Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« : 08-12-2010, 09:14 » |
|
ile tego kakaa Kakao, ten rzeczownik jest nieodmienny. Cytat poprawiłam, żeby było wiadomo, z jakiego wątku zostały wydzielone posty na temat odmiany rzeczownika kakao.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 11:25 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 08-12-2010, 09:25 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #2 : 08-12-2010, 20:55 » |
|
NSPP i WSPP pozwalają odmieniać rzeczownik kakao w języku potocznym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #3 : 09-12-2010, 08:03 » |
|
Nowy słownik poprawnej polszczyzny i Wielki słownik poprawnej polszczyzny. Obydwa pod redakcją Andrzeja Markowskiego
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 08:05 wysłane przez Bunia »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #4 : 09-12-2010, 09:51 » |
|
Już dawno Bralczyk i Miodek zezwalali na odmianę: kakao, tak samo jak: studio, radio, video. Nic nie mówili, że to w języku potocznym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #5 : 09-12-2010, 10:19 » |
|
Już dawno Bralczyk i Miodek zezwalali na odmianę: kakao, tak samo jak: studio, radio, video. Nic nie mówili, że to w języku potocznym.
A Strzelczyk i Dziegieć nie pozwalają
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #6 : 09-12-2010, 11:03 » |
|
Może to jakieś wersalskie snoby językowe...
Język powinien być ciągle żywy (giętki - jak mawiał wieszcz). Powinien stanowić wartość użyteczną, jak zdrowie. Powinien być łatwy w praktyce. Może to głupie porównanie, ale niektóre chodniki powinno się budować dopiero tam i wówczas, kiedy ludzie wydepczą ścieżki. A nie buduje się chodniki w dziwnych "nieporęcznych" miejscach, po to, by dziarscy funkcjonariusze (stróże porządku) mogli robić soczyste wyniki na mandatach karnych za przechodzenie w tzw. miejscach niedozwolonych. Czyli pewne działania, normy, prawo - kształtują obyczaje. I te normy powinny służyć ludziom, powinny ułatwiać im życie - nie odwrotnie. Jak słyszę: byłem dzisiaj w studio - to mnie swędzą zęby. To to aż się prosi o odmianę.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-01-2011, 13:28 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #7 : 09-12-2010, 11:14 » |
|
Mam podobne odczucia. Z tym, że co za dużo to nie zdrowo. I nie zawsze mnie to aż tak bardzo drażni, szczególnie kiedy wiem, rozumiem co mówię i piszę. Czyli wtedy kiedy rozumiem język którym się posługuję, a nie jestem wyłącznie papugą. Może zabrzmi to niezrozumiale, ale takie wyjątki pozwalają wniknąć, poznać głębie języka, podobnie jak to się dzieje kiedy poznajemy języki pokrewne i odleglejsze ale wywodzące się z tej samej gałęzi. Przykładowo ostatnio grzebiąc w języku doszedłem do ciekawego wniosku, znalazłem jak sądzę pierwotne znaczenie słowa "ogień". A więc jestem za a nawet przeciw Tym kakao/em wywołałem dyskusję językową, które zresztą są normą na tym forum. Chciałem napisać tak właśnie jak napisałem, ale byłem świadomy, że to słowo się nie odmienia. Następnie przepuściłem tekst przez słownik i wyszło, że jednak kakao jest odmienne. No to wpisałem tak żeby nie wyszło, że jestem nie na czasie
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 11:20 wysłane przez Laokoon »
|
Zapisane
|
|
|
|
tomurbanowicz
|
|
« Odpowiedz #8 : 09-12-2010, 12:00 » |
|
Język powinien być ciągle żywy (giętki - jak mawiał wieszcz). Powinien stanowić wartość użyteczną, jak zdrowie. Powinien być łatwy w praktyce.
Święte słowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Laokoon
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510
|
|
« Odpowiedz #9 : 09-12-2010, 12:16 » |
|
"Przy okazji: postawił Pan na równi słowa radio i kakao, podczas gdy pierwsze z nich jest prawie zawsze odmieniane, a drugie odmienia się tylko w potocznej polszczyźnie mówionej. W starannej polszczyźnie mówimy filiżanka kakao, a nie filiżanka kakaa. — Mirosław Bańko" Podobno mamy to, na co zasługujemy. Skoro mamy język, który nie jest dość giętki, to dlatego, że na lepszy nas nie stać. Wolimy skopiować kalkę z obcego języka niż rozwijać własną mowę, a potem mamy problem z adaptacją do języka - nie tyle do reguł, ile do "ducha" języka.
