Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 01:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?  (Przeczytany 30349 razy)
krzysiek
« Odpowiedz #20 : 12-10-2010, 19:05 »

Kurcze... czy tylko ja wierzę w zdrowotne działanie promieni słonecznych? No cóż... przynajmniej przedstawię Wam mój punkt widzenia.
1) Czy wiecie, że solarium wymyślił Friedrich Wolff? "w owych czasach nie służyło do opalania nie w celach kosmetycznych, lecz zdrowotnych" - cyt z solarium.pl
2) W miastach podbiegunowych stosuje się regularne "doświetlanie" dzieci (czytaj: regularne solarium)
3) Dlaczego opaleni robotnicy na budowie są atrakcyjni? Gdyby opalenizna prowadziła do raka... zapewniam iż nie byliby atrakcyjni dla kobiet, wszak wszyscy wiemy że podstawą atrakcyjności jest zdrowie ;-)
4) 100 lat temu większość ludzi dostawała odpowiednią dawkę słońca np pracując w polu. Obecnie cały dzień siedzimy w budynku. Możemy się ratować opalaniem w weekend albo wizytą w solarium.
5) Dlaczego dzieci, które spędzają dużo czasu na świeżym powietrzu są zdrowsze?

Zatem wnioskuje, iż to nie solarium jest złe, ale jego nadmiar. ("Dawka czyni trucizną").
Jednym słowem głupota jest szkodliwa


Odnośnie artykułu:
"solaria sprzedają mit.." Komu sprzedają? Skąd biorą pieniądze na propagandę? Istnieje wiele eksperymentów mówiących o dobroczynnym (prozdrowotnym) działaniu solarium. Skąd solaria miałyby mieć kasę, żeby spreparować takie eksperymenty?

Cytat
Solaria zachęcają swoje klientki sloganami typu: "opalona będziesz wyglądała szczuplej i atrakcyjniej" lub: "Opal się, a zdobędziesz każdego faceta" - jednak NIKT nie mówi, jakie skutki pociąga za sobą nadmierne korzystanie z solarium
Nikt mi nic takiego nie mówił. Nawet więcej, delikatnie doradzano czas opalania. żeby przypadkiem nie narobić sobie problemów. W solarium nikt nie mówi o skutkach, tak samo jak nikt nie mówi o korzyściach. Czy ktoś Wam mówi w sklepie, jakie są skutki jedzenia węglowodanów, gdy kupujecie cukierki albo coca-cole?

Cytat
Z badań opublikowanych przez Medical News Today wynika, że solaria ukrywają prawdziwe fakty o raku skóry i innych negatywnych aspektach sztucznego opalania się
A sklepy nie informują o szkodliwości słodyczy, słodkich napojów czy produktów z aspartamem :DDD

Poza tym jakie badania? Kto je przeprowadził? Chodzi o polskie solaria czy amerykańskie?

Cytat
Badania dowodzą, że częste opalanie się w solarium, w którym nasza skóra jest poddawana gigantycznym dawkom promieniowania UV, znacznie zwiększa ryzyko  zachorowania na raka skóry.
Co znaczy często? Codziennie? Co miesiąc? Jakie badania? Na jakiej grupie? Gdzie jest opis eksperymentu? To jest nieścisła informacja... zupełnie jak propaganda. Kolejne wielkie odkrycie amerykanskich naukowców smile
Tu przykład podważenia wiarygodności jednego z takich eksperymentów: http://www.solarium.pl/index.php/aktualnosci/5/witamina-d/239/solarium-i-rak-%E2%80%93-chybione-badania-

Nie zamierzam bronić solarium do upadłego...ja po prostu wyciągnąłem wnioski. Z jednej strony mam amerykańskich naukowców, a z drugiej, inne badania, doświadczenie życiowe i kobieca intuicje (która instynktownie wie jaki samiec jest najatrakcyjniejszy)

Na koniec ciekawostka.
Cytat
Holenderskie Towarzystwo Walki z Rakiem ( Dutch Cancer Society ) zaleca codzienną ekspozycję na promieniowanie słoneczne: Naukowcy zrzeszeni w tej organizacji radzą: Zażywaj 15-30 minutowej kąpieli słonecznej wczesnym popołudniem.
i ciekawy artykuł
http://www.solarium.pl/index.php/aktualnosci/0/kategoria-solarium/252/na-strachu-przed-rakiem-mozna-zarobic--
« Ostatnia zmiana: 12-10-2010, 20:36 wysłane przez Krzysiek » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #21 : 13-10-2010, 06:29 »

Co za głupoty, ciągłe badania naukowców, ciągle coś odkrywają, że coś tam wpływa na zdrowie albo nie. Jakby to było takie cudowne, to by nikt na nic nie chorował.
Metody cudowne, ale efekty jakie były takie są - żadne.

Zdrowy rozsądek to jest podstawa - powinien cechować każdego biosłonejczyka, a tu ktoś coś napisał i już niby ma być to takie cudowne.

