Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 17:47 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Maciej - przykład nie do naśladowania  (Przeczytany 102799 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #80 : 05-01-2011, 15:43 »

Czy w pierwszym etapie DP można jeść:
1. Miód, który przy istnieniu nadżerek jelitowych może wywoływać reakcje alergiczne. Jednakże, z drugiej strony działa na Candidę "z a b ó j cz o!". Czy, mając pewność, że nie wywołuje u nas reakcji alergicznych, można spożywać miód w pierwszym etapie DP?
Będę o tym musiał w kolejnym wydaniu książki napisać bardziej łopatologicznie, bo jakoś idea diety prozdrowotnej nie dociera do wielu, a wówczas wchodzi się w nieistotne szczegóły.

Istotą diety prozdrowotnej nie jest zabicie candidy, czy czegokolwiek innego. W ogóle istotą diety prozdrowotnej nie jest działanie bezsensowne, dlatego dziwią mnie te bezsensowne pytania o szczegóły. Pierwszy etap diety prozdrowotnej to minimalizacja - pożywki dla drożdży Candida albicans oraz lektyn pokarmowych. To tyle. Jeśli ktoś jeszcze raz mnie zapyta, co można jeść w pierwszym etapie diety prozdrowotnej, choć stoi to jak byk, to się wkurzę!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Iza38K
« Odpowiedz #81 : 05-01-2011, 15:59 »

Ryż nie zawiera glutenu. Można bardzo gładko przejść DP bez lambasów i innych zapychaczy.
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #82 : 05-01-2011, 16:58 »

Że to jest pytanie o szczegół? Że chce mi się posłodzić, słucham organizmu czyli żaden szczegół, samo życie - owszem, czasami bezsens, ale nie w tym wypadku. Istotą DP jest wspomożenie organizmu w samodzielnym uwolnieniu się od Candidy. Nie dokarmiamy Candidy, żeby się jej pozbyć. Dlaczego więc nie zjeść łyżeczki miodu, skoro nas nie uczula? Czy miód w tym wypadku to bardziej pomoc czy przeszkoda - NIE WIEM. Wiem, że książkowym uzasadnieniem dla wykluczenia miodu jest jego alergogenność.

Cytat
Pierwszy etap diety prozdrowotnej to minimalizacja - pożywki dla drożdży Candida albicans oraz lektyn pokarmowych.
...i czasopism,...

Cytat
Ryż nie zawiera glutenu. Można bardzo gładko przejść DP bez lambasów i innych zapychaczy.

Jeść zupę widelcem też można, ale po co, jak łyżką wygodniej? Lambasy to żaden zapychacz.
Iza, odpowiedziałaś jednoznacznie i ze zdecydowaniem Tak oraz Nie, a w dodatku jeszcze bez sensu i błędnie. Najpowszechniejsza odmiana ryżu - Oryza sativa - zawiera gluten zarówno w postaci ryży brązowego, jak i białego.
« Ostatnia zmiana: 05-01-2011, 17:37 wysłane przez Maciej » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #83 : 05-01-2011, 18:03 »

Douczyłam się, że rzeczywiście istnieje jeden gatunek ryżu, który zawiera gluten. Podaję Ci więc link do ryżu bezglutenowego: http://www.sonko.pl/x.php/1,35/Produkty-bezglutenowe.html
Do reszty się nie odniosę, bo chyba Cię za bardzo poniosło.
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #84 : 05-01-2011, 18:35 »

Przecież porobiłaś błędy w swojej odpowiedzi, które skrytykowałem i nazwałem po imieniu, nic poza tym; gdzie mnie miało ponieść? Dzięki za link.
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #85 : 16-01-2011, 23:11 »

Czy kłucie w bebechach po posiłku może być objawem pasożytów?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #86 : 17-01-2011, 19:44 »

Czy kłucie w bebechach po posiłku może być objawem pasożytów?
Pewnie że może.

Cholera! A jak to będzie ten z haczykami? http://pl.wikipedia.org/wiki/Tasiemiec_uzbrojony albo ten? http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99gorczyca
« Ostatnia zmiana: 17-01-2011, 19:53 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
maciej_k
« Odpowiedz #87 : 17-01-2011, 21:48 »


Dogadam się z nim i zaangażuje się na Scorpiona w Mortal Kombat. Od dzieciństwa chciałem rzucać tasiemcami tak jak on.

