Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 19:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Piotrek - duży problem z oczami, uczucie gorąca  (Przeczytany 120474 razy)
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #100 : 15-08-2010, 07:29 »

Cytat
Odp: Piotrek - duży problem z oczami, uczucie gorąca
Piotrek - profilaktycznie możesz spowodować  łzawienie oczu krojąc cebulę, a olejki eteryczne w niej zawarte zrobią swoje smile
« Ostatnia zmiana: 15-08-2010, 07:37 wysłane przez Loret » Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Piotrek123
« Odpowiedz #101 : 15-08-2010, 08:24 »

Hmm ciekawy pomysł smile. Spróbuję. Ale sądzę, że w miarę upływu czasu to po prostu minie, zapewne wynika to z jakichś deficytów organizmu. Muszę wcinać więcej podrobów biggrin.
Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #102 : 15-08-2010, 20:27 »

Mam takie pytanie czy jedząc dużo podrobów, a szczególnie wątroby, mogę sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc? Bo trochę boję się dużej zawartości witaminy A. Z drugiej strony po spożyciu wątroby z kaszą i surówką czuję się najlepiej. Lżej niż po mięsie. Nie wiem czy np zjedzenie 3 razy w tygodniu po powiedzmy 15 dag wątróbki_(indyczej/wieprzowej) nie będzie za dużo ? Bo też jest to tani sposób dostarczenia dobrej jakości białka. Do tego zamierzam jadać serca indycze, mięso z indyka, wieprzowina i od czasu do czasu kura_(gotowana z rosołu). Bo moja dieta obecnie wygląda tak, że śniadanie to jajecznica z 4-5 jajek na maśle/smalcu do tego troszeczkę kaszy i mała porcja surówki, obiad to mięso/podroby od czasu do czasu zupa kasze warzywa i dwa KB owocowe dziennie, kolację rzadko jadam. Poza tym wątroba dobrze działa na śluzówki ze względu na dużą zawartość praktycznie wszystkich składników niezbędnych do utrzymania skóry i śluzówek w dobrym stanie. A czuję, jakby miał jeszcze trochę suche śluzówki_(cewka moczowa, nos, odbyt).
« Ostatnia zmiana: 18-06-2011, 03:06 wysłane przez Heniek » Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #103 : 16-08-2010, 07:01 »

Myślę, że to okazyjnie się tak pojawiły, a może to nie były nawet fragmenty robaków tylko kawałki nie strawionych pestek np( dzień wcześniej sobie pozwoliłem na zjedzenie trochę arbuza). Zresztą nawet jak tam jakieś są, to instynkt mi mówi, że same się wyniosą, bowiem jest ich mało biggrin. Już dostałem dużą dostawę ogórków, które się kiszą od babci. Jeszcze zamierzamy sobie kupić beczkę i ukisić kapustę kiszoną i robić regularnie barszcz kiszony. Myślę, że dodanie większej ilości kiszonek pokaże lokatorom, że mój organizm to miejsce, na które je nie stać . Tacie badając wahadłem wyszło, że mam troszkę kamieni żółciowych i w nich się zadomowił gronkowiec złocisty i też mu wyszło, że korzystnie działa ostropest i MO na kukurydzy. Tak więc zobaczymy, może problem z oczami leży w wątrobie mej thumbup. Jak np zjadam sobie kaszę jaglaną z duszonymi jabłkami to pewnie dokarmiam niegodziwców ? .

Taka ilość pestek z dyni, która znajduje się w KB chyba też działa przeciw pasożytom ? Wiem, że to mała ilość ale z drugiej strony podawana regularnie smile. Mam przeczucie, że odzyskiwanie zdrowia nabiera tempa, a jak dodam jeszcze swojskie kiszonki to będę zdrowiał w oczach .
« Ostatnia zmiana: 18-06-2011, 03:07 wysłane przez Heniek » Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #104 : 20-08-2010, 12:17 »

W ostropeście się pojawiły robaczki Smutny, trza wyrzucić.... już się nie skuszę na jakiś tani ostropest.
Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #105 : 22-08-2010, 16:15 »

