Ania
|
|
« Odpowiedz #60 : 16-07-2013, 18:07 » |
|
A to ludzie chorzy uważają, że od samej mikstury wyzdrowieją?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kamil
|
|
« Odpowiedz #61 : 17-07-2013, 01:21 » |
|
Są i tacy. Jedzą to samo, stosują tę całą chemię do ciała, nic nie zmieniają w swoim życiu i traktują miksturę oczyszczającą jako panaceum. Tak to nigdy nie zadziała.
|
|
« Ostatnia zmiana: 18-07-2013, 11:37 wysłane przez Kamil_Niemcewicz »
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #62 : 18-07-2013, 15:48 » |
|
Liwia przegapiła, że przed miksturą powinna przeprowadzić protokół płukania wątroby według Moritza, niestety później przegapiła, ze przed protokołem Moritza powinna przeprowadzić protokół rozgrzewania i płukania nerek więc "chwilowo" musiała zawiesić protokół Moritza:
"Liwia Temat postu: Re: Rosoły i zupy według Stefanii KorżawskiejPostWysłany: Śro Lip 17, 2013 9:35 pm Offline Moderator Zignorowanie nerek przed rozpoczęciem protokołu Moritza ( i całe życie przedtem...) było w moim przypadku bolesne w skutkach gdyż uwolniło się dużo toksyn i zaczęłam mieć problem ze skórą. Do czasu aż nie rozgrzeje nerek i nie wzmocnię organizmu, płukanie wątroby zostawiam na mocniejsze czasy (wszak to zabieg nie byle jaki). Tymczasem coraz spokojniej stosuje się do protokołu 4 kroków, jestem obecnie przy 1 kroku."
Gorzej jeśli się okaże, że przed protokołem 4 kroków należało przeprowadzić jeszcze jakiś inny protokół. Kabaret. Dużo bym dał za to aby pogadać z nią po czternastym płukaniu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #63 : 19-07-2013, 07:32 » |
|
Według ajurwedy, przed odśluzowaniem nerek należy wzmocnić śledzionę.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #64 : 19-07-2013, 09:33 » |
|
To by wiele tłumaczyło, ale czy wzmacniamy śledzionę przed czterema krokami, czy po? A moze jest jakiś nadrzędny protokół, który wyznacza kolejność wszystkich innych protokołów.
|
|
« Ostatnia zmiana: 19-07-2013, 09:36 wysłane przez Scorupion »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #65 : 19-07-2013, 09:52 » |
|
Nie wiem, czy jest jakiś nadrzędny protokół przepierki całego organizmu, ale obiło mi się o uszy, że była errata do protokołu Moritza, którą zabrał ze sobą.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #66 : 19-07-2013, 10:08 » |
|
Nie wiem, czy jest jakiś nadrzędny protokół przepierki całego organizmu, ale obiło mi się o uszy, że była errata do protokołu Moritza, którą zabrał ze sobą. Tak, Moritz przed śmiercią popełnił 4 kolejne książki, więc pewnie szykuje się grubsza rewizja protokołu. In the end we will never know the true cause of his death. We waited till after the funeral for an official release of the cause of death only to be told that he had finished his last 4 books and those would be released before the end of the year. Did Moritz die from his own protocols or did the angel of death just knock on his door and take him? Oczywiście przyczyny śmierci Moritza nie podano, prawdopodobnie po to, aby się książki lepiej sprzedawały, aby nie było spadku sprzedaży. Gdyby Moritz umarł w wypadku samochodowym albo zamachu, to wydawnictwo pewnie by o tym wspomniało, aby rozwiać obawy czytelników. Ponieważ przyczyna śmierci Moritza była najprawdopodobniej dużo mniej wygodna marketingowo, to z powodu tej ekonomicznej niewygody dla wydawców, nie została ujawniona. Nie wiemy na co Moritz umarł, mamy jednak powody podejrzewać, że jest to w jakiś sposób niewygodne, nieopłacalne dla właścicieli praw autorskich do już wydanych książek Moritza oraz tych kilku książek, które mają się dopiero ukazać.
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-07-2013, 23:17 wysłane przez Ania? »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Ania
|
|
« Odpowiedz #67 : 19-07-2013, 11:11 » |
|
A moze jest jakiś nadrzędny protokół, który wyznacza kolejność wszystkich innych protokołów.
