Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 15:04 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 19   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Whena - efekty rozlicznych kontaktów z medycyną  (Przeczytany 302234 razy)
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #20 : 12-01-2010, 18:40 »

Jakoś walczę. Udało mi się przetrwać 1 noc bez Acataru, a od dłuższego czasu tylko tak zasypiałam. Używam tylko Euphorbium comp. i co prawda nos nie jest drożny tak jak po Acatarze ale jakoś przespałam 5 godzin. Najgorzej było rano gdy nos zatkał się znów całkowicie, ale nie poddałam się i do teraz nie zakraplam Acatarem.
Od wczoraj poszłam na zwolnienie z powodu infekcji pęcherza, która w powiązaniu z zatkanym nosem uniemożliwia mi myślenie a już tym bardziej stanie przed gromadką młodzieży. Postanowiłam rozpocząć pierwszy etap diety prozdrowotnej, bo będąc w domu jest mi łatwiej przygotować potrawy (szczególnie w ciągu tych 3 tygodni). Zakupiłam szałwię i spróbuję z parówką.
Właściwie już od tygodnia stopniowo ograniczałam "resztki" niezdrowych produktów. Ze strony układu pokarmowego zero nowych reakcji. Przelewanie i bulgotanie po MO to standard.

Z objawów fizycznych zapomniałam napisać o tym, ze na skórze od zawsze mam bardzo dużo znamionek. Niektóre są płaskie inne wystające. Około 3 lata temu usunęłam kilka z nich bo były umiejscowione w miejscach gdzie łatwo było je uszkodzić i były spore. Jedno z nich, płaskie i ciemne chirurg uznał za groźne i również usunął. Bioenergoterapeutka powiedziała mi, że takie znamionka i pieprzyki oznaczają niedobrze funkcjonującą wątrobę. Od czasu do czasu widzę, że pojawia się kolejna brązowa plamka i martwi mnie to.  


Koktajl z ostropestem. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 12-01-2010, 19:44 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #21 : 14-01-2010, 13:55 »

Już 4 dzień na DP z 1 etapu. Czasem mam chęć na coś zakazanego ale daje radę. Gorzej ze spaniem. Nos nie daje mi zasnąć. Wczoraj męczyłam się do 4:20 w nocy. W dzień jest jako tako ale w nocy musiałam w końcu użyć do 1 dziurki Acataru. Niestety do tego wszystkiego dochodzą ataki astmy, codziennie wieczorem lub w nocy. Kaszel mnie potrafi męczyć nawet ponad 30 minut. Wczoraj gdzybym nie użyła Ventolinu to chyba bym sobie płuca wypluła. Brak mi sił. A jak zasnę o 4 w nocy to potem śpię długo w dzień.
Odnoszę wrażenie, że moje problemy z nosem są ściśle związane z hormonami, bo obie sprawy zaczęły się dokładnie w tym samym czasie. Wtedy tez wszystkie śluzówki się wysuszyły. Tylko dlaczego organizm przestał produkować estrogeny? Stres?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #22 : 14-01-2010, 14:40 »

Stres bywa przyczyną różnych dolegliwości, ale człowiek zdrowy daje sobie radę ze stresem. Jak to mówią, w zdrowym ciele zdrowy duch. Toksemia zakłóca prawidłową reakcję na stres. Wyrównają się i hormony, tylko trzeba konsekwentnie trzymać się metod prozdrowotnych i unikać leków, które ją (toksemię) pogłębiają.

A gdybyś tak spróbowała http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklady-z-goracej-soli]okładów na nos z ogrzanej soli, może łatwiej byłoby zasnąć. Do tego intensywne nawilżanie pomieszczeń. Żadnych wykładzin, tylko zmywalna podłoga i przed snem (a najlepiej kilka razy dziennie) taniec z mopem. Obecnie wilgotność w wielu mieszkaniach spada do 25! To jest przyczyna wzmożonych ataków astmy.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #23 : 14-01-2010, 18:26 »

