Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 09:15 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 11   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Blog de Glon  (Przeczytany 188048 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #20 : 05-01-2010, 09:12 »

We współczesnej medycynie termin reakcja idiosynkretyczna oznacza immunologiczną nadwrażliwość na substancję bez powiązania z farmakologiczną toksycznością.[1] Określenie idiosynkretyczna podkreśla tutaj fakt, że u innych osób reakcja byłaby inna lub by nie wystąpiła – oraz to, że jest to indywidualistyczna reakcja oparta na specyficznych cechach osoby, u której wystąpiła. Jest to rodzaj wrodzonej alergii.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
tomurbanowicz
« Odpowiedz #21 : 05-01-2010, 09:45 »

I wszystko jasne.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2010, 09:54 wysłane przez Tomasz Urbanowicz » Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #22 : 05-01-2010, 12:46 »

Wdałem się w dyskusje:
http://blogdebart.pl/2009/11/23/test-buraczkowy-miski-haribo-i-parowka-na-glowe/comment-page-15/#comment-70238

i nie wiem czy dobrym tropem idę... (tylko coś nie został zatwierdzony jeszcze mój wpis ostatni).
« Ostatnia zmiana: 05-01-2010, 12:53 wysłane przez Tomasz Urbanowicz » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #23 : 05-01-2010, 13:35 »

No cóż Tomaszu, twoi adwersarze mają niezwykły talent robienia uników i odwracania kota ogonem, ale życzę powodzenia.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #24 : 05-01-2010, 14:21 »

Czy czasem te indywidualne cechy fizjologiczne to nie nadżerki w jelitach?

To się samo nasuwa. Nawet gdyby tak ne było to medycyna jest tak zakłamana że i tak należy ich mądrości poddawać w wątpliwość. Nawet bez szczegółowych badań i praktyki mamy prawo nie zgodzić się z takimi tłumaczeniami. W czym niby one mają być lepsze, w tym że są nam serwowane przez jakąś bezosobową instytucję.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2010, 14:44 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #25 : 05-01-2010, 14:25 »

nie wiem czy dobrym tropem idę...
Jeśli w otchłań absurdu, to dobry trop...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
tomurbanowicz
« Odpowiedz #26 : 05-01-2010, 14:56 »

Już zaczęli cenzurować, bo nie akceptują moich postów smile

Oho:
Cytat
O czym? O tym, że czerwony mocz to niegroźna przypadłość, ewentualnie symptom problemów z żelazem, a nie efekt dziurawych jelit? Proszę bardzo:

http://dmd.aspetjournals.org/content/29/4/539.full
http://qjmed.oxfordjournals.org/cgi/content/abstract/88/10/711
http://www.ganfyd.org/index.php?title=Beeturia
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1873112/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1873115/

A teraz proszę pokazać papiery na nadżerki albo wypierdalać.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2010, 14:58 wysłane przez Tomasz Urbanowicz » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #27 : 05-01-2010, 15:40 »

Na zaprzyjaźnionym blogu robi się gorąco:
http://blogdebart.pl/2009/11/23/test-buraczkowy-miski-haribo-i-parowka-na-glowe/#comment-70304
Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #28 : 05-01-2010, 15:44 »

W sumie każda konfrontacja prowadzi do pogłębienia wiedzy i jej weryfikacji.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #29 : 05-01-2010, 15:55 »


A teraz proszę pokazać papiery na nadżerki albo wypierdalać.

Dlaczego mnie to wcale nie dziwi.
Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #30 : 05-01-2010, 17:17 »

Bartek Kuzia najwyraźniej chce zostać super blogerem roku pisząc zgrabnie i elokwentnie bełkot, w co mu jego wyznawcy wtórują.
Cytat
Chwalą mnie w prasie ilustrowanej
Tygodnik „Przekrój” zaliczył BdB do „33 blogów godnych uwagi”. Wszedłem na miejsce wykluczonego w ostatniej chwili Kominka.

