Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 14:47 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Bóle brzuszka  (Przeczytany 33794 razy)
Ell_anna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.02.2009
Skąd: okolice Warszawy
Wiadomości: 114

« : 24-01-2010, 21:59 »

Po intensywnym oczyszczaniu i ewakuacji ropy u mojej córeczki przez górne drogi oddechowe, przyszedł czas na brzuszek. Od kilku dni Mała dostaje sinych bóli. Ja mam wrażenie, że w okolicach wątroby, bo tam mniej więcej pokazuje. Po każdym takim ataku występuje dosyć luźne wypróżnienie w intensywnym żółtym kolorze. Przepraszam za szczegóły, ale sądzę, że może mieć to znaczenie, bo nie wiem czy dobrze myślę, ale może ten żółty kolor świadczy o oczyszczaniu dróg żółciowych. MO odstawiłam.
Pytania do Ekspertów:
1. Mała pije KB - czy można dodać ostropest plamisty?
2. Czy można łagodzić ataki bólu ciepłymi okładami?
3. Co jeszcze ewentualnie mogę zrobić?
4. I ostatnie pytanie, czy dobrze kombinuję z tą wątrobą?
« Ostatnia zmiana: 24-01-2010, 22:20 wysłane przez Ell_anna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 24-01-2010, 22:38 »

Ad 1. Płaską łyżeczkę na porcję 200-300 ml.
Ad 2. Są sytuacje, gdy ciepłe okłady są niewskazane, ale spróbować można. I mocno gorącą wodę/herbatę.
Ad 3. Jaką wersję MO pijecie?
Ad 4. Trudno powiedzieć, może też być dwunastnica. A jaka to różnica... Trzeba to przeczekać. Jeśli to nie uczulenie, nie błędy żywieniowe, to organizm się z czegoś oczyszcza. Można doraźnie spróbować ryżu, marchewki, coli, galaretki z siemienia lnianego (tę ostatnią można stosować przez jakieś dwa tygodnie) zależnie od objawów.
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #2 : 24-01-2010, 22:49 »

Gdy miałam bóle i wzdęcia w okolicach wątroby to stolec też był wtedy żółty.
Do koktajlu prawie zawsze dodaję ostropest a dla młodszej córki (4 lata) nigdy nie robię oddzielnie, więc pije z ostropestem. Mała czasem wypije szklankę, a czasem parę łyżeczek i nie widzę, żeby jej to szkodziło.
Może ktoś inny doradzi Ci coś więcej, ja mogę podzielić się tylko moimi doświadczeniami.
Zapisane

Izunia 3ch
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #3 : 25-01-2010, 11:32 »

Mój najstarszy syn ostatnio też to przechodził i okazało się, że to wirus.
Zapisane

Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy...
Ignacy Loyola
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #4 : 27-01-2010, 11:02 »

Moja córeczka ( 3 latka ) dzisiaj rano dostała silnych bólów brzuszka. Po podaniu gorącej, gorzkiej herbaty zwymiotowała - wymiociny miały intensywne zółty kolor. Teraz śpi, więc na razie czekam jaka będzie po przebudzeniu. Boję się komplikacji, a w szczególności zapalenia wyrostka robaczkowego, ponieważ córeczka od zawsze ma problem z zaparciami. Parcie ma silne, ale zatrzymuje kupkę nie chce jej robić ani na nocnik ani nawet w bieliznę. Stolce są zawsze ogromne i raczej zbite. Jesienią z wielką chęcią wypijała koktajle błonnikowe i problem był dużo mniejszy, ale teraz za nic nie jestem w stanie przekonać jej do ich wypicia.

Jej dieta wygląda mniej więcej tak :

-rano zjada przeważnie jajecznicę  na kiełbasie wiejskiej lub boczku; omlet z brokułem lub kalafiorem, tost po francusku z chleba bezglutenowego, płatki ryżowo - kukurydziane z mlekiem ryżowym

-drugie śniadanie mam zawsze zrobiony dla niej koktajl, ale nie chce go pić więc zjada jakiś owoc jabłko lub banan a czasem nic nie je, aż do obiadu

- na obiad zjada zupę, najchętniej rosól z makaronem ryżowym lub kasza jaglaną, krupnik na kaszy jaglanej, mniej chętnie zjada jarzynową, cebulową, grochową, fasolową i zupę z soczewicy

- na drugie danie mięso w postaci gulaszu ( cielęcinę, udziec z indyka, wieprzowinę, wołwinę ), wiejski kurczak z rosołu lub kotlety mielone; mięso jada  na zmianę z ziemniakami, ryżem, kaszą jaglaną lub gryczaną niepaloną ; surówek nie lubi najczęściej zjada do drugiego dania : ogórki kiszone czasem surówkę z kiszonej kapusty lub surówkę z sałaty lodowej z ogórkiem zielonym z sosem majonezowym