Zima i kaloryfery bardzo wysuszają powietrze, dlatego kupiłam już 2 miesiące temu nawilżacz i powietrze jest lepsze. Niestety w całym mieszkaniu mam taki dywan jak wykładzinę, a pod nim beton i codziennie tańczę, ale z odkurzaczem msn-wink a w kuchni i przedpokoju z mopem, bo nie lubię, jak jest brudno. Na razie niestety mnie nie stać na zerwanie dywanu i położenie podłogi z drewna. Do tego pewnie powinnam pozbyć się kota, wyrzucić sofę i wyprać koce i ubrania. Obecnie to mało wykonalne, dlatego nawilżam i wietrzę często mieszkanie.
Pęcherz chyba przeszedł. Zdaję sobie jednak sprawę, że będę musiała przeleczyć układ moczowo-płciowy mieszanką oczyszczającą przez cały rok, ale pisaliście, że nie wszystko na raz.
Teraz jestem cały czas w domu, ale jak pracuję to wychodzę o 9 i wracam o 15, a potem pracuje jeszcze do 19 (tak przeciętnie, bo każdy dzień jest inny) i na tańce z mopem, i inne czynności fizyczne mam czas dopiero wieczorem. Z pracy nie mogę zrezygnować... poza tym, bardzo lubię moją pracę i daje mi dużo satysfakcji (to odnośnie zmiany zawodu).
« Ostatnia zmiana: 14-01-2010, 18:41 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #24 : 14-01-2010, 19:15 »

Pęcherz chyba przeszedł. Zdaję sobie jednak sprawę, że będę musiała przeleczyć układ moczowo-płciowy mieszanką oczyszczającą przez cały rok, ale pisaliście, że nie wszystko na raz.
Przeleczanie to zwyczaj medyków. Przeleczą człowieka i znów niedługo nawrót. Radzę konsekwentnie się wyleczyć, z nami jest to możliwe. Warto także pomyśleć o zmianach w domu mimo trudności. Bez nich także efekt nie będzie pełny - to w kwestii astmy.

Koniecznie trzeba zacząć pić KB z ostropestem. Mam nadzieję, że wreszcie Cię przekonam i że nie będziesz pisać o trudnościach, bo to na naszym forum nikogo nie obchodzi. My proponujemy i podpowiadamy, a co Ty z tym zrobisz, to już Twoja wolna wola.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #25 : 14-01-2010, 19:35 »

Ostropest mam, kupiłam w sumie przed tym jak napisałaś, że on jest na wątrobę i stosuję. A w kwestii mieszkania to dopiero teraz pojawiła się astma, choć mieszkam w nim już 3 lata. Uczulenia na kurz nie mam, więc możliwe, że coś innego powoduje uczulenie (jedzenie albo kot). Mam zamiar sprzedać mieszkanie i to w tym roku i dlatego kompletnie przerabianie go mija się z celem i nie jest wykonalne ze względu na pieniądze.
Każdy ma na pewno swoje trudności i każdy sobie jakoś radzi. Są rzeczy które można zrobić w jeden dzień, jak kupić ostropest czy szałwię do parówek, inne muszą potrwać - to normalne.


 
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #26 : 14-01-2010, 20:39 »

Uczulenia na kurz nie mam, więc możliwe, że coś innego powoduje uczulenie (jedzenie albo kot). Mam zamiar sprzedać mieszkanie
...lepiej wydać kota. Niektóre szkoły twierdzą, że alergeny z sierści mogą się jeszcze utrzymywać przez kilka lat (pewnie tu chodzi o zakodowanie przez organizm pamięci na antygeny), ale zawsze to jakieś ograniczenie wpływu alergenów z zewnątrz.
« Ostatnia zmiana: 16-12-2011, 15:51 wysłane przez Zibi » Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #27 : 16-01-2010, 21:27 »

Mija tydzień 1 etapu DP. Piję KB z ostropestem i od 3 dni ssę olej słonecznikowy. Poza tym nic innego nie używam. W mieszkaniu używam nawilżacza i raz na noc dodałam do niego 2 krole olejku eukaliptusowego.
Objawy pęcherza przestały dokuczać. Czuje się dobrze jeśli chodzi o układ pokarmowy. Nie odczuwam przelewania, które wcześniej pojawiało się po posiłkach. Od ostatniego wpisu nie miałam ataku astmy, ale jeszcze ciężko mi się oddycha. Przestałam stosować krople Acatar, a także aerosol homeopatyczny bo jestem w stanie oddychać bez nich - na razie jedną dziurką. Kropli z alocitu boję się jeszcze ponownie zastosować, bo od dawna nie mogłam jako tako pooddychać bez tych chemicznych kropli i chcę chwile odczekać.
Grażynko czy powinnam mimo małego odetkania się nosa dalej używać Euphorbium comp.?
Czy rozpocząć zakraplanie alocitem?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #28 : 16-01-2010, 21:35 »

