Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 21:49 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Beza - skutki przekarmiania i kontaktów z medycyną  (Przeczytany 27578 razy)
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« : 16-03-2010, 00:25 »

Czas przyszedł i na mnie:
1. Wiek: 29
2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):
W tej chwili dokucza mi świąd odbytu, (co najmniej od 6 lat) przy okazji 1 wizyty u ginekologa po porodzie zgłosiłam ten fakt. Nawet nie było widać zaczerwienienia, jedynie mały hemoroid. Oczywiście uaktywnia się przy ataku swędzenia. Stosowałam miejscowo krem Triderm. Przechodzi, ale za jakiś czas powraca. Po raz pierwszy w życiu mam trądzik na czole, zaraz pod linią włosów. Niekiedy zaburzenia afektywności. W 2001 roku stwierdzono dwa guzki w tarczycy, od tamtego czasu biorę Eutyrox N'100.
3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi:
Jako dziecko często chorowałam, pamiętam tylko lekarzy i szpitale... po wypadku samochodowym (miałam 5 lat) w którym miałam wstrząśnienie głowy, obydwa obojczyki z przemieszczeniem połamane zaczęły się problemy zdrowotne. Bóle brzucha, zawroty i silne bóle głowy. Nie jestem dziś w stanie stwierdzić, które z nich były symulowane, a które prawdziwe (chciałam zwrócić na siebie uwagę ciągle kłócących się rodziców i nierzadko dochodziło do rękoczynów ze strony taty). Zaczęły się badania i okazało się, że mam tzw. padaczkę jelit czyli migrenę. 6 lat brałam Amizepin, Kawinton i wit. b6. Mając 11  lat pojechałam do sanatorium w Kołobrzegu. Pamiętam jedynie spacery październikową porą po plaży. Po upływie tychże lat neurolog powiedziała wyleczona. W międzyczasie miałam jeszcze raz złamany lewy obojczyk, torbiel na lewej ręce wysysaną chirurgicznie. W wieku 14 lat zaczęły się problemy z zatokami, nagrzewałam okładami z soli i lampami typu solux. Zrobili mi punkcję, do tej pory nie wiem po co. Po dwóch latach podczas zwykłej infekcji spuchła mi twarz. Rezonans wykazał polipa na kości jarzmowej po prawej stronie. Usunięty operacyjnie, komory  nosowe udrożnione bo w dzieciństwie nos miałam złamany. W 2000 roku wyjechałam na studia, gdzie na obozie sportowym wykręciłam kolano, naciągnęłam wiązadła. Operacja usuwania części łękotki w przeciągu pół roku od zdarzenia, poklejenie wiązadeł. Mam tendencję do opryszczek, w moim przypadku są, a raczej były jakieś zmutowane. Puchła mi górna warga, opryszczka wchodziła mi na nos robiąc jeden wielki sączący się strup. Niejednokrotnie zostawały po nich małe blizny. Dostawałam na to przeważnie antybiotyk a raz nawet trafiłam do szpitala. Poszłam do przychodni aby pokazać jeszcze raz tę opryszczkę lekarzowi, w rejestracji oblały mnie zimne poty i straciłam przytomność towarzyszyła temu utrata moczu. Obudziłam się na łóżku, gdzie już badali mnie lekarze. Do końca nie wiedzieli co mi dolega. Byłam bardzo słaba, dopiero po 3 dniach wstałam z łóżka, ciągle spałam, budziłam się jedynie przy zmianie kroplówki. Po tym pobycie w szpitalu do opryszczek dołączyły czyraki w nosie. Pojawiły się dwa razy, ostatnim razem pojechałam do szpitala i zostały one przebite. Opuchlizna, ból i wysoka gorączka przeszły w przeciągu kilku godzin. Podczas karmienia pierwszego dziecka w 11. miesiącu karmienia (2008r.) dostałam zapalenia lewej piersi. Musiałam wziąć antybiotyk, nie pisałabym o tym gdyby nie fakt, że dokładnie ta sama sytuacja powtórzyła się podczas karmienia drugiego dziecka (cesarskie cięcie z powodu pośladkowego ułożenia, 2009r.). Zawsze dbałam o piersi i nie wiem co się mogło stać. W tym przypadku pomogła mi babka lancetowata i na szczęście nie musiałam brać żadnej chemii. Pamiętam sytuację z czasów szkolnych, gdy wyczułam jakiegoś guzka w lewej piersi, pojechałam do lekarza z mamą. Lekarz stwierdził, że są to włókniaki, którymi nie trzeba się przejmować. Czy może mieć to jakiś związek?
4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety:
Rodzice bardzo dużą wagę przywiązywali do mojego odżywiania. Typowa tradycyjna polska kuchnia, dużo mięsa, kasz, surówek. Tata pracował jako maser, więc wędliny zawsze były własnego wyrobu.
Na studiach różnie bywało. Waga mi się wahała, 65 kg - 72 kg. Śniadanie i obiad na stołówce zawsze jadłam, poza tym jadłam wtedy kiedy byłam głodna i to o różnych porach. Diety owszem, głównie sałatkowe, bo głodować nie potrafię. Dziś również jem zawsze śniadanie, KB, obiad, słodycze, głównie czekolady wysoko gatunkowe z orzechami, kolacje często o późnych porach jak dzieci pójdą spać.
5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie):

