Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 11:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 19   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Whena - efekty rozlicznych kontaktów z medycyną  (Przeczytany 304672 razy)
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #80 : 13-04-2010, 18:38 »

Czekałam do kolejnego okresu, żeby zobaczyć czy pojawi się on regularnie i bez moich plamień, które go poprzedzały i okazało się, że plamienia nie było. Pierwszy dzień był nawet słaby, za to drugiego i trzeciego dnia miałam już regularny bardzo mocny okres - właściwie nie wiem czy nie lepsze słowo to krwotok. Było mi przy tym bardzo słabo, miałam bóle brzucha i głowy. Dopiero w czwartym dniu było lepiej. Nie wiem, czy to taki rodzaj oczyszczania, ale fakt jest taki, że okres jest regularnie po raz kolejny i bez tych kilkudniowych plamień, choć jest bardzo mocny. Do tego od poprzedniego okresu jestem mocno wysypana ropnymi krostkami na twarzy, szyi i dekoldzie i nie chcą się one zagoić - a wcześniej miałam ładną cerę.

Co do moich problemów z nosem, to przez ten miesiąc było raz lepiej raz gorzej. Teraz jest raczej gorzej bo nie sypiam w nocy, gdyż nie jestem w stanie oddychać przez nos zupełnie. Nie używam żadnych kropli chemicznych, a homeopatyczne nie pomagają, gdy nos jest zatkany. Momentami nie mam już zupełnie siły. Chodzę wymęczona, bo jak się śpi czasem po dwie godziny dziennie, to rano wygląda się jak zombie. Nos odtyka się tylko jak jestem w ruchu albo gdy mocno się denerwuję - wtedy chyba krew szybciej krąży. Tak więc nos mnie wykańcza i dołuje. Na nic nie mam siły, bo jestem zmęczona i niewyspana. Nie wiem już jak sobie pomóc?

Jestem w dalszym ciągu w drugim etapie DP. Pije KB i od dziś zmieniłam aloes na citrosept w MO.
Po 2 miesiącach przerwy piję teraz drugą buteleczkę Nefroseptu i mam nadzieję, że z moim pęcherzem będzie coraz lepiej, bo choć nie miałam jakiś ostrych objawów zapalenia pęcherza w ciągu ostatnich 2 miesięcy, to czasem nawet co drugi dzień odczuwam parcie na pęcherz. Lekarka rodzinna powiedziała mi niedawno, że dla niej to wygląda na pęcherz neurogenny na tle psychicznym, bo badanie moczu nie wykazuje obecności bakterii.  
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:31 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #81 : 19-04-2010, 00:17 »

Z nosem coraz gorzej - zawalony jak w grudniu, mimo że nic nie zmieniłam ani z diecie ani w niczym innym.

Dodatkowo od kilku dni coś się pogorszyło z układem trawiennym. Na początku wyglądało to na małe zaparcie, ale wypróżniam się codziennie tyle że mało i raczej z trudem. Odczuwam kłucia i ból z prawej strony na dość dużym odcinku od żeber aż do biodra i nawet trochę niżej. Nie wiem czy to jelita czy wątroba czy coś jeszcze innego. Do tego mam też gazy. Nie wiem co oprócz KB z ostropestem mogłabym zrobić, bo ból trwa już jakieś 5 dni i jest coraz gorzej. Co robić? Może czegoś nie jeść albo właśnie zacząć jeść?

Przy tych dolegliwościach od tych kilku dni potwornie mnie wysypało wielkimi ropnymi krostkami na twarzy i szyi i wcale nie chce się to goić Smutny.
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:31 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #82 : 20-04-2010, 11:09 »

Dziś rano obudziłam się z takim bólem po prawej stronie brzucha, że nie było mowy o pójściu do pracy. Ledwo mogę chodzić tak boli. Skoro do pracy się nie da to trzeba po zwolnienie do konowała.
Zwolnienie mam do końca tygodnia i jakieś tabletki do łykania i zalecenie picia herbatki z kopru włoskiego i tyle. Jak mnie ten konował badał to myślałam, że z bólu odlecę. Stwierdził, że to nie wątroba, bo boli mnie niżej a nie pod żebrami. Uznał, że to zapewne zaparcie w ZJD i powiedział żebym sobie zrobiła USG  - jak będzie wolny termin (bo jak się dowiedziałam to USG robi się na zapisy i dopiero w piątek mogę sobie zrobić jeśli zechcę). Pytał co jem i o stresy.
Odstawiłam od dziś MO bo jestem coraz bardziej wysypana ropniakami a z brzuchem coraz gorzej.

