Witarianizm wydaje się dosyć atrakcyjny. Efekty jego stosowania są bardzo pozytywne i widać je dużo szybciej niż po MO czy DP. Kto ma na dłuższą metę rację, oceni historia. Ponad rok temu przez ok. miesiąc jadłem w ten sposób i było OK.
Witarianizm opiera się na tym, że ponoć nasz system odpornościowy jest aktywowany w momencie zjedzenia gotowanego jedzenia, a jeśli ponad 50% naszego posiłku stanowić będzie surowe jedzenie, do tego nie dojdzie. Tyle teorii
.
Później w książce pana Słoneckiego przeczytałem, dlaczego dieta opierająca się na grupie krwi, to oszustwo. Nie pamiętam dokładnie i aktualnie pożyczyłem swoje książki, więc nie mogę tego zacytować. Prawdopodobnie witarianie popełniają ten sam błąd, co ludzie odżywiający się zgodnie z grupą krwi.