Od 2000 r. do 2007 r. pracowałam w marketingu i promocji. Praca stresująca, zobowiązująca i jako rzecznik prasowy bardzo dużej firmy nieograniczona czasowo. Obecnie zajmuję się wychowywaniem synków i prowadzeniem domu.
6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe:
Konflikt z toksyczną, niezwykle kochaną mamą. Mieszkamy w jednym domu, przychodząc do nas często słyszę słowa krytyki dot. różnych kwestii, zaś na zewnątrz jestem wzorową matką, córką etc. Bardzo mnie to męczy. Strasznie dużo mówi, (a raczej krzyczy powtarzając ciągle, że ma taki głos i wcale nie krzyczy) a niezwykle mało robi. Typ dyktatorski, narzucający, nieprzyjmujący słów krytyki.

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=torbiel&od=&from=os
« Ostatnia zmiana: 16-03-2010, 10:19 wysłane przez Grażyna » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #1 : 16-03-2010, 10:41 »

Grażynko to była torbiel galaretowata.
2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):
W tej chwili dokucza mi świąd odbytu, (co najmniej od 6 lat) przy okazji 1 wizyty u ginekologa po porodzie zgłosiłam ten fakt. Nawet nie było widać zaczerwienienia, jedynie mały hemoroid. Oczywiście uaktywnia się przy ataku swędzenia. Stosowałam miejscowo krem Triderm. Przechodzi, ale za jakiś czas powraca. Po raz pierwszy w życiu mam trądzik na czole, zaraz pod linią włosów. Niekiedy zaburzenia afektywności. W 2001 roku stwierdzono dwa guzki w tarczycy, od tamtego czasu biorę Eutyrox N'100.
Zapomniałam dodać jeszcze o dwóch dolegliwościach i dwóch zabiegach, pierwsza pojawia się nie wiadomo kiedy i tak samo szybko znika. Chodzi mi o marznięcie trzech środkowych palców u rąk. Przeważnie jest to lewa ręka i nie jestem w stanie określić czym jest to spowodowane. Zaś druga jest tylko pod prysznicem i to odkąd pamiętam. Mianowicie chodzi mi o kolor skóry i paznokci u nóg. Lewa noga i głównie duży paznokieć są sine, a z prawą jest wszystko w porządku. Jest lekko różowa, czyli normalna. Jeśli chodzi o zabiegi to biopsja guzków tarczycy w 2002 i 2004 r.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Grazyna
« Odpowiedz #2 : 16-03-2010, 10:47 »

Opisałaś swoją historię tak, że wszystko jasne - dla Ciebie pewnie też, ale rozumiem, że wolisz, żeby Ci ktoś inny nakładł w uszy! Przy okazji pożaliłaś się na nadopiekuńczą mamę, ale z nią musisz się nauczyć radzić sobie sama. Nie daj się nabrać na słodycz i kochanie, czasami trzeba tupnąć, bo będzie coraz gorzej. Trzeba zacząć od tego, że Cię przekarmiała. (O co chodzi z tym maserem - takiego słowa nie ma w słowniku, znalazłam http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=masarz&od=&from=os ) 65-72 kg u młodej dziewczyny to już ciężka artyleria. Ale może za to teraz (przy obowiązkach) się unormowało? Pytam, bo nie piszesz, a musisz się pilnować, nie pozwól sobie na przytycie, bo w późniejszym wieku jest trudno opanować tuszę.