Nie potrafię odpowiedzieć, gdyż tak naprawdę nie wiem, jaka jest bezpośrednia przyczyna zatkanego nosa. Dopóki nie zacznie się to wszystko naprawiać, nie zadziała MO i ssanie oleju, możesz stosować na przemian Euphorbium i krople z alocitu. Wydaje mi się to najmniej "przeszkadzające" w dojściu do zdrowia.
Dobrze, że uspokoił się pęcherz, bo może i tak będzie Cię czekała roczna kuracja na układ moczowy, ale to w dalszej perspektywie - teraz chociaż możesz się skupić na oddychaniu.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #29 : 17-01-2010, 00:42 »

Jestem przekonana, że kuracja na układ moczowy czeka mnie prędzej czy później, tym bardziej, że w swoich dolegliwościach pisałam o często nawracającym zapaleniu pęcherza, grzybicach i o nieregularnym okresie, który zaczyna się tygodniowym plamieniem. Pewnie to właśnie kwestia hormonów, bo jest również zero popędu płciowego, suchość pochwy, oraz brak nawilżenia. Wszystko to, plus zatkany nos daje efekt fatalnego samopoczucia, tym bardziej, że to już trwa od marca 2009 i uniemożliwia współżycie.  Smutny 
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #30 : 19-01-2010, 18:57 »

Chwilę był spokój z pęcherzem i dziś od nowa. Zastanawiam się co z tym zrobić? Rano było bardzo źle, teraz jest trochę lepiej. Czuję, że to będzie tak co chwila wychodzić. Mam też wrażenie, że to może być efekt oczyszczania. Miałam nie stosować Nefroseptu ani ziół oczyszczających drogi moczowe, ale może jednak powinnam?
Prawdopodobnie z powodu diety wstaję rano bardzo słaba. W ciągu dnia też mam ochotę coś zjeść. Pewnie to takie objawy odstawienia cukru i chleba. Czasem czuje jakbym się tak w środku trzęsła i do tego dochodzi szybsze bicie serca. Nie wiem czy to właśnie tak organizm reaguje na brak cukru czy jednak brak magnezu.
Z nosem coraz lepiej, bo cały czas mam odetkaną jedną dziurkę co jest wielką poprawą, bo wcześniej mogłam oddychać bez Acataru tylko ustami. Ataki astmy raz są a raz nie, więc nie wiem czy to wynika z oczyszczania organizmu czy z czegoś innego. Wcześniej astma była tylko na wiosnę gdy było pylenie drzew. Ostatnie takie ataki miałam chyba 4 lata temu.
Mieszkanie jest nawilżone, a mimo to rano kiedy się budzę oczy mam bardzo suche. Otworzenie ich wiąże się wręcz z bólem. Nie zauważyłam żadnej ropy ani innej wydzieliny. Taka suchość jest już właściwie od marca czyli zaczęła się razem z zatkanym nosem i dolegliwościami związanymi z hormonami płciowymi. Nie bardzo wiem jak sobie z tym pomóc. (tylko ja mam taki problem, inne osoby w mieszkaniu nie)
« Ostatnia zmiana: 19-01-2010, 18:59 wysłane przez Whena » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #31 : 22-01-2010, 00:36 »

Cytat
Miałam nie stosować Nefroseptu ani ziół oczyszczających drogi moczowe, ale może jednak powinnam?
Może doraźnie pomógłby urosept.
Cytat
Czasem czuje jakbym się tak w środku trzęsła i do tego dochodzi szybsze bicie serca.
Kasze jesz?
Cytat
Ataki astmy raz są a raz nie, więc nie wiem czy to wynika z oczyszczania organizmu czy z czegoś innego.
Czy stosujesz stale nawilżacz, to trzeba robić. I starać się ssać olej.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #32 : 22-01-2010, 00:52 »

