Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 23:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Impresja - uzależnienie od suplementów i błędne stosowanie metod Biosłone  (Przeczytany 56632 razy)
Impresja
« Odpowiedz #60 : 18-03-2010, 21:22 »

Mam pytanie o pewne objawy, których już kompletnie nie rozumiem i nie wiem jak je zminimalizować, abym mogła w ich trakcie normalnie funkcjonować...Myślałam, ze to brak magnezu je nasila, ale niestety chyba nie tylko.
Jestem teraz prawie przy końcu kuracji slow-mag, na początku, kiedy stosowałam do niej Mo były silne biegunki i bóle brzucha, po odstawieniu Mo zmniejszyły się, po ponownym wdrożeniu Mo, nie ma biegunek, ale znowu jasny, żółty stolec i dzisiejszy objaw:
- rano ok.8, wypiłam herbatę miętowo-ziołową, po 20 minutach koktajl z błonnikiem, na śniadanie nie miałam innej możliwości, jak zjedzenie kilku kromek wafli ryżowych, dużej ilości masła i pomidor, później, nie chcąc jeść byle czego, aż do 14 nic nie jadłam, wypiłam tylko jeszcze mocną herbatę z cytryną, ok 14 mogłam iść do baru, wiedziałam, ze jest już jednak za późno, bo już powoli zaczynały się reakcje totalnego osłabienia, jakie niegdyś przechodziłam: szybkie bicie serca, powolne tracenie świadomości tego co dookoła, trzęsące się ręce, byłam za słaba,żeby normalnie zjeść!, na zmianę szybko piłam wodę, wmuszałam w siebie posiłek i chodziłam do toalety oblewać się zimną wodą, gdyż było mi potwornie gorąco, wzięłam tez magnez, po posiłku nieco lepiej, ale nadal za gorąco i silne uczucie, że zaraz zemdleję, trochę pomogło trzymanie głowy w dół, pojechałam do domu, przesiadając się w kilku miejscach tylko po to, aby oddychać świeżym powietrzem i napić się wody, której wypiłam chyba litr, albo i więcej...
Ledwo dotarłam, od razu zmierzyłam sobie ciśnienie, miałam 122/81, ale puls 108, jedynie na co miałam siłę to spanie...
Nie wiem już o co chodzi. Czy to reakcje, które muszę przetrwać czy tez powinnam przystopować i pić Mo w mniejszych ilościach?
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #61 : 18-03-2010, 21:25 »

W tym czasie biała plamka na języku prawie mi zniknęła
i niepokoi mnie ten jasny stolec przy MO
« Ostatnia zmiana: 18-03-2010, 21:29 wysłane przez Hajdi » Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #62 : 07-04-2010, 13:36 »

Przerażona dziwnymi, ostrymi, sporadycznymi objawami osłabienia o jakich pisałam, odstawiłam wszelkie drażniące środki w postaci 1 kawy oraz mocnej herbaty jakiejkolwiek (nawet pu-erh) i chyba jest lepiej, nadal oczywiście jak długo, nazbyt długo czegoś nie zjem, to osłabienie występuje, ale nie tak ostre, staram się to przetrwać.
Biorę kelp i już od pierwszej tabletki pojawiły się nowe objawy, chyba rotawirus. Na święta przeszłam przeziębienie bez tabletek, miałam silny kaszel, umiarkowany ból gardła, głowy i katar z dużą ilością wodnistej wydzieliny oraz bóle jelit, bez gorączki. Dzięki świętom mogłam sobie spokojnie odpocząć i tak zrobiłam. Nos jest bardziej odetkany, zatyka mi się tylko jedna dziurka na zmianę i wówczas stosuję tylko odrobinę wody mineralnej na nawilżenie śluzówki, nie stosuję już kropli z alocitu i jest lepiej. Przy przeziębieniu bóle jelit były jednak za silne ( nieustające bóle przez cały dzień ), więc odstawiłam Mo na kilka dni.
Byłam też u okulisty i jestem zadowolona, gdyż mimo zwiększonej pracy przy komputerze wada nie leci mi w dół, raczej się stabilizuje.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #63 : 18-04-2010, 16:05 »

