Editho
Offline
Płeć:
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454
|
|
« Odpowiedz #100 : 16-05-2008, 18:44 » |
|
Ja neguję bardzo często tak jak i ulotki firm farmaceutycznych, dzięki temu jestem zdrowsza i bogatsza. Ale co by nie było ,ze jakaś dziwna jestem to proszę bardzo. MistrzJózef Słonecki: O ile mi wiadomo, dr Elżbieta Olejnik w firmie Forever Living Products nie pracuje od kilku lat. Ów tekst powstał zapewne w czasie, gdy firmą zarządzał jej założyciel, który dbał o jakość aloesu produkowanego w swojej firmie. Ja osobiście miałem kilka zastrzeżeń do ich aloesu. Pierwsze, co mi się nie podobało to to, że tak ”cenny„ produkt sprzedają w plastikowych butelkach. Po drugie, dlaczego jest tak drogi? Przecież to tylko sok z aloesu z dodatkiem błonnika (niby żel). Od kiedy firmę przejęli spadkobiercy, stała się ona zwyczajnym przedsiębiorstwem nastawionym wyłącznie na zysk. Teraz sprzedają już wszystko – od miodu i innych produktów pszczelich, poprzez odżywki, witaminy i minerały, do kosmetyków. Przedstawiciele tej firmy to zwykli naciągacze. To właśnie oni przereklamowują swoje towary wymyślając niesłychane bujdy w rodzaju: pijącemu nasz aloes odrósł palec. O wszystkim najlepiej świadczą fakty. Forever Living Products na terenie Polski działa wiele lat, a czy w tym czasie zmniejszyła się choć trochę ilość chorych? Czy w tym czasie wyzdrowiał ktoś dlatego, że pił aloes tej firmy? Rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy dali się zwieść podstępnym domokrążcom (bo taka jest dystrybucja owego aloesu). Jak twierdzą, prócz sporej gotówki, nie ubyło im nic, żadnych chorób. Jeszcze raz z uporem maniaka powtórzę: Nie ma takiej cudownej substancji, która po dodaniu do organizmu coś by z niego usunęła, jakąś chorobę czy toksyny. Zwłaszcza, jeśli pozostawimy dziury w przewodzie pokarmowym. Musicie tracić pieniądze i zdrowie, żeby się o tym przekonać?
|
|
|
Zapisane
|
"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #101 : 16-05-2008, 19:04 » |
|
Witajcie Jestes dorosla osoba Franko, a wierzysz w nieodparta moc reklamy. Mistrz juz raz pisal, ze nie poleca produktu firmy Forever dlatego,ze ich produkty zawieraja dodatki w postaci blonnika watpliwej jakosci. W ksiazkach Mistrz zaleca uzywac do sporzadzania mieszanki czystego soku z aloesu, bez zadnych ulepszaczy i wymienia dwie Firmy: Laboratoria Natury i Natura i Styl. Te firmy sa juz sprawdzone i podejrzewam ze wiekszosc je stosuje do sporzadzania Mikstury Oczyszczajacej. POzdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mr. R
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295
|
|
« Odpowiedz #102 : 16-05-2008, 19:08 » |
|
Mikstura z aloesem Forever Living działa ? Tylko odpowiedź na to pytanie chciałbym uzyskac
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Editho
Offline
Płeć:
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454
|
|
« Odpowiedz #103 : 16-05-2008, 19:14 » |
|
Pewnie i działa ..pytanie tylko na co? I tu trzeba popytac tych co to pili. My korzystamy z tych aloesów , które podała Fiona.
