Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 14:54 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Cyber - zaburzenia trawienia, chudnięcie  (Przeczytany 34982 razy)
cyber
« : 08-02-2010, 21:59 »

Od około 1 roku pobolewała mnie raz to jedna nerka raz druga. USG wykazało tylko powiększenie lewej nerki. Zacząłem przygodę z MO od 2 miesięcy i na początku bóle ustały ale znowu się pojawiły. Po ponownym przeczytaniu poezji trzech tomów Mistrza zrozumiałem, że trzeba zacząć oczyszczać układ moczowy ziołami i od 3 tygodni zacząłem pić miksturę ziołową wg przepisu Mistrza. Efekt piorunujący - bóle zeszły po 2 tygodniach - praktycznie nie boli mnie już lewa nerka ale złapał mnie nad ranem skurcz łydki. Skurczy nie pamiętam od dobrych 30 lat. Powiedzcie  proszę czemu tak się zaczęło dziać, czy to jest skutkiem mikstury ziołowej wg przepisu Mistrza, czy może skutkiem MO którą stosuję od 2 miesięcy plus oczywiście KB? Czy mam przeprowadzić kuracje Slow-Magiem?
Oprócz nerek to oczywiście dolegliwości inne były i są: bóle wątroby i okolic żołądka. Gastroskopia wykazała nadżerki w żołądku i dwunastnicy. Częste rzadkie jasne wypróżnienia dla lekarzy były czymś jakby normalnym i nie dali na to żadnych lekarstw. Leczenie antybiotykami nie pomogło.  thumbdown
« Ostatnia zmiana: 09-02-2010, 19:12 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #1 : 08-02-2010, 22:22 »

W tej sytuacji kuracja Slow-Magiem jest wskazana. W trakcie oczyszczania organizm zużywa magnez i wapń, stąd też mogą pojawić się objawy niedoboru tych pierwiastków. Mieszanka na drogi moczowe zintensyfikowała diurezę oraz cały proces  oczyszczania organizmu. Wystąpiło więc większe niż do tej pory zużycie niezbędnych dla procesu oczyszczania składników mineralnych.
« Ostatnia zmiana: 08-02-2010, 22:25 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Effectus
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166

« Odpowiedz #2 : 09-02-2010, 10:32 »

Jeżeli Heniek doradza Slow-Mag, to dawka uderzeniowa, sześć tabletek na raz.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #3 : 09-02-2010, 10:48 »

Tak, to wychodzi 6 tabletek na dobę, ale podzielone - 4 wieczorem i 2 rano. Właśnie jestem w trakcie drugiego opakowania i minęły mi skurcze powieki, które pojawiły się prawdopodobnie na skutek utraty magnezu od moczopędnego działania ziół.

Po ponownym przeczytaniu poezji trzech tomów Mistrza zrozumiałem, że trzeba zacząć oczyszczać układ moczowy ziołami i od 3 tygodni zacząłem pić miksturę ziołową wg przepisu Mistrza. Efekt piorunujący - bóle zeszły po 2 tygodniach - praktycznie nie boli mnie już lewa nerka ale złapał mnie nad ranem skurcz łydki. Skurczy nie pamiętam od dobrych 30 lat. Powiedzcie  proszę czemu tak się zaczęło dziać, czy to jest skutkiem mikstury ziołowej wg przepisu Mistrza, czy może skutkiem MO którą stosuję od 2 miesięcy plus oczywiście KB?

Obie możliwości są tak samo prawdopodobne. Na skutek picia MO pojawiają się różne, przemijające bóle "naprawcze". Picie tych ziół jest jeszcze bardziej prawdopodobną przyczyną niedoboru magnezu, jak napisał Heniek. Zwykle nie zalecamy rozpoczynania wszystkich kuracji na raz, właśnie dlatego, żeby nie nasilać reakcji oczyszczania (kumulowanie toksyn).
Zapisane
cyber
« Odpowiedz #4 : 09-02-2010, 19:10 »

A pijesz koktajle z ostropestem?
Koktajle pije z ostropestem.

