Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 01:46 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Alergia a psiak  (Przeczytany 30000 razy)
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« : 13-05-2010, 12:00 »

Moja córeczka od 10 miesięcy jest posiadaczką yorka. Dziecko jest alergikiem, ale mała bardzo chciała pieska, więc kupiliśmy szczeniaka. Mała całą zimę chorowała na zapalenie dróg moczowych, alergia skórna też zaostrzyła się. Teraz wiosną dużo gorzej reagowała na pyłki jak w zeszłym roku (dostawała ostrej pokrzywki, puchły jej powieki), po kontakcie z pieskiem zauważyłam, że małej robią się czerwone policzki, trze mocno oczka, które puchną i pojawiają się liczne czerwone żyłki na białkach oczu. Ciągle miałam nadzieję, że to nie od pieska, nie dopuszczałam takiej myśli bo ona go bardzo lubi, nie myślałam, że kiedyś go będziemy musieli oddać. Mamy z mężem dylemat, zastanawiamy się na oddaniem pieska w dobre ręce, ponieważ to z jego pojawieniem się stan zdrowia dziecka uległ pogorszeniu. Do pieska wszyscy bardzo przywiązaliśmy się dlatego proszę Was o radę, piesek jest młody więc jest szansa, że jeszcze gdzieś się zaadoptuje, a córeczka może pogodzi się z faktem, że piesek niestety nie jest dla niej. Co zrobilibyście na naszym miejscu? Może ktoś z Was miał też taki dylemat?



Tytuły wątków zaczynamy dużą literą! //Rysiek
« Ostatnia zmiana: 13-05-2010, 12:37 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Tarik
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: brak
MO: 22.04.2010
Skąd: Tarnów
Wiadomości: 163

« Odpowiedz #1 : 13-05-2010, 16:03 »

Czy podajecie dziecku produkty z glutenem?
Zapisane

Jatropsychogenia + jatrosomatopatia = służba zdrowia
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #2 : 13-05-2010, 18:38 »

Zaraz odezwą się pewnie miłośnicy zwierząt, ale z obserwacji wiem, że małe dziecko i pies w tym samym domu to proszenie się o różne kłopoty, z których twór medycyny zwany alergią może być najmniejszym problemem. Im wcześniej pozbędziecie się psa tym lepiej dla Was i dla niego. Może brzmi to brutalnie, ale pozwólcie dziecku dorosnąć bez kontaktu ze zwierzyńcem. Podrośnie to samo zadecyduje. Poza tym pytanie Tarika b. istotne.
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #3 : 13-05-2010, 22:31 »

Tarik, nie podajemy dziecku produktów z glutenem, już od 2 lat. Abir dlaczego dziecko nie powinno mieć kontaktu ze zwierzętami? Zawsze myślałam,że raczej powinno. Smutny Dzisiaj piesek trafił do nowej rodziny, mała oczywiście buntuje się chce go odzyskać, ale czuję że to była dobra decyzja, choć bardzo bolesna dla nas wszystkich.
« Ostatnia zmiana: 13-05-2010, 22:44 wysłane przez Fiołek » Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #4 : 14-05-2010, 07:11 »

Mój syn jako dziecko był alergikiem i koniecznie chciał mieć pieska. Zrobiłam mu więc badania i okazało się, że na sierść psa nie ma uczulenia. Yorki są rasą, która nie gubi sierści i to jest plus, ale trzeba regularnie je strzyc. Jeżeli nie jesteś pewna czy córeczka jest uczulona na sierść, to sprawdź to i wtedy zadecyduj o losie pieska.
« Ostatnia zmiana: 15-05-2010, 08:46 wysłane przez Solan » Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #5 : 14-05-2010, 11:13 »

Loret robiłam małej testy w lutym tego roku, uczulenie na sierść pieska nie wyszła, tak jak i na mleko itd, a po podaniu cała jest wysypana. Myślę, że u niej nie jest problemem uczulenie na sierść tylko na ślinę (wydzieliny), gdy piesek ją polizał zaraz policzki robiły się czerwone. Piesek ma już nową rodzinę, teraz przebywa u nas na wakacjach ciocia córeczki, więc jest non stop zabawiana i nie wspomina jak na razie psiaka. Wybraliśmy yorka dlatego, że nie ma sierści tylko włosy, ale jeśli ślina uczula to pies nie jest zwierzątkiem dla niej.
« Ostatnia zmiana: 14-05-2010, 11:17 wysłane przez Fiołek » Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #6 : 14-05-2010, 14:57 »

