Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 07:37 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wapń ze skorupek jaj  (Przeczytany 116463 razy)
JohnnyW
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
MO: 11.02.2011
Skąd: Oświęcim
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #80 : 20-05-2011, 13:32 »

No raczej nie to samo. W skorupkach jaj kurzych występuje wapń w postaci soli, tzw: cytrynian wapnia. Ten wapń ze skorupek jaj kurzych jest raczej dobry, bo kilka firm z niego robi suplementy np.: colacal czy ovocalcium.

Idąc tym tokiem myślenia, to taki Aspartam jest raczej dobry, bo kilkaset firm żywieniowych dodaje tą trutkę na szczury do tysięcy produktów. Laboratoryjnie hodowane szczepy bakterii do jogurcików też są raczej dobre, bo tak mówili w Danonie, a najlepsze ciasteczka - to tylko na stacji Statoil.
« Ostatnia zmiana: 20-05-2011, 15:39 wysłane przez Lilijka » Zapisane
jaro_am
« Odpowiedz #81 : 24-05-2011, 06:46 »

Cytat
Aspartam
No raczej nie to samo. W skorupkach jaj kurzych występuje wapń w postaci soli, tzw: cytrynian wapnia. Ten wapń ze skorupek jaj kurzych jest raczej dobry, bo kilka firm z niego robi suplementy np.: colacal czy ovocalcium.

Idąc tym tokiem myślenia, to taki Aspartam jest raczej dobry, bo kilkaset firm żywieniowych dodaje tą trutkę na szczury do tysięcy produktów. Laboratoryjnie hodowane szczepy bakterii do jogurcików też są raczej dobre, bo tak mówili w Danonie, a najlepsze ciasteczka - to tylko na stacji Statoil.

Idąc tym tokiem myślenia truciznę znajdziemy wszędzie. Najlepiej nie oddychaj bo tlen odpowiada za starzenie się naszych komórek.
Jest drobna różnica pomiędzy tym co naturalne a tym co stworzone drogą eksperymentów laboratoryjnych. Kura - to nie laboratorium chemiczne - taka jest różnica bystrzaku.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #82 : 24-05-2011, 09:55 »

Cytat
Jest drobna różnica pomiędzy tym co naturalne a tym co stworzone drogą eksperymentów laboratoryjnych. Kura - to nie laboratorium chemiczne - taka jest różnica bystrzaku.

Podobnie jak ze skorupką jajka i jakimś bardzo naturalnym, być może nawet bardziej naturalnym od natury, wyciągiem ze skorupki, typu colacal czy ovocalcium.
« Ostatnia zmiana: 24-05-2011, 16:38 wysłane przez Apollo » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #83 : 24-05-2011, 09:59 »

I podobnie jak z cukrem w kostkach, produkowanym z naturalnych buraków...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Sobol
« Odpowiedz #84 : 07-06-2011, 07:13 »

Matko i córko. Jakie surowe sardynki?  hammer
Zapisane
piem
« Odpowiedz #85 : 07-06-2011, 11:11 »

Cytat
a najlepsze ciasteczka - to tylko na stacji Statoil.

Nie ciasteczka, tylko Hot-Dogi! naughty
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #86 : 08-06-2011, 22:55 »

Jak przygotować roztwór srebra koloidalnego do odkażania skorupek?

http://bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/substancje-odzywcze/mineraly

Proponuję korzystać z wyszukiwarki forumowej oraz portalowej.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #87 : 08-06-2011, 23:41 »

Można użyć ponownie. Pewnie była o tym mowa na forum. Ewentualnym przeciwskazaniem dla kolejnego użycia jest brzydki zapach tego roztworu.

Warto też rozważyć rezygnację z używania srebra koloidalnego.

Prawdę mówiąc, jajka wystarczy przed rozbiciem dokładnie umyć. Nie potrzeba ich moczyć w srebrze koloidalnym. Zakażenie salmonellą od jajek to zupełnie inna bajka.
« Ostatnia zmiana: 09-06-2011, 00:07 wysłane przez Heniek » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
JurekGr.
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.04.2009
Skąd: dolnośląskie
Wiadomości: 26

« Odpowiedz #88 : 07-09-2011, 13:12 »

