Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 09:12 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra  (Przeczytany 61444 razy)
Martka
« : 09-02-2010, 11:34 »

Witam, nie wiem czy to aktualne nadal ale bardzo Państwa proszę o pomoc w przebrnięciu przez pierwsze etapy DP i MO.

1. Wiek: 27

2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne): diagnoza lekarska - atopowe zapalenie skóry; nietolerancja pokarmowa IgG-zależna potwierdzona testami ImuPro300: jaja kurze, gęsie, przepiórcze, gluten, zboża, wszystkie przetwory mleczne, krewetki; alergia kontaktowa na: naskórek psa, nikiel i kobalt; nieżyt nosa; sucha i wrażliwa skóra; nerwowość; stany depresyjne; uporczywy świąd; rany na skórze od drapania; 2,5 roku temu wykryta inwazja lamblii i potwierdzona testami kandydoza; zła tolerancja alkoholu (po większej niż lampka wina ilości - świąd, zaczerwienienie skóry, uczucie gorąca na skórze); złogi w woreczku żółciowym.

3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi: Na owe "AZS" choruję niecałe 3,5 roku. Przyszło wraz z poznaniem mojego obecnego męża clap blink . Wcześniej po prostu miałam wrażliwą i delikatną skórę. W każdym razie zaczęło się od plamki na dłoni, a w krótkim czasie przeobraziło się w erytrodermię. Dostawałam maści sterydowe i leki antyhistaminowe. Trafiłam w końcu do szpitala z praktycznie zajętym całym ciałem, ranami sączącymi, popękaną skórą i ogromnym bólem przy poruszaniu się. Leczono mnie antybiotykami, sterydami doustnie + diphergan na spanie, wapń i witaminy domięśniowo. Ponieważ mój stan się nie polepszał po 14 dniach wypisałam się na własne życzenie. Odstawiłam metypred i inne leki i zaczęłam szukać dla siebie ratunku poza przychodniami, w których i tak wmawiano mi, że muszę "nauczyć się z tym żyć". Wiem, że tak nie jest. Byłam zdrowa to zakładam, że stan w którym się znalazłam jest przejściowy i da się odwrócić.
Od czasu do czasu stosowałam doxycyclinę gdyż powodowała ona u mnie chwilowe polepszenie stanu skóry Smutny Wiem, głupota, ale bywały takie dni, że po prostu psychicznie nie wytrzymywałam tego jak wyglądam, albo tego że nie mogę się ubrać czy wyjść z łóżka bo całą skóra mnie boli... Tak się ratowałam przed totalną psychiczną załamką. Rozważałam zastosowanie naświetlania światłem ultrafioletowym.
W momencie gdy zaczęłam szukać jakiejś alternatywy dla leków wyczytałam o pasożytach i o tym, że inwazja tymi osobnikami może dawać objawy podobne do AZS. Zrobiłam testy całej rodzinie i wyszły u mnie, u męża i u jego rodziców. Przeleczyliśmy je jakimś lekiem - nie pamiętam teraz jakim i odnotowałam ogromną poprawę - od tamtego czasu nie mam już aż tak rozległych zmian. Koleżanka podpowiedziała abym spróbowała aloesu - zastosowałam kurację na jesieni 2008. Trochę pomogło ale nadal borykałam się z uporczywym świądem i reakcjami alergicznymi. Po długim stosowaniu diety niskowęglowodanowej przed ślubem (w celu schudnięcia ) stan skóry był prawie idealny. Bywały jakieś reakcje ale nie były one aż tak nasilone. Czułam się w miarę dobrze. Obecnie mój stan zdrowia jest różny - raz jest dobrze, raz źle. Od wczoraj nie stosuję żadnych suplementów. Do wczoraj stosowałam regularnie: omega-3, wapń, probiotyki, antyhistaminy (telfexo) i maść Protopic. Stosuję kosmetyki bez parabenów, głównie emolienty, olejki pod prysznic, kosmetyki które sama sobie robię (maści z wit. E, olejami, masłem karite).
W czerwcu 2009 roku zrobiłam testy na nietolerancję pokarmową  i wyszło uczulenie na produkty wypisane powyżej. Zauważyłam też że po odstawieniu alkoholu nie mam tak mocno nasilonych reakcji. Staram się odżywiać nie uwzględniając uczulających produktów choć nie zawsze jest to możliwe (jem mięso, ryby, warzywa, nasiona, orzechy i od czasu do czasu owoce) ale stan mojej skóry nie poprawia się jakoś radykalnie.
Bardzo ważne jest chyba to, że od lipca 2009 roku leczę się regularnie ziołami pod okiem "fachowca".