To już herezja. Niby który język jest tak giętki i używa własnych nazw jak w przypadku kakao? Swego czasu słyszałem podobne banialuki od ludzi uczących się języka angielskiego, jaki to wspaniały, bogaty, bo ma tyle słów... a nie to co język polski, taki biedny. To jakieś próby dowartościowywania się, leczenia kompleksów, w dodatku w najgłupszej formie zjadania własnego ogona.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 12:24 wysłane przez Laokoon »
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #10 : 09-12-2010, 15:53 » |
|
Może to jakieś wersalskie snoby językowe...
Język powinien być ciągle żywy (giętki - jak mawiał wieszcz). Powinien stanowić wartość użyteczną, jak zdrowie. Powinien być łatwy w praktyce. Może to głupie porównanie, ale niektóre chodniki powinno się budować dopiero tam i wówczas, kiedy ludzie wydepczą ścieżki. Jest to niemożliwe z tego względu, że najpierw porozumiewamy się dzięki normom językowym właśnie, ucząc się ich nieomalże podświadomie. Inaczej powstałby jeno bełkot, każdy wydeptywałby te ścieżki językowe, jak mu pasuje, a znając nas Polaków, każdemu pasowałoby co innego Tam do licha, czemu moja wypowiedź też jako cytat? Poprawiłam - "quote" na końcu cytatu musi być poprzedzone ukośnikiem, widocznie przypadkowo skasowałaś ukośnik.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 16:01 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #11 : 09-12-2010, 19:29 » |
|
Zanim się obejrzymy, jako żywo przyjmie się taki bełkot jak np.: przyszłem (nie wiem, czy już eksperci językowi nie przymykają na to oczu) tłumacząc ten slang językowy wśród młodzieżowy - ułatwianiem/upraszczaniem sobie przez nich życia... Chcesz powiedzieć, że gdy ktoś mówi skakałem i mieli my kawę, to Cię zęby nie swędzą...
A co to za przykłady? Chodzi o to, że takie wyrazy jak: studio, wideo, radio, podobnie jak kakao - są od dawna odmieniane, a co niektórzy są w tyle, i dalej nie odmieniają: radio, studio itd. I to wówczas mnie swędzą.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 19:38 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Antonio
Offline
Płeć:
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990
|
|
« Odpowiedz #13 : 10-12-2010, 15:47 » |
|
Hej Zibi, wieszcz miał na myśli inną giętkość języka. Nieźle się nią posługujesz, pisząc na forum.
|
|
« Ostatnia zmiana: 10-12-2010, 15:53 wysłane przez Antonio »
|
Zapisane
|
I'm going through changes
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #14 : 10-12-2010, 15:53 » |
|
Zibi, podaj źródło dotyczące odmiany kakao. Przejrzałam wszystkie dostępne słowniki i podają one, że i owszem, studio i radio są odmienne, i to nie podlega dyskusji, jednak kakao w dalszym ciągu jest nieodmienne, chyba że w mowie potocznej - zresztą od bardzo niedawna.
Podaję za pierwszym z brzegu słownikiem:
Słownik wyrazów kłopotliwych pod red. M. Bańki i M. Krajewskiej:
kakao - zgodnie z normą - jest ciągle wyrazem nieodmiennym tak jak boa, makao radio, studio - dawniej nie odmieniano, obecnie wyraz odmienny
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #15 : 10-12-2010, 17:48 » |
|
Można odmieniać, czy też nie, to jedna sprawa. Inną rzeczą jest, że dla mnie, takie na przykład wyrażenie: "kożuch na kakale", brzmi obrzydliwie i nawet jeżeli popełniam błąd, to nie odmieniam tego słowa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #16 : 10-12-2010, 18:58 » |
|
Moje źródła mówią również o języku potocznym, ale co z tego? Chodzi o upraszczanie sobie życia. A nie dziwnie brzmi: "kożuch na kakao?". To woda na młyn dla blokersów i innych posługujących się slangiem młodzieżowym. Wystarczy trochę wyobraźni, jak to było w owym linku w komentarzach poniżej: - http://www.sjp.pl/co/kakao. Podejrzewam, że przeciętny człowiek z wykształceniem podstawowym - też miałby kłopoty ze zrozumieniem, co do niego mówisz... Hej Zibi, wieszcz miał na myśli inną giętkość języka. Nieźle się nią posługujesz, pisząc na forum.
Rozumiem z tego, że Tobie się raczej nie naraziłem...
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-12-2010, 09:18 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Bunia
Offline
Płeć:
MO: 1.01.2009 r.
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 331
|
|
« Odpowiedz #17 : 10-12-2010, 19:38 » |
|
Moje źródła mówią również o języku potocznym, ale co z tego? Chodzi o upraszczanie sobie życia.
Zibi, kurczę,jesteś niemożliwy. To wszyscy się męczą i łamią nad cudnej urody polszczyzną, a Ty tu taką partyzantkę uprawiasz?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|