Tak na serio:wydaliłem bardzo dziwny stolec, nieuformowany. Pełno w nim było żółtych kulek wielkości kaszy gryczanej lub grochu i żółtych dziwnych rzeczy, które wyglądały jak trochę większe pestki dyni, tylko, że pestek dyni nie jem, ani nic podobnego, dlatego to na pewno nic, co zjadłem. Wszystkie były tej samej struktury - miękkie i spulchniałe, jakby pełne jakiejś ropy z powietrzem... Poza tym chyba była jeszcze krew. Pierwszy raz w życiu coś takiego wydaliłem. Od paru dni miewam również zimne poty i mgłę na oczach. Dodam, że jestem w drugim tygodniu 1 DP. Kłucie w brzuchu również zaczęło się podczas 1 DP, utrzymuje się długo po posiłku. Apetyt dopisuje. Znowu pojawiły się skurcze żołądka i ucisk w okrężnicy. Nie wiem czym są te wydalone kulki - czy to mogą być polipy? Wypróżnienia nie bolą, chociaż ostatnio pogorszyła się częstotliwość i pojawiły się zaparcia, jednak nic uporczywego. Martwię się krwią.
« Ostatnia zmiana: 24-02-2011, 17:24 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #88 : 17-01-2011, 22:26 »

Jaki z tego wniosek?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #89 : 17-01-2011, 23:07 »

Dodam, że jestem w drugim tygodniu 1 DP.
Łoj! Znowu?! lol No to nieźle! Patrz niżej!

Jutro koniec pierwszego etapu DP. Oto małe podsumowanie i stan obecny:

Wszystkie grzechy popełnione przez te trzy tygodnie:
- zjadłem dwa razy dwa ciastka,
- zjadłem dwa razy po pół bułki,
- raz wypiłem kilka kieliszków wódki,
- zjadłem dwa razy pół pizzy;

To wszystkie grzeszki z okresu tych trzech tygodni... myślę, że nie poszło mi najgorzej smile?
Dobry jesteś. To nie była DP. Post sprzed kilku miesięcy.

Na tej samej DP jesteś? Piwko? Wódka?  lol

Z taką DP to ja bym się zajechał, ale nie jestem ignorantem własnego zdrowia!
« Ostatnia zmiana: 17-01-2011, 23:10 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
maciej_k
« Odpowiedz #90 : 17-01-2011, 23:55 »

Tak właśnie bystry Machosie, robię drugi raz tak samo - jakżebym mógł się czegoś nauczyć przez ten czas!? Komentujesz mój post sprzed prawie roku. Bystrość szatana.
Doinformuj się co do piwka i wróć do tematu roli eksperta na forum.
Cytat od: Machos
Jaki z tego wniosek?
Mój temat, mój pamiętnik zdrowotny. Dla mnie ważna rzecz, pisałem wcześniej. Oczywiste odpowiedzi zostaw wodolejom, Panie ekspercie i przeczytaj mój temat cały, jak chcesz tak fantastycznie pisać, nie wiesz co przeżyłem przez ten rok. Nie po to tutaj pisałem i piszę, żeby wysłuchiwać, trudno zajarzyć?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #91 : 18-01-2011, 00:31 »

Z tym ekspertem staram się jak mogę.

Tu smaczny hot-dog. Łoj!
Popełniłem kilka grzechów, poza tym jem te niemieckie mięso i wędliny, no ale z drugiej strony, nie mam wyraźnych objawów drożdżycy, a mój stan się poprawił (chociaż kupa pozostaje kupą kupy).
Cztery godziny wcześniej, zjadłem jednego syfiatego hot-doga (białe ciasto, słodkie i tak oczyszczone, że chyba nawet z glutenu, i parówka z papieru toaletowego), po którym po 10 minutach poczułem kamień w brzuchu. Wniosek Maćka: 1. lepiej głodować niż jeść gówna. 2. Jutro przechodzimy radośnie do 2DP (jeśli nie obudzę się z zatwardzeniem). Ave!

