Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 16:03 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hania - wcześniak z 25 tygodnia - którędy do zdrowia?  (Przeczytany 21648 razy)
boru
« : 19-07-2010, 13:33 »

Teraz Hania ma 3,5 miesiąca i jej stan jest coraz lepszy - aczkolwiek generalnie jest to stan ciężki.
Jako że kilka lat już żyjemy "bardziej świadomie" (również dzięki forum) i bardzo rzadko używamy medykamentów, sytuacja, w której teraz się znaleźliśmy jest sytuacją, w której nie możemy się odnaleźć - z jednej strony wiemy, że bez lekarzy i pewnych ich działań córka by nie przeżyła lub miałaby poważne komplikacje, a z drugiej strony wiemy, że pewne przepisywane leki są niepotrzebne. Czasami po prostu nie wiemy, czy robimy dobrze czy źle, nie dając czegoś lub dając to. Nie wiemy, na ile ten organizm wcześniaka jest w stanie sobie sam poradzić, a kiedy trzeba mu pomóc.

Mamy też starszą córkę i wiele razy już poradziła sobie ona sama ze wszystkimi infekcjami i problemami i w tym przypadku jesteśmy pewni, że postępujemy dobrze.

Niestety na forum nie ma praktycznie żadnych informacji o podejściu w przypadku dzieci za wcześnie urodzonych.

« Ostatnia zmiana: 10-09-2012, 14:34 wysłane przez Klara27 » Zapisane
boru
« Odpowiedz #1 : 19-08-2010, 10:55 »

Ogólny stan jest dobry. Mam kilka pytań:

1. Dwa tygodnie temu na morfologii wyszło wszystko OK, ale żelazo na granicy normy. Lekarze oczywiście wypisują mnóstwo recept z "podstawowymi lekami", czyli żelazo, witaminę D, witaminę C, folik, B6 - na razie nic z tych rzeczy nie podajemy - czy z powyższej listy warto coś dawać?

2. Wczoraj Hania była na kontroli i wybadali jej katar i zaczerwienione gardło. Katar rzeczywiście od tygodnia jest. Jest już zielona wydzielina i zaczął się kaszel. Lekarze przepisali Chibroxin i syrop robiony z efetoniny (0.1) i prawoślazu (40,0). Generalnie ten katar nie był ani nie jest jakiś mocny i wydaje nam się, że Hania daje sobie z nim radę, szczególnie, że nawet nie miała jakiejś dużej gorączki.
Skłaniamy się ku temu, aby tych kropli nie dawać, a syrop zrobić samemu. Zastanawiamy się jednak nad tą efetoniną - nie znaleźliśmy opisu złych efektów tego leku i wydaje się, że może być pozytywnym dodatkiem - co o tym sądzicie?
Na tę chwilę chyba jednak zrobimy normalną nalewkę z prawoślazu.

3. Pulmonolog stwierdził dysplazję oskrzelowo-płucną w wyniku podawania tlenu przez respirator itp. W wynikach gazometrii kilka razy wyszedł wynik zawartości dwutlenku węgla powyżej normy. Zalecono zakup inhalatora oraz przepisano Pulmicort wziewnie. Z tego co wiemy, to jest to syntetyczny hormon sterydowy i organizm musi zwiększyć produkcję enzymów w celu rozpuszczenia pojawiających się toksyn. Czy jakieś inne efekty uboczne mają miejsce?
Na razie stwierdziliśmy, że kupujemy ten inhalator i ten lek aż do wyleczenia płuc, a jak będzie z płucami lepiej, to zaczniemy eliminować ten lek i przywracać organizm do równowagi pod kątem tych enzymów. Nie widzimy na tę chwilę innego sposobu na naprawienie tych płuc.
Czy ta droga jest odpowiednia, czy można innym sposobem dojść do zdrowych płuc?
Jeżeli nie ma innej możliwości, to w jaki sposób pomóc organizmowi w neutralizowaniu złych skutków tego leku?