|
|
|
Zapisane
|
"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #104 : 16-05-2008, 19:32 » |
|
Ja jeszcze wtrace taka dygresyjke na sile slowa pisanego. Na plocie bylo napisane D...PA, szedl gosc pod wplywem , czyta i chcial poglaskac. Poglaskal................ i weszla mu w reke zadra ( drzazga )
:nono: :nono: :nono: :nono:
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mr. R
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295
|
|
« Odpowiedz #105 : 17-05-2008, 18:59 » |
|
Czyli te 6 miesięcy MO z aloesem FL "poszło na marne"? Zacząć całość kuracji od początku już z alocitem zrobionym z aloesu Laboratorium Natury i oliwa z oliwek? Panie Józefie, bede wdzięczny za odpowiedź.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Franka
|
|
« Odpowiedz #106 : 18-05-2008, 17:24 » |
|
Pewnie i działa ..pytanie tylko na co? I tu trzeba popytac tych co to pili. My korzystamy z tych aloesów , które podała Fiona. W oczekiwaniu na odpowiedź Mistrza, ja podzielę się swoimi spostrzeżeniami. Zaczęłam pić aloes z Foreveru dużo wcześniej, zanim trafiłam na to forum. Najpierw Aloe Berry Nektar (z żurawinami). Pozwalał mi normalnie funkcjonować, bez chemii, jaką faszerowali mnie lekarze. Od kilku miesięcy zamieniłam go na zioła polecane przez Mistrza. Miąższ Aloe Vera stosowałam do MO przez pierwszych 5 miesięcy. Od pół roku stosuję aloes polecanej tu na forum firmy Laboratoria Natura. Wydał mi się wygodniejszy do zakraplania nosa. Szczerze powiem, że efekt jednakowy. Nie zauważyłam żadnej różnicy na korzyść któregokolwiek z nich. Editho dzięki Ci za załączony cytat. Nie znałam opinii Mistrza nt. aloesu firmy Forever. Ale, pomimo szacunku i zaufania jakim Go obdarzam, pozwolę sobie na inne zdanie w tej kwestii. Nie mam powodu, aby bronić Foreveru, bo jestem konsumentem produktów obu firm. Ale chodzi o zasadę:, dlaczego miałabym ufać jednej firmie, a drugiej nie? Obie firmy podają, że ich produkt posiada Pieczęć Aprobaty Międzynarodowej Rady Naukowej ds. Aloesu, obie też posiadają aktualny certyfikat IASC przyznawany na okres 12 miesięcy (żeby okres jego ważności został przedłużony, produkt musi co roku przechodzić kolejne badania). Dodatkowo przeprowadzane są wyrywkowe kontrole mające potwierdzić utrzymywanie standardów koniecznych do zachowania pieczęci aprobaty. Obie szczycą się certyfikatem ISO. Z jakiego powodu firma Forever miałaby ryzykować i podawać w składzie preparatu fałszywe dane? Na mój babski rozum, szybciej dopuściłaby się przemilczenia sprawy błonnika. Ona tymczasem uwzględnia go i podaje: białko 0g, tłuszcze 0g, błonnik 0g, wit. C 132 mg, potas 40 mg, wapń 40 mg. Z argumentów Mistrza szybciej przemawia do mnie kwestia plastikowej butelki i ceny (ale to już decyzja indywidualna), niż skład. Życie nauczyło mnie, (jeśli chodzi o suplementy i leki), bardziej ufać informacjom podanym przez producenta, niż mało kompetentnym lekarzom. Z tego względu uniknęłam wielu przykrych dla mojego zdrowia niespodzianek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #107 : 18-05-2008, 19:00 » |
|
To nieporozumienie, które łatwo wyjaśnić. Dawno temu już zajmowałem się sokami z aloesu i nie wszystko pamiętam, ale w rzeczonym żelu z aloesu znajduje się miąższ z liści aloesu, a miąższ, jak wiadomo, jest błonnikiem. Jeśli się mylę, to proszę wyprowadzić mnie z błędu. Sam błonnik nie ma nijakiego wpływu na właściwości produktu poza tym, że opóźnia jego przechodzenie przez żołądek. To jest pewne. Czyli że żel (sok + błonnik) z aloesu jako składnik MO działa, tylko inaczej. A jak, to nie wiem, bo nie badałem tej sprawy.
Zwróćcie uwagę na PMO, działanie której podjął się zbadać Lacky. Badania trwają już jakiś czas, a wnioski w zasadzie żadne - nie można opisać jej działania, typowych objawów, w ogóle nic. Wiem, jak to jest, bowiem pamiętam, jaką ciężką robotą było zbadanie i opisanie MO. To naprawdę nie jest takie łatwe, a jest konieczne, by odpowiedzialnie udzielić konkretną odpowiedź na zadane pytanie.
