Niemedyczne forum zdrowia
13-12-2024, 06:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się, lub zarejestruj proszę.
Czy dotarł od Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co podajecie do picia swoim dzieciom?  (Przeczytany 33333 razy)
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 371

« : 20-01-2010, 00:02 »

Jestem bardzo zainteresowana tym tematem, jeżeli gdzieś już to było (ja nie znalazłam) proszę o link. Czy Wasze dzieci znając wcześniej smak słodzonych napojów potrafią teraz pić np samą wodę, zapomnieć o słodzeniu cukrem?

Ja ostatnio mam duży problem co podać synkowi do picia, a synek pije teraz bardzo dużo, od kilku tygodni ma słaby apetyt za to o coś do picia prosi bardzo często. Z nim jest ten problem, że bardzo wiele rzeczy go uczula więc mamy sporo ograniczeń. I tak kompotu obecnie nie mam mu z czego zrobić bo po kolei owoce nadające się na kompot nam wypadły (uczulały), rozcieńczony sok z marchewki, selera pije od czasu do czasu ponieważ częste podawanie soków warzywnych zdecydowanie nie służy jelitom (nasilenie gazów, luźna kupa).
Kiedy odpadły kompoty używałam trochę do słodzenia ksylitolu bo mały, przyzwyczajony do słodkiego smaku kompotów, nie akceptował gorzkiego smaku herbaty. I tak osładzałam mu jakiś czas ksylitolem. Kiedy ksylitol się skończył mały nie chciał słyszeć, ze musi pić samą wodę albo gorzką herbatę, był do tego stopnia zdesperowany, że potrafił, będąc spragnionym, wypić gorzkiej herbaty zaledwie dwa łyki i nie pił więcej. Po kilku dniach poległam, zaczęłam osładzać mu herbatę zwykłym cukrem, obecnie pieje tej herbaty ogromne ilości, oprócz tego dwa koktajle dziennie(obecnie z bananem i marchewką)
Tak więc bida i nędza jakby to Grażynka napisała.
« Ostatnia zmiana: 20-01-2010, 00:55 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 20-01-2010, 01:09 »

Dwa rzadkie KB dziennie trochę poprawiłyby sytuację. Zupę także chyba zjada. Może pić trochę soku z kiszonej kapusty. Jeśli jabłka go nie uczulają (uczulają?) - napój musujący z obranych skórek. Zdaje się, odpadają: kakao i miód. Może kawa zbożowa, choć to gluten, ale palony - a jeszcze zależy z czego, w cykorii glutenu nie ma. Można by wypróbować do słodzenia stewię, jest chyba lepsza od ksylitolu.

Stary wątek Płyny dla małego dziecka.
Zapisane
Izunia 3ch
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: VIII 2008r.
Miejsce pobytu: Pomorze
wiadomości: 154

« Odpowiedz #2 : 20-01-2010, 16:04 »

Novalijko, moje dzieci też piły kiedyś słodko i dużo, ale teraz bez problemu piją wodę, jeden lekko gazowaną, drugi z cytryną...tylko z trzecim mam jeszcze problem, ale jak ma duże pragnienie to i wody się napije.
Zapisane

Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy...
Ignacy Loyola
Grazyna
« Odpowiedz #3 : 20-01-2010, 16:11 »

Myślę, że każdy organizm reaguje troszkę inaczej. Niemniej, dawanie dziecku dobrej wody ma tę zaletę, że organizm z pewnością nie będzie się do niczego przyzwyczajał. Chce mu się pić, pije, nie chce to nie. Bardzo dużo ludzi pije więcej niż powinno tylko dlatego, że lubią słodkie płyny, soki, coca-colę itp. A nerki, trzustka i reszta meczy się aby to wszystko przerobić. Z drugiej strony nie widziałam dziecka, które by chodziło spragnione kiedy może się napić wody. Kiedy byłam młodą matką i martwiłam się że dziecko nie je, moja mama mówiła: czy widziałaś, aby ktoś umarł z głodu mając jedzenie na stole? To samo z piciem. Jedzenie i picie powinno być dostarczaniem organizmowi potrzebnych składników. Oczywiście, powinno być smaczne. Ale granica, poza którą jest jedzenie w nadmiarze tylko dla przyjemności a ze szkodą dla organizmu jest w dzisiejszym świecie nagminnie przekraczana.
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 371