« Ostatnia zmiana: 19-08-2010, 11:01 wysłane przez Solan » Zapisane
Beza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 43
MO: przerwa
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 559

« Odpowiedz #2 : 20-08-2010, 20:55 »

Niestety nie jestem w stanie Ci pomóc. Jestem przekonana, że znajdzie się ktoś na forum z fachową wiedzą dzięki której będziesz pewniej postępował. Póki co polegaj na swojej intuicji. Trzymam za Was kciuki.
« Ostatnia zmiana: 21-08-2010, 06:50 wysłane przez Grażyna » Zapisane

"Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą - daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami." C.K.Norwid
Grazyna
« Odpowiedz #3 : 21-08-2010, 07:02 »

Obawiam się, że nikt się nie odważy doradzać. Ogólnie, z całej dotychczas zgromadzonej na forum wiedzy można wywnioskować, że okres noworodkowy daje szansę malutkiemu człowieczkowi na oczyszczenie się z okresu przebywania w ograniczonej przestrzeni łożyska. Odważę się i napiszę, że ja też nie podawałabym maleństwu tych wszystkich leków, obawiając się, że zdziałają więcej złego. Nawet jeśli Ci nie odpowiadamy, to na pewno każdy czyta Twoje posty o Hani. Życzę Wam wytrwałości w podejmowaniu takich właśnie wyważonych decyzji, jak w sprawie płucek Hani. Osobiście wierzę, że wiara i miłość może zdziałać cuda.  heart
Zapisane
boru
« Odpowiedz #4 : 21-08-2010, 15:15 »

Kolejna sprawa to Synagis. Jest to lek, który stosuje się do zapobiegania ciężkiej chorobie dolnych dróg oddechowych wywołanej przez wirus RSV, który jest niegroźny dla ludzi dorosłych i dzieci urodzonych w terminie, ponieważ przeciwciała dla tego wirusa przedostają się do płodu przez łożysko pomiędzy 28 a 34 tygodniem ciąży - stąd zalecenie, że bezwzględnie powinny to otrzymać wcześniaki poniżej 28 tyg. - bo nie mają żadnej szansy na posiadanie tych przeciwciał.

Nigdzie nie mogę znaleźć informacji o poważniejszych efektach ubocznych ani o tym, czy jedna terapia (5 dawek co miesiąc w okresie jesienno-zinowym) jest wystarczająca, czy trzeba to powtarzać co rok i ile lat.

Normalnie nie jesteśmy zwolennikami szczepionek, ale w tym przypadku chyba nie ma wyjścia - przynajmniej nie znalazłem żadnych informacji negatywnych ani żadnego alternatywnego sposobu na ochronę przed tym RSV - pytanie tylko, czy rzeczywiście RSV jest taki groźny jak o tym piszą w "naukowych" opracowaniach.
« Ostatnia zmiana: 21-08-2010, 20:21 wysłane przez Solan » Zapisane
boru
« Odpowiedz #5 : 19-09-2010, 09:39 »

Standardowe szczepienia:
Czy ktoś natknął się na jakieś wiarygodne informacje o szczepieniach wcześniaków? Czy wcześniactwo wpływa i jak wpływa na odporność na choroby na które standardowo wykonuje się szczepienia?
Czy mimo naszej niechęci do szczepień powinniśmy jednak zaszczepić małą?
Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #6 : 19-09-2010, 10:25 »

Nie, moim zdaniem jest to dodatkowe osłabianie i tak już słabego organizmu.

Mój brat, także wcześniak, został (niestety) zaszczepiony. Niedługo po tym dostał sepsy. Obecnie ma dziecięce porażenie mózgowe i Zespół Aspergera. Podejrzewamy, że szczepienia we wczesnym okresie życia znacząco się do tego przyczyniły.
« Ostatnia zmiana: 19-09-2010, 10:30 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
pollo
« Odpowiedz #7 : 19-09-2010, 11:51 »

Kiedyś czytałam artykuł o chłopczyku, który zaraz po szczepieniach zaczął się dziwnie zachowywać. Po paru miesiącach stwierdzono u niego autyzm.
Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #8 : 19-09-2010, 13:04 »

Kiedyś czytałam artykuł o chłopczyku, który zaraz po szczepieniach zaczął się dziwnie zachowywać. Po paru miesiącach stwierdzono u niego autyzm.

I na pewno nie jest to jedyny taki przypadek. Abi miałaby tutaj wiele do powiedzenia...
Szczepionki niszczą komórki nerwowe (najwrażliwsze ze wszystkich komórek organizmu), w tym neurony lustrzane, których zbyt małą ilość przejawiają wszyscy autyści; ponadto konserwanty i metale ciężkie, jakie szczepionki zawierają, czynią duże spustoszenia w organizmie - m. in. dziurawią jelita i odkładają się w różnych tkankach. No i wreszcie, na koniec: sama idea szczepień nie jest zdrowa, jako że choroby zakaźne (nie wspominając już o grypie) dobrze jest po prostu odchorować ( http://www.bioslone.pl/node/296 ).
« Ostatnia zmiana: 19-09-2010, 21:25 wysłane przez Heniek » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Fasolka
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-11-2008, mąż: 09-02-2009, koktajl: 12-2008
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #9 : 19-09-2010, 21:23 »

Solan, jeszcze po południu link, który podałaś działał - teraz pojawia się komunikat:Strona nie została odnaleziona. Co się stało i jak dotrzeć do tego artykułu?

