Pięknie to napisałeś Joker. Dodam od siebie, że z wiekiem wszystko przemija, uroda też. Warto mieć "piękne wnętrze" i nad tym pracować. Inaczej wpada się w bezsensowną depresję bo tu gdzieś zmarszczka, tam siwy włos.
Ale po co się nad tym wszystkim zastanawiać, to do niczego nie prowadzi - myślenie = problemy i po co to?
Może wyda się absurdalne, ale największy problem to właśnie jest myślenie. Z tego powstaje mnóstwo niedorzeczności oderwanych od rzeczywistości - istny śmietnik w głowie.
Wiedza (oczywiście zweryfikowana w praktyce) + zdrowy rozsądek = unikanie/rozwiązywanie problemów.
Najbardziej optymalne rozwiązania przychodzą same.
Myślenie = tworzenie problemów, więc po co sobie niepotrzebnie utrudniać życie, trochę nielogiczne/nieracjonalne, ale jak ktoś lubi, to nie można mu tego zabronić, kwestia gustu, o gustach się nie dyskutuje.
Więc nasuwa się jedno - więcej myślisz, niż wiesz.
Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną wiec bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez.
Zgadzam sie z tym jak najbardziej... tylko co zrobić ma ktoś (zgodnie z ideą bioslone), kto nie ma kontaktu ze słońcem, bo np wtedy pracuje w kopalni?
Chyba 7 dni w tygodniu, 365dni w roku nie przebywa w kopalni, więc wystarczy po przebywać na słońcu w części pozostałego czasu.
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Chciałbym mieć twoją pewność. A co powiesz o niedożywieniu? Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o
jedynej przyczynie chorób
Po 5 latach z Biosłone, dzięki zdobytej wiedzy i doświadczeniu, taka pewność jest oczywista.
Wcale jakoś nie przykładam się szczególnie do odżywiania - aby w miarę nie było wysoko przetworzone, z grubsza unikam (przynajmniej z reguły) glutenu, kazeiny i cukru (bo nie mam tego w domu), ale z doświadczenia wiem, że mi to nie szkodzi, więc mogę sobie na to pozwolić - jednak nie ciągnie mnie do tego. Co innego, jeśli chodzi o mięsko czy owoce i warzywa, to lubię i to bardzo - to jest smak.
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny...
Ładnie powiedziane...
To ma coś nie tak z głową, też to kiedyś przerabiałem - metodą doświadczalną określiłem przyczynę - myślenie, jest skutek, więc jest i przyczyna, wystarczy usunąć przyczynę, skutek sam znika.
Proste i skuteczne, zweryfikowane przeze mnie w praktyce podobnie jak MO. Mało powiedziane, że proste to jest genialnie proste i potwornie skuteczne, ale do tego trzeba samemu dojść.