Fiołek dziękuję za odpowiedz, a co do alergii to dzieci prędzej czy później z niej "wyrastają"  smile
Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #7 : 14-05-2010, 19:36 »

Fiołek dziękuję za odpowiedz, a co do alergii to dzieci prędzej czy później z niej "wyrastają"  smile

Też mamy nadzieję, że kiedyś jednak będzie mogła mieć swojego psiaka. smile
Zapisane
paulinek85
« Odpowiedz #8 : 13-06-2010, 23:42 »

To ja parę słów napisze jak to było u nas w domu. Siostra w dzieciństwie miała uczulenie na wszystko włącznie z sierścią na psa, papugi, drzewa, kurz itp. Nie było mowy o pozbyciu się psa ( bo był z schroniska) po latach okazało się że organizm się sam uodpornił. Minęło 15lat i jest ok, ale pyłki drzew, kwiatów itp. jej zostały.
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #9 : 14-06-2010, 09:23 »

Cytat od: Paulinek85
po latach okazało się że organizm się sam uodpornił.

Co to znaczy, że organizm sam się uodpornił i dlaczego przestał reagować na alergeny?
Wielu konowałów twierdzi, że dzieciom alergia przechodzi z czasem, ale jak to wytłumaczyć? Co się dzieje takiego w organizmie, że w pewnym momencie przestaje reagować na alergeny podczas gdy organizm nigdy nie dostawał MO?
I czy rzeczywiście organizm się uodpornił?

Znam wiele dzieci, którym samoistnie przeszła alergia skórna na mleko, tzw. skaza białkowa. Ale u wszystkich tych dzieci można zaobserwować jakieś inne dolegliwości zdrowotne np. alergie pyłkowe.

Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #10 : 14-06-2010, 12:53 »

Cytat z Mistrza:

"Jak wyleczyć alergię
Nie chodzi o to, czy wyleczenie alergii jest  łatwe, czy trudne, czy szybko można osiągnąć zamierzony cel, czy też jest to proces długotrwały. Chodzi o to – jak. Otóż nie jest ważne, czy jesteśmy uczuleni na pyłki bylicy czy traw, kota czy psa, odchody roztoczy czy kurz. To w zasadzie jest bez znaczenia, bowiem przyczyną alergii wcale nie jest „nienormalna” reakcja systemu odpornościowego w kontakcie z alergenem, bowiem nienormalny jest sam kontakt.

Przeciwciała IgE są elementem środowiska organizmu, alergeny natomiast są elementami środowiska zewnętrznego, więc w normalnych warunkach ich kontakt jest po prostu niemożliwy, a to znaczy, że bez wyłomów w skórze i/lub błonie śluzowej – z powodu braku kontaktu alergenu z systemem odpornościowym – alergii po prostu nie ma, więc nie ma co leczyć.

Toteż zamiast zastanawiać się, który alergen po wniknięciu do organizmu prowokuje reakcje alergiczne, skupmy się lepiej na tym, by do organizmu nie wnikał żaden alergen. W tym celu należy usunąć nadżerki śluzówki górnych dróg oddechowych zakraplając nos kroplami z alocitu, nadżerki dolnych dróg oddechowych przy pomocy naparu ziołowego, a także nadżerki nabłonka jelitowego przy pomocy Mikstury oczyszczającej, i skończyć z alergią."
« Ostatnia zmiana: 14-06-2010, 12:55 wysłane przez Klara27 » Zapisane

K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #11 : 14-06-2010, 13:00 »

Co to znaczy, że organizm sam się uodpornił i dlaczego przestał reagować na alergeny?

Moim zdaniem, organizm nie uodpornił się a reakcje skierował do wewnątrz = choroby z autoagresji.