Mam prośbę do Zibiego lub Grażynki, żeby mi poradzili co teraz jeść skoro do tej pory jadłam tak jak w drugim etapie DP, mięso równoważę warzywami, piję KB a mimo to teraz tak bardzo mnie tam boli. Może coś robię źle? Oprócz tego, gdy opisywałam swój przypadek na forum w styczniu i zaczynałam od pierwszego etapu DP ważyłam 47 kilo a teraz ważę maksymalnie 45 i nie mogę przybrać na wadze, a nie wyglądam dobrze i wszystko ze mnie spada.
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:33 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #83 : 22-04-2010, 08:28 »

Mógł się utworzyć jakiś stan zapalny w obrębie jelita wstępującego jelita grubego, spowodowany odklejeniem się złogu od ścianki jelita, w którym mogła powstać jakaś mikroranka. Odstaw też na czas określony KB. Wprowadź kisiel/galaretkę/wodny macerat z siemienia lnianego.

Wprowadź doraźnie dietę, polegającą na eliminacji pokarmów surowych, ostrych, kwaśnych, smażonych.
« Ostatnia zmiana: 26-04-2010, 13:53 wysłane przez Zibi » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #84 : 25-04-2010, 20:37 »

Chyba wygląda na to, że mój ból to nie od zaparcia jak zazwyczaj tylko od czegoś innego, bo do toalety chodzę właściwie codziennie. Zrobiłam sobie USG w piątek, które nie wykazało nic niewłaściwego w całej jamie brzusznej, a ból jak był tak jest - cały czas po prawej stronie i wygląda to raczej na jelita. Pani, która robiła mi USG powiedziała, że zapewne to od ZJD i kazała iść do lekarza - wiem że nie ma po co. Do tego wróciła przelewanie i inne odgłosy z brzucha.
Odstawiłam MO, KB i staram się odżywiać tak jak Zibi napisał ale ciężko wyeliminować wszystko, bo w sumie chyba pozostają tylko gotowane rzeczy.
Z nosem dalej jest źle czyli zapchany i chęć do życia i robienia czegokolwiek mi odbiera Smutny. Chyba mam jakaś falę oczyszczania bo dalej mam wysyp krost i bulw na skórze no i bardzo kicham.

Tyle dobrego, że po 2 butelce Nefroseptu uspokoiły się obecnie drogi moczowe.
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:33 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #85 : 18-05-2010, 00:26 »

U mnie z nosem właściwie bez zmian, a nawet gorzej. Zatkany kompletnie i nic już nie pomaga tak jak wcześniej. Aby jakoś funkcjonować w pracy i spać muszę znów używać kropli chemicznych typu Acatar Smutny. W styczniu, lutym i marcu było jakby lepiej i nie musiałam ich używać i wystarczały te homeopatyczne a teraz jest tak samo źle od kwietnia jak przed stosowaniem DP w grudniu.

Zastanawiam się, czy nie jest to dobry moment aby wprowadzić mieszkankę ziołową na drogi oddechowe? MO piję od października a od połowy kwietnia przeszłam na aloCIT i olej z pestek winogron. Jednak nos był już zatkany przed zmianą. Żadnych dodatkowych objawów oczyszczania nie obserwuję.  

To wszystko, co wcześniej już wypróbowałam i pomagało teraz "nie działa" i nie wiem już co robić, bo jestem bardzo wykończona fizycznie i psychicznie niemożliwością oddychania inaczej niż przez usta.
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:34 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #86 : 18-05-2010, 14:27 »

Jeśli chodzi o nos, jeśli nie masz zmian anatomicznych, a parówka na głowę nie pomaga, to spróbuj ziół. Co do tego, jak długo trwa droga do zdrowia, i w kwestii bezcelowości poganiania,  posłuchaj http://www.youtube.com/watch?v=E-mf58OCXig&feature=related
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #87 : 19-05-2010, 21:33 »

Grażynko nie chce poganiać tylko nie mogę w ogóle oddychać. Jakbym choć trochę mogła to pewnie bym nie marudziła.

Teraz zaatakował mnie ostry ból brzucha, myślę że to coś w jelitach po prawej stronie, podobnie jak prawie miesiąc temu tylko boli tak bardzo że nie mogę się nawet ruszyć i ból narasta bardzo szybko. Sama nie wiem - a może to wyrostek? Zdawało by się, że tak zdrowo i dobrze jak teraz się odżywiam to chyba nigdy nie jadłam i mam takie bóle Smutny Nie wiem co się dzieje bo mam regularnie wypróżnienia.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #88 : 23-05-2010, 21:00 »