4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety: W dzieciństwie raczej sporo mięsa i warzyw/sałatek i owoców. Ale oczywiście zapychacze typu chleb, makarony też były... Później podobnie, mały epizod wegetariański (przez rok). Następnie powróciłam do mięsa i byłam na diecie Atkinsa. Obecnie jestem na diecie niskowęglowodanowej - węglowodany tylko z warzyw (max 50g węglowodanów dziennie). Będę stosowała okresowe ładowania węglami ale już zadbałam o to aby nie było tam glutenu (głównie owoce, ryże i kasze, lub makarony ryżowe). Ułożę to tak, aby moja dieta odpowiadała temu co w przykazaniach DP.

5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie): W biurze, w domu... przed komputerem.

6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe: Chyba brak.

Wobec powyższej historii mam kilka pytań związanych z rozpoczęciem stosowania się do dokładnych zaleceń DP i stosowania MO.
- Od wczoraj zaczęłam stosować MO. Czy jeśli zielarz wyraził zgodę na wprowadzenie takiej mikstury nie muszę rezygnować z ziół? Wiem, że reakcja może być ostra, ale nie chcę przerywać bo obiecałam sobie, że będę podchodzić do tej sprawy konsekwentnie. Sam zielarz na mój pomysł stosowania mikstury oczyszczającej zareagował pozytywnie, więc chyba nie ma większych przeciwskazań?
- Od wczoraj stosuję swoją dietę niskowęglowodanową, która uwzględnia założenia DP i wyniki testów nietolerancji pokarmowej. Czy wobec konieczności wyłączenia jajek i wszystkich produktów mlecznych nie powinnam jednak suplementować wapnia? Np. Calperos?
- Odstawiłam całkowicie alkohol (wino) ze względu na negatywny wpływ na moją skórę. Czy po wyleczeniu choroby będę mogła od czasu do czasu wypić lampkę do obiadu?
- Czy wobec ograniczeń żywieniowych jakie obecnie mam (mleko, jaja, zboża) nie ma potrzeby wprowadzenia jakichś dodatkowych suplementów? Wg mnie jedynie wapń może być problemem, ale chciałabym poznać PAństwa zdanie na ten temat.

Ufff, to chyba tyle. Byłabym wdzięczna za pomoc. Sama będę się douczać jak przyjdą zamówione książki;-D
« Ostatnia zmiana: 17-02-2010, 12:17 wysłane przez Heniek » Zapisane
Martka
« Odpowiedz #1 : 10-02-2010, 17:47 »

Witam, przepraszam, że nie edytuję poprzedniego posta, ale chcę żeby ta wypowiedź była bardziej widoczna.
Bardzo proszę o poradę w dwóch sprawach.

1) Odstawiłam od poniedziałku antyhistaminy i mam silne pogorszenie stanu skóry. Wiem, że wapń bierze udział w odbudowie naskórka i może przyspieszyć ten proces czy wobec tego mogłabym stosować Calperos 2 x 1000mg wspomagająco?

2) W tej chwili nie stosuję żadnych maści. Czy od czasu do czasu w razie sporego pogorszenia skóry na twarzy np. mogłabym zastosować maść Protopic? Nie mogę sobie pozwolić na straszenie ludzi w pracy niestety.Smutny
Jest to maść immunosupresyjna na bazie takrolimusa jednowodnego. Maści sterydowych absolutnie nie stosuję.

Bardzo proszę o pomoc.
Co do innych objawów oczyszczania - to delikatne bóle głowy jak na razie.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #2 : 10-02-2010, 18:47 »

Martko, na coś musisz się zdecydować - albo się dalej leczysz, z wiadomym skutkiem, jak do tej pory, albo odstawiasz leki i dajesz szansę organizmowi.
Ad 1) Odbudowy naskórka nie należy przyspieszać, dopóki organizm jest pełen toksyn. Niech oczyszczany organizm wybierze własne tempo regeneracji.
Ad 2) Nie wiem, czy nie lepsze rezultaty osiągnęłabyś stosując alocit zamiast toniku. Maść ta, pochodna cyklosporyny, rozregulowuje funkcjonowanie systemu odpornościowego. Jeśli chcesz powrotu do zdrowia, to powinnaś unikać metod, które to uniemożliwiają.