Więcej :"Zdrowie na własne życzenie" t.2. - s.32.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2010, 13:16 wysłane przez Klara27 » Zapisane

fiona50
« Odpowiedz #12 : 15-06-2010, 11:18 »

Przede wszystkim rasa York oraz Bischon  nie ma sierści tylko włosy, takie same jak i my.
Uczulać może to co na nich przyniesie ze spaceru.
Zapisane
Bartex
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 34
MO: 08.01.2010
Skąd: Kraków
Wiadomości: 10

« Odpowiedz #13 : 17-06-2010, 16:13 »

Jednej rzeczy, dotyczącej istoty alergii, nie rozumiem. Posłużę się cytatem Pana Józefa, z książki "Zdrowie na własne życzenie -1.Oczyszczenie" - rozdział 20:

   
Cytat
"Jednak czasami system odpornościowy reaguje w sposób, wydawać by się mogło, nielogiczny, gdyż zaczyna likwidować komórki, dotknięte nie chorobotwórczymi zarazkami, lecz niegroźnymi substancjami, takimi jak pyłki kwiatowe, cząstki pokarmu, odchody roztoczy czy sierść zwierząt. Ponieważ są to substancje powszechnie występujące w naturze, to nie powinny one dawać powodu systemowi odpornościowemu do stosowania tak drastycznych środków, jak alert histaminowy. I też nie dają. Nie one.
   Trzeba zacząć od banalnego stwierdzenia. Przede wszystkim substancje, takie jak pyłki kwiatowe, cząstki pokarmu, odchody roztoczy czy sierść zwierząt w ogóle nie powinny znaleźć się w organiźmie ..."

Ok. Gdyby nie ma wyrw w błonie śluzowej, nie ma tematu. Ale jeśli są, to cytując dalej:

   
Cytat
"....Wrota zakażenia tworzą pasożyty, które wydzielają toksyny. Teraz nie trudno sobie wyobrazić, że dotąd niegroźny pyłek kwiatowy, przeciskając się przez owe wrota, nasiąka toksynami wydzielanymi przez drobnoustroje i nabiera cech charakterystycznych dla alergenu..."   

1)Dlaczego w takim razie, organizm uczulony na pyłki np. traw, tylko te konkretne pyłki, po nasiąknięciu toksynami, traktuje jako alergeny, a na inne, np. pyłki brzozy, które dostają się tą samą drogą, w ogóle nie reaguje?

2)Badania u alergologa wyglądają następująco: na dolnej stronie przedramienia, pacjent jest nakłuwany do krwi cieniutką igłą, po czym na miejsce ukłucia zakrapla się kropelkę cieczy zawierającą daną substancję (pyłki traw, sierść zwierząt itp.). Gdy w miejscu tego ukucia pojawi się po jakimś czasie bąbel, o odpowiednio dużej średnicy, stwierdza się alergię.
Wobec tego wydaje mi się, że pyłek trawy dostający się do krwioobiegu tą drogą, nie powinien stawać się alergenem, gdyż nie przechodził przez wrota zakażenia, i nie nasiąka toksynami. Jednak na swoim przykładzie wiem, że badanie takie jest wiarygodne.

Od razu uprzedzam, że nie jest to z mojej strony atak na ideologie Mistrza, po prostu prosiłbym o wyjaśnienie mi tej kwestii  smile 
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #14 : 17-06-2010, 16:20 »

Cytat
Wielu konowałów twierdzi, że dzieciom alergia przechodzi z czasem, ale jak to wytłumaczyć? Co się dzieje takiego w organizmie, że w pewnym momencie przestaje reagować na alergeny podczas gdy organizm nigdy nie dostawał MO?