Tu toksyczne jedzenie.
Innymi słowy, zacząłem jeść wszystko, ograniczając gluten do 1-3 kromek chleba mieszanego-orkiszowego dziennie. Np. po spożyciu za dużej porcji toksycznego jedzenia (chemia czy gluten), czuję lekki ból głowy albo pęcznieją mi zatoki, albo dostaję kataru, albo czuję metaliczny smak w ustach lub też ból gardła, albo zaczynam kruczeć. Natężenie wymienionych reakcji jest jednak niskie na tyle, że nie traktowałbym tego jako dolegliwości, a - jak napisałem - jako sygnał od organizmu (układu immunologicznego). Bo, czy wszystkie powyższe, nie są próbą systemu obronnego człowieka, naprawienia bałaganu? O wiele gorszy byłby stan, kiedy po takim posiłku nie potrafiłbym nic odczytać, i dostał np. egzema (było, oj było), albo spuchniętego brzucha (o tym niżej). Dodatkowo, na dzień obecny (2010-07-23), mój stolec ma się najlepiej od trzech miesięcy, jest uformowany, wypróżnienia regularne, i łatwe.

Poza tym, znowu toleruję laktozę (jeszcze w listopadzie picie mleka zawsze kończyło się tak samo)

Dzięki wiedzy o żywności, sam jestem Panem swojego nastroju.

Ach te bułeczki, serki, słodycze, lody z czekoladą. Piweczko, aaacchh!
Po bułkach czułem trochę gluten w PP (dokładnie znam to uczucie, mam 100% pewności).

Od strony żołądka  po serku trochę mi się poodbijało, puściłem kilka bąków i spokój - reakcja wręcz idealna. Delektowałem się również piwem i wszystko w porządku. Ze strony PP całkowity spokój, czekam na kupę.

Dziwne jest to, że myślałem, że przyczyną moich zawrotów głowy i zatwardzenia są słodycze, a tu się okazuje, że banan mnie załatwi, a lody z czekoladą nie.

Piweczko, czekolada, słodki popcorn. Ciekawe, czy GMO?
We Wtorek po egzaminie poszliśmy z kolegą na piwko (3 małe). Czułem się trochę nieswojo, bo dawno nie piłem.

Myślałem, że to przez gluten albo czekoladę (podjadam jak się dużo uczę). Hm.

Wczoraj – impreza pożegnalna. Przez całą noc kilka piw, jednak bardzo przyzwoicie w klubie na imprezie. Do tego trochę egipskiego jedzenia, czyli coś nowego dla mojego brzucha (dosłownie – egipscy koledzy organizowali pożegnalnego grilla). Rano – dokuczliwe mdłości i trzy kupy. Pierwsza zdrowa, ciemniejsza niż zwykle. Za pół godziny tzw. „kupa kupy” z bardzo wyraźnymi białymi ziarenkami (poza nimi stolec był jednolity). Trzecia kupa taka sama jak druga, jednak bez ziarenek i trochę ciemniejsza.

ostatnio nawet po całej paczce słodkiego popcornu nic mi nie było).

A co to za kuracja? Łoj! No i w końcu alkohol leczniczy. Chłopie, toż to trzeba w niezbędniku poprawić zasady DP wg Macieja. Koniecznie, bo brakuje wódeczki, whiskey. Kurcze, to dopiero by się DP stała popularna, taka bliższa tym co to łalkohol lubią.
HAHAHA!:)
Uprzedzę rodzinę.

Dzięki Grażyna, zajmę się kuracją koniakowo-rycynusową.
Czy lepiej zrobić najpierw dyniową, a potem k-r, czy odwrotnie?
Czy dawkowanie pestek podane w Niezbędniku jest nieodpowiednie, żeby szukać w internecie?

Od 2 popijam alkohol. Rano jakiś ziołowy 44%, tzw. 'leczniczy'msn-wink, a na resztę dnia jakieś 2 kieliszki wódki, ew. whiskey.
Oj tam! Nie to żebym się czepiał! Szkoda mi Twojego zdrowia, a od lubienia mnie tutaj nie jestem.

Ok. Zajmuję się już ekspertowaniem, bo w Twój pamiętnik się wpisałem i zacząłem przeszkadzać.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2011, 00:41 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #92 : 18-01-2011, 00:54 »

Cytat od: Machos
Jaki z tego wniosek?
Mój temat, mój pamiętnik zdrowotny. Dla mnie ważna rzecz, pisałem wcześniej. Oczywiste odpowiedzi zostaw wodolejom, Panie ekspercie i przeczytaj mój temat cały, jak chcesz tak fantastycznie pisać, nie wiesz co przeżyłem przez ten rok. Nie po to tutaj pisałem i piszę, żeby wysłuchiwać, trudno zajarzyć?
No domyślam się co jeszcze przeżyjesz przy takim trybie życia. Nie doczekałem się wniosków co do sygnałów płynących z Twojego organizmu, bo tego nie wiesz (jeszcze). Przez okrągły rok i niestety nie wiesz!