Tak kupiłem 2 dni temu Slow-Mag i biorę już od 2 dni - 4 tabletki na noc i 2 rano. Właściwie po  2 dniach przestało mi się kręcić w głowie. Oby tylko nie goniło mnie żółtawą rzadzizną z odbytu jak do niedawna bo w ulotce pisze że takie reakcje mogą wystąpic.
Przestałem spożywać wyroby glutenowe i nareszcie zmienił się kolor stolca na ciemno, prawie czarno-zielony a konsystencja raczej zwięzła lecz do idealnego powleczonego śluzem stolca to raczej daleko.

I tu pytanie. Jestem już 10 dni w drugim etapie DP i nadal martwię się kolorem i konsystencją mojego stolca. W październiku wyszedłem ze szpitala, po gastro i kolonoskopi. Pojadłem potężną dawkę antybiotyków na zabicie helikobakterii, czy jak tam to się nazywa i niby miała się nadżerka na żołądku i dwunastnicy po kuracji wyleczyć. Po tym wszystkim dopiero zaczęły się poważne kłopoty !!! Przed szpitalem miałem dość normalny brązowy stolec ale często, przynajmniej 3 razy w tygodniu, goniło mnie żółtym i rzadkim wypróżnieniem. Notabene wg lekarzy niewyjaśnionym do dziś. Całe szczęście leżała u mnie na stole poezja Mistrza i będąc u skraju beznadziejności sytuacji, przypadkiem otworzyłem na stronie z objawami drożdżaka i okazało się, że 90 % pasuje do moich objawów. Zacząłem więc stosować miksturę a po 2 miesiącach zastosowałem 1 etap DP i kuracje ziołami na oczyszczenie układu moczowego i przestałem jeść gluten.
Ogólnie kolor stolca zmienił się na ciemnozielony i brązowozielony i raz nawet był zbity jak przy zatwardzeniu. Ale ten kolor ciemnozielony mnie martwi, czy to jest skutkiem wydalania dużej ilości żółci czy drożdżaka ?
Jem praktycznie samo mięso i surówki (od 10 dni jabłka,banany, orzechy laskowe i migdały) jajecznice na śniadanie plus KB. Do pracy zabieram świeżą i tłustą kiełbasę i warzywko typu pietruszka lub marchewka.
Więc jakiego stolca i kiedy mogę oczekiwać ? Po kuracji antybiotykowej i codziennymi rzadkimi i żółtymi wypróżnieniami to już prawie opadłem z sił. Teraz zaczynam odżywać jak przestało mnie tak rzadko wypróżniać.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #5 : 09-02-2010, 23:41 »

To jesteś wręcz książkowym przykładem na głupotę i nieskuteczność medycyny. Trafiłeś dobrze, tylko nie tak prędko. Na MO jesteś dopiero drugi miesiąc. Najpierw napsułeś i dałeś napsuć jeszcze bardziej to teraz musisz dać organizmowi czas. Taki, a nie inny kolor i konsystencja stolca wynika ze stanu jelit. Dysbioza. Moim zdaniem czarnozielony kolor świadczy o nadmiernej fermentacji, gniciu. Mniejsza o to, ważne że jeśli idziesz w dobrym kierunku to uzyskasz poprawę i zaoszczędzisz sobie takich niepotrzebnych przygód jak ta z leczeniem Helicobacter Pylori.
« Ostatnia zmiana: 09-02-2010, 23:43 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #6 : 10-02-2010, 00:50 »