Co sądzicie o smalcu gęsim ? Bo ostatnio sobie na nim często jajecznicę robię i daję go całkiem dużą ilość, bardzo mi smakuje na tym tłuszczyku. Już tydzień gości w moim porannym daniu z jajek i jakby czuję się lepiej. Tzn ogólnie lepiej się czuję jedząc bardziej tłusto, lepsze wypróżnienia, mniejsza suchość śluzówek jakby biggrin. Jedząc tłuste danie staram się też nie jeść od razu surówki, tylko jem ją sobie po chwili czasu siedząc spokojnie i dokładnie ją gryząc, jakoś tak mi instynkt podpowiada, żebym tak robił nie wiem, ostatnio jakby mi się instynkt samozachowawczy zaczął z powrotem włączać biggrin. Jadam także w ostatnim czasie bardzo dużo podrobów ( flaki wołowe, serca/żołądki/wątróbka indycze[z małej ubojni, smalec też mam z tego miejsca, ciocia ma tam znajomego] ) i jest coraz lepiej. Czekam jeszcze do października, żeby sobie beczkę kapusty kiszonej z rodzicami zrobić smile, żeby bakterie acidofilne uzupełnić naturalnie. W barszczu kiszonym też chyba takie bakterie występują ? Bo jest to produkt fermentowany. Zauważyłem też, że zapotrzebowanie na węglowodany mam małe, trochę kaszy, dwa KB no i warzywa. Za to do podrobów i jajek mnie strasznie ciągnie, uwielbiam wątróbkę ostatnio ( a kiedyś nie zjadłem nawet grama bo nie potrafiłem przełknąć). To chyba dobrze, jak człowieka ciągnie do białka ?  Oczka sobie rano i wieczorem przemywam naparem z szałwii i jest lepiej. Światłowstręt mniejszy smile. Z biegiem czasu wszystko minie smile, dziękuję Wam bardzo za pomoc. Jeszcze się chciałem spytać czy jest sen walczyć z łupieżem czy po prostu poczekać aż sam minie ? Bo czekam i czekam i jakoś nie chce mnie opuścić mimo, że glutenu praktycznie w ogóle w diecie nie mam. Zastanawiałem się nad zastosowaniem kuracji znalezionej na forum tutaj, 10 dniowa ( ocet jabłkowy na noc, rano mycie nizoralem).
« Ostatnia zmiana: 22-08-2010, 16:24 wysłane przez Piotrek123 » Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #106 : 01-09-2010, 11:08 »

Zaobserwowałem, że uczucie gorąca zmalało wyraźnie po odstawieniu kelpu, może zbieg okoliczności, ale może mi nie służył smile. Nie wiem czy polewanie kości krzyżowej zimną wodą pomoże w przypadku zimnych stóp i dłoni ? Zapewne to zaogni sprawy ale chyba szybciej dzięki temu przejdzie ? smile
Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #107 : 01-09-2010, 17:29 »

Smalcu gęsiego używam tylko do jajecznicy, praktycznie od razu po stopieniu wrzucam na patelnię jajka i robię jajecznicę na wolnym ogniu smile. Wymyłem już włosy 3 razy Zoxinem i wyraźnie lepszy stan skóry głowy. Za tydzień może dwa zrobię sobie tą 10 dniową kurację smile. Zakupiłem też olejek rokitnikowy i używam go do skóry twarzy. O dziwo stan oczy lepszy, w końcu nie czuję się taki suchy w rejonie oczodołów, nosa, czoła smile, wszystko na dobrej drodze clap. Skóra po paru użyciach nie łuszczy się, jest mniej zaczerwieniona. Robię tak jak zaleca Mistrz, alocit->olejek-> maść z wit. A .
« Ostatnia zmiana: 01-09-2010, 17:32 wysłane przez Piotrek123 » Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #108 : 13-11-2010, 22:35 »

Witam po dłuższej nieobecności. Zdrowie coraz lepsze, szczególnie jeśli chodzi o układ pokarmowy. Praktycznie pozostały mi lekkie problemy z jelitem grubym. Lepszy stan śluzówek, skóry. Zawsze o tej porze bardzo pękały mi usta, teraz są w końcu normalne. Złapałem w ciągu ostatnich 2 miesięcy dwie jakby grypy. Pierwsza bardzo ostra wysmarkałem chyba wannę ;p, druga drobna. Ale po tych właśnie grypach odczułem znaczną poprawę ogólnego stanu zdrowia (w szczególności ukł. pokarmowego). Martwi mnie tylko jedna rzecz, że mam niskie ciśnienie 105/55 i tętno koło 55, ale może to normalne ? Nie wiem czy coś z tym zrobić czy po prostu nie ma się czym przejmować ? smile. Oczy powolutku, bardzo powolutku biggrin ale lepiej. To jeszcze kwestia przynajmniej roku żeby było już przyzwoicie naprawdę. Ale bardzo się cieszę z postępów odnośnie trawienia, bo nawet jak mi się zdarzy jakiś grzeszek to nie mam problemów.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #109 : 14-11-2010, 11:05 »

Martwi mnie tylko jedna rzecz, że mam niskie ciśnienie 105/55 i tętno koło 55,
Ciśnienie, a także tętno, mogłyby być nieco wyższe - 110/60/60. Dobrze by było nieco zwiększyć ilość ostropestu w koktajlu błonnikowym.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Piotrek123
« Odpowiedz #110 : 14-11-2010, 15:04 »

Obecnie stosuję jedną łyżkę stołową do koktajlu wieczornego (moja łyżka stołowa jest troszkę mniejsza niż powszechnie stosowane, tak o 10%). Zwiększyć tę ilość? Ee, niekoniecznie, ale można dodawać także do porannego msn-wink. //G.