- na podwieczorek owoc, czasem ciastko pieczone w domu (bardzo domaga się słodyczy, ale staram się nie podawać ze względu na zaparcia)

- na kolację zjada kaszę jaglaną z jabłkiem prażonym, rozgniecionym bananem; jajko gotowane na miękko, do tego chleb chrupki kukurydziano-ryżowy z masłem sklarowanym; sałatkę z parówki, jajka gotowanego, szczypiorku, ogórka zielonego z odrobiną majonezu; makaron z ciemnego ryżu z brokułem (coś jak łazanki), mleko ryżowe do picia.

W ciągu dnia pije dużo, ale ostatnio nie chce wody tylko soki robione w domu pół na pół z wodą, lub herbatki owocowe z miodem.

MO na razie nie pije, ponieważ od grudnia non stop choruje.

Sama już nie wiem co powinnam zmienić w jej diecie, żeby wyregulować jej wypróżnienia. Smutny
« Ostatnia zmiana: 27-01-2010, 20:15 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #5 : 27-01-2010, 13:14 »

Zrezygnuj z ryżu i mleka ryżowego. Często powoduje zaparcia.
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #6 : 27-01-2010, 15:03 »

Hmmm ryżu często nie jada może raz na 2 tygodnie, mleko też pije raczej sporadycznie. Najwiecej je jajek, kaszy jaglanej i ogólnie mięsa.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #7 : 27-01-2010, 17:28 »

Cytat
-drugie śniadanie mam zawsze zrobiony dla niej koktajl, ale nie chce go pić więc zjada jakiś owoc jabłko lub banan a czasem nic nie je, aż do obiadu
Cytat
- na podwieczorek owoc, czasem ciastko pieczone w domu ( bardzo domaga się słodyczy, ale staram się nie podawać ze względu na zaparcia)
Nie pozwalaj jeść owoców ani ciastek, dopóki nie wypije koktajlu (z ziaren początkowo tylko siemię lniane, i staraj się robić taki, jaki polubi, może jest za rzadki lub za gęsty).
Codziennie podawaj surówkę z kiszonej kapusty, a pół godziny przed głównym posiłkiem daj do wypicia kilka łyżek soku z kiszonej kapusty.
 
Cytat
- na obiad zjada zupę, najchętniej rosół z makaronem ryżowym lub kasza jaglaną, krupnik na kaszy jaglanej, mniej chętnie zjada jarzynową, cebulową, grochową, fasolową i zupę z soczewicy
Zupy gotuj na kościach, podawaj niezbyt gęste.

Fiołku. Czytaj i poprawiaj posty przed wysłaniem. Do przeglądarki dodaj sobie słownik http://so.pwn.pl/zasady.php?id=665
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #8 : 27-01-2010, 19:50 »

Przepraszam najmocniej za pisownię, naprawdę starałam się. Kiepsko widzę, dlatego mało pracuję na komputerze, powyższy post poprawiałam kilkakrotnie, ale i tak jak widać, zostało dużo błędów. Smutny

Dziękuję Grażynko za poświęcony czas na poprawki w moim poście oraz za rady, oczywiście wprowadzę je i poinformuję o efektach.

Córeczka czuje się lepiej, zjadła dziś tylko kaszę jaglaną z prażonym jabłkiem i piła herbatkę z kopru włoskiego i mięty. Domagała się również mleka ryżowego. Kupki niestety brak, a brzuszek twardy, przy dotkinięciu mówi że boli i nie pozwala go masować.
Zapisane
Ell_anna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.02.2009
Skąd: okolice Warszawy
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #9 : 27-01-2010, 22:20 »

Trzeba to przeczekać. Jeśli to nie uczulenie, nie błędy żywieniowe, to organizm się z czegoś oczyszcza.

