Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 23:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Szkarlatyna  (Przeczytany 22802 razy)
Iza38K
« Odpowiedz #20 : 03-03-2010, 17:57 »

Cytat
2 tygodnie przed wysypką pisałam tutaj o szczekającym kaszlu, o katarku. Później to ustąpiło, pojawił się ból gardełka i zaraz potem wysypka. Dwa razy miał stan podgorączkowy (37,8) i dzisiaj nad ranem. Zupełnie nie wygląda na chore dziecko  . Jak go pytam, czy go coś boli (gardło), to on mi odpowiada, że nie. Wysypki prawie już nie ma. W ogóle nie była ona jakoś specjalnie widoczna. Drobny grysiczek i wcale nie taki bardzo czerwony.

Taki jest stan zdrowia dziecka? To czym się martwisz? Za bardzo się stresujesz. Miałam taką samą sytuację tyle, że pediatra twierdził, że szkarlatyna a ja, że różyczka. Przebieg choroby taki sam jak u Twojego synka. Nie podałam antybiotyku i syn żyje.
Zapisane
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #21 : 08-03-2010, 12:39 »

Cytat
Nie podałam antybiotyku i syn żyje.
Ja też nie podałam antybiotyku mojej córce i ma się całkiem dobrze. Nawet lepiej niż przed chorobą. Sporo nerwów mnie to kosztowało, ale mam nadzieję, że dzięki temu moja córka jest zdrowsza. Tak że doskonale rozumiem strach Betrycze.  

Cytat
Jak czytam, że przy szkarlatynie obowiązkowo podaje się antybiotyk, to coś mi się dzieje. Jestem rozdarta i pełna obaw  . Koleżanka właśnie zadzwoniła i tak mnie nastraszyła, że masakra. Ona synkowi podaje antybiotyk.
Tak mówił lekarz, który stwierdził u mojej córki szkarlatynę. Straszył powikłaniami. Muszę przyznać, że mnie nastraszył. Nie wypuszczałam córki z łóżka przez parę ładnych dni. Cały czas się bałam, mimo, że w sumie nie było jakichś takich dramatycznych zwrotów. Bałam się jeszcze ze 2 tygodnie po ustąpieniu objawów.
Jeżeli chodzi o różnicę między szkarlatyną, a różyczką to nie słyszałam, żeby przy różyczce były wymioty, a szkarlatyna tak się ponoć zaczyna. Ale mogę się mylić...
Ja w każdym razie ja u mojej córki przy szkarlatynie odstawiłam leki. A to dzięki pani Grażynie, która napisała mi wielkimi literami to co w zasadzie już wiedziałam. Wydrukowałam sobie ten post i jak się mocno nakręciłam w strachu to go sobie czytałam na uspokojenie...
« Ostatnia zmiana: 08-03-2010, 14:25 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #22 : 08-03-2010, 14:15 »

Cytat
Nie wypuszczałam córki z łóżka przez parę ładnych dni.
I to była jedna z najlepszych rzeczy, jakie można było zrobić dla dziecka. Nieforsowany organizm miał siłę do regeneracji.
Zapisane
Meagi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 22-01-2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 146

« Odpowiedz #23 : 09-03-2010, 09:10 »

Masz rację Sławek, ja jeszcze bym do tego dorzuciła nawilżanie powietrza.
A swoją drogą jeśli chodzi o szkarlatynę to zawsze myślałam i chyba tak kiedyś było, że tylko raz się na nią chorowało. Natomiast lekarz u którego byłam opowiadał, że teraz dzieci chorują kilkakrotnie, bo sa różne rodzaje (czy też typy, nie pamiętam już) szkarlatyn. A może po prostu to jest ta jedna nieprzechorowana...(potraktowana antybiotykami) i organizm do niej wraca.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #24 : 09-03-2010, 10:03 »

Natomiast lekarz u którego byłam opowiadał, że teraz dzieci chorują kilkakrotnie, bo sa różne rodzaje (czy też typy, nie pamiętam już) szkarlatyn. 

Obawiam się, że problem leży w błędnym diagnozowaniu, spowodowanym brakiem wiedzy u konowała.
Zapisane

Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #25 : 09-03-2010, 10:08 »

A swoją drogą jeśli chodzi o szkarlatynę to zawsze myślałam i chyba tak kiedyś było, że tylko raz się na nią chorowało. Natomiast lekarz u którego byłam opowiadał, że teraz dzieci chorują kilkakrotnie, bo sa różne rodzaje (czy też typy, nie pamiętam już) szkarlatyn. A może po prostu to jest ta jedna nieprzechorowana...(potraktowana antybiotykami) i organizm do niej wraca.
Oczywiście, że tak jest, jak zresztą z wszystkimi innymi chorobami wieku dziecięcego. Kiedyś dzieci po prostu je odchorowywały, by nabyć odporności, i nikogo to nie dziwiło, a teraz się je leczy i... też to nikogo nie dziwi, że dzieci chorują w nieskończoność, by nabyć... uczuleń tudzież innych powikłań polekowych.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!