Zanim trafiłem na Biosłone nie wierzyłem w żadne metody, w nic w co przeczytałem, traktowałem to jako teorię. Dopiero jeśli coś zweryfikowałem w praktyce, dopiero wtedy zmieniałem nieco spojrzenie na daną kwestię, ale nie do końca, bo nie było pewności jak długi będzie efekt.

Dopiero jeśli coś daje efekt ciągły i długotrwały (w długiej perspektywie czasowej), to już jest duże prawdopodobieństwo, że tak jest.

Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną, więc bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez. A jakie to niesie skutki uboczne to wyjdzie z czasem, najlepiej jak ktoś zrobi z siebie królika doświadczalnego i będzie wcierał w siebie chemię czy się podpiekał, wtedy będzie pewność.

Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.

A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny (/mało atrakcyjny) - czyli jest niedowartościowany, problem na pewno nie jest w wyglądzie (chyba, że natura ewidentnie się pomyliła - wygląda odstraszająco), problem tkwi w myśleniu, ten ktoś uważa że czegoś mu brakuje, a jest dokładnie odwrotnie ma zbyt wiele, myli na temat czego mu brakuje, chcąc się wyróżnić robi dokładnie coś odwrotnego - upodabnia się do czegoś (lansowanego szczególnie przez media) co jest niby trendy.

I tu jest największy problem - aby się wyróżnić to nie nie można się upodobniać do kogokolwiek, takie postępowanie jest mało skuteczne (lub nieskuteczne).
Każdy człowiek (mimo podobieństw) jest inny i nie da się tego zmienić. Po co walczyć z sobą (ta walka i tak jest z góry przegrana) o wiele prościej, pozbyć się myśli czego nam brakuje, a skoncentrować się na swoich mocnych stronach - każdy takowe ma (często bywa, że jest tego nie świadomy).

Podstawa to opróżnić umysł ze zbędnych myśli, bo człowiek nie jest swoimi myślami (ale cały czas to w siebie wmawia), a wtedy można być sobą - wreszcie i to w pełni to jest dopiero wyróżnienie, cała reszta to tylko nieudolne namiastki.

« Ostatnia zmiana: 13-10-2010, 18:04 wysłane przez Apollo » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #22 : 13-10-2010, 07:51 »

Pięknie to napisałeś Joker. Dodam od siebie, że z wiekiem wszystko przemija, uroda też. Warto mieć "piękne wnętrze" i nad tym pracować. Inaczej wpada się w bezsensowną depresję bo tu gdzieś zmarszczka, tam siwy włos. Mnie w tym "opracowaniu" Krzysia powalił argument z robotnikami budowlanymi. I co ma przebywanie dzieci na świeżym powietrzu do sztucznego opiekacza - solarium? Każdy ma swój rozum i swoje zdrowie. Uważam solarium za wybitnie szkodliwe i dla ciała i dla ducha.
Zapisane
krzysiek
« Odpowiedz #23 : 13-10-2010, 11:37 »


Cytat
Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną wiec bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez.
Zgadzam sie z tym jak najbardziej... tylko co zrobić ma ktoś (zgodnie z ideą bioslone), kto nie ma kontaktu ze słońcem, bo np wtedy pracuje w kopalni?

Cytat
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Chciałbym mieć twoją pewność. A co powiesz o niedożywieniu? Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o jedynej przyczynie chorób smile

Cytat
A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny...
Ładnie powiedziane...
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #24 : 13-10-2010, 12:44 »

Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o jedynej przyczynie chorób smile
Następny, co to mu się wydaje, że wie. Po pierwsze pisze się niedobory, bo braki to można wytwarzać. Otóż niedobory wywołują specyficzne objawy niedoboru, których w żadnym wypadku nie można zakwalifikować jako choroby, chyba że jest się pacjentem, więc ma się brak wiedzy. To też nie jest choroba.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
krzysiek
« Odpowiedz #25 : 13-10-2010, 13:37 »

Następny, co to mu się wydaje, że wie. Po pierwsze pisze się niedobory, bo braki to można wytwarzać. Otóż niedobory wywołują specyficzne objawy niedoboru, których w żadnym wypadku nie można zakwalifikować jako choroby, chyba że jest się pacjentem, więc ma się brak wiedzy. To też nie jest choroba.
Dziękuję za wypowiedź. Czy to znaczy, że my przeciętni ludzie używamy słowa 'choroba' w innym znaczeniu niż "medycyna"? Dla nas choroba to stan w którym się źle czujemy... nie wiedząc nic o źródłach tego stanu... natomiast "medycyna"  słowem 'choroba' określa TYLKO stan toksemii? Dobrze zrozumiałem?