Ból ze środowej nocy był taki okropny, że nie zjadłam kolacji wcale tylko napiłam się siemienia lnianego bo byłam bardzo głodna. Potem zaparzyłam sobie kopru włoskiego, bo miałam wrażenie, że to jakieś skurcze w jelitach a odczucia były takie jakby ktoś mnie dźgał nożem. No-spa ani Ibuprom też nie pomagały, więc po 23.00 zadzwoniłam po mamę, która przyszła i przez chyba ponad 40 minut robiła mi masaż receptorów na stopach. Około 2 w nocy zasnęłam, a rano było na tyle dobrze, że z bólem ale mogłam iść do pracy. Potem było już lepiej, ale w piątek obudziłam się z wielką opryszczką, a właściwie były dwie - na policzku i pod ustami na brodzie. Od początku picia MO nie miałam opryszczek a teraz nagle taka wielka. Starałam się jej nie dotykać ale swędziała bardzo i byłam w jej okolicach bardzo napuchnięta. Jakby było tego mało, to od wczoraj mam czerwone oko i mnie kłuje i boli. Ze strachu pojechałam na dyżur do szpitala bo podejrzewałam, że opryszczka przeniosła się na oko. Okazało się jednak, że mam jakaś infekcje bakteryjną. Dostałam antybiotyk w kroplach. Jest kiepsko, bo ciężko patrzy mi się na to oko, a jutro do pracy - do tego wyglądam jak potwór z czerwonym okiem i wielką opryszczką.

Czuję jakby mnie wszystko na raz atakowało. Co ciekawe, od masażu mamy nie musiałam ani raz używać kropel chemicznych do nosa, bo jedna z dziurek jest na tyle odetkana, że mogę oddychać. Wygląda na to jakby albo masaż coś uruchomił albo dodatkowo organizm zajął się okiem i opryszczką a odpuścił noskowi.
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:36 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #89 : 26-05-2010, 21:24 »

Oko się poprawia, opryszczka schodzi a nos znów się zatkał na amen Smutny.
« Ostatnia zmiana: 26-05-2010, 21:29 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #90 : 30-05-2010, 23:06 »

Co z piciem ziół? Dojrzewasz? Masaże można chyba powtórzyć...
Czy nadal trzymasz się z daleka od słodyczy i pieczywa (glutenu)? Czy dobrze się odżywiasz?
Pewnie jeszcze parę opryszczek Cię czeka, ale każda kolejna będzie mniej uciążliwa.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #91 : 31-05-2010, 22:48 »

Myślę, aby zrobić kurację ziołami na drogi oddechowe jak zaczną się wakacje bo wtedy będzie mi łatwiej przypilnować picia. Tak więc chyba dojrzewam... Na razie w czerwcu czeka na mnie 3 butelka Nefroseptu, który zdecydowanie poprawił moje drogi moczowe.
Cały czas jestem w drugim etapie DP i czasem dodaję coś z trzeciego etapu i na razie nie widać aby coś niedobrego się działo po zjedzeniu rzodkiewki czy czerwonej papryki. Piję KB raz dziennie i nie jem glutenu, a ze słodyczy zdarza się, ze zjem kawałek gorzkiej czekolady. Jedyna słodka rzecz w sumie, którą dodaję do herbaty to odrobina miodu. Gotuję w domu i unikam przetworzonej żywności. Poza tymi dwoma atakami bólu w jelitach właściwie z brzuchem na co dzień jest całkiem w porządku, tylko niestety dalej ważę 45 kilo i nie mogę przytyć.
Co do masaży to myślę, że nie zaszkodzą. Sprawdziły się również już wcześniej w sprawach kobiecych, a konkretnie gdy miałam plamienie przed okresem. Po masażu w ciągu godziny okres pojawiał się już normalnie. Może to być jakaś wskazówka dla kobiet, które maja podobny problem.

Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #92 : 07-06-2010, 22:02 »

Dopiero co pisałaś Grażynko, że czekają mnie pewnie kolejne opryszczki a już mam właśnie kolejną. Ledwo zagoiła się ta wielka podwójna a teraz mam pod nosem kolejną. Ta nie jest taka duża, dostałam ją prawie równocześnie z okresem w czwartek 3 czerwca i mam do teraz. Żeby było ciekawie to od tamtej pory nie muszę znów używać kropel bo nos mam prawie odetkany cały czas. Czasem, szczególnie jak leżę to się przytyka, ale na szczęście mogę oddychać.

Jak to jest, że jak mi wyłazi opryszczka to odtyka mi się nos?


Jak to mówią - coś za coś msn-wink //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 07-06-2010, 22:24 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Iris
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 52

« Odpowiedz #93 : 23-06-2010, 12:59 »

Dopiero co pisałaś Grażynko, że czekają mnie pewnie kolejne opryszczki a już mam właśnie kolejną. Ledwo zagoiła się ta wielka podwójna a teraz mam pod nosem kolejną. Ta nie jest taka duża, dostałam ją prawie równocześnie z okresem w czwartek 3 czerwca i mam do teraz.