Dodano
Co do produktów Forever, to zastrzeżenia ma nie tylko do plastikowego opakowania i ceny, ale także do dystrybucji. Dlaczego tech produktów nie można nabyć normalnie w sklepie zielarski, tylko muszą być rozprowadzane przez dystrybutorów wyszkolonych we wciskaniu naiwnym "cudownych" właściwości aloesu?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Matylda
Offline
Płeć:
Wiek: 47
MO: maj 2007
Skąd: Poznań
Wiadomości: 109
|
|
« Odpowiedz #108 : 18-05-2008, 19:21 » |
|
Dlaczego tech produktów nie można nabyć normalnie w sklepie zielarski, tylko muszą być rozprowadzane przez dystrybutorów wyszkolonych we wciskaniu naiwnym "cudownych" właściwości aloesu? Myślę, że to jest kwestia marketingu firmy. W sprzedaży bezpośredniej jest nie tylko badziewie, ale też dużo dobrych produktów, np. Amway, czy kosmetyki ATW - moim zdaniem obie firmy są godne zaufania. Dla producenta to obniżenie kosztów, a dla kupującego wygoda - dzwoni i zamawia zamiast szukać po sklepach. Można lubić taką formę kupowania albo nie. Mnie się jeszcze nie zda rzyło, żeby agresywny sprzedawca fimy Forever nękał mnie telefonami i nie rozumiał odmowy. W każdej firmie jednak są różni ludzie i można po prostu mieć pecha. Co do produktów Forever, to żel aloesowy nie specjalnie mi pasuje chciażby dlatego że nie nadaje się do innych "zabiegów" jak np. tamponowanie czy zakraplanie nosa. Używam za to pasty do zębów i dezodorantu i uważam, że są najlepsze. A to jak działa MO na pewno zależy od wielu czynników i trudno tu wyrokować. Nie sądzę, żeby na tym aloesie mikstura w ogóle nie działała. A wszelkie testy na pewno są długotrwałe i trudne do podsumowania. My z mężem testowaliśmy przez dobre 2 miesiące MO z chlorofilem i też nie do końca potrafiłabym opisać zmiany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #109 : 18-05-2008, 19:37 » |
|
Nie sądzę, żeby na tym aloesie mikstura w ogóle nie działała. Ja jestem przekonany, że działa, tylko nie wiem jak, a szukać odpowiedzi po prostu mi się nie chce. To samo dotyczy żelu aloesowego - z pewnością działa, ale jako lek maskujący chorobę. Stosujący go czują poprawę samopoczucia, ale czy to dobrze? Zasada tutaj jest taka, że im lepszy lek, tym bardziej szkodliwy, bowiem pod maską dobrego samopoczucia rozwijać się może bardzo poważna choroba, o której nie mamy pojęcia. To tak, jakby w miejsce przemakalnej tapety, pod którą było widać, że na ścianie jest grzyb, wstawić nieprzemakalną. Oto dlaczego nie warto zastępować organizmu w jego naturalnych funkcjach poprzez stosowanie najbardziej wyszukanych specyfików, nawet jeśli są nie wiadomo jak naturalne i skuteczne, bowiem ze zdrowiem ma to tyle wspólnego, że jest jego zaprzeczeniem. My z mężem testowaliśmy przez dobre 2 miesiące MO z chlorofilem i też nie do końca potrafiłabym opisać zmiany. No i właśnie dlatego jakoś nie mam ochoty ani czasu zabrać się za jeszcze jeden wariant środka gojącego w MO, zwłaszcza że te, które są, są w zupełności wystarczające.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Franka
|
|
« Odpowiedz #110 : 19-05-2008, 11:41 » |
|
Sam błonnik nie ma nijakiego wpływu na właściwości produktu poza tym, że opóźnia jego przechodzenie przez żołądek. Te słowa uświadomiły mi, że popełniam błąd sporządzając MO – nie przecedzam soku z cytryny. Z całą pewnością dostaje się do niego miąższ. Dlaczego tech produktów nie można nabyć normalnie w sklepie zielarski, tylko muszą być rozprowadzane przez dystrybutorów No cóż. Taką formę dystrybucji przyjęła również firma Vision, Calivita, Starlife i wiele innych… Od nas zależy, jak i gdzie zdecydujemy się dokonać zakupu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kati81