Z oczywistych powodów moje wnioski są takie, jak mi je sugeruje piszący. Tak więc, ani ja, ani Ty sama, nie mamy wątpliwości, skąd wzięły się Twoje problemy. Karolino, jeśli jeszcze jadasz produkty mączne, zawierające gluten, to będzie z Tobą marnie. Czy czytałaś w Niezbędniku lub na Portalu to co Mistrz napisał o chorobie Duhringa? Twoje opryszczki są podejrzane.

Koniec z glutenem, koniec ze słodyczami, inaczej widzę w niedalekiej przyszłości chorobę z autoagresji.

Torbiel to już drugorzędna sprawa, ale świadczy o tym, że organizm jest przeładowany toksynami, których nie potrafi się pozbyć. MO+DP+KB, planowanie posiłków to podstawa, od tego nie uciekniesz. I to musi być na serio, a nie na niby! Trochę mnie niepokoi ten siny paznokieć. Czyżby wysoki cukier? Jakieś niedotlenienie, zaburzenie krążenia? Świąd minie gdy wdrożysz DP. Ale czytaj, kochana książki i Portal, nie czekaj na e-recepty. Czytając systematycznie,  choć fragment codziennie, codziennie też będziesz się umacniała w postanowieniu co do ograniczenia słodyczy i glutenu.

Czy biopsja pomogła na guzki? Znam odpowiedź. Kontroluj hormony, dobieraj dawki, ale nie pozwalaj się kaleczyć.
« Ostatnia zmiana: 16-03-2010, 10:49 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #3 : 16-03-2010, 11:07 »

Maser, tak niegdyś mówiono właśnie na tych, którzy zajmowali się wyrobem wędlin. Obecnie ważę 69 kg przy wzroście 172 cm. Ta nadwaga idzie mi zawsze w biodra i brzuch. Tydzień temu otworzyli blisko mnie siłownie i na szczęście mogę sobie pozwolić na chodzenie do niej. Ostatnia moja opryszczka została zduszona w zarodku, nauczyłam się obserwować pierwsze objawy i od razu reaguję. Smarowałam Zoviraxem, ale ból głowy i twarzy był nieznośny. To zanim poznałam Biosłone. Książki jak i forum podczytuję codziennie. Muszę się pilnować, bo ciągle coś nowego mnie interesuje, ale czasem ze zmęczenia już nic do mnie nie dociera. Cukier badałam podczas ciąży i nigdy nie było z nim kłopotów. Może jednak to krążenie, ale jak to sprawdzić? Nie słyszałam o tej chorobie Duhringa. Postaram się coś o niej dowiedzieć. Nie chodzi mi o gotowe e-recepty, jedynie o wsparcie.

Nie sądzę, aby ingerencja igły pomogła na guzki. Pani dr chciała się jedynie upewnić, czy to nic złośliwego.
Hormony kontroluję na bieżąco, są w porządku.
« Ostatnia zmiana: 16-03-2010, 11:09 wysłane przez Szpilka » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Grazyna
« Odpowiedz #4 : 16-03-2010, 14:01 »

Cytat
Tydzień temu otworzyli blisko mnie siłownie i na szczęście mogę sobie pozwolić na chodzenie do niej.
Nie wiem, czy na szczęście. Byłabym raczej za:
- racjonalnym odżywianiem, jak już napisałam - ZERO słodyczy i produktów zawierających gluten, DP i w Twoim wieku jeszcze się wszystko unormuje
- oraz ruchem na świeżym powietrzu, masz dzieci, możesz to robić z nimi, one także skorzystają, a na siłownię ich nie zabierzesz.