Cytat
- Czy wobec ograniczeń żywieniowych jakie obecnie mam (mleko, jaja, zboża) nie ma potrzeby wprowadzenia jakichś dodatkowych suplementów?
Naszym najlepszym suplementem diety jest Koktajl błonnikowy. Oprócz tego można jeść warzywa, które także zawierają wapń organiczny.

Czy czytałaś książki wymienione w regulaminie forum? Napisz coś o sobie w Przywitalni, jak trafiłaś na Biosłone i co wiesz o naszych metodach niemedycznych.
Zapisane
Martka
« Odpowiedz #3 : 10-02-2010, 21:51 »

Dziękuję za odpowiedź!

Na książki czekam - wchłonę je pewnie w jednej sesji msn-wink Zaraz się wpiszę tam gdzie trza i coś powiem o sobie.

Jestem zdecydowana to leczyć w odpowiedni sposób, ale czasami po prostu można odpaść po tym jak się patrzy w lustro i trzeba wyjść do ludzi.
Postaram się wytrzymać...
Co do KB to będę starała się pijać. Na razie jeden mam za sobą, dziś przerwa, jutro coś znowu sobie zaaplikuję.

Spróbuję z alocitem.

Jutro kończę definitywnie z kawą (przynajmniej na czas zdrowienia) bo jestem przepadlista (i uzależniona) i ciężko mi skończyć na jednej słabej.;-)

A i jeszcze gwoli uzupełnienia info - obecnie trenuję: 3 x w tygodniu trening siłowy, aeroby po siłówce i jakieś wytrzymałościówki.

Acha, i z takich dodatkowych niedogodności zdrowotnych, o których nie pisałam w pierwszym poście, to to, że pot (np w trakcie ćwiczeń) powoduje ogromny świąd i delikatne reakcje uczuleniowe.
« Ostatnia zmiana: 10-02-2010, 21:56 wysłane przez Martka » Zapisane
Maciejko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 15.01.2009 z przerwami
Skąd: Kielce
Wiadomości: 119

« Odpowiedz #4 : 11-02-2010, 18:55 »

A i jeszcze gwoli uzupełnienia info - obecnie trenuję: 3 x w tygodniu trening siłowy, aeroby po siłówce i jakieś wytrzymałościówki.
Siłownia należy do niezbyt zdrowego sportu, a ćwiczenia najlepiej wykonywać wówczas, gdy mamy nadwyżkę energii. W przeciwnym wypadku wymusimy na organiźmie energię, która jest przeznaczona na procesy regeneracyjne. Ja dopiero po roku oczyszczania wróciłem na siłownie. Polecam spacery na świeżym powietrzu.
Zapisane
Martka
« Odpowiedz #5 : 11-02-2010, 22:36 »

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Ćwiczenia siłowe wykonywane dobrą techniką, dokładnie i z rozmysłem są świetnym treningiem. Energii mam dużo. Dieta low-carb mi służy nawet przy takim treningu (od października z małymi przerwami jestem), więc z siłą na MO i diecie LC nie mam problemu. Na pewno nie zrezygnuję teraz z siłowni bo nie czuję, że muszę;)

Ale co do diety to na taką ścisłą DP wejdę dopiero po 22.02. Wcześniej po prostu wiem, że będzie ciężko z odstawieniem kawy, jakieś wino może wpaść koło 19/20. Obecnie jestem na Low-Carb. Mięso, ryby, oliwa, orzechy + warzywa. No i książki mi dziś przyszły to się do tego solidnie przygotuję.
Za chwilę rozpoczynam lekturę.biggrin

Chciałam jeszcze zapytać ekspertów o soję i przetwory z jej udziałem (np tofu), ale może najpierw poczytam, a później będę zadawać pytania.

Co do objawów oczyszczania po MO to mam delikatne bóle głowy i podbrzusza;). Z nosa się ciągle leje.