« Odpowiedz #4 : 20-01-2010, 17:39 »

Dzięki Grażynko za link, jest ciekawy mobilizuje mnie do działania smile
Koktajle synek pije bardzo wodniste obecnie, sam dopomina się o rozcieńczenie._Na jabłkach jechaliśmy bardzo długo_(kompoty, soczki) ale i one nam wypadły, wydaje mi się ze względu na czerwony barwnik zawarty w skórce, mały reaguje na niego bardzo mocno. Jak na razie kakao, miód, kawa zbożowa również odpada. Lukrecja, stewia mogą się przydać w oduczaniu od cukru, którego praktycznie synek nie znał przez cztery lata, soki, kompoty, koktajle akceptował zawsze niesłodzone, a teraz kiedy posmakował tej "słodyczy" chyba szybko się uzależnił.
Izuniu, jaką wodę dajesz dzieciom? Ja piję dużo wody przegotowanej z cytryną ale takim napojem moje dziecko gardzi  confused

« Ostatnia zmiana: 20-01-2010, 17:55 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Grazyna
« Odpowiedz #5 : 20-01-2010, 18:17 »

Cytuj
Ja piję dużo wody przegotowanej z cytryną ale takim napojem moje dziecko gardzi
W tym wypadku akurat - zdrowy instynkt u dziecka. Można czasami pić, ale nie - dużo. Bo co dużo to niezdrowo.

Ja, moja rodzina i wszyscy znajomi przez całe życie piliśmy i nadal pijemy (kto żyw) herbatę, normalną black tea. Jedni wolą herbatę o barwie słomkowej, inni parzą w czajniczkach, mocną i aromatyczną, jedni z torebeczek, a inni z liści albo granulowaną. Jedni słodzą, inni nie. Niektórym wszystko jedno, jaki rodzaj czy gatunek, może być i Saga  . Niektórzy uganiają się za Yunanem, inni polują na Dilmah, a jeszcze inni kupują herbatę w specjalnych sklepach po kilkanaście złotych za 10 dkg. Był okres, że znakomitą herbatę w pięknych puszkach można było w polskich sklepach kupić po przystępnej cenie. Uznanie zyskały herbaty aromatyzowane, więc piło się earl grey lub jaśminową. Byli i tacy, co się na te aromaty krzywili. Gdy byłam mała piło się bawarkę - 4/5 herbaty i dolewka mleka. Gdy miałam lat blisko 20 popularne stało się mleko skondensowane, które dolewało się do bardzo mocnej, świeżo zaparzonej esencji i piło na wzór tea time. Przez całe życie herbata wydawała mi się podstawowym napojem. Nie wiem, co się ostatnio takiego stało, że ludzie pytają: co pić?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Miejsce pobytu: Skierniewice
wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #6 : 20-01-2010, 20:14 »

Ja nie głupieję i daję dzieciom do picia herbatę parzoną liściastą z miodem albo z cukrem. Herbatę parzę, robię mocną i rozcieńczam, odlewając tę mocną do szklanki dla dziecka, dosładzam i daję do picia. Damian pije chłodną, letnią,  słabą herbatę z miodem i z cytryną, pije też z cukrem. Wika tylko z cukrem, bardzo rzadko z miodem. Wszelkie napoje, soki itd. ze sklepu odpuściliśmy. Dzieci nie narzekają i mają się dobrze. Myślę, że możesz też czasem zaparzyć miętę i dosłodzić, ja też czasem tak robię. Noramalnie, naturalnie i tak jest najlepiej. Kompoty, ale produkcji własnej. Wszystkie inne witaminy, minerały, białka, tłuszcze i węgle "ciągną" z pożywienia.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
eryba
« Odpowiedz #7 : 20-01-2010, 20:22 »