U mnie opryszczki jak się pojawiają to zawsze w pakiecie z miesiączką. Aktualnie posiadam jedną opryszczkę na powiece oka. Ponieważ jest to druga z koleji w tym miejscu jest już "słabsza" niż poprzednia, która pojawiła się mniej więcej rok temu. Wtedy byłam u okulisty, bo nie byłam pewna czy to opryszczka, ale okulistka potwierdziła moja diagnozę. Niczego nie stosowałam. W tym roku jest już słabsza, mniej boli, mniej spuchnięta powieka. Nic przy niej nie grzebię.  
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #94 : 23-06-2010, 22:34 »

No cóż opryszczka była długo prawie 1,5 tygodnia i teraz nie ma po niej śladu. Niestety od jakiś 5 dni znów mam zawalony nos. Wczoraj w nocy było tak fatalnie, że zasnęłam po 5 i to dopiero po użyciu Otrivinu Smutny Czyli z nosem powrót do zatkanie całkowitego, a tak bardzo się cieszyłam, bo przez ponad 2 tygodnie było wręcz idealnie z oddychaniem.

Dodatkowo dalej mam okropna cerę - mnóstwo nierówności i ropnych krost. Przemywam alocitem, ale jakoś nie widzę jakiejkolwiek poprawy.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #95 : 09-07-2010, 22:06 »

Wakacje w pełni i upały też, a ja mam wrażenie, że im cieplej to ja się lepiej czuję. Ostatnio pisałam o zatkanym nosie po tych opryszczkach, a teraz jakoś już od około 10 dni mam odetkany nos i nic nie muszę robić, żeby swobodnie oddychać. No i oby tak już pozostało...
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #96 : 31-07-2010, 11:24 »

Minęło prawie 3 tygodnie i dalej mam odetkany nos smile Zmieniłam ostatnio aloCIT na ALOcit - bo tak powinno być według zaleceń Mistrza - i co się stało? Dostałam takich duszności astmatycznych jak w styczniu. Łączę to ze zmianą alocitu bo nic innego się nie zmieniło. Musiałam raz użyć Ventolinu. Zrobiłam sobie 3 dni przerwy z MO i teraz jest już ok.

Dziś obudziłam się ze spuchniętą powieką - chyba jakieś toksyny się tam zgromadziły, bo ostatnio gdy schyliłam głowę podczas jej mycia (po zmianie alocitu) miałam wrażenie jakby mi się jakieś kanaliki w nosie otworzyły i oczy zaczęły nagle łzawić i szczypać, a jak skończyłam myć włosy to kapało mi coś z nosa - jakaś wydzielina. Nie wiem czy coś z tym okiem robić, bo boli i powieka mocno opuchnięta, czy raczej czekać aż samo przejdzie?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #97 : 31-07-2010, 15:44 »

Jest to wskazanie do zakraplania nosa kroplami z alocitu - jedną dziurkę rano, drugą wieczorem. Może wrócić zatkany nos, ale raczej na krótko. Gdyby oczyszczanie było nieznośne - przerwij i od nowa. Spróbowałabym też okładu z gorącej soli, ale bardzo ostrożnie. Czy to czasem nie to samo oko, gdzie była opryszczka...
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #98 : 01-08-2010, 12:39 »

Opryszczki były w sumie 3 i każda w innym miejscu. No i skończyły się ponad miesiąc temu. Ale coś mi się tam cały czas w nosie kotłuje, bo złazi jakaś wydzielina a oko opuchnięte, a właściwie powieki i nic się z niego nie leje. Chyba faktycznie muszę użyć kropli z alocitu do nosa. Chyba uruchomiły się jakieś objawy oczyszczania bo znów wczoraj wieczorem miałam większe duszności astmatyczne.

Od dosyć dawna (może 3 miesiące) mam też okropne krosty na policzkach i nic się z nimi nie dzieje, to znaczy nie schodzą nie pękają ale siedzą pod skórą i bolą. W środku jest jakaś wydzielina czasem przezroczysta a czasem biała. Wygląda to koszmarnie i boli. Nie są to takie typowe krostki, które mama od zawsze i można je usunąć i na drugi lub trzeci dzień skóra wygląda już ok. Na początku DP miałam piękną cerę a teraz, mimo że dalej jem zgodnie z DP, cera jest paskudna.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10867.0
« Ostatnia zmiana: 01-08-2010, 18:16 wysłane przez Grażyna » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #99 : 11-08-2010, 20:51 »

... coś mi się tam cały czas w nosie kotłuje, bo złazi jakaś wydzielina a oko opuchnięte, a właściwie powieki i nic się z niego nie leje. Chyba faktycznie muszę użyć kropli z alocitu do nosa. Chyba uruchomiły się jakieś objawy oczyszczania bo znów wczoraj wieczorem miałam większe duszności astmatyczne.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10867.0
Może pomogą Ci inhalacje z solanki zabłockiej. Przeczytaj ulotkę w pdf:
http://www.zablocka.pl/?mi=mgielka&si=jak_powstala
Zapisane

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!