Cytat
Ostatnia moja opryszczka została zduszona w zarodku, nauczyłam się obserwować pierwsze objawy i od razu reaguję. Smarowałam Zoviraxem
Nie masz jej smarować zoviraxem, nie masz z nią walczyć, tylko zapobiegać usuwając z pola widzenia gluten, słodycze, krótko mówiąc - szkodliwe lektyny - czytaj Przyczyna chorób. Pewnie naiwnie wierzysz, że opryszczkę wywołuje wirus opryszczki i wystarczy trochę powalczyć, żeby zwalczyć. Bzdura! Wirus opryszczki jest w wielu organizmach żywych, ale musi mieć warunki, żeby się uaktywnić (musi mieć "glebę").

Nie słyszałaś o chorobie Duhringa, bo nie przeczytałaś Niezbędnika, a warto. Także tutaj, fragment o glutenie. Dopóki nie nauczysz się DP na pamięć, to nie mamy o czym gadać i nie pisz do mnie więcej. Napisz, jak przeczytasz i zastosujesz, bo mi szkoda czasu na tłumaczenie w kółko tego, co już w momencie rejestracji powinnaś znać.
Zapisane
olisha
« Odpowiedz #5 : 21-03-2010, 22:54 »

Cytat
Nie sądzę, aby ingerencja igły pomogła na guzki. Pani dr chciała się jedynie upewnić, czy to nic złośliwego.
Biopsja to głupota. Jak już cokolwiek robić, to wycinać w całości. Gdyby się jednak okazało, że to coś złośliwego nakłucie tego spowodowałoby "rozlanie się" komórek poza guzki. A to by nie było nic dobrego, więc nie widzę potrzeby robienia biopsji.
Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #6 : 26-03-2010, 21:57 »

Olisha teraz to i ja to wiem. To było 6 lat temu, okres ataków opryszki i innych dziwnych infekcji i na dodatek jeszcze wiadomość o guzkach... Przestraszona, poszłam jak to cielę na tę biopsję.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #7 : 31-03-2010, 22:29 »

Dziś rano nie wiedziałam co się dzieje. Nie mogłam otworzyć oczu. Dosłownie były sklejone ropą. Jak już mi się udało przejrzeć na oczy, zajrzałam do lusterka. Oczy czerwone, przez kilka godzin utrzymywał się taki stan. Szczypały jakby piasek się tam dostał. Chwilę miałam ulgi aż do tej chwili, ale może teraz to kwestia zmęczenia i długiej pracy przy komputerze.
A ta poranna sytuacja? Efekt przejścia na olej z pestek winogron a może DP, to już 12 dzień I etapu.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #8 : 03-04-2010, 20:22 »

Na szczęście zaropiałe i przekrwione oczy to był jednodniowy incydent.
A dziś dzieję się ze mną coś dziwnego. Nie mam zupełnie siły, ból głowy pulsacyjny w skroni, który występował zaraz po zejściu z kilkunastu schodów. Piję dużo bo ciągle dokucza mi suchość ust i warg. W tej chwili piję koktajl z marchwi, pietruszki z dodatkiem odrobiny pora.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #9 : 12-04-2010, 21:26 »

Cytat
Trochę mnie niepokoi ten siny paznokieć. Czyżby wysoki cukier? Jakieś niedotlenienie, zaburzenie krążenia? Świąd minie gdy wdrożysz DP.

Cukier mam w porządku, poza tym to nie jest siny jeden paznokieć. Cała stopa ma inny odcień i te zimne palce u rąk - wciąż to się zdarza. Może to jakiś ucisk kręgosłupa, podjadę zrobić prześwietlenie szyjnego. A świąd dał mi spokój tylko na chwilę, dalej niestety mnie to męczy.

Zaczęłam II etap DP, wraz z nim nasiliły się ukłucia w czoło i lewą skroń. Trwają dosłownie sekundę. Co rano mam przytkaną lewą dziurkę. Znajduje się tam tak jakby czop przeźroczysto-mleczny o konsystencji galarety. To chyba odpowiedni czas na zakraplanie nosa alocitem.
« Ostatnia zmiana: 12-04-2010, 21:27 wysłane przez Rysiek » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #10 : 26-07-2010, 07:29 »