Ciekawe jaka jest nagroda za I miejsce smile

To niezwykle ciekawe:
Cytat
Życie bez dzieci

Wczoraj zostawiłem starą z bachorami na Mazurach i śmigłem do Warszawy. Mam urlop od rodziny i jest zajebiście. Tzn. było, przez jakieś trzy kwadranse od wejścia do domu.

Teraz się snuję po kątach i nie mogę sobie znaleźć miejsca. Pojechałem do starych, umyłem samochód, obejrzałem parę Daily Shows w kompie. I jajco. Jest źle.

Się okazuje, że to zapieprzanie, wysadzanie, podcieranie i pilnowanie, będąc męczącym i momentami irytującym, jest jednocześnie czymś, co nadaje sens.

Se zjem trochę ziemniaków z piekarnika. Na pewno mi się poprawi.

Styl pisania reporterski, co trudno się dziwić:
Cytat
Agencja reklamowa CoffeeShop (od 2005-03)
Stanowisko:
Zarządzający Dyrektor Techniczny
Firma:
Agencja reklamowa Locomotiva (od 2004-01 do 2004-12)
Stanowisko:
Operator DTP
Firma:
Studio graficzne CreativeNest / Agencja reklamowa Neo (od 1998-10 do 2003-12)
Stanowisko:
Operator DTP
Firma:
Agencja reklamowa TJ Partner (od 1998-01 do 1998-10)
Stanowisko:
Operator DTP
Firma:
"SuperExpress" (od 1996-06 do 1997-12)
Stanowisko:
operator DTP, korektor
Firma:
"Gazeta Wyborcza" (od 1995-01 do 1996-05)
Stanowisko:
subedytor, korektor
Firma:
Magazyn "Jazz Forum" (od 1994-01 do 1994-12)
Aż strach z takim zadzierać ha, ha smile
« Ostatnia zmiana: 05-01-2010, 17:26 wysłane przez Tomasz Urbanowicz » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #31 : 05-01-2010, 17:24 »

Jakie czasy taka dekadencja.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #32 : 06-01-2010, 01:04 »

Nawet sobie nie wyobrażacie, jaka to tortura – czytać ten cały lolkontent w komórce i nie móc odpowiedzieć!

   
Cytat od: greataleks
Aha, pisałem tu jeszcze odnośnie publikacji naukowych w PubMedach.
Co to są PubMedy? Czy to coś takiego jak Internety?

   
Cytat od: greataleks
Dla agencji i gazet, czyli dla korporacji pracował Bartek Kuzia. co przytoczył we wpisie wskazanym przez autora tego bloga Tomasz Urbanowicz.
Zgaduję, że nigdy nie pracowałeś w agencji, gazecie ani korporacji i wiedzę o tych instytucjach czerpiesz z filmów w telewizji. Nic nie szkodzi, opowiem ci. Otóż szeregowy pracownik z reguły nie cierpi swojej firmy, swojego szefa, swojego prezesa i całego tego syfu, w którym musi spędzać codziennie osiem godzin. Choćby pracował u samego Szatana, szatańskość szefa nie przekłada się na morale szeregowego pracownika. To raz.

Dwa, właściwie w całej mojej karierze miałem przyjemność znać właścicieli firm, w których pracowałem. Najpierw posiadała mnie gromada leśnych dziadków z Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego, później Michnik, Łuczywo i paru innych akcjonariuszy Agory – to było wtedy, kiedy Agora była własnością kilku-kilkunastu udziałowców, a nie całej gromady plebsu (zdaje się, że w czasie mojej pracy w GW część akcji kupiła jakaś evil megakorp z USA, ale nigdy nie spotkałem żadnego jej przedstawiciela – może dlatego, że WYCHODZILI TYLKO W NOCY). Potem zacząłem pracować w organie będącym własnością Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych – nie wiem, jaką miały strukturę własnościową, z pracy tam wyniosłem przekonanie, że właścicielem całości był niejaki pan Bębenek. Potem zmieniłem branżę na reklamową i pracowałem już wyłącznie dla drobnych prywatnych polskich posiadaczy, w coraz mniejszych agencjach.

