Teraz przynmierzam sie do kupna Vialafilu ... i zobacze co sie bedzie działo ... a jak nie to jakis Cialiso pochodny lek.
I sie oswajam z myślą ze bez dopalacza nic z tego nie będzie.
Przyjdzie czas, że i żaden dopalacz nie pomoże, a Ty przy okazji rozwalisz lekami, dopalaczami inne narządy. I co wtedy?
Ja Ci Skipi diagnozy nie postawię, ale mnie na początku picia MO nic się nie chciało, bo organizm robił porządki. Nie myślałem, czy mi stoi, czy nie stoi, bo za priorytet miałem zdrowie. Kiedy po wielu miesiącach picia MO organizm wrócił na swoje tory, to do dzisiaj "zaliczam" wiele stójek. Podejrzewam, że Twoja niemoc, to tylko wierzchołek góry lodowej stanu Twojego organizmu.
Po prostu weź się za zdrowie. Zwolnij tempo na tej hali z ćwiczeniami. Posłuchaj, co podpowiada organizm i zmień jadłospis. Dopalacze, leki, wyrzuć do kosza. Osiągnij dno, by móc się od niego odbić. Napraw to, co do tej pory rujnowałeś, a przyjdzie to, czego chcesz, ale będzie trwało długo.
U mnie związek oparty jest nie tylko na seksie. Jeżeli ludzie są sobie przeznaczeni, to z pewnych rzeczy powinni zdawać sobie sprawę i najczęściej sprawę sobie zdają. Po tym poznaje się prawdziwe, szczere oddanie drugiej osobie. Jeżeli w grę wchodzi tylko seks, to szuka się innego partnera, kiedy ten dotychczasowy zawodzi, tak więc sprawa bardzo indywidualna.
Może Ty tragizujesz, a Twoja dziewczyna chce Ci pomóc, tylko tego nie dostrzegasz. Szczera rozmowa w takim przypadku jest najlepsza.
Pisz starannie, nie rób błędów Skipi.