Czy w ogóle jest możliwe przywrócenie funkcji jelit (mam tu na myśli maksymalne zmniejszenie przepuszczalności jelitowej) bez stosowania siemienia lnianego?
Co w sytuacji, gdy pominiemy siemię lniane? Nasze jelita będą oczyszczone z drobnoustrojów, nadżerek i śluzu patologicznego, ale dalej pozostaną 'cienkie' i wrażliwe?
Jest to możliwe. Siemię lniane ma różne właściwości m.in. produkuje śluz, pęcznieje, ma pewne właściwości przeciwnowotworowe, właściwości odżywcze i oczywiście spełnia klasyczne funkcję błonnika. Ale bez siemienia lnianego można się obyć, np. zastępując je zwiększoną ilością pestek dyni w KB. W sytuacji gdy siemię lniane jest powodem alergii, choćby niewielkiej, to trzeba go unikać. W drodze do zdrowia nie powinno się alergizować organizmu nawet w niewielkim stopniu. Nie powinno się organizmowi przypominać, że ma alergię narażając go na kontakt z alergenem. Trzeba sprawić, żeby organizm:
1) uszczelnił się przed ewentualną alergią,
2) "trochę" zapomniał na co jest uczulony; takie zapominanie długo trwa, ale gdy organizm po długotrwałym unikaniu jakiegoś alergenu znów się z nim spotka, to jest szansa, że alergii nie będzie, nawet wtedy gdy jelita nie będą stuprocentowo szczelne.