W dniu dzisiejszym - mail od
Pana GAK o następującej treści:
Ogólnie sytuacja jest dobra . Cały czas piję MO (od pół roku czysty aloes) oraz KB (siemię lniane, ostropest, dynia łuskana i w łupinach, słonecznik, banan, jabłko, sporadycznie orzechy i miód, ewentualnie jakiś owoc).
Zażywam od 2 miesięcy Nerwoheel N i czuję poprawę. Poprzednio zażywałem Ignatia stres 14 CH (przez 6 miesięcy), ale nie było poprawy. Moja waga trochę podskoczyła - obecnie bez ubrania to: 66 kg. Myślę, że mój problem to stan nerwicowy i zmiany hormonalne. Ten stan zmian fizycznych nakręca u mnie dołki psychiczne. Poza tym mam chyba bardzo wrażliwy żołądek i nieraz mam nudności, ból głowy - myślę że właśnie od żołądka. Wczoraj zjadłem mocno uwędzony boczek oraz zupę brokułową, do której wlałem wodę z ugotowanego boczku. Moje ciśnienie o godz. 16:00 było 140/90/70 (I - parametr - ciśnienie skurczowe; II - rozkurczowe; III - tętno) podskakiwało i o godz. 20:00 wynosiło 169/105/80. Zażyłem 10mg Prinivinu i 1/2 łyżeczki
cynamonu. Około godz. 23:00 wynosiło 120/78/68. Może dodatkowo miał wpływ zmiana pogody, bo chyba każda zmiana działa na mnie oraz emocje w związku z tym, że miałem jechać na salę trochę pograć w piłkę.
Poza tym pojawiają się różne bóle. Zacząłem zażywać Claviton. Mam słaby strumień moczu podczas mikcji oraz lekki ból na dole podbrzusza. Najgorzej jest w stawie biodrowym prawym. Ciężko mi zabrać się za systematyczne ćwiczenia ewentualnie masaże.
Często, szczególnie rano mam uderzenia gorąca, które czuję na policzkach (policzki mam również gorące przy
moim labilnym ciśnieniu).
Ogólnie czuję znaczną poprawę, trochę tylko mniej emocji, jedzenie potraw (szczególnie wieczorem do godz. max 18:00) lekkostrawnych.
Reasumując mój stan to: trzy w jednym. Trochę nerwicy, trochę andropauzy, trochę meteopatii. Dziękuję i pozdrawiam.
Wnioski i sugestie:1. Czemu Pan nie stosuje mieszanki na drogi moczowo-płciowe? Skoro zaczął Pan ją stosować, a odezwała się jakaś nietolerancja na któryś ze składników, to proponuję się tym nie sugerować, ale najpierw przesuszyć zioła, aby wykluczyć ewentualne ujemne skutki działania zarodników pleśni z zawilgoconych ziół...
2. Co ma oznaczać: - "trzy w jednym"? Czy to jest ocena dostateczna w pięciostopniowej skali?
3. Doraźnie, zamiast Prinivinu - proszę zażywać: Cravisol, cynamon (na nadciśnienie tętnicze krwi). Ponadto sugeruję, aby Pan nie mierzył ciśnienia ciśnieniomierzem elektronicznym, lecz zwykłym. W elektronicznym aparacie są przekłamania (zawyżenia faktycznych pomiarów), a gdy Pan mierzy w odstępach krótszych niż 15 min., to wyniki są w ogóle niemiarodajne. Wówczas popada Pan w lęk i spirala strachu się uruchamia, a ty samym może podnosić się ciśnienie. U Pana ciśnienie jest jeszcze tzw. labilne (zmienne, skaczące), na podłożu stresu. Proszę więc unikać sytuacji stresujących (tym bardziej samemu nie nakręcać się) i na ćwiczeniach relaksacyjnych. MO na bazie soku z aloesu - kontynuować (podnosząc tylko nieco dawkę, aż do 10 ml) do czasu ustabilizowania się ciśnienia. Następnie zmiana na aloCIT.
4. Ból po prawej stronie brzucha to nie jest ból od trzustki.
Z treści kolejnego maila - wyjaśnienie co do: - "trzy w jednym":Witam - tak mi się napisało - jedna osoba i trzy choroby - pozdrawiam
Witam - moja ocena w skali 1-5 jest myślę na 3,5. Są dni gdzie jest dobrze (wtedy gdy sobie pracuję w domu i myślę jest odpowiedni biometr). Dużo gorzej jest gdy mam gdzieś pojechać, wyjść z domu (poza spacerem z pieskiem).
Moje oczyszczanie jest odczuwalne w różnych miejscach, co powoduje, że doszukuję się w tym jakiejś choroby. Od stycznia jest wydzielina w gardle (żółta i biała), choć np. dzisiaj prawie jej nie było. Na czubku głowy tworzą się takie łupieżowe skorupki oraz w różnych miejscach głowy są swędzące ropniaczki. Glutenu nie jem, ale zdarza się, że raz na tydzień zjem jakąś pszenną bułkę. Muszę zacząć systematycznie coś robić z układem moczowym (słaby i cienki strumień i lekkie pobolewania jąder). Od czasu do czasu pobolewa mnie z prawej strony brzucha, tak jakby trzustka? Ale myślę, że większość problemów u mnie jest w głowie? - pozdrawiam.