Novalika, mój synek pił na początku herbatki dla dzieci, które były słodzone. I później kiedy zaczęły się problemy z brzuszkiem odstawiłam mu całkowicie cukier i pił tylko wodę niegazowaną. Miał wtedy też dość długo wycofane owoce więc kompotów też nie dostawał. Tak mi się zdaje, że jeśli dziecku naprawdę się chce pić to wypije wszystko. Teraz pije też czasami herbaty owocowe, bo takie dostaje w przedszkolu, ale w domu to zawsze woła samą wodę i czasami kakao. No i oczywiście KB z owoców słodzony miodem.
« Ostatnia zmiana: 20-01-2010, 20:29 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Kris
« Odpowiedz #8 : 20-01-2010, 20:32 »

Ja swojemu chłopakowi do picia daję wodę niegazowaną lub herbatę słodzoną przeważnie miodem. Chciałbym podzielić z Wami ciekawostką. Mieszkając kilka lat w Hiszpanii, poznałem kilku Ekwadorczyków. Oni dzieciom podają do picia uwaga KAWĘ! Cały ten Ekwador jest jakiś dziwny. Oni jedzą z kawą ziemniaki i wydaje mi się, że jest to ich napój narodowy.
« Ostatnia zmiana: 20-01-2010, 20:35 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Izunia 3ch
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: VIII 2008r.
Miejsce pobytu: Pomorze
wiadomości: 154

« Odpowiedz #9 : 20-01-2010, 20:59 »

Cytuj
Izuniu, jaką wodę dajesz dzieciom?
Różnie, albo gotuję i wlewam do dzbanka, albo jakąś wodę mineralną.
Ale fakt, że ostatnio także piją herbatkę z miodem. KB jeszcze nie chcą pić, ale myślę, że to kwestia czasu.
Zapisane

Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy...
Ignacy Loyola
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Podkarpacie
wiadomości: 683

« Odpowiedz #10 : 20-01-2010, 21:16 »

Moje dzieci najczęściej piją wodę (z filtra lub gazowaną, zależy od humoru), zwykłą herbatę lub domowe kompoty, które słodzę połowę mniej niż kiedyś i raczej tylko cukrem, bo Duża nie cierpi miodu. Z koktajlami bywa problem, chętniej wypija go Mała. Dużej smakują tylko jagodowe i truskawkowe.
Zapisane

Iza38K
« Odpowiedz #11 : 20-01-2010, 21:46 »

Novalijko! Myślę, że gdy ograniczysz dziecku słodzone napoje to apetyt wróci. Staraj się systematycznie coraz mniej dosładzać napój, aż dziecko nawet nie zauważy, gdy będzie piło gorzką herbatę. W okresie przejściowym zastąp herbatę zwykłą, przegotowaną wodą.
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 371

« Odpowiedz #12 : 20-01-2010, 22:33 »

Dzięki za odpowiedzi.

Cytuj z: Iza38K
Myślę, że gdy ograniczysz dziecku słodzone napoje to apetyt wróci.

Mam właśnie takie podejrzenia, że apetyt się zmniejszył przez wprowadzenie słodzonej herbatki! Dlatego bardzo mi ten cukier "leży" na sercu i chciałabym go wyeliminować w domu całkowicie, owszem czasami można, jak ktoś poczęstuje słodką herbatką czy w przedszkolu dzieci piją też słodzoną herbatę.
Ale widzę, że niektórzy z Was dosładzają cukrem napoje dla dzieci i nie mają z tego powodu wyrzutów sumienia.
Nie wiem, może ja przesadzam ale przeciwko białej śmierci jestem nakręcona bardzo, mnie cukier doprowadził do zguby i nie chcę żeby moje dziecko spotkało to samo.
Gdyby nie alergia, nie miałabym żadnych problemów z pewnością nie musiałabym używać cukru, ale mamy to co mamy więc muszę się nagłówkować. Tak jak pisałam wcześniej po odstawieniu kompotów gorzki smak herbaty i sama woda odrzucały Kacpra i dałam się wpuścić w maliny z tym cukrem a teraz synek ani myśli rezygnować z niego ale ja postaram się coś wykombinować, zacznę najpierw od zmiany herbaty na zieloną albo na miętę i zobaczymy, mam nadzieję, że apetyt poprawi się smile
Dzięki za rady:)
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
eryba
« Odpowiedz #13 : 20-01-2010, 23:21 »