Pozdrawiam, zmykam czytać:D
Zapisane
Martka
« Odpowiedz #6 : 12-02-2010, 17:49 »

Dziś w nocy masakra. Musiałam wziąć Telfexo bo nie chcę sobie sznitów na skórze wyhodować. Po prostu nie dałam rady...

Aha, powiedzcie mi proszę czy na ścisłej DP można stosować normalnie oliwę z oliwek do sałatki itp? Kuraka smażyć na smalcu?? Czy mogę go dusić z oliwą?


Jeśli nie jest zabronione, to jest dozwolone. Przemyśl, jaki jest cel DP, poczytaj, a jak to za trudne, to poszukaj w innych wątkach. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 12-02-2010, 19:59 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Martka
« Odpowiedz #7 : 13-02-2010, 12:07 »

Merci. Znałam cel i zasady oprócz tej, że "jeśli nie zabronione to dozwolone"msn-wink, więc wolę się upewnić żeby nie kluczyć później niepotrzebnie.

Do kuracji włączę od dziś krople z alocitu. Zmiany są głównie w obrębie twarzy i szyi, rano budzę się z "zaklejonym" nosem i oczami. Czasami dają o sobie znać zatoki... Myślę, że jest tam dużo do zrobienia:/

Zakropliłam lewą dziurkę ale taki ból że ledwo 4 krople dałam rady...
« Ostatnia zmiana: 13-02-2010, 14:05 wysłane przez Martka » Zapisane
change
« Odpowiedz #8 : 13-02-2010, 14:39 »

A czy udało Ci się zamienić maści i wszystkie kremy na maść ochroną z witaminą A firmy "Hasco-lek". Podobno jest dla nas najbezpieczniejsza.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #9 : 13-02-2010, 14:53 »

Widzę, że trzeba się włączyć. Z zakraplaniem trochę za wcześnie pojechałaś. Dopiero co zaczęłaś pić MO, więc odczekaj z następną kuracją. Łatwo doprowadzić do zbyt gwałtownego oczyszczania, tak że czasami trudno funkcjonować. Jak zbudzisz upiory, to całe lato możesz mieć przerąbane. Na razie wystarczy stosować MO+DP+KB. Można z czasem włączyć ssanie oleju, łagodniej oczyszczające, a bardzo zalecane przy kłopotach z zatokami.  Na Twoim miejscu zakraplanie włączyłabym na jesieni, zależnie od postępów w oczyszczaniu.

Nie na darmo zadałam Ci pytanie. Kiedy to zrozumiesz, nie będziesz zadawać naiwnych pytań. No, więc jaki jest cel wdrożenia pierwszego etapu diety? Odpowiedz, proszę.

Zajrzyj do przepisów kulinarnych - są zarówno w dziale kulinarnym, jak i na Portalu. Dużo masz do czytania.

Z ważnych pytań, na które nie dostałaś odpowiedzi:
Cytat
- Od wczoraj zaczęłam stosować MO. Czy jeśli zielarz wyraził zgodę na wprowadzenie takiej mikstury nie muszę rezygnować z ziół?
Zasadniczo w początkach stosowania MO wstrzymujemy się od wprowadzania wszelkich innych kuracji, dopóki nie ustabilizuje się kwestia oczyszczania i nie miną reakcje na oczyszczanie. Jednak, skoro już pijesz te zioła "od lipca 2009 roku leczę się regularnie ziołami pod okiem fachowca", to rozumiem, że i tak nie chcesz przerwać. Trzeba by się było teraz zastanowić, co Ci dało ponad półroczne picie ziół. I jakie efekty osiągniesz po wdrożeniu Mikstury oczyszczającej. Czy w tej sytuacji będzie można przypisać efekty tamtej kuracji, która jednak jest leczeniem czy - tutejszym metodom prozdrowotnym. Zapisuj przynajmniej w kalendarzu wszystkie ważne daty i etapy kolejnych kroków.

A w ogóle - jakiej jesteś płci, bo nie wpisałaś w profilu.
Zapisane
Martka
« Odpowiedz #10 : 13-02-2010, 16:01 »

Jestem kobietą.