Po ponad miesięcznej przerwie wczoraj zapuściłam sobie krople z alocitu do lewej dziurki. Rano zawsze głęboko w nosie "coś" mi siedziało. Dziś z nosem jest okej, ale co chwila zatyka mi się lewe ucho. Ciekawe, czy skutki oczyszczania będą podobne do poprzednich. Będę pisać.
« Ostatnia zmiana: 26-07-2010, 09:36 wysłane przez Lilijka » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #11 : 25-08-2010, 13:44 »

Powróciłam do zapuszczania kropli, (tydzień temu) po czterech dniach w lewej dziurce po wewnętrznej stronie poczułam jakby coś się tworzyło. Oczywiście ciekawość była silniejsza. Po dotknięciu w to miejsce opuszkiem palca odkleiło się coś w rodzaju nabłonka z pojedynczymi nitkami krwi. I tak przez następne dwa dni aż do wczoraj gdzie poleciała mi z nosa krew, niewiele jej było. Zaś dzisiaj leciała co najmniej przez kilka minut, nie wiem co mi strzeliło do głowy, ale zaczęłam z całej siły smarkać. Ku mojemu zdziwieniu wyleciało kilka sporych ciągnących się skrzepów . Miałam wrażenie, że wylatują ze środka głowy. Dziwne uczucie. Ciekawe jakie jeszcze czekają mnie atrakcje związane z zapuszczaniem kropli. Z pewnością się nimi podzielę.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #12 : 10-12-2010, 14:25 »

Nie mam mocy! Wczoraj wieczorem zaczęły się silne dreszcze, ból mięśni, stawów i kości. A głowa to o mało nie wybuchła. Dziś rano wzięłam kąpiel z solą i olejem, która mnie jeszcze bardziej osłabiła. Leżę i wkurzam się na bezsilność. Bo na nic naprawdę nie mam siły i wszystko mnie wkurza.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Bunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331

« Odpowiedz #13 : 10-12-2010, 18:24 »

Teraz jej nie masz, ale za chwilę góry poruszysz. Wytrwałości w oczyszczaniu biggrin
Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #14 : 10-12-2010, 21:29 »

Bunia, dziękuję, ale to wszechobecne łamanie jest okropne.
Cierpliwie czekam.
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #15 : 06-02-2012, 11:57 »

To niesamowite. Weszłam tu aby napisać co mi się przydarzyło wczoraj i jak się dzisiaj czuję. Z ciekawości poczytałam kilka ostatnich postów i oczom nie wierzę. Mogłabym tego posta z 10.12.2010 skopiować i wkleić z dzisiejszą datą...
Jakoś ostatnio jest mi ciągle zimno, do tego zrobił mi się wczoraj zator w lewej piersi, który nie jest w ogóle wyczuwalny pod palcem, ale ból jest okropny. Lewa strona piersi z kierunku od pachy boli nawet przy drobnych ruchach. Głowa też mnie boli od wczoraj, chociaż już dawno nie miałam z bólem głowy do czynienia. Przystawiam Franka dosyć często, ale niestety ból nie przechodzi. Poszłam do wanny, może akurat uda mi się to rozmasować i przy okazji się rozgrzeje.
Po kąpieli różnicy w bólu żadnej, ubrałam się ciepło, nawet w podwójne skarpetki i na chwilę położyłam, żeby małego nakarmić. Nagle dostałam tak silnych dreszczy, że weszłam pod kołdrę, przykryłam się dodatkowo grubym kocem i nic. Dalej mnie dosłownie telepie! Zmierzyłam sobie tętno, słabo wyczuwalne, 50 uderzeń na minutę. Nawet nie wiem ile powinno być. Wypiłam kubek bardzo gorącego soku z malin i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Przebudziłam się na nocne karmienie, było mi bardzo ciepło, ale siły brak. Rano jak wstałam, czułam się jakbym leżała tydzień w łóżku z ciężką grypą. Nie mam siły, ćmi mnie głowa i do tego jeszcze mi się w niej kręci. Dziwny ucisk w klatce, jakby ciężko mi się nabierało powietrza. Może wyłażą ze mnie te chemiczne wspomagacze, które otrzymałam w szpitalu, może ten mróz tak działa, a może po prostu jestem zmęczona... Sama nie wiem.
« Ostatnia zmiana: 31-03-2012, 12:22 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #16 : 06-02-2012, 15:48 »