Ostatnio byłem z żoną u dr: chirurga, ortopedy, traumatologa, który jednocześnie zajmuje się bioinformacją. Diagnozując "swoimi/niekonwencjonalnymi sposobami" stwierdził (m.in.), że w jelicie grubym jest tylko ok. 30% czynnych receptorów, co może powodować (m.in.) kiepską wchłanialność. Być może stąd ma zaawansowaną (jego zdaniem) osteoporozę... Jak wspomnieliśmy, że żona od dawna spożywa skorupki, to zapytał - ale czy "nie traktuje ich" w zbyt gorącej wodzie i czy je czymś zakwasza, bo to jest wiedza z zakresu szkoły podstawowej!? Zalecił wapń chelatowy, najwyżej zjonizowany, jak by co, to najlepiej będzie gdy nam zamówi w USA, bo tam produkują taki co się wchłania w 100% (pewnie miał na uwadze tzw. micelle?). Poszukałem trochę w internecie i na temat tego zakwaszania znalazłem coś takiego (w skrócie): "Suplementy najwyższej jakości powinny posiadać również optymalną kwasowość. Kwasy są ważne dla roztworów, a co się z tym wiąże - dla przyjmowania połączeń minerałów w postaci swobodnych jonów. Niestety u wielu osób, zwłaszcza w starszym wieku ilość kwasu żołądkowego okazuje się niewystarczająca... dlatego np. kwas cytrynowy dodawany do niektórych suplementów nie tylko poprawia przyswajanie wapnia, ale także zapewnia lepsze wykorzystanie cynku".
Stąd mam pytania do ekspertów: czy możliwe jest, że przez 7 dni (kiedy nie dawałem żonie MO, bo miała nasilone objawy oczyszczania... a pije MO od 2 lat) kosmki jelitowe i ich receptory zostały tak pokryte zdegenerowanym śluzem, że aż tak zmniejszyły aktywną powierzchnię wchłaniania? Czy może faktycznie zalecać (forumowiczom) spożywanie sproszkowanych skorupek wraz z ich zakwaszaniem? Przy okazji dodam, że ja mielę skorupki dodając nieco siemienia lnianego - łatwiej się przełyka.  

Pamiętaj o stawianiu spacji przed nawiasem i myślnikiem // Solan
« Ostatnia zmiana: 07-09-2011, 14:11 wysłane przez Solan » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #89 : 07-09-2011, 19:04 »

Zalecił wapń chelatowy, najwyżej zjonizowany, jak by co, to najlepiej będzie gdy nam zamówi w USA, bo tam produkują taki co się wchłania w 100% (pewnie miał na uwadze tzw. micelle?).
Już oni wiedzą jak najlepiej zrobić taki, żeby wchłaniał się w 100% nawet jak organizm go w ogóle nie potrzebuje. Pacjenci wpierniczają chelaty a niekonwnecjonalne dochtory zalecają i najważniejsze, że mają i będą mieć pacjentów! Na lata!

czy możliwe jest, że przez 7 dni (kiedy nie dawałem żonie MO, bo miała nasilone objawy oczyszczania... a pije MO od 2 lat) kosmki jelitowe i ich receptory zostały tak pokryte zdegenerowanym śluzem, że aż tak zmniejszyły aktywną powierzchnię wchłaniania? 
Jakie to ma znaczenie, skoro i tak do zdrowia?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
JurekGr.
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.04.2009
Skąd: dolnośląskie
Wiadomości: 26

« Odpowiedz #90 : 09-09-2011, 13:24 »

Machos – dzięki za głos. Cenię sobie Twoją osobę… za szczególny wkład w ruchu Biosłone. M.in. stąd pozwolę sobie rozwinąć mój wątek:

1. Aż taki głupi nie jestem (m.in. dzięki Biosłone!) - zamiast jego chelatów po prostu załatwiłem żonie mleko "prosto od krowy". Pije trochę na słodko, trochę zsiadłe, plus śmietanka, plus serwatka. Myślę, że to dobry/naturalny sposób na uzupełnianie wapnia, bo faktycznie we krwi ma poziom zaniżony, a czy ma - gorszą jak 3 lata temu - osteoporozę, okaże się jak zrobimy badanie?

2. Ten raczej "bioinformatyk", a nie typowy dochtór (jak Wy ich zbyt często, gremialnie "przezywacie"), stwierdził też braki siarki - tego pierwiastka laboratorium nie wyznacza, no więc nie mogę zweryfikować jego diagnozy. Jak poczytałem w książce J.Słoneckiego, jej braki rzeczywiście mogą mieć znaczący wpływ/udział w chorobach żony, stąd bierze Sufrin. Oprócz tego stwierdził chondropatię, co też (niestety) jest raczej pewne u mojej schorowanej żony.

3. I teraz ad rem:
- po tym jak ocenił "dostępność receptorów na dziś" na rzędu 30%, powiedział, że "do możliwego odzysku" jest rzędu 30-35%; rozumiem, że jak by się to udało, to w sumie byłoby czynnych rzędu 60-65%..., na ile to stan "statystycznie" fizjologiczny?