Change, muszę się przyznać że stosuję jeszcze balsam Exomega Baume (bez parabenów itp), ale staram się ograniczać. Mam też w domu trochę olei typu macadamia, sojowy, jojoba skwalan z oliwy - zrobiłam sobie taką mieszankę i po prysznicu czasami stosuję na mokrą skórę.
Kąpiele z olejami jakimikolwiek (w tym z pestek winogron) w obecnym stanie nie wchodzą w grę. Mam tragicznie przesuszoną skórę i tylko szybki prysznic z olejem jestem w stanie przetrwać. W takim stanie jedyne kąpiele jakie się u mnie sprawdzają to te z płatków owsianych - gotowałam, później wlewałam nad wanną do pończochy, zawiązywałam i się w tym kąpałam - świetna rzecz, acz trochę pracochłonna.
Nie mogłam znaleźć składu maści z wit. A, a jest duża szansa, że jest na lanolinie, która podrażnia moją skórę. Jak znajdę i będzie bezpieczna to sobie zakupię. Z drugiej strony, sama sobie mogę taką maść ukręcić bo mam sporo składników (w tym witaminę A) i małe laboratorium w domu;-)

Grażyno, wyeliminowanie drożdżycy przewodu pokarmowego. Taki jest sens I etapu.
Co do ziół - to jest dokładnie jak piszesz, nie chcę przerwać, ale efekt nie są powalające. Mam tu dużą "zagwostkę". Coś tam niby dały... na pewno nie mam aż tak ostrych ataków jak wcześniej. I tyle w zasadzie.Choć to pierwsze można podciągnąć również pod to, że od października kontroluję mocno co jem i w zasadzie odżywiam się "prawie" zgodnie z założeniami DP. Ale leki i maści nadal musiałam stosować... Temat do przemyślenia.

Co do zakraplania nosa to wstrzymam się jak radzisz, będę zatem stosowała od czasu do czasu ssanie oleju.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #11 : 13-02-2010, 16:55 »

Cytat
Grażyno, wyeliminowanie drożdżycy przewodu pokarmowego. Taki jest sens I etapu.
Tak więc odpowiedź na pytanie o tłuszcze chyba nie nastręcza trudności. Drożdżak nie karmi się tłuszczem.
Cytat
Co do ziół - to jest dokładnie jak piszesz, nie chcę przerwać, ale efekt nie są powalające. Mam tu dużą "zagwostkę". Coś tam niby dały... na pewno nie mam aż tak ostrych ataków jak wcześniej. I tyle w zasadzie.Choć to pierwsze można podciągnąć również pod to, że od października kontroluję mocno co jem i w zasadzie odżywiam się "prawie" zgodnie z założeniami DP. Ale leki i maści nadal musiałam stosować... Temat do przemyślenia.
Niewątpliwie. Zwłaszcza, że honorarium "fachowca" pewnie jest niebagatelne. Pewnie chodziło o "zagwozdkę" - od gwoździa msn-wink.
Cytat
będę zatem stosowała od czasu do czasu ssanie oleju
Ssanie oleju będzie skuteczne przy codziennym stosowaniu. Przynajmniej raz dziennie. Natomiast, jeśli "kuraki" oznaczają fermowe kurczaki, to nie jest to dobre pożywienie.
Martko, korzystaj z wyszukiwarki. Na wszystkie Twoje pytania można łatwo znaleźć odpowiedzi na forum.
Zapisane
Martka
« Odpowiedz #12 : 13-02-2010, 17:18 »

Honorarium fachowca - 90zł/wizytę. I tak o zagwozdkę chodziło.msn-wink
 
Wiem, że kurczaki nie są idealnym pożywieniem, ale rewolucji nie przeprowadzę jednego dnia. Mam to wszystko rozplanowane. Mam mocno ograniczone możliwości żywieniowe (w zasadzie jem mięso/ryby od śniadania po kolację;)) to ciężko zrezygnować ze wspomnianych "kuraków" zwłaszcza, że na razie nie mam dostępu do tych "czystych". Ale będę się rozglądać.

Przepisów w zasadzie nie potrzebuję - ja lubię jeść w miarę prosto. Do tego doszła nietolerancja na wiele produktów więc od października moje menu wygląda tak: mięso/ryby (pieczone lub uduszone/smażone) z warzywami - 4x dziennie; jako dodatek orzechy różnorodne i tyle; owoce/kasza/ryż sporadycznie w okresie tzw. "ładowania węglami". Czasami tatara sobie zrobię (bez żółtka:() i ot! cała moja filozofia w kuchni na dzień dzisiejszy. Często tuńczyk z puszki, choć staram się ograniczać na rzecz świeżych ryb, bo zdaję sobie sprawę z tego że również najzdrowszy to on nie jest. Nawet nie chcę kombinować.
Obecnie z warzyw mam ochotę tylko na cebulę, czosnek, paprykę, kapustę kiszoną, ogórki, marchew, brokuły, kalafior, szpinak.