I tu pytanie. Jestem już 10 dni w drugim etapie DP i nadal martwię się kolorem i konsystencją mojego stolca. W październiku wyszedłem ze szpitala, po gastro i kolonoskopi. Pojadłem potężną dawkę antybiotyków na zabicie helikobakterii, czy jak tam to się nazywa i niby miała się nadżerka na żołądku i dwunastnicy po kuracji wyleczyć. Po tym wszystkim dopiero zaczęły się poważne kłopoty !!! Przed szpitalem miałem dość normalny brązowy stolec ale często, przynajmniej 3 razy w tygodniu, goniło mnie żółtym i rzadkim wypróżnieniem. Notabene wg lekarzy niewyjaśnionym do dziś. Całe szczęście leżała u mnie na stole poezja Mistrza i będąc u skraju beznadziejności sytuacji, przypadkiem otworzyłem na stronie z objawami drożdżaka i okazało się, że 90 % pasuje do moich objawów.
Bardzo dobrze, że jesteś takim zawziętym miłośnikiem poezji Mistrza. Więc czytaj tę poezję w książkach, na Portalu, stosuj metody tutaj opisane i zaprzestań analiz koloru i konsystencji stolca. Analizy te nie przyniosą żadnej korzyści. To nie jest forum medyczne, wręcz przeciwnie, a my nie jesteśmy ekspertami od fekaliów. Zaprzestań stosowania antybiotyków na Helicobacter p. czy cokolwiek innego, bo to Twój organizm ma funkcjonować tak, żeby osiągnąć stan zwany homeostazą. Tylko taki stan można nazwać zdrowiem. Powinieneś być przygotowany na to, że jeszcze nie raz objawy oczyszczania będą przybierać różne formy, nie zawsze możliwe do sklasyfikowania. Skup się na stosowaniu MO+DP+KB plus w miarę potrzeby, innych zabiegów naturalnych, domowych, a będzie dobrze.
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #7 : 10-02-2010, 07:49 »

Dziś w nocy dopadł mnie silny skurcz lewej łydki, musiałam wstać i pochodzić, aż przeszło. Kiedyś te skurcze miewałam, będąc w ciąży z dzieciakami.
Nadmieniam, iż od czerwca jestem na slow-magu, więc nie przypuszczam, aby to był brak magnezu, chyba, że coś się naprawia w tej nodze. Akurat na tej nodze mam żylaka, może tu tkwi problem? Smutny
Zapisane
cyber
« Odpowiedz #8 : 15-03-2010, 11:33 »

Od 5 dni odbija mi się zgniłymi jajkami i zamiast stolca leci ze mnie praktycznie sama woda. Myślałem, że to po jajecznicy na śniadanie, że może zjadłem zepsute jajka, ale jak na drugi dzień zaczęło się rozwolnienie to już nie jadłem tych jajek (na maśle z cebulką podduszoną). Minął piąty dzień i nadal rewolucja. Odstawiłem 2 dni temu MO, od 2 tygodni przeszedłem na olej kukurydziany i nie wiem czy to może jest reakcja na następny etap oczyszczania ? Zauważyłem także wczoraj, że po wypiciu KB nasiliło się odbijanie jajkami mimo iż ich nie jem od 4 dni. Przed tymi rewolucjami żołądkowo - jelitowymi miałem problemy ze zbyt luźnymi stolcami więc pije KB w składzie: 2 łyżki pestek dyni, 0,5 łyżki słonecznika, 0,5 łyżki siemienia, 0,2 łyżki ostropestu. Pijąc taki KB stolec miałem w miarę przyzwoity, ale zaczął od 3 tygodni mieć zielony kolor.

Po I etapie DP schudłem 6-7 kg, jestem od kilku tygodni w II etapie DP i schudłem już 10 Kg. Martwi mnie ta rewolucja, bo już wyglądam jak wieszak i nie pomaga tłuste i słodkie jedzenie a przy tym pobolewa mnie lekko pod prawym żebrem chyba wątroba.  Smutny   Odp.: raczej dwunastnica. //Grażyna

Proszę o poradę - czy jest potrzeba uspokojenia medycznego moich zjawisk rewolucyjno-jelitowych?
Jak potrzeba, to w jaki sposób?
Boję się, moja mama niedawno umarła, bo nie trawiła wszystkiego co jadła, a u mnie zaczyna się dziać podobnie, mimo iż stosuję się bardzo rygorystycznie do profilaktyki Mistrza.

Tu by trzeba osobistego kontaktu z profilaktykiem zdrowia http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8906.0 //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 15-03-2010, 19:18 wysłane przez Grażyna » Zapisane
cyber
« Odpowiedz #9 : 15-03-2010, 15:45 »

Jeszcze jedno - czuję się dobrze ale marzną mi stopy i dłonie, więc zmierzyłem temperaturę i okazało się, że mam 35,0 stopni Celsjusza - może to jest grypa żołądkowa albo wątroba coś nie domaga?


http://so.pwn.pl/lista.php?co=Celsjusz&od=&from=os
http://so.pwn.pl/lista.php?co=nie+domaga&od=&from=os
« Ostatnia zmiana: 15-03-2010, 18:05 wysłane przez Heniek » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #10 : 15-03-2010, 16:43 »