Mój synek odkąd skończył dwa latka całkowicie ma wycoany cukier, a apetyt ma za dwóch je właściwie wszystko, a szczególnie przepada za kaszami. W przedszkolu panie mają powiedzaine, że nie używa cukru i pije niesłodzoną herbatę.
Zapisane
Jania
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2009-01-01 z mężem i synkiem 7lat
Miejsce pobytu: okolice Zamościa
wiadomości: 15

« Odpowiedz #14 : 21-01-2010, 10:18 »

U nas głównym napojem od zawsze jest "woda z miodzikiem", latem z przewagą samej wody. Ostatnio dodajemy kilka kropelek soku z cytryny i mamy lemoniadę smile. Są okresy kawowe - kawa zbożowa.
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 54
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Miejsce pobytu: Bergamuty
wiadomości: 992

« Odpowiedz #15 : 24-01-2010, 01:54 »

[...]poznałem kilku Ekwadorczyków. Oni dzieciom podają do picia uwaga KAWĘ! 
Ooo! To miód na moje złamane serce smile Dobra kawa nie jest zła, ale pewnie w Ekwadorze łatwiej o nią niż u nas. Moje dziecko lubi wodę. Pierwsze jej zdania brzmiały: "Wody pić!" i "D'lady dać!" czyli "Daj mi proszę czekolady" msn-wink. Nie gardzi jednak herbatką ani zieloną, ani czarną, ani z majeranku smile.
Zapisane

I'm going through changes
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Miejsce pobytu: łódzkie
wiadomości: 559

« Odpowiedz #16 : 31-01-2010, 11:33 »

Moi chłopcy również przepadają za wodą, podaję im taką przegotowaną letnią wodę, czasem dodaję pigwy czy też żurawiny. Kompoty tylko domowe, przeważnie z malin lub winogrona. Herbatkę też owszem, ale rzadko. Woda mimo wszystko jest najlepsza smile
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 01.07.09
Miejsce pobytu: Bydgoszcz
wiadomości: 567

« Odpowiedz #17 : 24-06-2014, 21:23 »

?Pij mleko, będziesz wielki ? to ściema?. Rozmowa z Jarkiem Kaniewskim

http://dziecisawazne.pl/pij-mleko-bedziesz-wielki-co-sadzi-o-tym-hasle-jego-tworca-rozmowa-z-jarkiem-kaniewskim/

http://dziecisawazne.pl/10-powodow-dlaczego-nie-warto-pic-mleka/
Zapisane
Sann
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję
wiadomości: 1

« Odpowiedz #18 : 28-10-2014, 18:22 »

Moje córeczki natomiast bardzo lubią pić świeże soki. Miesiąc temu kupiliśmy sokowirówkę i był to bardzo dobry zakup. Przed wyjściem do szkoły zawsze dostają pół litrową wodę. Ile litrów płynów powinny pić dziennie 10-latki?
Zapisane

Najlepsze usługi ddd
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Miejsce pobytu: Skątowni
wiadomości: 937

« Odpowiedz #19 : 28-10-2014, 18:50 »

Sokowirówka - zbędny wydatek, zbędny zakup. Oczywiście dla zdrowego. Picie soku powoduje pewne zaburzenia. Po pierwsze pozbawiasz dziecko błonnika, który spełnia kilka ról w organizmie, podczas "podróży" przez nasz układ pokarmowy. Po drugie powodujesz nadmierne obciążenie trzustki. Z czasem cukrzyca bardzo prawdopodobna. Zastanów się jeszcze raz i może daj dziecku zamiast soku... owoc. Ile powinno pić dziecko? Tyle ile potrzebuje, by zaspokoić pragnienie. Co powinno? Może zjeść zupę, może wypić herbatę, a do szkoły wystarczy woda. Moja 12-letnia córa rano robi sobie herbatkę, do szkoły wodę (niegazowaną, bo gazowanej nie lubi), po szkole zupa jeśli jest. Jak nie ma, to woda. Sok, cola, oranżada: wszystko jest dla ludzi. Ale to nie jest sposób na życie.
Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!