Na pierś rób sobie okłady z kapusty, bardzo pomagają.
Zapisane

Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #17 : 20-03-2012, 20:51 »

Czy zapalenie piersi może być formą oczyszczania? Franio ma dwa miesiące, a ja za sobą już czwarty zator! Atakuje mnie nocą, bez żadnych wcześniejszych objawów. Za każdym razem tak samo. Kładę się do łóżka bardzo zmęczona, zasypiam. Ok. 1 w nocy budzę się cała w dreszczach z zimna. Mój partner okłada mnie zagrzanymi na kaloryferze kocami, okrywa z każdej strony. Kapusta już do bolącej piersi przyłożona. Po chwili przystawiam Franka do chorej piersi. Łzy same ciekną. Po chwili lekka poprawa, chociaż poczucie zimna nie przechodzi. Zasypiam, budzę się po ok 2-3 godzinach bo jest mi bardzo gorąco. Temp ok 39 stopni. Znowu zasypiam. Rano zaś mam już 36,6 ale nie mam siły wstać. Czuję się jakbym musiała wstać po jakimś tygodniu leżenia z intensywną grypą. Ponawiam pytanie, czy to może być oczyszczanie? Jeśli tak to czy powinnam Franka do tej piersi przystawiać?
Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #18 : 21-03-2012, 09:04 »

Beza, sama doskonale wiesz czemu służą stany zapalne, ale dla uspokojenia przypomnę Ci. http://www.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/goraczka
Cytat
Zapalenie służy tym samym celom, co gorączka. Różnica jest taka, że gorączka jest ogólną, a zapalenie miejscową reakcją organizmu. Zatem zapalenie ma na celu usunięcie zanieczyszczeń z poszczególnych obszarów ciała. Na przykład objawy bólu zatok są stanem zapalnym mającym na celu usunięcie zanieczyszczeń z zatok.

Ronald Raven w "Foundation of Medicine" pisze:

Zapalna reakcja jest podstawą przeżycia. Jest to niezmiernie potrzebne, aby móc utrzymać homeostazę w przypadku choroby, a bez tego organizm nie jest w stanie przeżyć.

W 1761 roku John Hunter, pionier medycyny naukowej, oznajmił:

Zapalenie jest sposobem organizmu na walkę z infekcją i przynosi leczenie ran.
« Ostatnia zmiana: 21-03-2012, 09:06 wysłane przez Kalina » Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #19 : 31-03-2012, 04:23 »

Właśnie nakarmiłam Franusia i postanowiłam napisać bo już ciężko mi wytrzymać, nie mogę już sobie dać rady. Tym razem dziąsło wokół prawej dolnej ósemki. Najpierw drapanie w noso-gardle. Gardło lekko czerwone, katar wodnisty, choć czuję się przytkana. Później jakby delikatne uczucie rozpychania koło ósemki, ona nie jest do końca wyrżnięta. Sam ząb mnie w ogóle nie boli, ale to dziąsło... Wygląda to w tej chwili tak jakby dziąsło otoczyło ósemkę z każdej strony i widoczny jest tylko fragment zęba od góry. Tak jakbym dostała kilka zastrzyków znieczulających przed borowaniem, takie dziwne uczucie rozpychania i ból coraz większy. Nie mogę do końca zamknąć szczęki bo ten obrzęk przeszkadza. Ten obrzęk nie jest zaogniony, czerwony, dziąsło jest w normalnym kolorze chociaż w niektórych miejscach wygląda tak jakby skóra w tym miejscu była odmoczona, taka pomarszczona. Przy tym towarzyszy mi ogólne rozbicie. Wypłukałam jamę ustną przed pójściem do łóżka, najpierw sodą, później szałwią  pochylając się tak aby jak najwięcej bardzo ciepłego naparu poleciało w stronę bolącego dziąsła. Chyba tym ciepłem tak się załatwiłam. Kręcę się w łóżku od kilku godzin, spać nie mogę a ból wcale nie przechodzi.Teraz mam w buzi alocit, może to pomoże. Czy mogę pomóc sobie jeszcze w inny sposób?
« Ostatnia zmiana: 31-03-2012, 12:25 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!