Dla Big Pharmy robiłem dwa razy w życiu – choć w sumie była to raczej Small Pharma, raz firma produkująca Vibovit, a raz jakiś mały producencik testów ciążowych. Najdłużej pracowałem dla producentów alkoholu i wyrobów tytoniowych, więc jeśli jestem czyimś agentem, to raczej Agentem Świetnej Zabawy™. W chwili obecnej robię głównie dla producenta papieru toaletowego, jeśli więc istnieje jakiś Światowy Spisek Srajtaśmowców, to zapewne jestem jego trybikiem.

Jeśli mogę jeszcze coś dodać na swoją obronę, to przez większą część mojej kariery nienawidziłem swoich szefów. Czy teraz mi wierzysz? Proszę, uwierz, że nie jestem marionetką.

No, to już wiadomo, w czym rzecz z tym bartem. Facet rzeczywiście nie miał lekko - zawsze jakiś znienawidzony (oczywiście głupszy od niego) szef kazał mu robić coś brzydkiego, a on się przecież brzydzi robić be. Jeszcze przy takich aspiracjach... A tu każą mu robić takie rzeczy. Nieudaczniki zawsze twierdzą, że wszyscy są winni, tylko nie oni sami. No i ta kariera, jeśli degrengoladę w ogóle można nazwać karierą...

No i ma czego się doczekał - trybik w niezwykle ważkim dziele upowszechniania papieru toaletowego. Toteż nie dziwota, że facet miał już dosyć i założył blog, żeby się jakoś dowartościować. Dajcie więc gościowi spokój, bo w akcie desperacji gotów się jeszcze pochlastać. I czyja to będzie wina? Biosłone!

Cytat od: bart
Proszę, uwierz, że nie jestem marionetką.
Każda marionetka takie prośby wznosi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Iza38K
« Odpowiedz #33 : 06-01-2010, 09:39 »

Cytat
Jeśli mogę jeszcze coś dodać na swoją obronę, to przez większą część mojej kariery nienawidziłem swoich szefów.
. Matko Jedyna! Od czegoś takiego to można chyba raka się nabawić. Straszna frustracja! Ja zaczynam gościowi współczuć. Żyje w Matrixie, poglądy ma z Matrix`a i jeszcze toksyczne otoczenie. Musi gdzieś odreagować to pisze. A pisać jak wiadomo "każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej". Już teraz pomalutku zaczynam rozumieć, skąd się bierze to pozerstwo. Bo to nic innego jak pozerstwo. Taka maska, za którą jest tylko pustka. Facet ma "oczy szeroko zamknięte" na otaczającą go rzeczywistość.
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #34 : 06-01-2010, 10:11 »

Już teraz pomalutku zaczynam rozumieć, skąd się bierze to pozerstwo. Bo to nic innego jak pozerstwo. Taka maska, za którą jest tylko pustka. Facet ma "oczy szeroko zamknięte" na otaczającą go rzeczywistość.
Iza, dokładnie. Ten gość i jego klakierzy nie reprezentują sobą żadnych prawdziwych wartości. Posiadają tylko troszkę więcej inteligencji niż zwykłe otoczenie, więc mogą dowcipniej pisać, ale jest jej zbyt mało, by pisać sensownie i żeby coś z tego wynikało.
Ośmieszyć można wszystko. Zresztą w naszych czasach wszystko się ośmiesza. Za komuny mówiono: "Dajcie nam człowieka a paragraf się znajdzie" A Bart&spółka mówią: "Dajcie nam kogoś wartościowego, z poglądami a my go zgnoimy". Bo oni tylko to potrafią - gnoić i niszczyć. Byliby z nich świetni SS-mani albo NKWD-ziści. Z takich jak oni STASI budowała swoja potęgę w NRD.
« Ostatnia zmiana: 06-01-2010, 10:22 wysłane przez Grażyna » Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #35 : 06-01-2010, 10:46 »