Poprawiłem link. // Heniek

Ups   //Solan
« Ostatnia zmiana: 20-09-2010, 11:10 wysłane przez Solan » Zapisane
paulinek85
« Odpowiedz #10 : 20-09-2010, 21:04 »

Wklejam powody, które kiedyś znalazłam w necie. Może nawet są z tego forum, już nawet nie pamiętam.

Powody, dla których nie szczepimy dziecka:

1. Powód zdrowotny. Szczepionki zawierają szkodliwe składniki, m.in.
    - rtęć w postaci związku rtęci, jest trucizną w każdej ilości
    - skwalen
    - Polysorbate 80, która czyni poważne szkody, gdy jest wstrzyknięta do układu krwionośnego. Może powodować nowotwory i mutacje genetyczne. Przeprowadzono badania na szczurach z udziałem tej substancji poprzez jej wstrzyknięcie. Wszystkie szczury stały się bezpłodne.

2. Powody etyczne: niektóre szczepionki zawierają wirusy wyhodowane na komórkach ludzkich pochodzących z płodów zabitych w wyniku aborcji. Szczególnie chodzi tutaj o szczepionki na różyczkę.

3. Powód medyczny. Wielu ekspertów uważa, że szczepienia to pomyłka współczesnej medycyny. Szczepionki w dzisiejszej formie polegają na wstrzykiwaniu martwych organizmów bądź tylko ich elementów (z masą substancji dodatkowych, które mogą być zabójcze). Eksperci sądzą, że takie postępowanie może znacząco osłabić układ odpornościowy, gdyż przyzwyczaja się on do walki z martwymi, nieaktywnymi organizmami chorobotwórczymi i przez to "rozleniwia" się.

4. Powód logiczny. Nikt nie ma pewności, że szczepionki działają i spełniają swoją rolę. Wielu lekarzy sądzi, że choroby, przeciwko którym masowo szczepi się dzieci, zostały zwalczone nie za pomocą szczepień, ale za pomocą rewolucji w medycynie, profilaktyce, higienie, czy ogólnym podejściu do chorób. Wiedza na temat lekarzy publikujących takie opinie (ich nazwiska, wypowiedzi) są niedostępne w wielkich mediach. Jednak w internecie czy w bibliotekach ta wiedza jest na wyciągnięcie ręki.


Nie zdajemy sobie sprawy, iż jest to po prostu uzależnianie naszych organizmów od sztucznego zabezpieczania, blokując przy tym nasz naturalny dar wytwarzania przeciwciał. Dziecko po to choruje, aby wytworzyć zespół odpornościowy i aby dzięki temu mieć silniejszy organizm. Stosowanie szczepionek blokuje ten proces, przez co uzależniamy się całkowicie od medycyny.
« Ostatnia zmiana: 27-09-2010, 16:58 wysłane przez Solan » Zapisane
paulinek85
« Odpowiedz #11 : 05-10-2010, 22:11 »

Ostatnio czytałam ulotkę u kuzynki z euvax B tj. szczepionka na wzw typu.B dostała ją z przychodni lub z sanepidu do poczytania (nie chce szczepić) i normalnie nas zamurowało jak przeczytałam, że u wcześniaków mogą wystąpi braki w oddechu, szok. Głównie to chciałam sprawdzić czym konserwują je, ale o dodatkach nie było zupełnie nic.
Zapisane
Neska
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01/08/2015 r.
Wiadomości: 23

« Odpowiedz #12 : 10-01-2016, 16:53 »

Mam pytanie do mamy Hani, jak sobie radzi? Droga Mamo, czy mogę uzyskać jakieś informacje odnośnie do zastosowania Synagisu? Jak córeczka zareagowała?
Mamy dziecko z 28 tc i mamy podobne problemy, tzn. nieustanny wybór pomiędzy rozwiązaniem złym a rozwiązaniem... złym. Jeśli możecie coś nam poradzić, to prosimy.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!