Aktualności:

Sklep Biosłone --> wejdź

Intensywny sport a MO

Zaczęty przez kasia.s, 08-03-2010, 01:31

kasia.s

Jeśli ktoś uprawia intensywnie sport i jednocześnie pije MO, to jak się ma to do potrzebnych w startach np. maratonu rowerowego na 90km - napojów izotonicznych, żeli energetycznych, czy magnezu branego, by uniknąć skurczy mięśni?
Na logikę to koliduje z MO, ale bez dodatkowego odżywienia podczas maratonu, jest spora szansa na kiepskie wyniki, bądź jego nieukończenie. A może wypowiedzą się trenujący amatorsko?

Mistrz

Cytat: Kasia.s w 08-03-2010, 01:31
Na logikę to koliduje z MO
Na logikę to przede wszystkim koliduje ze zdrowym rozsądkiem.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Zbigniew Osiewała (Zibi)

Cytat: Heniek w 27-02-2010, 23:47
Sport jest chory?
...zwłaszcza ten intensywny.

scorupion

No i sport awansował na drugie  miejsce wśród szkodników  w dochodzeniu do zdrowia zaraz za lekami i lekarzami. Może i macie rację, ale co to za życie pozbawione emocji, wysiłku, wygranych , upadków, walki z samym sobą w ekstremalnych warunkach itp itd. Mdłe jakieś i jeszcze bardziej pozbawione sesnu.

Stańczyk

Cytat: Scorupion w 08-03-2010, 11:01
ale co to za życie pozbawione emocji, wysiłku, wygranych , upadków, walki z samym sobą w ekstremalnych warunkach itp itd. Mdłe jakieś i jeszcze bardziej pozbawione sesnu.
A sport nadaje życiu sens?

scorupion

CytatA sport nadaje życiu sens?
Nic nie nada sensu bo go nie ma zgodnie z naszym aktualnym stanem wiedzy o świecie. Dla wielu jednak uczyni ten bezsens  mniejszym

Stańczyk

Cytat: Scorupion w 08-03-2010, 11:18
Nic nie nada sensu bo go nie ma zgodnie z naszym aktualnym stanem wiedzy o świecie.
Życie ma sens i ludzie maja te wiedzę od tysięcy lat, ale wolą żyć po swojemu.

scorupion

No to mnie załatwiłeś na amen. A jaki?

Zuza

Cytat: Kasia.s w 08-03-2010, 01:31
jak się ma to do potrzebnych w startach np. maratonu rowerowego na 90km - napojów izotonicznych, żeli energetycznych, czy magnezu branego, by uniknąć skurczy mięśni?

I to jest niby prawdziwy sport? Pokaż na tym maratonie co potrafi Twój organizm bez pomocy tych świństw. Bo w innym przypadku medal za wygraną powinna odebrać firma, która produkuje te środki, dzięki którym wygrasz.


Slawekgo

CytatI to jest niby prawdziwy sport? Pokaż na tym maratonie co potrafi Twój organizm bez pomocy tych świństw. Bo w innym przypadku medal za wygraną powinna odebrać firma, która produkuje te środki, dzięki którym wygrasz.
Firmy produkujące te świństwa w nosie mają medale. Te przeznaczone są dla straceńców, którzy je zażywają. A firmy zadowolą się forsą...

Mistrz

W tej sytuacji sport wyczynowy wydaje się być polem konkurencji firm produkujących dopalacze.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Zbigniew Osiewała (Zibi)

#11
Cytat: Mistrz w 08-03-2010, 12:05
W tej sytuacji sport wyczynowy wydaje się być polem konkurencji firm produkujących dopalacze.
A zwłaszcza ci "dobrodzieje", którzy uszczęśliwiają na siłę paraolimpijczyków. Zanim posadzili ich na wózki inwalidzkie - też ich wspomagali dopalaczami, tylko może jakimiś słabszymi w działaniu. Za to teraz ich się dopali...

Effectus

Kasia S, jak Ty potrzebujesz dopalaczy, to z Ciebie sportowiec jak z koziej trąby dupa. Medal dla Ciebie ważniejszy niż zdrowie, a przecież zdrowie jest najwyższą wartością.

Mistrz

#13
A że normalny człowiek nie może wygrać w konkurencji z tymi nabuzowanymi, więc albo musi zrezygnować z tej "konkurencji", albo wejść między te wrony. To jest po prostu chore, bowiem ten tak zwany sport nie ma nic wspólnego ze sprawdzianem ludzkich możliwości. Raczej nieludzkich. Jeśli ma to być erzacem sensu życia, to w zasadzie kwalifikuje się do tej samej branży, co alkohol czy narkotyki.

No i wyszło na to, że sport jest chorobotwórczą dziedziną przysparzania pacjentów - beznamiętnych nabywców leków i usług medycznych, tak samo jak serwowanie mleka w szkołach.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Effectus

Dzisiaj uczciwi sportowcy mają po prostu pecha.

Mistrz

Cytat: Effectus w 08-03-2010, 12:28
Dzisiaj uczciwi sportowcy mają po prostu pecha.
Czyli że nie mają szans na sport, niestety.
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko

Effectus

#16
Jak Kowalczyk narobiła tyle szumu o astmę, to śmiem przypuszczać, że nie bierze, więc są  jeszcze tacy, których organizm może konkurować z biorącymi.

Heniek

#17
Kowalczyk nie bierze codziennie :) Natomiast na pewno korzysta z metod, który my uznajemy za szkodliwe dla zdrowia. Suplementy diety są dla nas lekami.


W ramach przypomnienia pewien cytat.
Cytat: http://pl.wikipedia.org/wiki/Justyna_Kowalczyk15 czerwca 2005 zdyskwalifikowano ją na 2 lata. Dyskwalifikacja była efektem wzięcia przez nią w dniu zawodów deksametazonu, niedozwolonego medykamentu z grupy glukokortykosteroidów, którym leczyła kontuzjowane kolano[8]. Po kolejnych apelacjach zakaz startów został skrócony do 6 miesięcy
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć

Marcin

#18
Cytat: Mistrz w 08-03-2010, 12:26
No i wyszło na to, że sport jest chorobotwórczą dziedziną przysparzania pacjentów - beznamiętnych nabywców leków i usług medycznych, tak samo jak serwowanie mleka w szkołach.

Powiem więcej, o ile zwykły pacjent, beneficjent ostateczny leków, myśli że odzyskuje zdrowie, to pacjent sportowy (pseudo sportowiec) przekonuje swoją postawą że zdrowie poprawia i jest zdrowszy/silniejszy/sprawniejszy niż kiedykolwiek - a odbiorcy na widowni czy przed szklanymi ekranami chcą iść w ślady mistrzów sportu - biedna młodzież i dzieci.
=>  "Dziewięć dziesiątych naszego życia polega na zdrowiu"

scorupion

#19
 
CytatTo jest po prostu chore, bowiem ten tak zwany sport nie ma nic wspólnego ze sprawdzianem ludzkich możliwości. Raczej nieludzkich. Jeśli ma to być erzacem sensu życia, to w zasadzie kwalifikuje się do tej samej branży, co alkohol czy narkotyki.
W takim wydaniu rzeczywiście jest to autodestrukcja porównywalna z nałogami.
Co innego wydaje się jednak ważniejsze w tej wypowiedzi. Skoro Mistrz uważa, że może być erzacem, to przyjmuję, że ten sens istnieje. No pięknie, ale jaki? Hajdi nie był mi w stanie odpowiedzieć.