Nie ma co karmić Bart'a i jego giermków, którzy to przesiadują nie tylko na jego blogu, ale np.: naukowy.blog.polityka.pl, biokompost.wordpress.com, www.trystero.pl, quiston.tpsa.com/blog, sprostowania666.wordpress.com etc., ba nawet na Onecie (i ktoś tu mnie nazwał synkiem Onetu ha, ha).
Swoją wiedzę zdobywają z google i kreują siebie na wszechwiedzących chamów (chamów, bo styl wyrażania "swoich" - czytaj google - poglądów wyrażają w chamski, niekulturalny sposób).
Ja czekam, kiedy Ci panowie rozpracują istnienie Boga - w zasadzie Jego brak.
No, panowie, do dzieła!
BTW: zaczął mi się wysypywać Firefox na blogu Bart'a - to chyba jakiś znak :p
« Ostatnia zmiana: 06-01-2010, 10:53 wysłane przez Tomasz Urbanowicz » Zapisane
Szpilka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 6.06.2007
Wiadomości: 171

« Odpowiedz #36 : 06-01-2010, 10:59 »

Jaki był cel zamieszczenia tego artykułu? Wywołanie dyskusji na pewno nie, bo od początku widać, że God Allmighty Bart i tak wie lepiej (sory, ale czyta prasę zagraniczną, bo Polacy to jełopy - g. wiedzą  thumbsup ) a reszta, włącznie z autorem mikstury, nie znają się na niczym. Po prostu Bart chce innych obrzucać błotem, co jasno widać już w samym artykule.
Facet myśli, że skoro pracował dla znanych firm to jest gość. Owszem, jakąś tam ciętość w języku ma (nie dziwota, bo każdy by miał z takim doświadczeniem), no ale co z tego wynika?
Bart czuje się panem na swoim blogu, bo wreszcie (Matko Jedyna, wreszcie!!!) znalazł miejsce, gdzie może szkalować kogo chce i jak chce, kierując się myślą przewodnią: "Nu zajec pagadi!".
Jest Panem na swoim podwórku, o czym do momentu założenia tego bloga mógł pomarzyć. Od początku uprzedzony do świata, bo ludzie skrzywdzili Piotrusia Pana, który zawsze musiał dostosowywać się do czyichś poglądów, decyzji, pewnie przy tym depcząc swoją godność (przykre, aż bolesne). Teraz ma okazję na tym blogu dać upust tym wszystkim złym emocjom i pokazać jaki to z niego gość, bo pracował w GW (heeloołł??!  smoke ) i poznał wszystkie prawdy świata. Od początku próbuje zrobić z innych idiotów, co mu wychodzi marnie, bo póki co, sam sobie wystawia nieciekawe świadectwo. Nie warto prowadzić polemiki, gdy ktoś ma taki jad w sobie.

« Ostatnia zmiana: 06-01-2010, 11:01 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #37 : 06-01-2010, 11:31 »

BTW: zaczął mi się wysypywać Firefox na blogu Bart'a - to chyba jakiś znak :p

U mnie tak było od samego początku jak tam wszedłem. Lepiej uważać, może wirusy podrzucają albo szpiegują.
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #38 : 06-01-2010, 11:50 »