Przeczekałam kilka dni. Ataki powtórzyły się może jeszcze ze dwa razy i na razie spokój. Mam nadzieję, że organizm wydalił jakieś świństwo. Stolce już się unormowały, bóle brzuszka ustąpiły. Błędy żywieniowe niestety mamy na sumieniu (słodycze). Widzę jednak, że przy piciu KB dzieci coraz mniej upominają się o coś słodkiego. Od ok. dwóch tyg. pijemy MO oliwą z winogron i citrosept. Zastanawiam się czy te bóle nie miały związku właśnie z przejściem na citrosept.
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #10 : 27-01-2010, 22:20 »

Podałam na noc czopek glicerynowy, nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale nie mogłam patrzeć jak się męczy. Ciągle mówi: " mamo ja chcę do doktora, jedźmy proszę". Dziecko już mi nie ufa widzi, że nie umiem jej pomóc. Smutny Czopek po godzinie zadziałał, mała miała parcie, ale za nic nie chciała usiąść na nocnik, zatrzymała wszystko w sobie. Brzuszek ma twardy, mówi że ją boli. Proszę poradźcie co robić? Pomyślałam o lewatywie, ale boje się przy tak twardym brzuszku, zresztą nigdy też nie robiłam jej dziecku.
Zapisane
Ell_anna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01.02.2009
Skąd: okolice Warszawy
Wiadomości: 114

« Odpowiedz #11 : 27-01-2010, 22:26 »

Fiołku, musisz ją przekonać do picia KB, powiedz jej, że to lekarstwo i pomoże jej na brzuszek. A może opowiedz bajkę o cierpiącym misiu, któremu pomógł właśnie taki koktajl. Wiem z doświadczenia, że dzieci świetnie przepracowują swoje problemy i opory w takich opowiadaniach.
Przekonałam się sama na własnym organizmie, że koktajle doskonale regulują trawienie.
« Ostatnia zmiana: 27-01-2010, 22:30 wysłane przez Ell_anna » Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #12 : 27-01-2010, 22:33 »

Ell_anna, jesienią koktajle piła i to kilka dziennie, wtedy z kupkami było lepiej, choć też zdarzały się gorsze dni. Jutro postaram się przekonać ją do picia ich, dziękuję za radę, a z tą bajką to świetny pomysł.  smile
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #13 : 27-01-2010, 22:35 »

tost po francusku z chleba bezglutenowego
Sama już nie wiem co powinnam zmienić w jej diecie, żeby wyregulować jej wypróżnienia. Smutny
Chleb bezglutenowy, to jeszcze gorsze badziewie od zwykłego pszennego glutenowca.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #14 : 27-01-2010, 22:38 »

Piekę go sama z mąki ryżowej, kukurydzianej, z dodatkiem tapioki, siemienia lnianego i kaszy jaglanej. Nie kupuję gotowców. Taki tost je z 2 razy w miesiącu.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #15 : 27-01-2010, 22:45 »

płatki ryżowo - kukurydziane z mlekiem ryżowym
A to też twój wyrób? Ja mąki generalnie dla dzieci się boję i nieistotne jaka by była. Powodem jest dodawana chemia, a przekonał mnie znajomy, który opowiada mi, jak na wsi do młyna przyjeżdżają piekarze i biorą mąkę gotową ze spulchniaczami dodawanymi już we młynie, ponadto chemia na pleśń. Staram Ci się pomóc. Może te dwa chleby w miesiącu to o dwa za dużo? Mój nie je chleba, no chyba, że żona "przemyci", ale i ona zaczyna przynajmniej w jego kierunku działać prozdrowotnie.

Dorzucam z wikipedii: " Mleko ryżowe jest mlekiem na bazie zboża. Przeważnie jest robione z brązowego ryżu, zwyczajowo słodzone syropem cukrowym. W porównaniu z mlekiem krowim, zawiera więcej węglowodanów, ale nie zawiera znaczących ilości wapnia i białka, a cholesterolu oraz laktozy - w ogóle. Komercyjne marki mleka ryżowego często są jednak wzbogacane w witaminy i minerały, włącznie z wapniem, witamine B12, witaminę B3, i żelazo."

I kolejny: "Mleko produkowane jest z ryżu oraz soi niemodyfikowanej genetycznie, bez laktozy, bez glutenu, bez cholesterolu."

I kolejny: "Dietetyk,u której dziś byłam z Jessiką odradziła mi mleko ryżowe, które od jakiegoś czasu dziecku podaję. Według najnowszych amerykańskich badań podczas procesu produkcji (nie umiała mi powiedzieć, w którym etapie oraz przybliżyć tematu niestety, czy fermentacja czy pasteryzacja) powstaje właśnie arszenik, i niewskazane jest więc dla dzieci poniżej pięciu lat. A od 5 już można się truć? Niestety nie mogę tego podeprzeć żadnym artykułem. Może ktoś z was wie coś na ten temat? W zamian zaleciła mi mleko owsiane, ponieważ na soję  np. Jessa też ma uczulenie".

To kilka cytatów, które znalazłem. Dla mnie generalnie te produkty, to jak uśpiony wulkan.