Ruch już mam w planie, mam raz w tygodniu trening piłki nożnej na uczelni, a także zamierzam codziennie się rozciągać (ćwiczenia z książki polecanej przez Mistrza "Trening siłowy bez sprzętu). Na razie bez ćwiczeń siłowych, nie chcę przeciążyć organizmu ale rozciąganie i troszkę piłki nożnej mu nie zaszkodzi, bo fizycznie jest ze mną dobrze, coraz lepiej.

Co prawda czasami ciśnienie i puls jeszcze bardziej spadają po ćwiczeniach... //Grażyna
Proszę nie stawiać spacji przed pytajnikiem  disgust
« Ostatnia zmiana: 14-11-2010, 16:26 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #111 : 15-11-2010, 10:52 »

No ale chyba tak jest, że bardziej wysportowane osoby mają niskie ciśnienie spoczynkowe. Ostatnio sobie po wf godzinę zmierzyłem to miałem 126/83 czy coś takiego smile. Bo kiedyś ćwiczyłem regularnie po 20-30 min dziennie przez dobre 5 lat, lekkie obciążenie (takie tam pompki, drążek) tak więc może to też się trochę z tego wzięło. Ale fakt faktem, że tak jak napisał Mistrz, wolałbym mieć ciut wyższe. Dalej odczuwam zimne stopy i dłonie, chociaż w mniejszym stopniu. Brakuje mi tego ruchu, zawsze byłem aktywny, a ostatnie 2 lata się nie chciało. Wiadomo schorowany organizm nie ma tyle chęci na wygibasy. Ale odczuwam ostatnio coraz częściej taki wewnętrzny płomień, chce mi się żyć. Pomimo, że się niekiedy jeszcze martwię wszystkim to po chwili i tak wraca mi determinacja. Tutaj muszę bardzo Zibiemu podziękować za zalecenie slow-mag, bo sen i umysł o niebo lepiej. W ogóle muszę Wam wszystkim bardzo podziękować za pomoc w odszukaniu właściwej drogi. Jeszcze dużo przede mną, ale wiem, że podążam właściwą ścieżką. Mam jeszcze pytanko czy mała ilość węglowodanów może mieć jakiś wpływ na ciśnienie? Bo w mojej diecie poza workiem kaszy, 1-2 KB z bananem to raczej nie ma więcej węgli. No jeszcze orzechy i trochę suszonych owoców od czasu do czasu.
Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #112 : 19-01-2011, 23:08 »

Chciałem się spytać czy jest sens zażywania 2 tabletek kelpu na dobę? Zacząłem z powrotem zażywać jedną i problemy z zimnymi stopami i dłońmi zaczęły chyba ustępować. Nie wiem tylko czy 2 to nie za dużo, stosuję sól niejodowaną.
Jeśli chodzi o ogólny stan zdrowia to jest lepiej znowu. Tzn jeśli chodzi o sen to się trochę pogorszyło, gorzej się zacząłem trochę wysypiać, ale układ pokarmowy już na prawdę bardzo przyzwoicie funkcjonuje. Wprowadziłem też z powrotem mieszankę na drogi moczowe i już jest też bardzo fajnie jeśli chodzi o tą kwestię.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #113 : 19-01-2011, 23:15 »

Nie ma sensu zażywanie większej ilość kelpu, niż jedną tabletkę, ponieważ jedna tabletka zawiera maksymalna ilość jodu, którą organizm jest w stanie przyswoić.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Piotrek123
« Odpowiedz #114 : 19-01-2011, 23:29 »

Dobrze smile. Dziękuję bardzo za tak szybką odpowiedź. Strasznie się cieszę, bo na 7 ostatnich wypróżnień 5 razy wystarczył jeden listek i po sprawie clap. Oby tak dalej. Drobna rzecz a cieszy biggrin.

