ostatnio przechodząc po bazarku nie mogłam oderwać oczu od gruszek.. jestem na II etapie od roku, ale cięgle się trochę boję, że przesadzę ze słodkim. a gruszki w oliwie, żeby się cukier wolniej wchłaniał to by było coś strasznego - fuj! :przestraszony:
no więc wymyśliłam:
biorę śmietanką 36% Kościana (nie jest uht a tylko pasteryzowana)
mielę trochę orzechów włoskich i migdałów w młynku do kawy - nie za drobno
kroje małą gruszkę w drobną kosteczkę
mieszam to wszystko dodając jeszcze sproszkowana wanilię, kawę, może być trochę kakao, cynamon - co kto lubi
topię 2, 3 kawałki czekolady 90% albo 70% Wawela i polewam tym deser
pychotka
pewnie nie można tego zbyt często, ale przy tej pogodzie coś się jednak czasem od życia należy
jakbyście mieli pomysł na inne wariacje to dajcie znać
smacznego