Naiwnością byłoby sądzić, że ten blog powstał tylko po to, by dać upust kompleksom i pozerstwu, których jest cała masa. Podrzucanie i szpiegowanie to bardzo prawdopodobne zadanie dodatkowe.
Mnie zaciekawiła jedna sprawa. Wczoraj powtórzyli kilkakrotnie, że ich nie sposób obrazić. Dlaczego? Wyjaśnienia są dwa:
1. To skończone mendy, które nie maja już honoru i poczucia wartości
2. Opłacane propagandowe kukły
Skłaniam się ku opcji nr 2. Dla nich jest to po prostu praca, za którą im płacą. Obelgi są kosztem wykonywania tej działalności.
Że to narzędzie propagandy wskazuje jeszcze inny dowód. Otóż oni nie kwestionują żadnej z oficjalnych teorii. Popierają wszystko jak leci: ewolucje, 9/11, służbę zdrowia, przemysł zbrojeniowy. Wszystko im pasuje, nie widzą niczego podejrzanego. I własnie to jest dla mnie podejrzane. Są zbyt inteligentni, by wierzyć we wszystkie oficjalne nonsensy. Dlatego uważam, że nie wierzą, a sprzedają się.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #39 : 06-01-2010, 12:53 »

Wątpię aby w przypadku któregoś z tych kolesi nastąpiła przemiana i wrócili na drogę rozumu. Ostatecznie nawet jeśli uda się ich przekonać że się mylą to tylko na krótki czas grzecznie skulą się i zamilkną, lecz pewnie ruchem wyprzedzającym zamkną dyskusję. Przecież to widać po tym w jaki sposób piszą, jak lubo używają różnych ozdobników zapożyczonych z angielskiego, a nade wszystko w jaki sposób tymi słówkami obracają. To są typowi dekadenci, fetyszyści, nadto mięczaki flirtujący z tym co napędza niecne sprawki medycyny, a do tego wiją się jak padalce kiedy się im na to zwróci uwagę, a co więcej chamy. Oczywiście nie rozumieją na czym chamstwo polega, wydaje im się że cham to ktoś kto ma odwagę na ich chamskie zagrywki strzelić im między oczy. I obawiam się że tak już im zostanie, bowiem zwrócenie się ku prawdzie i odnalezienie siebie pośród tego pozornego porządku w jakim funkcjonuje ich intelekt byłoby tak wielkim dysonansem że niewiadomo czy by sobie nie zrobili krzywdy. Symptomy tego widać. Autor tego bloga pisze paszkwilanckie tekściki, w dyskusji udaje - niby grzeczny, gladki, miły, rzeczowy a nagle kiedy ktoś przedstawia swoje zdanie zaczyna ukracać używając niewybrednych słów które świadczą o jego prawdziwym obliczu.

I coś bardzo symptomatycznego:

Cytat od: deBart
Cytat
A może coś na poparcie tej teorii? Skąd wiesz, że naukowcy chcą dyskredytować osiągnięcia swoich kolegów?

Dlatego, że jest to zgodne z naturą ludzką, tak samo jak przekupstwo, kumoterstwo, nepotyzm, kłamstwo i inne. I naukowcy nie są od tego wolni, a przynajmniej nie ma racjonalnych przesłanek, żeby tak przypuszczać. Wyniki badań naukowych są więc poddawane najróżniejszym sprytnym weryfikacjom, o których zapewne nawet nie masz pojęcia – są nawet narzędzia statystyczne pozwalające wykryć w danej dziedzinie zjawisko odkładania nieudanych badań do szuflady (nieudanych – czyli takich, które nie potwierdziły pierwotnej hipotezy).

I dalej:

Cytat od: bart
A jakąś rolę w systemie immunologicznym odgrywają wyciągnięte z kapelusza nadżerki, wydłubana z brudnego kinola toksemia, względnie utoczona z pępka mieszanka oleju z Citroseptem?

Ten człowiek jest tak zakłamany że to się w głowie nie mieści. Jestem na 100% przekonany że to mały krętacz którego nie ma co żałować. Podły gnojek który skomle a jednocześnie liże łapę tym których nienawidzi.

Dlatego powiedzmy wprost NIE! Takie zachowanie nie jest zgodne z naturą ludzką, takie zachowanie jest zgodne z naturą chama. Z naturą kunktatorów, cwaniaków i wszelkiej maści padlinożerców.
« Ostatnia zmiana: 06-01-2010, 13:57 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 11   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!