Nadrzędny powinien być protokół myślenia, ale ogólnie jest raczej rzadko stosowany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #68 : 06-08-2013, 20:08 » |
|
Ogień powoli wygasa, Grażyna nie wraca do Moritza, To odpowiedź Brajana: Brajan30 Temat postu: Re: Gorący post, post po polsku Grażyna napisał(a): Do Moritza nie wracam Proponuje to przemyśleć, nie dlatego że straszę, ale sam Mortiz i nawet Tombak wielokrotnie ostrzegają, aby ten proces doprowadzić do końca, gdyż jego przerwanie może spowodować więcej szkód niż pożytku. Logika w tym jakaś jest, przecież te kamienie które nie zostały do końca wypłukane mogą siedzieć we wątrobie zatykając drogi żółciowe, a to prowadzi do powiększenia wątroby. Każdą metodę trzeba przeanalizować i nawet jeśli się w nią nie wierzy, trzeba rozsądnie zakończyć. Może być to o tyle zgubne, że nie daj Boże jeśli te kamienie tam siedzą i w dalszych miesiącach będzisz odczuwała dyskomfort, taki stan możesz błędnie przypisać Korżawskiej. Warto się zastanowić. Dokładnie o tym pisałem, a to odpowiedź Grażyny: Grażyna Temat postu: Re: Gorący post, post po polsku Brajan, rozumiem Twoje stanowisko . Zastanowiłam się i obecnie takie jest moje zdanie. Jeden zabieg niewiele znaczy. Przerwaniem byłoby poprzestanie na kilku zabiegach. . No cóż, człowiek ciągle się uczy, teraz dowiedziałem się, że przerwanie nie następuje wtedy gdy się coś zacznie i przerwie, tylko gdy się zacznie, kontynuuje jakiś czas i dopiero przerwie. Tu przeczucie eartha: Mam jednak przeczucie, że właściwe odżywianie zatrzyma powstawanie kolejnych zlepków cholesterolu (czyli niefortunnie nazwanych "kamieniami watrobowymi") Pewnie, wysokowęglowodanowe, gotowane i beztłuszczowe posiłki Korżawskiej spowodują idealną pracę wątroby i woreczka i nie trzeba będzie kolejnych płukań. Ale co z kamieniami już istniejącymi, które po pierwszych zabiegach zostały poruszone? Jak przewidywałem, nie uda mi się pogadać z kimkolwiek po czternastym płukaniu, no chyba że ze Stingiem, ale on przepadł bez wieści i nie jest moim fanem, nawet jak dotrwa do końca tej męczarni to nie będzie chciał gadać. Na tym kończę operę mydlaną pod tytułem płukanie wątroby, bo już mnie znudziła.
|
|
« Ostatnia zmiana: 06-08-2013, 20:28 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
wiadomości: 1.375
|
|
« Odpowiedz #69 : 07-08-2013, 06:05 » |
|
Eee tam, tutaj Tracey przepłukała 20 raz w ciągu 2 lat i kwitła. curezone.com/forums/am.asp?i=1608274- za każdym razem czuję wspanialszy spokój umysłu oraz miłość - świat wygląda jakby się mienił / migotał ... a jeszcze nawet nie skończyłam. Jak będzie wyglądał mój świat gdy ukończę (płukania), jak bajka? Make your liver nearly immortal - the Andreas Moritz Way!! Uczyń swoją wątrobę prawie nieśmiertelną - sposobem Anreasa Moritza!!Niestety... po tych rewelacjach ślad po Tracey ginie bezpowrotnie - 3 lata bez odzewu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #70 : 07-08-2013, 08:59 » |
|
Widać poszła w ślad Moritza.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
wiadomości: 1.375
|
|
« Odpowiedz #71 : 07-08-2013, 10:58 » |
|
Napisałem do Tracy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #72 : 11-08-2013, 10:12 » |
|
Odpisała?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
wiadomości: 1.375
|
|
« Odpowiedz #73 : 11-08-2013, 10:28 » |
|
Niestety milczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #74 : 27-01-2014, 00:00 » |
|
Za to earth nie, kilka dni temu poczytałem o postępach w płukaniu. Po ósmym czy siódmym zauważył, że rozwalił sobie florę, a raczej faunę bakteryjną przewodu pokarmowego. Aby temu zaradzić zjada kilogram kiszonej kapusty naraz i poprawia jednym kilogramem liści i drugim jakichś łodyg. Zielenina ta ma wypełnić przewód pokarmowy na całej długości i zlikwidować mu krwawienie oraz zaparcia. Pewnie zaparcia zlikwiduje, ale lawina ruszyła, moim zdaniem nie ma możliwości żeby taka demolka przewodu pokarmowego nie zakończyła się za jakiś czas poważna chorobą. Płukać zamierza nadal, on nie ma po kolei w głowie. Zauważyła to Grażyna, ale została spacyfikowana przez resztę forumowiczów. Oni też muszą mieć coś nie bardzo, albo wykorzystują eartha jako królika doświadczalnego, bo go pochwalili i zachęcili do dalszych eksperymentów. Ciekawą postacią jest Brajan, w co drugim poście pisze, że jest zdrowy, a od wielu lat stosuje przeróżne metody od tłustej diety począwszy do cieciorki. Na kilometr pachnie mi tu jakąś kombinacją. Wracając do płukania zauważyłem, że kamienie odbudowują się po jakimś czasie od ich usunięcia, robota idzie na darmo. Widać organizm ma jakiś biznes w ich tworzeniu. Podobnie jest z NIA, najpierw poprawa, chociaż nie zawsze, a później nawrót dolegliwości. Ku przemyśleniu. Earth zamknął rankę, nie spełniła pokładanych w niej nadziei.