Na pęcherz używam Nefrobonisolu zamiast Nefroseptu, ponieważ to mam w domu, ale później zaopatrzę się w Nefrosept.
W dniu pisania postu był jakiś wielki dzień kryzysowy. Teraz już się nie trzęsę. Przed wprowadzeniem DP raczej dużo jadłam jak na tak drobną osobę i teraz też chyba muszę jeść więcej niż myślałam. Kaszę jem i bardzo lubię. Pod koniec 2 tygodnia diety mam już większą wprawę w gotowaniu. "Dogadzam" sobie przygotowaniem różnych surówek i mięsa. Mój mężczyzna, który jest ze mną na diecie mówi, że mógłby tak cały czas jeść - tak mu smakuje. (Chyba zamieszczę jakieś przepisy w wolnym czasie msn-wink )
Jedyny problem mam z warzywnymi KB - średnio mi smakują. Zdecydowanie bardziej smakowały mi owocowe. Dodam, że wypróbowałam twoje przepisy Grażynko i dodawałam też śmietany, ale jakoś za nimi nie przepadam. Wiem, że nie wolno owoców w 1 etapie, ale czy jest sens zrobić wyjątek i dodać do KB jakiś owoc?
Nawilżacz (TRIADA) chodzi prawie cały czas. Problemów z oddychaniem coraz mniej. Właściwie pojawiają się tylko jak kładę się spać. Olej ssę.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #33 : 22-01-2010, 00:57 »

Cytat
Wiem, że nie wolno owoców w 1 etapie, ale czy jest sens zrobić wyjątek i dodać do KB jakiś owoc?
Kawałek banana - np. pół małego.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #34 : 24-01-2010, 13:55 »

Czytałam w wątku u Sonaty, że ma prawdopodobnie niedobór żelaza. Zazwyczaj słyszę, że komuś brakuje żelaza a u mnie jest odwrotnie. W ciągu ostatnich 2 lat robiłam badanie poziomu żelaza i zawsze było ponad normę. Co to może oznaczać w moim przypadku? Co powinnam zrobić, aby tak nie było?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #35 : 24-01-2010, 15:06 »

Chodzi o poziom ferrytyny? A konkretnie, jakie to wartości?
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #36 : 24-01-2010, 15:16 »

Robiłam badanie poziomu żelaza. Na kartce z ostatnim wynikiem z grudnia 2009 mam napisane: żelazo 159,0. Norma podana to 49,0 do 150,0 mikrogramów/dl.
Nie był to poziom ferrytyny. Widziałam, ze w innych miejscach na internecie podaje się, że norma jest niby do 175,0. U mnie zazwyczaj jest ponad 150,0. Czy jest czym się martwić?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #37 : 24-01-2010, 15:33 »

Nie ma. Kiedyś jadłaś bardzo dużo serów, a sery zawierają to, co blokuje wchłanianie żelaza i być może Twoje regulatory dostosowały się do tego. Teraz serów unikasz i przejściowo żelazo masz nieco wyżej, ale pamiętaj, że to tylko statystyka. Jesteś kobietą, a u kobiet nadmiar żelaza jest redukowany przez naturalną utratę krwi. Stosując metody prozdrowotne zmierzasz do wyregulowania procesów metabolicznych oraz masz naturalną ochronę przed kumulacją toksyn. Nie masz powodu do niepokoju.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #38 : 24-01-2010, 20:16 »

Dziś rano obudziłam się z mocnym bólem gardła i zapchanym nosem. Katar cały dzień leje mi się z nosa. Już wieczór i właściwie jest bez zmian, może nawet trochę gorzej. Ból gardła dość nieprzyjemny. Gorączki nie mam.
Zastanawiam się czy przeczekać to i wytrzymać z bólem gardła czy jednak mogłabym sobie jakoś ulżyć?
Napiłabym się herbatki z miodem ale w 1 etapie DP to zakazane.
 
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #39 : 25-01-2010, 08:29 »

Przespałam około 3h i obudził mnie ból gardła i całkiem zatkany nos. Znów nie mogę oddychać jak wcześniej. Wczoraj lało mi się z nosa, ale wydzielina schodziła i miałam chociaż jedną dziurkę drożną, a dziś już obie zatkane. Oddycham ustami i gardło tym bardziej boli. Bardzo ciężko mi się oddycha nawet przez usta i co jakiś czas słyszę świsty w płucach. Powinnam leżeć w łóżku, ale w pozycji leżącej jest jeszcze gorzej. Nie wiem co robić w tej sytuacji bo czuje się fatalnie i nie wiem jak sobie pomóc aby jednocześnie przejść przez to przeziębienie bez leków. (Środki przeciwbólowe nic nie pomogły na ból gardła)
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 19   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!