Cytat
odbija mi się zgniłymi jajkami
Siarkowodorem. Nie ma to nic wspólnego z jajami.
Cytat od: Wikipedia
Siarkowodór powstaje w niewielkich ilościach w przewodzie pokarmowym w wyniku rozkładu białek zawierających siarkę i jest jedną z przyczyn nieprzyjemnego zapachu gazów jelitowych.
Nieprawidłowe trawienie, nasilenie procesów gnilnych, ma wpływ u niektórych - na tycie, u innych - na chudnięcie. Tylko indywidualny dobór posiłków i obserwowanie organizmu może przywrócić właściwe trawienie.

W Twoich postach znalazłam coś takiego:
Cytat
były i są: bóle wątroby i okolic żołądka. Gastroskopia wykazała nadżerki w żołądku i dwunastnicy. Częste rzadkie jasne wypróżnienia dla lekarzy były czymś jakby normalnym i nie dali na to żadnych lekarstw. Leczenie antybiotykami nie pomogło.
Nie wiemy, czy jadasz potrawy zawierające gluten i co w ogóle jadasz i w jakich ilościach, czym to popijasz. Nie wiemy, jak dotąd radziłeś sobie z problemami zdrowotnymi, czy stosowałeś jakieś leczenie, kuracje, środki wspomagające. Najpierw założyłeś wątek o skurczu łydki, teraz ten, ale to zbyt mało, żeby wiedzieć, jak Ci pomóc. Może powinieneś opisać swój przypadek, a także napisać, co konkretnie stwierdzono u Twojej mamy i jak ona się odżywiała. Teraz mamy tylko strzępki wiadomości.
Cytat
Odstawiłem 2 dni temu MO, od 2 tygodni przeszedłem na olej kukurydziany i nie wiem czy to może jest reakcja na następny etap oczyszczania?
To może być reakcja po przejściu na ten etap. Tak wygląda oczyszczanie.
Cytat
stolec był w miarę przyzwoity ale zaczął od 3 tygodni mieć zielony kolor.
Etap z olejem kukurydzianym oczyszcza środkowy odcinek przewodu pokarmowego, cóż dziwnego, że oczyszcza także woreczek żółciowy... http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BB%C3%B3%C5%82%C4%87 Może właśnie woreczek żółciowy był zablokowany i stąd złe trawienie tłuszczu.
Cytat
nie pomaga tłuste i słodkie jedzenie
Nie tylko nie pomaga, ale nawet szkodzi. Można jeść więcej kasz (gryczana, jaglana, ryż, piec lambasy). Jeśli któraś z kasz szkodzi (tak bywa przy wrzodach żołądka) można jeść tylko ryż, trochę ziemniaków, do tych wypełniaczy dodawać trochę tłuszczu, ale bez przesady, nie ma pływać (np. 100 g kaszy i 30 g tłuszczu). Natomiast słodkiego nie zaleca się, na pewno jeszcze nie na tym etapie. Dobrze jeść zupy na kościach, ale zbierać nadmiar tłuszczu (jak się schłodzi, łatwo zebrać). Na razie problem chudnięcia musi zejść na dalszy plan - ważne jest prawidłowe trawienie. Na uspokojenie zbyt luźnego stolca można stosować ryż, w tym także gryźć surowe ziarnka.
Cytat
stosuję się bardzo rygorystycznie do profilaktyki Mistrza
Nie wolno się do niczego stosować bardzo rygorystycznie, gdyż są to ramy, w których każdy musi znaleźć indywidualne sposoby. Jeśli ktoś jest chory, musi stosować takie metody, które są dobre dla niego. Przyczyną chudnięcia mogą być niedobory wynikające z jednostronnego odżywiania. Na pewno powinieneś wydłużyć odstępy między zasadniczym posiłkiem, zwłaszcza białkowym, a koktajlem. Ale więcej nie gdybam, bo mam zbyt mało danych.
Zapisane
cyber
« Odpowiedz #11 : 15-03-2010, 20:49 »