« Ostatnia zmiana: 29-10-2012, 21:14 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #16 : 27-01-2010, 22:52 »

Machos, a możesz mi napisać jak wygląda jadłospis Twoich dzieci?
« Ostatnia zmiana: 29-10-2012, 21:15 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #17 : 27-01-2010, 23:01 »

Machos, a możesz mi napisać jak wygląda jadłospis Twoich dzieci ?
Jak dla mnie, prosto, po chłopsku, po wiejsku. Z Wiką to ogólnie mam problem, bo niestety żona je źle, a córka powiela. Damian je tak jak ja, czyli "biednie". Kasze, ziemniaki, groch, fasole, jajka, mięso różne, warzywa różne, kwaszoną kapustę, teraz sam o nią prosi. Nie ma mąk, ja się boję jakiejkolwiek, ale dobrze nam tak, bo nie narzekamy. Aktualnie z owoców jabłka, czasem banan, ale bardziej ja. Damian woli jabłka. No i orzechy, ja rozłupuję włoskie i laskowe, a on macza w miodzie i ma słodycze. Do orzechów to i Wika się "podłącza". No i chłopak nie narzeka. Owszem, czekolady kawałek, od czasu do czasu też cukierek. Powiedz mi proszę, co to jest ta sałatka z parówki?
« Ostatnia zmiana: 27-01-2010, 23:07 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #18 : 27-01-2010, 23:17 »

Hmm fajnie, u nas jest podobnie z tym, że mąż jest wielkim miłośnikiem chleba. Codziennie rano przynosi chleb, mała jak to widzi to oczywiście też chce. Robię wszystko, aby w tym samym czasie nie jedli posiłków, ale czasem  nie udaje się - córeczka dostaje wtedy ten chrupki kukurydziano- ryżowy, wafel ryżowy albo ten wspomniany powyżej tost. Mąż ciągle też podjada słodycze, mała na to też zwraca uwagę. Tak myślę, że gdyby go nie było to i nie było by problemów z zaparciami u dziecka. msn-wink Mąż nie przyjmuje do świadomości, że chleb może szkodzić i uważa mnie za wariatkę, bo ja go nie jem. W sumie tyle udało się, że mała nie toleruje glutenu i wie, że nie mogę jej podawać produktów mącznych glutenowych.

Przepis na sałatkę z parówką.

Córeczka, z owoców teraz jada tylko jabłka i banany. Orzechy też chciałabym aby jadła, ale nie gryzie ich dobrze (widoczne były w stolcu, chyba ich nie trawi) miałam wrażenie, że ją zapierają.

Nie zaczynamy nowego postu co parę minut - gdy trwa jeszcze czas na edycję (ikonka "edytuj"), dopisujemy.
« Ostatnia zmiana: 27-01-2010, 23:38 wysłane przez Fiołek » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #19 : 28-01-2010, 00:10 »

Eeech te parówki: "Co jemy w popularnych i tanich wędlinach? Na prośbę "Gazety Poznańskiej" specjaliści odpowiadają: szpik, chrząstki, dużo tłuszczu i chemii oraz... śladowe ilości mięsa. Parówek, traktowanych powszechnie jako dietetyczna żywność, eksperci nie daliby swoim dzieciom. Kogo stać na tę technologię, może tanio robić parówki i parówkową - zapewnia jeden z rzeźników, który opowiada, iż uzyskanie odkostnionej masy to dopiero połowa sukcesu: - Do niej leje się wiadrami środki poprawiające smak, zapach, konsystencję. O rzeźniku coraz częściej mówi się dzisiaj "chemik". Musi dużo wiedzieć, jak z niczego zrobić coś. Mieliśmy najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczące wędlin, ale popsuła je UE, opowiada prof. Włodzimierz Dolata i podaje przykład fosforanów, których można było dodawać 1500 mg na 1 kg szynki. Obecnie dozwolonych jest 5 000 mg na kilogram! Fosforany mają cudowne właściwości wiązania wody, poprawiają też konsystencję. Słoje z majerankiem, czosnkiem i pieprzem zastępują butelki i kanistry z aromatami, smakami i barwnikami. Parówek nie wędzi się, jak drzewiej bywało, bo dym zastąpił płyn. - To wszystko jest wyrażone ceną, mówi profesor i dodaje, że tylko fachowiec wyczuje, co tak naprawdę siedzi w parówce i parówkowej." Jakby tego było mało, to znajomy pracował i robił parówki w wędliniarni. Stały dwa kotły z gorącą wodą. Przyjeżdżały "parówki" w workach. Jeden worek z "piaskiem" jasnym, drugi z ''piaskiem" ciemnym. To wrzucali do wody i szło do flaka i były parówki. Ja tam wolę być świrem, ale dziecku tego nie dam i sam nie zjem.

Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!