Mam pytanie, jak sobie poradzić z za niskim poziomem cukru we krwi? Mam teraz silne objawy oczyszczania, nasilony łupież, schodząca ponownie skóra i zdarza mi się w ciągu dnia mieć cukier przed posiłkiem 66 ( jest mi wtedy słabo ), mimo, iż spożywam kasze, owoce. Szukałam informacji na forum na ten temat i nie mogłam znaleźć.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #64 : 18-04-2010, 20:39 »

Jak długo badasz sobie poziom cukru i kiedy po raz pierwszy dowiedziałaś się, że bywa tak niski? Czy wiążesz to z jakimiś określonymi faktami, zdarzeniami w Twoim życiu, zmianą sposobu odżywiania?

Najprostsze wyjaśnienie, to sam proces zdrowienia (który przebiega u różnych osób w różny sposób). Świadczy o tym uczucie przemęczenia, które utrzymuje się u  Ciebie od dawna.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #65 : 19-04-2010, 06:41 »

Kilka razy jak dotąd zdarzyło mi się zrobić to badanie na glukometrze, najniższy jaki miałam to w granicach 66 właśnie, to badanie zrobiłam sobie ok.15.40, byłam wówczas po wycieczce rowerowej, a ostatni posiłek jadłam ok.11.40 ( dwa jajka, kasza i warzywa, a rano piłam koktajl )...(tylko gumę żułam i piłam wodę). Po wypiciu koktajlu glukoza wzrosła do 69, a po zjedzeniu posiłku ( kasza, mięso, surówka i dwie tabliczki czekolady) do 100.
Stany nagłego osłabienia zdarzały mi się, to fakt, tylko wtedy jeszcze sobie nie mierzyłam cukru. Nie zauważyłam jednak prostego przełożenia na szybkie zjedzenie w takich stanach czegoś bardzo słodkiego i szybki powrót sił, to trwało dłużej i wymagało zjedzenia bardziej złożonego, najlepiej białkowo-węglowodanowego posiłku.
Nie rozumiem tego i już nie wiem z czego wynika ( wpływ oczyszczania?). Mój ojciec ma cukrzyce, ale nabytą.
Na pewno lepiej się czuję, jak pilnuję regularności posiłków, nawet kiedy wydaje mi się, że nie jestem głodna ( w brzuchu nie burczy ) i ogólnie więcej jem.
Pomijając ten dzień kiedy byłam na wycieczce, jem częściej i więcej ( jajka, kasze i mięso, surówki, warzywa ), ze 2, 3 kilo przytyłam oczywiście w normie. Czasami ciężko to jednak wyczuć, bo wydaje mi się , ze jestem syta i niegłodna, a czuję osłabienie. Teraz staram się, jak mogę, jeść w takim wypadku. Kiedyś nie i częściej brało mnie takie totalne osłabienie całego organizmu....
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #66 : 04-07-2010, 15:46 »

Mam pytanie. Jestem na oleju kukurydzianym, stosuję dietę prozdrowotną. Niepokoi mnie jedno. Kilka razy w przeciągu miesiąca, dwóch robiłam sobie pomiar ciśnienia. Ciśnienie mam w normie ( kiedyś miałam za niskie ), ale mam wysoki puls ok.99, czasami nawet 104, co mnie dziwi, bo tego w ogóle nie czuje, tzn. kiedyś przy wysokim pulsie czułam jak serce mi łomocze w piersi, teraz przypadkowo się o tym dowiedziałam i nie wiem, czy mam się martwić i stopować oczyszczanie. Możliwe, że to od stresu, ale też nie wiem. Jak to jest z tym pulsem przy oczyszczaniu? Rzeczywiście może dużo wzrastać? Z objawów oczyszczania nadal miewam pryszcze i gęstą spływającą z zatok wydzielinę ( żółtą lub białą ), ale lepiej mi się oddycha przez nos. Będę wdzięczna za podpowiedź.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!