Nietrudno zajarzyć dlaczego masz pierdy, pruty,kulki, robaki w dupie i powyżej. Tylko dlaczego Ty nie jarzysz i piszesz o tych pierdach, prutach, kupie jeszcze przez tyle czasu, przez okrągły rok.

Zastanówmy się, czy jutro będą cztery pierdy i dwie kupy, czy może jeden prut i pięć kup spowodowanych pierdem drożdżaka, czy może węgorka albo glisty albo pierdem tysiąca laseczek zgorzeli gazowej? Czy to będzie objawem istnienia pasożytów? No ja nie wiem, bo to nie mój organizm, a Ty wiesz? 

To co, zabijamy pasożyty? Alkoholem?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
maciej_k
« Odpowiedz #93 : 18-01-2011, 01:01 »

Łoj! Hej! Tralala! Polecam Ci Machosie spróbować kariery piosenkarza-poety. Uważam, że masz szansę zrobić furorę jak bum-cyk (x2).
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #94 : 22-01-2011, 01:05 »

Machosie namieszałeś, jestem winien wytłumaczenie bo jednak dość sporo osób to czyta.

Zebrałeś wszystkie moje błędy żywieniowe w jednym poście i mogą one budzić grozę. Jednak proszę zauważyć, że są to błędy z całego roku, a jemy codziennie kilka razy. W tej skali nie jest to już tak sporo. Jestem pewien, że niejeden biosłonejczyk pozwoli sobie od czasu do czasu na kawałek pizzy, czy co innego. Mistrz pisał, że zjedzenie czasami potrawy glutenowej jest dobrym testem postępu zdrowienia. Kuracja alkoholowa - mój błąd, śmiej się ile wlezie i niech wyjdzie Ci na zdrowie. Kto wie, może nawet odrosną Ci migdałki, cofniesz swoją operację zatok na własne życzenie, tony antybiotyków, suplementów i inne. Poza tym, moja sytuacja była bardzo specyficzna i często z braku pieniędzy nie miałem wyboru i koniec, ale nigdy nie byłem aż tak głupi.


Po drugie - jest oczywistą oczywistością, że wszystkie objawy można sprowadzić do jednego mianownika, czyli do efektów oczyszczania. I to nie ważne, czy jest to prozdrowotna infekcja pasożytnicza, czy biegunki, czy gazy. Ale skoro ty wiesz o laseczkach zgorzeli gazowej, a ja nie - to jednak wychodzi na to, że jest to wiedza, którą warto posiąść (ergo warto o nią pytać). I tego tyczą się moje pytania, a nie że chcę cały czas wysłuchiwać o ich prozdrowotnym charakterze - sam nigdy nie piszę rzeczy oczywistych i się nie powtarzam, dlatego nie piszę tego co zostało napisane na portalu, a później na forum powtórzone już milion razy, czyli zdania typu: "hmm coś tam się dzieje, ale czuję, że to efekty oczyszczania, nareszcie ruszyło, byle do przodu, juhu!" - nie macie dosyć powtarzania takich wypowiedzi? Ja chce znać szczegóły, bo nie interesuje mnie tylko to co trzeba, ale interesuje mnie to po prostu. Czyli chcę wiedzieć co to jest w tym kale, bo jestem ciekawy. I dlaczego dochodzi do skurczu żołądka, bo tak. I dlaczego niektórzy tolerują gluten lepiej, inni gorzej - bo chcę, bo mnie to interesuje. Jeśli nie potrafię odpowiedzieć, to nie odpowiadam, a nie że traktuję każdego jak takiego samego idiotę odpisując: "to efekty oczyszczania, co to za różnica, po co się pytasz". Przecież takie odpowiedzi powtarza każdy, bo każdy powtarzać potrafi; szkoda, że nic one nie wnoszą. Tutaj ważne: brać przykład z Lackiego, czapki z głów.