- nie podał (proponowanego) sposobu… może dlatego, że wspomniałem, iż pijemy miksturę wg Słoneckiego ("coś słyszałem o nim"), albo by nam zaproponował w trakcie 2-giej wizyty - za kolejną stówkę…

- (jak poczytałem w Internecie) może to by było ALVEO, bo… "poprzez oczyszczanie przewodu pokarmowego odblokowuje kosmki jelitowe pełniące bardzo ważną funkcję w procesie wchłaniania..., dla kosmków zabójcza jest dieta obfitująca w produkty mączne, które powodują sklejanie się kosmków w jedną gładką powierzchnię i upośledzają wchłanianie ważnych składników naszego pożywienia…"

- a może by to było PHYTO, bo… "oczyszcza on kosmki jelitowe, …całkowita regeneracja kosmków przy regularnym stosowaniu napoju trwa ok. 4-8 tygodni…"

- a może suszone śliwki (ich pektyny), bo… "w szczególności szybko (mogą) naprawić, osłonić i przyspieszyć regenerację uszkodzonych komórek kosmków jelitowych, ułatwiając zagojenie śluzówki jelit, usunąć z jelit wolne rodniki…"

- pewnie to, co najmniej po części, prawdziwe rekomendacje… ale my mamy dla tych celów NASZE, na pewno tańsze MO i tą drogą idziemy… bo jak mi odpisałeś: "Jakie to ma znaczenie, skoro i tak do zdrowia"?

- myślicie, że On świadomie tak oszacował…. by pacjentowi "sponsorować" podleczenie/możliwy odzysk?

- i tu zwracam się głównie do Mistrza, jako że ta tematyka jest mu najbliższa: czy/na ile takie diagnozowanie można uznać za wiarygodne? On jest na pewno nietypowym dochtórem (z wyglądu, sposobu bycia – też), otarł się m.in. o Tybet, diagnozuje z 3-ciego oka, ręce na udach chorego, plus wahadełko, "wszystkich kalekarzy, co czepiają się dużego cholesterolu, to ja bym…" ("ważne są proporcje LDL/HDL"), "ja człowieka traktuję holistycznie – poczynając od jego ego", "odżywiać się należy…" i tu dużo wspólnego z ZZO Biosłone, a w ogóle to wydaje mi się, że przydał by się taki Gość dla Biosłone… ma się rozumieć "po odpowiednim przetarciu" (w razie czego mogę podać namiary).

4. Z mojego 1-szego postu pozostałby jeszcze temat "zakwaszania skorupek"…?
« Ostatnia zmiana: 19-12-2012, 14:09 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #91 : 19-12-2012, 12:31 »

Czy tą błonę ze środka skorupki jaj trzeba usuwać? Jest ona szkodliwa?
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #92 : 19-12-2012, 13:03 »

Tak, ona zabija w pięć minut. smile
« Ostatnia zmiana: 19-12-2012, 14:10 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #93 : 19-12-2012, 13:11 »

Irytują mnie Twoje posty, drogi użytkowniku forum Biosłone. Pajacujesz.
« Ostatnia zmiana: 19-12-2012, 14:10 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #94 : 19-12-2012, 14:12 »

Oj, Dandi. Błonkę wewnątrz skorupki albo wypłucz pod gorącą wodą z kranu, albo po prostu zostaw, wyschnie. Nie ma to znaczenia.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #95 : 19-12-2012, 14:26 »

Agnieszka czy to było takie trudne? Może i dla was oczywiste. Mnie się po prostu nie chce jej zdejmować. Skoro nie ma znaczenia to czemu wszędzie jest o tym mowa. Przydało by się sprostowanie.
Zapisane
Michal_one
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 13.01.2012
Skąd: Częstochowa
Wiadomości: 168

« Odpowiedz #96 : 11-01-2013, 23:16 »

Jak osobom z poza forum mówię o skorupkach to dziwnie się patrzą i mówią o sklepowym mleku i jest długa dyskusja pełna cierniów:P, a jak jeszcze się powie, że od niedoboru wapnia, a nie od zarazków psują się zęby i można pomagać sobie skorupkami to dopiero dziwnie się patrzą smile.
Zapisane
Maninthemirror
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 19-08-2014
Skąd: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #97 : 04-09-2014, 19:09 »

Po zmieleniu skorupek otworzyłem młynek. Zapach który się z niego wydobył był identyczny jak zapach który towarzyszył mi zawsze przy borowaniu u dentysty, a że mam z 20 plomb pamiętam ten zapach doskonale smile.
« Ostatnia zmiana: 05-09-2014, 10:08 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Dziś zrób coś, czego innym się nie chce ...a jutro będziesz miał to, czego inni pragną
Kasandra
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.05.2010
Skąd: Zielona Góra
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #98 : 06-09-2014, 18:15 »

Skorupki z jaj wraz z błonką mielę. Ponad rok z małymi przerwami spożywam. Super,chyba najlepsze wapno jako suplement. Kiedy mówię o tym. to patrzą na mnie jakbym spadła z kosmosu. 
Zapisane
Xemonoj
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 5.02.2013
Wiadomości: 406

« Odpowiedz #99 : 01-01-2015, 00:23 »

Jeżeli jem codziennie 1/4 łyżeczki tych skorupek, to mogę przedawkować?
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!