Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 18:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Śpię 12 godzin na dobę.  (Przeczytany 26423 razy)
Iza38K
« Odpowiedz #20 : 12-11-2010, 16:39 »

Jak ktoś sam sobie generuje stres, to Twoje rady są nieskuteczne Piotrze. Joker ma rację. Trzeba się odstresować, przestać przejmować. Cieszyć się teraźniejszością, nie martwić o jutro. Po co mamy się martwić o jutro, skoro mamy tylko dzisiaj? Przyznam się, że również potrafiłam nie przespać kilku nocy, bo miałam gonitwę myśli, ataki paniki i straszne lęki. Sama sobie w głowie mnożyłam problemy. Kiedy zdałam sobie sprawę, jakie to jest bez sensu, kiedy przestałam się przejmować tym „co będzie, gdy..." sen wrócił jak "ta lala". To wcale nie jest trudne, wymaga tylko zrozumienia. O tym mówi nie tylko E. Tolle. O tym mówią wszyscy Nauczyciele Duchowi.
Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #21 : 12-11-2010, 17:33 »

Stresu nie generujemy my sami, tylko nasze myślenie, nie ma myślenia, nie ma stresu. Czy jesteśmy swoim myśleniem? Jeśli tak by było, to postępowanie w zgodzie z myśleniem by nam odpowiadało, a nie zawsze tak jest - nawet więcej - często tak nie jest. A dlaczego? Jakby czegoś mam brakowało, czujemy niedosyt. Jeśli myślenie byłoby takie doskonałe, to niczego by nam nie brakowało, nie byłoby tego niedosytu.  
« Ostatnia zmiana: 04-12-2010, 17:36 wysłane przez Apollo » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360

« Odpowiedz #22 : 12-11-2010, 19:40 »

Jak ktoś sam sobie generuje stres, to Twoje rady są nieskuteczne Piotrze.

Mam inne zdanie. Zainteresowana musi odpowiedzieć, czy przestrzega tych zasad.
Zapisane
ania66
« Odpowiedz #23 : 04-12-2010, 17:34 »

Cały czas mi to nie daje spokoju, że od kilku lat śpię po 12 godzin, do tego leczę się na depresję. Czy może być tak, że szyszynka zamiast wytwarzać serotoniny wytwarza melatoninę? A może po prostu organizm jest tak zanieczyszczony, że nie potrafi normalnie funkcjonować.
Zapisane
Catherine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #24 : 04-12-2010, 19:41 »

Szyszynka nie wytwarza serotoniny, melatoninę owszem. Cierpisz na bezdech senny? Może on powodować braki snu regenerującego i być powodem tego, że śpisz za długo. Depresja również może być tego przyczyną. Czym leczysz się na depresję Aniu66?
« Ostatnia zmiana: 04-12-2010, 19:51 wysłane przez Catherine » Zapisane
ania66
« Odpowiedz #25 : 04-12-2010, 20:33 »

5 lat brałam Fluoksetynę i Relanium, a teraz Venlafaxinum (żeby poradzić sobie żyć bez Relanium).
Raczej nie mam bezdechu sennego.
Wszystko się zaczęło jak miałam 13 lat. Od tamtego czasu wszystko straciło sens, a nic się takiego nie stało. Każdy mi mówił, że dojrzewanie to trudny okres, a ja ciągle byłam zmęczona, senna, bez życia, nerwowa, koncentracja i pamięć mi się pogorszyła i tak jest do dzisiaj.
Może to wina hormonów?
« Ostatnia zmiana: 05-12-2010, 06:57 wysłane przez Apollo » Zapisane
Catherine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #26 : 05-12-2010, 15:43 »