Może jest tak, że organizm w pewnym momencie, po kilku latach przyjmowania leków na alergię tudzież antybiotyków i sterydów, mając osłabiony system odpornościowy przestaje reagować na alergeny. Mama dziecka cieszy się, że alergia minęła i chwali konowała, który miał rację przepowiadając, że kiedyś uczulenie samo przejdzie. Jaka jest rzeczywistość my wiemy, wrota zakażenia nadal są, a kolejne choroby czekają w kolejce.
Właśnie tego się obawiam, że jeżeli Kacprowi przejdzie alergia to trudno będzie komukolwiek wytłumaczyć dlaczego do tego doszło, ponieważ ogólna opinia jest właśnie taka:

Cytat od: Loret
co do alergii to dzieci prędzej czy później z niej "wyrastają"

Już w tej chwili wiele osób z mojego otoczenia uważa, że niepotrzebnie cuduję z dietami i jakimiś miksturami bo dzieci same wyrastają z alergii.  
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #15 : 17-06-2010, 16:28 »

Cytat
Wielu konowałów twierdzi, że dzieciom alergia przechodzi z czasem, ale jak to wytłumaczyć? Co się dzieje takiego w organizmie, że w pewnym momencie przestaje reagować na alergeny podczas gdy organizm nigdy nie dostawał MO?

Może jest tak, że organizm w pewnym momencie, po kilku latach przyjmowania leków na alergię tudzież antybiotyków i sterydów, mając osłabiony system odpornościowy przestaje reagować na alergeny. Mama dziecka cieszy się, że alergia minęła i chwali konowała, który miał rację przepowiadając, że kiedyś uczulenie samo przejdzie. Jaka jest rzeczywistość my wiemy, wrota zakażenia nadal są, a kolejne choroby czekają w kolejce.
Właśnie tego się obawiam, że jeżeli Kacprowi przejdzie alergia to trudno będzie komukolwiek wytłumaczyć dlaczego do tego doszło, ponieważ ogólna opinia jest właśnie taka:

Cytat od: Loret
co do alergii to dzieci prędzej czy później z niej "wyrastają"

Już w tej chwili wiele osób z mojego otoczenia uważa, że niepotrzebnie cuduję z dietami i jakimiś miksturami bo dzieci same wyrastają z alergii.  
Tak, znam to powiedzenie stricte medyczne: - alergia nie wiadomo kiedy przychodzi i również nie wiadomo kiedy odchodzi. Lekarze jeszcze do tego zaznaczają, że podobnie jest z miłością (to ci dopiero pociecha). A tu niejednokrotnie organizm dał za wygraną (np. ciągle był osłabiany środkami immunosupresyjnymi), i jest cisza przed burzą...
« Ostatnia zmiana: 17-06-2010, 16:34 wysłane przez Zibi » Zapisane
periocare
« Odpowiedz #16 : 18-07-2010, 13:10 »

Jesteś w 100% przekonana, że to wina pieska?  Wrzucam linka, może Ci się przyda daj znać co postanowiliście!

"Jak się okazuje, paniczny strach świeżo upieczonych rodziców przed trzymaniem w mieszkaniu psa czy kota, jest nieuzasadniony. Amerykańscy uczeni, z Medical College of Georgia oraz z Henry Ford Health System, po przebadaniu 241 dziewcząt i 232 chłopców doszli do zaskakujących wniosków. Więcej znajdziecie tutaj  http://www.ekorodzice.pl/pies_i_kot_lekiem_na_alergie,82,83,145.html PIES I KOT LEKIEM NA ALERGIĘ
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #17 : 18-07-2010, 13:15 »

Cytat
Amerykańscy uczeni

I wszystko jasne. Za miesiąc dojdą do odwrotnych wniosków, bo już im jakiś periodyk zwierzęcy nie zapłaci za nowe, fenomenalne, laboratoryjne odkrycia. A swoją drogą z linka, który podałaś i tamtejszych dwóch akapitów trudno cokolwiek wywnioskować.
Zapisane
periocare
« Odpowiedz #18 : 18-07-2010, 13:53 »

Wynika z tego , że dzieci, które w pierwszym roku życia obcują z kotami lub psami, są w dużo mniejszym stopniu narażone na rozwój alergii niż ich rówieśnicy pozbawieni takiego kontaktu.
« Ostatnia zmiana: 18-07-2010, 13:54 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #19 : 18-07-2010, 13:57 »

Czyli, że alergia powstaje w wyniku nieobcowania ze zwierzakiem. Dobrze zrozumiałem?
Zapisane

Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!