Wiem, że niewiele wiem... natomiast takie forum daje mi dużo wiedzy. Teorie o 2 przyczynach powstawania chorób wyznawał Max Gerson. Niedobory i toksemia - źródło chorób. Oczywiście temat terapii Gersona przewijał się przez to forum więc nie zamierzam go rozwijać.

Dopóki nie przeczytasz lektury obowiązkowej, będziesz się tak kręcił i miotał
http://forum.bioslone.pl/index.php?action=rules
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob
« Ostatnia zmiana: 13-10-2010, 13:52 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #26 : 13-10-2010, 13:47 »

Medycyna chorobą nazywa wszystko - od kataru do raka. My choroby dzielimy na prawdziwe choroby, wynikające z dysfunkcji systemu odpornościowego albo uszkodzenia któregoś z życiowo ważnych organów, oraz choroby rzekome, będące w istocie objawami aktywności systemu odpornościowego, a więc mające charakter prozdrowotny. Objawy niedoboru nie są chorobami, tylko objawami niedoboru, aczkolwiek długotrwały niedobór któregoś z niezbędnych składników możne doprowadzić do uszkodzenia organu, wywołując chorobę. Tym niemniej specyficzne objawy niedoboru chorobami nie są.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
krzysiek
« Odpowiedz #27 : 13-10-2010, 13:50 »

Krótko, zwięźle i na temat. Dziękuje
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #28 : 13-10-2010, 13:59 »

Żeby już wszystko było jasne jak solarium, posłużę się przykładem wody, która jest niezbędnym składnikiem a jej niedobór wywołuje specyficzne objawy niedoboru - pragnienie. Czy to jest choroba? Jak się ją leczy? Każdy wie, że wystarczy się napić, by specyficzne objawy niedoboru ustąpiły. Tym niemniej długotrwały niedobór wody grozi poważnymi powikłaniami zdrowotnymi, wynikającymi z odwodnienia, a więc stężenia toksyn w płynach ustrojowych do stanu patologicznego, jakim jest toksemia.
« Ostatnia zmiana: 13-10-2010, 14:02 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #29 : 13-10-2010, 19:25 »

Pięknie to napisałeś Joker. Dodam od siebie, że z wiekiem wszystko przemija, uroda też. Warto mieć "piękne wnętrze" i nad tym pracować. Inaczej wpada się w bezsensowną depresję bo tu gdzieś zmarszczka, tam siwy włos.

Ale po co się nad tym wszystkim zastanawiać, to do niczego nie prowadzi - myślenie = problemy i po co to?

Może wyda się absurdalne, ale największy problem to właśnie jest myślenie. Z tego powstaje mnóstwo niedorzeczności oderwanych od rzeczywistości - istny śmietnik w głowie.

Wiedza (oczywiście zweryfikowana w praktyce) + zdrowy rozsądek = unikanie/rozwiązywanie problemów.
Najbardziej optymalne rozwiązania przychodzą same.

Myślenie = tworzenie problemów, więc po co sobie niepotrzebnie utrudniać życie, trochę nielogiczne/nieracjonalne, ale jak ktoś lubi, to nie można mu tego zabronić, kwestia gustu, o gustach się nie dyskutuje.

Więc nasuwa się jedno - więcej myślisz, niż wiesz.

Cytat
Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną wiec bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez.
Zgadzam sie z tym jak najbardziej... tylko co zrobić ma ktoś (zgodnie z ideą bioslone), kto nie ma kontaktu ze słońcem, bo np wtedy pracuje w kopalni?
Chyba 7 dni w tygodniu, 365dni w roku nie przebywa w kopalni, więc wystarczy po przebywać na słońcu w części pozostałego czasu.

Cytat
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Chciałbym mieć twoją pewność. A co powiesz o niedożywieniu? Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o jedynej przyczynie chorób smile

Po 5 latach z Biosłone, dzięki zdobytej wiedzy i doświadczeniu, taka pewność jest oczywista.
Wcale jakoś nie przykładam się szczególnie do odżywiania - aby w miarę nie było wysoko przetworzone, z grubsza unikam (przynajmniej z reguły) glutenu, kazeiny i cukru (bo nie mam tego w domu), ale z doświadczenia wiem, że mi to nie szkodzi, więc mogę sobie na to pozwolić - jednak nie ciągnie mnie do tego. Co innego, jeśli chodzi o mięsko czy owoce i warzywa, to lubię i to bardzo - to jest smak.

Cytat
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Cytat
A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny...
Ładnie powiedziane...
To ma coś nie tak z głową, też to kiedyś przerabiałem - metodą doświadczalną określiłem przyczynę - myślenie, jest skutek, więc jest i przyczyna, wystarczy usunąć przyczynę, skutek sam znika.

Proste i skuteczne, zweryfikowane przeze mnie w praktyce podobnie jak MO. Mało powiedziane, że proste to jest genialnie proste i potwornie skuteczne, ale do tego trzeba samemu dojść.

« Ostatnia zmiana: 14-10-2010, 09:44 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!