Wątpię, byś podczas oczyszczania powinna brać wenlafaksynę Aniu66. Leki chemiczne silnie zanieczyszczają organizm, wiem to po sobie. Dopóki nie odstawiłam całkowicie trazodonu (jeszcze wcześniej, brałam ogromną masę chemicznych świństw), mój organizm nie uruchamiał reakcji oczyszczającej na żadną metodę. Miesiąc temu odstawiłam zupełnie wszelką chemię (stopniowo!), wszelakie suplementy i co? Nie miałam nawet zespołu odstawiennego, bałam się o mój sen, bo kilka lat cierpiałam na bezsenność, a teraz ona już mnie nie dotyczy. Sama nie wiem, może to MO tak na mnie działa i oczyszczanie, że śpię po 9-10 godzin na dobę. Kiedyś było to wyłącznie w sferze moich marzeń. Po części pewnie jest to zasługa zmiany nastawienia i poczucie, że jestem na drodze do zdrowia i wszystko będzie dobrze. Uwierz, wszystko będzie dobrze smile Powtarzam po Grażynie.
Zapisane
ania66
« Odpowiedz #27 : 06-12-2010, 10:56 »

Wiem, że teraz mam ciało pełne toksyn od leków, ale zaczęłam je brać w wieku 17 lat, a przedtem nic. Byłam okazem zdrowia, a mimo wszystko w wieku 13 lat złapała mnie depresja i inne dolegliwości. Jedyna możliwość jaka mi przychodzi do głowy tego pogorszenia zdrowia to brak witamin. Pamiętam, że bardzo szybko urosłam w wieku 12 lat, włosy miałam suche, a paznokcie łamliwe. Rodzice wtedy zarabiali bardzo mało i musieliśmy również oszczędzać na jedzeniu więc jedliśmy dużo białego chleba aż mi uszami wychodził, a owoce jedliśmy latem i trochę na święta. 


Catherine wiem, że nie powinnam tego brać, bo takie to trochę bez sensu z jednej strony się oczyszczam, a z drugiem ładuje toksyny i mam jeszcze więcej do oczyszczania, ale kilka miesięcy temu odstawiłam relanium z dnia na dzień i wenlafaksyna pomaga mi zapomnieć o tym koszmarze. Za 2-3 miesiące i ją odstawie.
Zapisane
Catherine
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107

« Odpowiedz #28 : 06-12-2010, 11:20 »

Powoli Aniu wyjdziesz na prostą. Na pewno nie możesz robić niczego na siłę, to fakt. Dawki wenlafaksyny możesz zmniejszać do takiej, jaka będzie działać, a jednocześnie nie będzie aż tak zanieczyszczać organizmu. Chociaż wiem, że z tym lekiem to trudne, bo jest on w takich małych granulkach, prawda? Trzeba je jakoś odsypywać. Bierzesz teraz tylko ten lek, a mimo to śpisz długo? To jest dosyć ciekawe, bo to lek aktywizujący, pamiętam, że w czasie depresji czułam się po nim super, ale odstawiłam po tygodniu ze względu na bezsenność. Tyle, że na każdego pewne rzeczy działają inaczej.
Odstawienie Diazepamu z dnia na dzień musiało być ciężkim przeżyciem, po benzo zdarza się bardzo ciężki zespół odstawienny... Ważne, że już masz to za sobą smile
Czy w Twoim życiu wtedy nie wydarzyło się coś bardzo stresującego, a może działo się to wcześniej? Np sytuacja z brakiem pieniędzy na pewno negatywnie wpłynęła na samopoczucie, zarówno fizyczne, jak i psychiczne Waszej rodziny.
Brak witamin, może być przyczyną rzecz jasna, może już wtedy właśnie z tego powodu, Twój organizm nie radził sobie należycie, zarówno z oczyszczaniem, jak i z budowaniem zdrowych komórek i zdarzyła się choroba.
Jestem nowa na tym forum, jeszcze wszystkiego nie wiem, chociaż z książek Mistrza nauczyłam się już sporo, jeśli napisałam coś błędnie, Grażyna mnie poprawi smile
« Ostatnia zmiana: 06-12-2010, 11:31 wysłane przez Catherine » Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!