Zacznę od tego że w młodości dużo chorowałem na zapalenie oskrzeli więc jadłem mnóstwo antybiotyków co poskutkowało w wieku 17 – 18 lat bulgotaniem w brzuchu i częstymi aż bolesnymi wiatrami nie wspomnę o wypryskach tzw pryszczach na twarzy, plecach, włosach, nogach. I to przypuszczalnie wtedy zaczęła się moja przypadłość z drożdżakiem Candida. Najlepsi lekarze dawali tylko espumisan lub leki na nadkwaśność itp. Ale jakoś sobie żyłem z tym wszystkim bo to raczej normalne i nawet nie chorowałem zbytnio: bolały mnie nerki to leczyłem ziołami, bolał kręgosłup to kręgarz naciągnął.
Jednak od dobrych 10 lat drożdżyca mnie trapiła coraz bardziej. Najpierw grzybica w uchu, potem drożdżyca żołędzi, no i co chwile grzybica skóry stóp.
Pracuję w kopalni pod ziemią na 4 zmiany, więc jestem narażony na wilgoć i ciepło, stres a przez te 4 zmiany to w ogóle organizm wybija się z rytmu.
No i od 5 lat dosyć dużo piłem (tfu) alkoholu co z pewnością przyczyniło się do wybuchnięcia reakcji na Candida: pobolewanie żołądka, wieczny głód, częste jasne wypróżnienia, grzybica stóp, nadwaga, boleści  i strzelanie kręgosłupa, łupież, bóle nerek, pobolewanie pod prawym żebrem, wypryski skórne na ramionach, nogach we włosach, ogólnie szybko się męczę.
W zeszłym roku poszedłem zrobić USG jamy brzusznej i wyszło stłuszczenie wątroby. Ale pobolewał mnie brzuch więc poszedłem zrobić gastroskopie i kolonoskopie. I tu wykryto nadżerki w żołądku i dwunastnicy przez (helikobakterie - czy jak to się tam pisze). Więc doktory przypisały mi kuracje antybiotykową po której do dzisiaj już nie doszedłem do siebie.
Po kuracji antybiotykowej stolec to praktycznie nie był normalny tylko zawsze rzadki albo żmijowaty nie trzymał się kupy.
Dobrze, że wpadła mi do rąk pierwsza część Pana Słoneckiego i od razu zacząłem stosować miksturkę. Po miesiącu stosowania mikstury zaczęły ustępować boleści kręgosłupa, ale nie ustępowały wypryski skórne więc postanowiłem zrezygnować z glutenu. I tu trafiony zatopiony. Jak ręką odjął. Prawie nie mam co wyciskać a już praktycznie wpadłem w nałóg. Ale nerki mnie nadal pobolewały więc zrobiłem sobie kuracje mieszanką ziołową na oczyszczanie dróg moczowych i znów trafiony zatopiony. Praktycznie nie czuję już nerki. Tylko w czasie jej stosowania złapał mnie skurcz łydki więc zacząłem szukać przyczyn i wypadło na wypłukiwanie magnezu i niedobór wody.
Kiedyś przed leczeniem dużo piłem napoi w czasie jedzenia a teraz nie, tylko po jedzeniu i to nie zawsze. A jak teraz mnie wzięło od 5 dni to rozwolnienie to praktycznie na trzeci dzień złapał mnie znowu skurcz łydki, więc widzę, że to niedobór wody powoduje te skurcze.

2 Miesiące temu zastosowałem 1 etap DP, obecnie jestem w 2 etapie. Jem rano przeważnie jajecznicę z 3 jajek na podduszonej cebulce nieraz z dodatkiem jakiejś kiełbaski lub boczku, smażoną na maśle lub smalcu.
Na obiad staram się jeść mięso różne smażone lub pieczone i do tego surówki w ilościach równoważących ilość mięsa. Jak idę do pracy na drugą zmianę, często jak nie mam przygotowanego mięsa to biorę kiełbaskę i np. marchewkę i pietruszkę do pogryzienia.
Na kolację też zawsze mięsko, kiełbaska i jakaś surówka.
KB piję przeważnie raz dziennie albo po kolacji albo między obiadem a kolacją. Nie mam stałej pory na KB przez tą moją pracę zmianową ale staram się pić mniej więcej 1 do 2 godzin po posiłku.