Jeszcze mam pytanie do jakiego posiłku najlepiej zażywać kelp? I czy kapusta biała na surowo zaburza wchłanianie jodu z układu pokarmowego? Bo takie informacje są podawane często przy opisie białej kapusty, że zawiera jakieś substancje działające antagonistycznie do jodu czy coś w tym stylu. Jak błądzę to prosiłbym o sprostowanie smile.
« Ostatnia zmiana: 19-01-2011, 23:56 wysłane przez Piotrek123 » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #115 : 20-01-2011, 12:55 »

... stosuję sól niejodowaną.
Jodowanie soli to jest 'pic na wodę oraz fotomontaż'. Jod, już podczas jodowania, ulatnia się więc w czasie używania soli jodowanej w domu jodu już w niej nie ma. Chyba, że cały czas od nasycenia jodem do konsumpcji, sól jest przechowywana w ciemnym i hermetycznym naczyniu.
Zapisane

Piotrek123
« Odpowiedz #116 : 23-01-2011, 14:16 »

Czy jak chcę zacząć polewanie zatok zimną wodą to odstawić krople z alocitu? Gryzie się to jakoś?
Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #117 : 19-02-2011, 11:35 »

Tata ostatnio często badając moje ciało wahadełkiem odkrył, że mam ciągłe bloki energetyczne koło tarczycy i stwierdził, że mogę mieć jej niedoczynność. W sumie by się mogło zgadzać to moje niskie ciśnienie i zimne "końcówki" ciała (nos, dłonie, stopy). Ale w takim młodym wieku to cierpliwe zażywanie kelpu i dalsze stosowanie zasad prozdrowotnych powinno chyba wystarczyć, żeby tarczyca doszła do porządku? Można sobie ten suplement rano do jajecznicy zażywać? Bo z tego co piszą w świecie, to biała kapusta zawiera substancję znacznie utrudniającą wchłanianie jodu, a do obiadu bardzo często mam surówkę z kapusty i marchwi. Przeczytałem jeszcze na forum coś o smarowaniu jodyny, ma to sens, czy zażywać ten kelpik i już o tym nie myśleć, tylko czekać?
« Ostatnia zmiana: 19-02-2011, 12:04 wysłane przez Solan » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #118 : 19-02-2011, 12:45 »

Szkoda, że wahadełko tylko odkrywa bloki, a nie może nic uzupełnić.
Zapisane
Piotrek123
« Odpowiedz #119 : 19-02-2011, 13:32 »

Tzn. można oczyszczać dane miejsce z negatywnej energii. W końcu, jeśli weźmiemy fizykę kwantową na tapetę, to wszystko jest energią, materia de facto nie istnieje, no ale nasza percepcja sprawia, że jakieś konkretne prawa nasze ciała obowiązują. Po takim oczyszczeniu czuję się lepiej, jakby krew lepiej krążyła. Ja wiem, że nie każdy wierzy w takie rzeczy. Stwierdziłem, że zobaczę czy to coś da i powiedziałem tacie żeby oczyszczał mi to miejsce codziennie. Już ponad 10 lat się tym zajmuje więc coś tam wie. Ot, taka dodatkowa składowa równania. Nie oczekuję cudownego ozdrowienia od tego. Nie rozumiem w moim ciele tego, że jest mi gorąco, a wręcz się pocę, a dłonie, stopy, kolana, łokcie mam zimne i już prawie dwa lata tak jest i niewiele się w tej kwestii zmieniło, raz lepiej raz gorzej (oczyszczanie czy niedomaganie czegoś w organizmie?, 20 lat a czuję się ukrwiony jak staruszek). Układ pokarmowy już mi naprawdę dobrze pracuje, nie ma ideału, ale cierpliwość popłaca więc czekam, drogi moczowe bardzo przyzwoicie, problemy dermatologiczne minimalne, ale dzięki rokitnikowi skóra twarzy się szybko goi, libido niskie (w momencie kiedy mam ciepły organizm nie jest aż tak źle, ale jak zaczynam marznąć tragedia, tak, jakby krew nie docierała gdzie ma docierać). Muszę dalej czekać aż ciało sobie poradzi z tym wszystkim, w końcu samo doskonale wie jak to zrobić. Może sobie opakowanie Slow-Mag zużyję.

MO+III etap DP + min 1 KB z ostropestem (staram się dwa) + Kelp + zioła (teraz przerwa) + naświetlanie lampą Bioptron zatok (działa albo przynajmniej autosugestia sprawia, że działa ). W zasadzie stosuję się do tego, zmienić coś? Jeśli ten post wygląda jak jakiś lament to przepraszam, od dwóch dni jestem jakiś smętny, pogoda nie dopisuje na południu .
« Ostatnia zmiana: 02-03-2011, 14:50 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!