji substancja, która zapobiega chorobom (a tak opisał miksturę Pan Józef Słonecki), jest lekarstwem. Niezależnie od tego jakim chorobom zapobiega.
Niby tak, ale nie. Zdecydowanie nie! Chodzi bowiem o to, co to jest choroba. Jeśli posłużylibyśmy się definicją medyczną, to istotnie - niby tak jest, z akcentem na niby. Tylko że my nie jesteśmy jakimś pieprzonym forem medycznym, nie jesteśmy Homo patiens ani Homeo patiens, więc nie w definicji tej cholernej propagandy nakłaniającej ludzi do wpieprzania leków na wszystko, przeciw wszystkiemu, a także "zapobiegawczo". My opieramy się na hipokratejskiej definicji przyczyny chorób oraz prozdrowotnej roli objawów chorobowych:
Cytat od: Hipokrates
Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości one leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 27-10-2009, 17:05
Cytat
I nie potrafi swojego sądu uzasadnić niczym więcej niż tylko luźnym dopasowaniem opisu MO do definicji leku.
No bo się Panu Markowi Zwierzowi tylko wydaje;

Cytat
Wydaje mi się, że określenie mikstury oczyszczającej odpowiada definicji leku.Można by więc powiedzieć, że mikstura oczyszczająca jest lekiem.

...ale walczy niczym afrykański lew, jakby był przekonany na 100%.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-10-2009, 17:09
Dla tego wątku nie jest istotne jakim chorobom zapobiega mikstura.Chodzi o to,że według definicji substancja, która zapobiega chorobom ( a tak opisał miksturę Pan Józef Słonecki ), jest lekarstwem. Niezależnie od tego jakim chorobom zapobiega.
Z drugiej strony, czytając forum, odnosi się wrażenie, że mikstura jest dobra na wszystko. Jest bowiem zalecana zawsze, niezależnie od dolegliwości. Byłoby wspaniale, gdyby okazało się, że  tak jest w każdym przypadku.

Nie ja pierwszy zacząłem upierać się przy tym, że mikstura nie jest lekiem.
Człowieku, przecież Tobie brakuje elementarnej wiedzy o zdrowiu, przyczynach chorób i objawach chorobowych. Ręce opadają, jak się czyta Twoje posty.
Ty uważasz, że choroby nie mają żadnej przyczyny, są jakimś kaprysem losu a antidotum na nie jest homeopatia. Na wyimaginowaną przyczynę, wyimaginowane lekarstwo.
Daj sobie wytłumaczyć, że mikstura niczego nie leczy - NICZEGO. Ona uszczelnia naszą powłokę ZEWNĘTRZNĄ i w ten sposób organizm jest w stanie wydalać toksyny, zamiast je kumulować. Jeżeli w tym czasie wystepują choroby infekcyjne, to są one dowodem wzmacniania sie organizmu, ponieważ dzięki wirusom, bakteriom i pasożytom organizm się oczyszcza. Choroby SAME znikają. Nie mikstura je przepędza, ale organizm dochodzi do zdrowia.
Czy to tak trudno zrozumieć?


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Akownik 27-10-2009, 17:49
Przyjmijmy hipokratejską definicję:
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości one leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują."
Z drugiej strony wiemy, że mikstura zapobiega powstawaniu chorób. Tak napisał Pan Słonecki. To wyglądałoby na to, że mikstura zapobiega procesowi pozbywania się toksyn z organizmu.

Ja jednak w dalszym ciągu uważam, że mikstura jest lekiem. I nie ma w tym nic złego, że ona jest lekiem.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-10-2009, 17:57
Przyjmijmy hipokratejską definicję:
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości one leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują."
Z drugiej strony wiemy, że mikstura zapobiega powstawaniu chorób. Tak napisał Pan Słonecki. To wyglądałoby na to, że mikstura zapobiega procesowi pozbywania się toksyn z organizmu.
Tak, mikstura zapobiega powstawaniu chorób, bo nie są one już organizmowi potrzebne do oczyszczania (mówimy o infekcyjnych). W początkach picia mikstury ilość chorób infekcyjnych wzrasta, bo organizm czuje się coraz mocniejszy i dopuszcza do nich. Po kilku latach ich ilość spada, bo organizm usuwa toksyny na bieżąco, dzięki układom wydalniczym i nie potrzebuje bakterii czy wirusów.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Agna 27-10-2009, 23:49
Cytat
Przyjmijmy hipokratejską definicję:
"Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości one leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują."
Z drugiej strony wiemy, że mikstura zapobiega powstawaniu chorób. Tak napisał Pan Słonecki. To wyglądałoby na to, że mikstura zapobiega procesowi pozbywania się toksyn z organizmu.

Ja jednak w dalszym ciągu uważam, że mikstura jest lekiem. I nie ma w tym nic złego, że ona jest lekiem.
Mikstura nie jest lekarstwem, bo podczas choroby ja i moja rodzina odstawiamy ją, aż do ustąpienia objawów (te objawy to oczyszczanie organizmu z toksyn), ale to tylko może zrozumieć osoba pijąca Miksturę, lub rozumiejąca słowa Hipokratesa.


Tytuł: Odp: Lekarstwo
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-10-2009, 00:29
Akownik za dużo pytasz zamiast poczytać trochę. Rozumiem twoje wątpliwości bo też mnie takowe nachodziły i dalej nachodzą ale jeżeli chodzi o to kumulowanie toksyn dzięki MO to jest ewidentny brak podstawowej wiedzy. Mianowicie to że nadżerki w układzie pokarmowym są wtórnymi wrotami wnikania toksyn do organizmu. Normalnie zdrowy organizm też walczy z toksynami, a tobie się chyba wydaje że u zdrowego to nie ma toksyn. Błąd zdrowy organizm tak jak i chory zresztą pozbywa się wszelkimi dostępnymi sposobami toksyn bo taka jest rola organizmu. Różnica tylko w tym że chory organizm ma zaburzone funkcje, toksyny krążą w obiegu i zamiast pozbywać się organizm odkłada toksyny, a kiedy już nie nadąża to zaczynają się problemy.  Wtedy ludzie często sięgają po lekarstwa, co jest oszukiwaniem organizmu i stąd biorą się choroby. Natomiast MO nie maskuje objawów tylko powoduje że organizm nie jest dodatkowo obciążony toksynami. MO jest więc taką dodatkową tarczą, ochroną. Jest oczywiście w pewnym sensie nienaturalna, ale nie mniej niż systematyczne jedzenie przetworzonych, rafinowanych i konserwowanych chemią produktów. Padały już tutaj takie pytania odnośnie szkodliwości MO. Jeżeli ludzie piją sztuczne napoje, jedzą bóg wie czym doprawiane pieczywo, naszprycowane mięso to MO miałoby im zaszkodzić. Wolne żarty, coś takiego może powiedzieć ktoś kto nie chce nawet przez chwile się zastanowić.

Do tego ja i wielu innych jesteśmy dobitnym dowodem na to że MO jeżeli już to pomaga a nie szkodzi.