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 19-05-2008
Skąd: Lublin,
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #111 : 13-06-2008, 07:40 » |
|
Witam Piję MO czwarty tydzień (pierwszy tydzień 1/2 dawki, od drugiego już całą) i mam pewną wątpliwość. Mistrz w wątku Oliwa do mikstury napisał: ...jakość oleju ma znaczenie, ale nie w przypadku MO! Tu chodzi wyłącznie o gęstość! W moim przypadku niestety jakość oliwy przełożyła się na jej gęstość Używam oliwy extra virgin produkowanej dla sieci Carrefour. Niby na etykiecie jest napisane, że pochodzi z pierwszego tloczenia i jest uzyskana bezposrednio z oliwek za pomocą srodków mechanicznych, ale jest chyba oszukana, gdyż jej gęstość na oko jest zbliżona do gęstości oleju rzepakowego. Nie kupowałam jej z przeznaczeniem do MO, tylko z oszczędności w czasach, gdy jeszcze oliwę zużywałam litrami do pieczenia pizzy (czyli niedawno), więc nie zwracałam uwagi na gęstość. Nie pomyślałam o tym żeby do MO kupować inną oliwę, skoro był zapas tej w domu :zalamany: A teraz o tym, co mnie niepokoi w związku z powyższym. Od ponad tygodnia obserwuję u siebie żółte stolce Czasem gliniaste, czasem trochę ciemniejsze, ale w żółtawej tonacji i luźne pomimo picia koktajlu z błonnikiem wieczorem Do tego gazy, ale już nie tak uporczywe jak bywało przed rozpoczęciem kuracji z MO. Tutaj -> http://mikstura.kei.pl/forum/3713.htm przeczytałam, że takie objawy występują po przejściu na olej kukurydziany i że świadczy to o blokadzie dróg żółciowych No i nie wiem co mam zrobić, czy ciągnąć dalej MO na tej oliwie i poczekać aż sprawa się unormuje, czy poszukać gęściejszej i zacząć jakby od początku Powyższe objawy nie są dla mnie uciążliwe, zwłaszcza, że mój stan psychiczny się znacznie poprawił (nie mam już uczucia, że życie jest beznadziejne i nie płaczę z byle powodu ), nie jestem już taka drażliwa i wiecznie zmęczona jak do tej pory Martwię się jedynie, że mi się coś tam zablokuje na amen w tych drogach żółciowych, jak się nie oczyści do końca kiedy przejdę na inny olej :zalamany: Bardzo liczę na cenne uwagi Mistrza, ale chętnie poznam i inne opinie, jeśli ktoś się spotkał z podobnymi problemami na własnej skórze
|
|
|
Zapisane
|
Z pozdrowieniami ღ♥ღKatjaღ♥ღ
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #112 : 13-06-2008, 08:07 » |
|
Kati, jeśli czujesz, że posiadana oliwa Ci nie służy, to warto jednak kupić inną, np. Monini. Co do żółtych stolców i innych problemów o których, ja m.in., pisałam w przytoczonym przez Ciebie wątku, to muszę powiedzieć, że po 8 miesiącach picia MO z oliwą z oliwek, postanowiłam spróbować ponownie z olejem kukurydzianym. I jakże byłam zdziwiona, gdy tych objawów już nie zaobserwowałam: stolce normalnego koloru i konsystencji, na pewno nie idealne, ale też nie tak brzydkie . Piję 1/4 dawki MO, bo przy większej ilości organizm nie daje sobie rady z wyprowadzaniem toksyn. MO z olejem kukurydzianym piję 2 tygodnie.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Grażyna
|
|
« Odpowiedz #113 : 13-06-2008, 11:48 » |
|
Przede wszystkim, nie warto kupować niczego w opakowaniach "ekonomicznych". Oliwę kupuję Monini lub Carapelli w 0,5 l butelkach i nigdy sie na niej nie zawiodłam. Kupuję częściej, ale przynajmniej mi nie stoi i nie jełczeje, gdyż szybko ją zużywam.