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-01-2014, 13:34 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #75 : 27-01-2014, 01:27 » |
|
Earth zamknął rankę, nie spełniła pokładanych w niej nadziei. A to ci dopiero! A tak było fantastycznie na początku...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #76 : 27-01-2014, 08:47 » |
|
Wracając do płukania zauważyłem, że kamienie odbudowują się po jakimś czasie od ich usunięcia, robota idzie na darmo. Widać organizm ma jakiś biznes w ich tworzeniu. A jaki biznes w ich tworzeniu ma natura, Skorpionku? Pytam to z tego względu, bo sama jestem szczęśliwą posiadaczką kopalni kamieni żółciowych. Na stół operacyjny na razie się nie wybieram, bo nie sprawiają mi żadnych dolegliwości, ale jak zaczną sprawiać - to sama nie wiem, co jest lepsze - przepierka wątroby, czy skalpel?
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #77 : 27-01-2014, 13:10 » |
|
Obydwie opcje kiepskie, nie wiem która gorsza. A dlaczego kamienie tworzą się ponownie? Pewnie płukanie nie likwiduje przyczyny powstawania, może organizm broni się w ten sposób przed czymś gorszym, kto to wie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Udana
Offline
Płeć:
Wiek: 59
MO: 01.01.2014
Wiedza:
Miejsce pobytu: Wrocław
wiadomości: 1.254
|
|
« Odpowiedz #78 : 28-01-2014, 12:38 » |
|
Też czasem czytałam wpisy earth i z przerażeniem obserwowałam ilość przybywajacych płukań. I też mam obawy, że to nie skończy się dobrze, bo do tych płukań dołącza wciąż nowe metody.
Tam w ogóle można przeczytać o wszystkich metodach świata, które ktoś wymyslił "ku zdrowotności".
Zatrzymałam się chyba na 5 płukaniu, dalej to strach obserwować, bo to jakby na naszych oczach ktoś się mordował...
|
|
|
Zapisane
|
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #79 : 28-01-2014, 14:50 » |
|
Earth jeszcze nie wie, że nadmiar błonnika szkodzi, a takie ilości jakie on teraz połyka zamieniają się w truciznę. Ale szybko się o tym dowie, a wraz z nim jego kibice. Earth zamknął rankę, nie spełniła pokładanych w niej nadziei. A to ci dopiero! A tak było fantastycznie na początku... O ile dobrze pamiętam to protokół odżywiania według Korżawskiej (czytaj zajadanie się gotowanymi, przecukrzonymi glutami) po rewelacyjnym początku również zawiódł. Co do NIA opinie ewoluują w kierunku powtarzania co jakiś czas dziurkowania. Powoli zbliżamy się do ideału, o którym kiedyś wspomniałem czyli noszenia cieciorki, a jeszcze lepiej dwóch na stałe. Przy tej metodzie zastanawia mnie jedna rzecz, otóż dość łatwo i niewielkim nakładem środków można sprawdzić co się znajduje w cieciorce po wyjęciu z rany. Jakoś nikt tego nie robi. Już bardziej skomplikowane byłoby działanie odwrotne, czyli co z cieciorki poprzez otwartą ranę organizm przyswoił i jakie to ma znaczenie. Tylko nie myśleć, że staram się zohydzić NIA. Chorzy, którym nic już nie pomaga wręcz powinni spróbować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|