Do końca to nie wiem jak traktować nocki. Czyli wracam o godzinie 7 rano z pracy i nie wiem czy wtedy pić miksturę czy dopiero jak się wyśpię około godziny 15-tej. Bo w pracy przecież jem i jak wrócę z pracy też jem - nad ranem, ale to już raczej jest kolacja – śmieszne ale dla organizmu to jest katusza. Praktykuję picie mikstury dopiero po śnie i chyba dobrze?

Faktycznie mało a praktycznie wcale nie jem kasz, może to jest obecnie moim problemem z zielonym kolorem moich dotychczasowych stolców?
Dziwne ale w żadnym markecie nie widzę kaszy jaglanej – gdzie ją mogę kupić albo na jakim stoisku?
Przed kuracją jadłem wszystko i piłem wszystko – teraz nie jem produktów glutenowych, mleka i jego pochodnych z wyjątkiem masła i nieraz śmietany (ale to tylko z marketów), ziemniaków.
Kiedyś to powyżej wymienione produkty były podstawą mojego pożywienia i co najgorsze to jadłem jak osioł gryz i łyk napoju gryz i łyk …...

Jeśli chodzi o matulkę to nie wiadomo na co umarła ale miała straszne rakowe przerzuty na wątrobę i potężne kratery wżerowe w żołądku więc co się dziwić, że już nic nie trawiła a jadła jak najęta wszystko co popadło ale to osobny temat i chyba w moim stanie jeszcze nie groźny. 

Mój obecny stan zakrawa mi na sytuację taką, że po kuracji antybiotykowej na (helikobaktery) do dzisiaj nie odbudowała się prawidłowa flora bakteryjna w jelicie grubym z przewagą candida przez co mam niedobór witamin B ( np. pofałdowane wzdłużnie paznokcie), witaminy A (sucha, szorstka skóra na rekach) no i te niestabilne stolce, dopiero jak KB zacząłem robić z 2 łyżek pestek dyni zrobiły się twardsze ale na złość zmieniły kolor na ciemno zielony i zielony. 


Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #12 : 15-03-2010, 23:31 »

Historie przypadków piszemy według ZASAD DZIAŁU  Smutny. W punktach. Trudno się przebić przez opowieści, nawet najciekawiej napisane.
Cytat
jadłem mnóstwo antybiotyków
No to mamy przyczynę dysfunkcji przewodu pokarmowego.
Cytat
espumisan lub leki na nadkwaśność
Jeszcze pogorszyły sytuację.
Cytat
od 5 lat dosyć dużo piłem (tfu) alkoholu co z pewnością przyczyniło się do wybuchnięcia reakcji na Candida: pobolewanie żołądka, wieczny głód, częste jasne wypróżnienia, grzybica stóp, nadwaga, boleści  i strzelanie kręgosłupa, łupież, bóle nerek, pobolewanie pod prawym żebrem, wypryski skórne na ramionach, nogach we włosach, ogólnie szybko się męczę.
Wygląda na zaawansowaną grzybicę. I na to wszystko "kuracja antybiotykowa".
Cytat
Praktykuję picie mikstury dopiero po śnie i chyba dobrze?
Tak.
Cytat
w żadnym markecie nie widzę kaszy jaglanej
Na targu wiejskim, w sklepach i stoiskach ze zdrową żywnością.

Chyba sobie zdajesz sprawę, że z alkoholem koniec. Nie odzyskasz zdrowia bez abstynencji, więc jeśli jesteś zbytnio przywiązany do tego napoju, to nie ma o czym mówić.
Twoje skargi na zimno czy złe trawienie mają wytłumaczenie - nie może być inaczej. Trudno będzie, ale drogę już obrałeś, a nawet wiele dokonałeś, więc teraz tylko chodzi o szczegóły.