Na wigilię robiłam uszka i pierogi z kapustą i grzybami bezglutenowe;) i wszyscy się zachwycali, że lepsze od tych normalnych. Ciastka jednak wyszły twarde jak podeszwa.;D

Idę czytać bo chcę dziś skończyć pierwszą część książki Mistrza coby ją przekazać najbliższym, przede wszystkim rodzicom. Mąż oporny ale myślę, że jak ją przeczyta to się przekona do metod pana Słoneckiego.
« Ostatnia zmiana: 13-02-2010, 17:20 wysłane przez Martka » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #13 : 13-02-2010, 19:22 »

Zamiast kurczaka, filet z indyka. smile
Zapisane

Martka
« Odpowiedz #14 : 13-02-2010, 19:41 »

Wiem, jem indyka. Problem polega na alergii - ja muszę pożywienie stosować rotacyjnie dopóki nie wyleczę przyczyn. Kurczak od czasu do czasu musi być.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #15 : 13-02-2010, 23:45 »

Jak uważasz, ale przemyśl to sobie. Poczytaj o Alergii i inne artykuły w tym samym dziale. Jadając produkty tak niezdrowe, jak nafaszerowane hormonami i antybiotykami, wręcz zatrute mięso fermowe (kury nioski dojrzewają do składania jaj 20 tygodni, a te na mięso żyją 38 dni!), trudno Ci będzie pozbyć się nieszczelności nabłonka jelitowego, odzyskać homeostazę i pozbyć się alergii.
Zapisane
Martka
« Odpowiedz #16 : 13-02-2010, 23:58 »

Tu wchodzi w grę kilka kwestii jeszcze... m.in. koszt oraz to, że ja osobiście większych zakupów obecnie nie robię. Po prostu nie jest możliwe całkowite wyeliminowanie kurczaków obecnie. Ale zdaję sobie sprawę z tego co piszecie, mam to w głowie i kiedyś pewnie znajdę dobre źródło u siebie w pobliżu żeby nie mieć takich dylematów.msn-wink


Może też po przeforsowaniu pewnych zmian mi się uda... Na razie jest opór materii Smutny
« Ostatnia zmiana: 14-02-2010, 00:00 wysłane przez Martka » Zapisane
Martka
« Odpowiedz #17 : 14-02-2010, 13:57 »

Dziś mam ogromne pogorszenie na buzi i szyi. Jest źle. Wzięłam lek antyalergiczny... Ziół już dzisiaj nie piłam. Postanowiłam, że przerwę przynajmniej na ten pierwszy okres oczyszczania MO, a gdy ustąpią efekty oczyszczania - wrócę do nich.

Nie wiem czy nie przerwać na kilka dni picia MO, bo kiepsko to wszystko już wygląda. Zatoki lekko pobolewają.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #18 : 14-02-2010, 17:53 »

Przerwij, a ile tej mikstury pijesz?

Już Ci napisałam w innym wątku, ale powtórzę i uzupełnię:
Oczy można przemywać kilka razy dziennie solą fizjologiczną i alocitem, także skórę alocitem. Więcej wytrwałości. Zerwij z lekami, z dotychczasowymi przyzwyczajeniami, zacznij na dobre pić KB i zwolnij z treningami, bo inaczej nigdy nie będzie postępu.

Zastanów się nad tym, czy nie szkodzą Ci orzechy (także olejek macadamia), które często są źródłem alergii, poza tym nie wszystko, co dotąd jadłaś jest zgodne z DP. Naczelną jej zasadą jest równoważenie mięsa surówkami. Jeżeli w domu nie masz obecnie warunków do szykowania posiłków, to może uda się znaleźć jakieś domowe jedzenie na mieście.
Zapisane
change
« Odpowiedz #19 : 14-02-2010, 19:24 »

A jaką temperaturę masz w pokoju?
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!