Po trzecie, za złe mogę Ci mieć tylko zastosowanie wyolbrzymienia i prowokacji, co uważam za najniższe chwyty w każdym typie komunikacji.
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #95 : 07-02-2011, 11:52 »

Od trzech dni mam anginę. Migdałki bardzo opuchnięte, czerwone, nie potrafię przełykać. Cały dzień nic nie zjadłem, spałem 22 godziny. Następnego dnia z migdałków zaczął sączyć się białawy wysięk. Zjadłem tylko kawałek mięsa i trochę bulionu na kości. Język zielono-brązowy. Plwocina czerwono-brązowo-biała. Dzisiaj wstałem już z łóżka, ogólnie czuję się lepiej. Nie dokucza mi już tak ból kości i stawów, ale migdałki nadal opuchnięte. Biała wydzielina póki co zniknęła. Pojawiła się intensywna, cuchnąca biegunka. Nie mam ani śladu kataru czy kaszlu. Obecnie zaczyna mnie boleć w lewym uchu.
« Ostatnia zmiana: 07-02-2011, 12:00 wysłane przez Maciej » Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #96 : 08-02-2011, 23:45 »

Do uszu w końcu nie doszło, za to przeszło na drugą stronę czaszki, z lewej na prawą, i zajęło oczy (ból, jęczmień na prawym). Nie ma już napadów gorąca i zimna na przemian, ani gorączki. Boli mnie głowa cały dzień, migdałki i gardło coraz lepiej, prawie już nie boli. Po wczorajszym przelewaniu dzisiaj w brzuchu znowu spokój. Myślę, że do jutra wszystko będzie w porządku. To była pierwsza moja konkretna infekcja od czasu rozpoczęcia picia MO i przyznam, że była dziwna.
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #97 : 09-02-2011, 17:47 »

Jeszcze trochę boli gardło, czasami odpluwam flegmę, poza tym ok. Stolec się unormował; znowu wyprowadzają się pasożyty.
Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #98 : 14-02-2011, 23:43 »

Od trzech dni pojawił się srogi ból nerek - nie wiem skąd się wziął i jak sobie z nim poradzić, ale jeśli dalej będzie tak bolało, to chyba nie wytrzymam i sięgnę po jakieś środki przeciwbólowe. Może ktoś miał z tym do czynienia i wie, jak sobie poradzić? Czy to dobry moment, aby wprowadzić mieszankę na oczyszczanie dróg moczowych, czy może lepiej Nefrosept?

Sic! Teraz skojarzyłem, że ból pojawił się dwa dni po wprowadzeniu ostropestu plamistego. Kilka dni po przejściu dość konkretnej anginy. A też ostatnimi czasy przygniotło mnie parę razy w klacie... Angina, ostropest, serce, nerki.
Anginę wywołał gronkowiec. Z gardła przeszedł mi do uszu, potem na oko. Ostropest pomaga wątrobie, zwiększył jej wydolność. Organizm z wzmocnioną wątrobą zaczął regenerować układ moczowy - niewykluczone, że z przewlekłego zapalenia nerek sprowokował ostre. Wykorzystał obecnego gronkowca do zapalenia nerek, które spowodowało zaburzenia pracy serca. Czy to może tak być? Jutro zaczynam kurację oczyszczającą drogi moczowe, dam znać o efektach.

A jeszcze odnośnie poprzedniego wpisu - stolec znowu dziwny. Inny niż dotychczas, suchszy i ciemniejszy. Że ciemniejszy to pewnie przez ostropest, a że suchszy to myślę, że przez cukier. Zacząłem słodzić niektóre potrawy, zawsze z dodatkiem błonnika. Pasożytów ni widu, ni słychu.
« Ostatnia zmiana: 15-02-2011, 14:38 wysłane przez Maciej » Zapisane
maciej_k
« Odpowiedz #99 : 16-02-2011, 14:13 »

Dzisiaj stolec twardy, ale bez zaparcia. Od czasu zapalenia jem najwięcej 2 posiłki dziennie - śniadanie i obiadokolację, ale ogólnie to nie mam apetytu. Na dzień przed zapaleniem miałem ogromny apetyt i bardzo dużo zjadłem. Wczoraj bolało mnie najbardziej, jak zwykle ból wzmógł się o ok. 20. Normalnie zwijałem się wczoraj na łóżku. Mocz oddaję rzadko - 1-3 na dobę. Po wczorajszym apogeum dzisiaj rano obudziłem się bez bólu i do teraz jest ok, chociaż czuję, że jeszcze nie przeszło.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!