Na śniadanie wypróbuj jajka gotowane na miękko, w koszulkach (gotowane w zakwaszonej wodzie - białko ścięte, żółtko płynne) i krótko smażone na maśle klarowanym, bez cebuli. Takie będą łatwiej przyswajalne. Przez pewien okres odradzam kiełbasę i wędliny (za dużo tłuszczu i drażniące konserwanty), zamiast tego mięso przygotowywane w domu, gotowane i duszone, ewentualnie pieczone, smażone raczej nie. Gotowane podroby, np. ozory, cynaderki, wątroba z indyka duszona. Nie musisz jeść mięsa trzy razy dziennie. Od czasu do czasu możesz zjeść owsiankę ugotowaną na wodzie, z dodatkiem soli i masła. Postaraj się wypróbować kasze i warzywa strączkowe (groch, fasola, soczewica) z niewielką ilością tłuszczu, może trochę przytyjesz (uzupełnisz niedobory), a i trawienie się poprawi. Jeśli gotowane w całości będą drażniły, spróbuj dłużej gotowane i przetarte. To samo z warzywami. Jedz buraki, wszelkie warzywa korzeniowe i w miarę możliwości - kiszonki surowe lub długo gotowane. Jedz ziemniaki. Stosuj łagodne przyprawy - kurkuma, majeranek, kminek - ułatwiają trawienie.
Przestań się przejmować kolorami stolca - przewody żółciowe muszą się oczyścić. Przetrwasz i będzie coraz lepiej.
Zapisane
cyber
« Odpowiedz #13 : 16-03-2010, 00:08 »

Stokrotne dzięki za rady. Mimo, iż wcześniej nabrałem lekkiego zniesmaczenia do Twojej osoby przez to poprawianie błędów w pisowni, to teraz szczerze doceniam zaangażowanie i wiedzę Twojej osoby.
Odpowiedź: To sobie wyobraź moje zniesmaczenie, jak czytam różne takie... nie chcę się wyrażać. //Grażyna
 
Widzę, że muszę odciążyć wątrobę ale i tak ona musi wyrzucać toksyny w postaci żółci. Postaram się jeść mniej mięsa smażonego a przejść na gotowane i duszone. Zacznę jeść więcej kasz, grochu i fasoli.

Chyba to ostanie 5 dniowe przebojowe rozwolnienie to jednak jakaś grypa żołądkowa bo syn właśnie zaczął wymiotować a teściu z teściową właśnie przeżywają podobne rozstrojenia. No i oczywiście od jutra wracam do MO ale zacznę od 1/2 dawki. 3 dni przerwy chyba nie zaszkodzi.

Jeszcze tylko takie pytanka:
1.Jak i czym zakwasić wodę do gotowania jajek na miękko i ile minut je gotować?
2.Buraki jeść gotowane czy nie? Raczej nie trawię niegotowanych.
3.Kiełbasę to mam swojskiej roboty bez dodatków papryki, dopiero co kupiłem świniaka, jutro odbieram wyroby, więc chyba nie zaszkodzi trochę swojskiego jadła ?
« Ostatnia zmiana: 16-03-2010, 09:19 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #14 : 16-03-2010, 09:30 »

Ad 1. Przepis Anety Kręglickiej
Zależy ile jajek gotujesz i w jakiej ilości wody - od 1 do 2 łyżeczek octu, najlepiej winnego.
Ad 2. I takie, i takie, i jeszcze można piec, a potem ucierać na sałatkę. Są przepisy w kulinarnym, są także na Portalu. Świetna jest surówka z dodatkiem surowych buraczków. KB także można zrobić z buraczkiem - patrz przepis. Tymczasem zacznij od gotowanych, niestety gotują się bardzo długo.
Ad 3. Jak chcesz, ale radziłabym na razie nie jeść kiełbasy, skoro masz problemy trawienne, a jeśli to bardzo niewielką ilość, ewentualnie ugotowaną. W swojskiej jest tak samo dużo konserwantu, i tłuszczu także.

MO zacznij nawet od 1/3 dawki - od płaskiej łyżeczki do herbaty każdego ze składników.
« Ostatnia zmiana: 17-03-2010, 21:19 wysłane przez Grażyna » Zapisane
cyber
« Odpowiedz #15 : 17-03-2010, 21:10 »

Jednak ostatnie przeboje to była grypcia jelitowa. Właśnie rozebrało tak samo żone i córke, syna i teściów zaraz przed moimi rewolucjami.
Teraz już nie pędzi mnie do kibelka i boleści odchodzą w zapomnienie. Oby tylko stolec wrócił do dawnej, dawnej .. postaci i koloru. thumbup
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!