Dodano
Przepraszam osoby, które dyskutowały w tym temacie o oliwie i olejach - z powodu koszmarnego :offtopic: przeniosłam te posty do tematu Forum ogólne Oleje raz jeszcze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kati81
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 19-05-2008
Skąd: Lublin,
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #114 : 13-06-2008, 11:59 » |
|
Hmmm, jakiś kulinarny off top się chyba zrobił W każdym bądź razie Chamomillko dziękuję za radę, chyba zrobię tak jak Ty i zmienię oliwę, chociaż tak do końca nie powiedziałabym, że ta mi nie służy, ogólnie czuję się lepiej A może i lepiej oczyszcza, jak są większe "efekty uboczne" ...nie warto kupować niczego w opakowaniach "ekonomicznych". Oliwę kupuję Monini lub Carapelli w 0,5 l butelkach i nigdy sie na niej nie zawiodłam. Kupuję częściej, ale przynajmniej mi nie stoi i nie jełczeje, gdyż szybko ją zużywam. Nie kupuję oliwy w opakowaniach "ekonomicznych", tylko w normalnych butelkach szklanych 0,75 l, więc nic mi nie jełczeje za to po "ekonomicznej" cenie (ok. 18 zł), bo jest ona produkowana specjalnie dla marketów Carrefour. Wcześniej kupowałam przeważnie Monini, ale coś mnie podkusiło, żeby zaoszczędzić A tak na marginesie Monini podobno nie jest wcale taka dobra, ale nie jestem tak rozrzutna, żeby kupować pięciogwiazdkowe oliwy -> Oliwy na polskim rynku: rozpoznania i wnioski
|
|
|
Zapisane
|
Z pozdrowieniami ღ♥ღKatjaღ♥ღ
|
|
|
Grażyna
|
|
« Odpowiedz #115 : 13-06-2008, 12:06 » |
|
w normalnych butelkach szklanych 0,75 l (...) za to po "ekonomicznej" cenie (ok. 18 zł), bo jest ona produkowana specjalnie dla marketów Carrefour. Wcześniej kupowałam przeważnie Monini, ale coś mnie podkusiło, żeby zaoszczędzić Właśnie to nazwałam opakowaniem ekonomicznym, co Twoja wypowiedź tylko potwierdza. Nie kupuję powyżej pół litra, bo tyle mogę zużyć. Monini podobno nie jest wcale taka dobra, ale nie jestem tak rozrzutna, żeby kupować pięciogwiazdkowe oliwy Właśnie, zgadzam się. Do MO jednak Monini wystarczy, ma odpowiednią gęstość.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kati81
Częsty gość
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 19-05-2008
Skąd: Lublin,
Wiadomości: 81
|
|
« Odpowiedz #116 : 13-06-2008, 12:32 » |
|
Właśnie to nazwałam opakowaniem ekonomicznym, co Twoja wypowiedź tylko potwierdza. Nie kupuję powyżej pół litra, bo tyle mogę zużyć. No więc właśnie ja mogłam zużyć bardzo dużo zanim przeszłam na dietę i przestałam piec pizze itp. Ponadto używam oliwy do celów kosmetycznych, także u mnie idzie ona jak woda. No i cena była niższa za te 0,75 niż większości półlitrówek. Nota bene w butelkach 0,5 l także jest produkowana, ale to nie zmienia faktu, że to ta sama oliwa Ale nic to, więcej jej raczej nie kupię.
|
|
|
Zapisane
|
Z pozdrowieniami ღ♥ღKatjaღ♥ღ
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #117 : 13-06-2008, 12:40 » |
|
Shpeelka, ja wyciskam cytrynę na szklanej wyciskarce, zdaje się, że zdjęcie takowej kiedyś podawał na forum Pablo. Wtedy sok ładnie mi spływa, a miąższ zostaje na powierzchni wyciskacza.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #118 : 13-06-2008, 12:52 » |
|
Ja wyciskam normalnie w rece i zaden miazsz mi do szklanki nie wlatuje, wiec nie wiem o co chodzi
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #119 : 13-06-2008, 13:45 » |
|
Widocznie masz bardzo wprawną rękę . A tak na poważnie, to w pracy, jak piję wodę z cytryną, też wyciskam ręką i również nie mam problemów . A moje koleżanki biurowe patrzą na mnie dziwnie, przecież woda smakowa Żywiec jest tak pyszna, a ja chcę ze zwykłą cytryną, szok!
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
|