Cytat
Wydaje mi się, że dobrze by było temat przegapionej boreliozy nagłośnić, bo jestem przekonany, że wielu pacjentów boryka się z różnymi problemami zdrowotnymi i nikt nie ma wiedzy, że to są objawy przegapionej boreliozy. Pacjenci opieki paliatywnej w szczególności powinni się tym zainteresować. Dla służby zdrowia objawy przegapionej boreliozy są nieznane, bo borelioza powoduje dysfunkcję całego organizmu. Mówi się, że borelioza potrafi potrafi "pozorować" różne choroby. Z moich obserwacji wynika, że przegapiona borelioza NICZEGO NIE POZORUJE. Przegapiona borelioza rozłazi się po całym organizmie i powoduje dysfunkcję całego organizmu, jest w każdej komórce, jest w każdym organie, jest w każdym stawie, jest we wszystkich kościach.
B
Boreliozę mam od 1973 r. W 1981 r uaktywniła się po silnym przeziębieniu, ale służba zdrowia zdiagnozowała moje problemy zdrowotne jako nerwicę. Jak mnie leczyli opisałem w pierwszym poście (proszę przeczytać wątek AndrzejaEM). Jak kończyłem uprawę pieczarek to korzystałem z kuracji, byłem w Ciechocinku, trzy razy byłem w Busku. Jeszcze byłem dwóch uzdrowiskach. Ktoś powie, że w tak krótkim czasie nie można korzystać z tylu uzdrowisk. Nie mam najmniejszego powodu kłamać. W czasie kuracji są różne zabiegi, ale wielokrotnie miałem wirówki na nogi. Byłem stałym pacjentem u ortopedy od początku lat 90-tych po tym jak pani dr wyciągała ropę z narośli na kostce stawu skokowego lewej nogi. W czasie tych kuracji borelioza powyłaziła z zakamarków i była aktywna, ale organizm sobie jakoś radził, bo miał przeciwciała na każdy patogen. Jak robiłem zabieg udrażniający nos to robiłem szczepienie przeciw WZW i antybiotyki, to powodowało osłabienie układu odpornościowego i w konsekwencji uaktywnienie się boreliozy z dużą mocą. Zabieg na przegrodę nosową opisałem w pierwszym poście.
B
Boreliozę mam od 1973 r. W 1981 r uaktywniła się po silnym przeziębieniu, ale służba zdrowia zdiagnozowała moje problemy zdrowotne jako nerwicę. Jak mnie leczyli opisałem w pierwszym poście (proszę przeczytać wątek AndrzejaEM). Jak kończyłem uprawę pieczarek to korzystałem z kuracji, byłem w Ciechocinku, trzy razy byłem w Busku. Jeszcze byłem dwóch uzdrowiskach. Ktoś powie, że w tak krótkim czasie nie można korzystać z tylu uzdrowisk. Nie mam najmniejszego powodu kłamać. W czasie kuracji są różne zabiegi, ale wielokrotnie miałem wirówki na nogi. Byłem stałym pacjentem u ortopedy od początku lat 90-tych po tym jak pani dr wyciągała ropę z narośli na kostce stawu skokowego lewej nogi. W czasie tych kuracji borelioza powyłaziła z zakamarków i była aktywna, ale organizm sobie jakoś radził, bo miał przeciwciała na każdy patogen. Jak robiłem zabieg udrażniający nos to robiłem szczepienie przeciw WZW i antybiotyki, to powodowało osłabienie układu odpornościowego i w konsekwencji uaktywnienie się boreliozy z dużą mocą. Zabieg na przegrodę nosową opisałem w pierwszym poście.
Byłem pacjentem u pani neurolog, u pani ortopedy, u pani kardiolog, u pani psychiatry i u dr skórnej. Miałem różne problemy zdrowotne, ale nikt nie wiedział, że te problemy wynikają z przegapionej (przewlekłej) boreliozy.
Problemy zdrowotne u mnie postępowały bardzo intensywnie po szczepieniu na WZW, bo borelioza była w całym organizmie i układ odpornościowy nie działał.
W ciągu roku borelioza zrobiła ze mnie kalekę. Znawcy boreliozy powiedzą, że to nie możliwe aby borelioza przez rok dokonała takich zniszczeń. W moim przypadku te zniszczenia są spowodowane przez 40 lat boreliozy. Jak miałem intensywne problemy przede wszystkim z chodzeniem to żaden lekarz nie podpowiedział żeby zrobić badania w kierunku boreliozy.
Sam zrobiłem badanie takim głupim Zapperem, który ujawnił, że mam boreliozę. Poszedłem do lekarza rodzinnego z tą informacją, zrobiłem WB się zaczęło.