Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 16:17 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Cukier a Candida  (Przeczytany 43535 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 15-12-2010, 11:59 »

Mam nadzieję, że Candida go nie zżera.
To miał być żart?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #1 : 15-12-2010, 12:05 »

Cytat
To miał być żart?

Nie żart, ale troska o człowieka, którego cenię i szanuję.
Prawdopodobnie JKK nie wie o skutkach nadmiernego spożywania sacharozy, albo nie przywiązuje do tego wagi.
Większość ludzi w naszym społeczeństwie uzależnionych jest od cukru. Vide: książka Williama Dufty "Sugar Blues".
Zapisane
tomurbanowicz
« Odpowiedz #2 : 15-12-2010, 12:09 »

Nie żart, ale troska o człowieka, którego cenię i szanuję.
Życzyłbym każdemu (i sobie) tyle energii, zdrowego myślenia w wieku jaki ma obecnie JKM (70 lat).
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #3 : 15-12-2010, 12:12 »

Mam nadzieję, że Candida go nie zżera.
To miał być żart?
Cytat
To miał być żart?

Nie żart, ale troska o człowieka, którego cenię i szanuję.
Prawdopodobnie JKK nie wie o skutkach nadmiernego spożywania sacharozy, albo nie przywiązuje do tego wagi.
Większość ludzi w naszym społeczeństwie uzależnionych jest od cukru. Vide: książka Williama Dufty "Sugar Blues".
Chodzi o to, że jak go Candida zżera to nie jest źle. Będzie zdrowszy.
Zapisane

Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #4 : 15-12-2010, 12:18 »

Cytat
jak go Candida zżera to nie jest źle. Będzie zdrowszy.

Znam takich, którzy zmarli z tego powodu. Jemu tego nie życzę.

Karmienie grzyba cukrem, bo wydziela coś podobnego do insuliny - to w złym guście.
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #5 : 15-12-2010, 12:20 »

Cytat
Karmienie grzyba cukrem, bo wydziela coś podobnego do insuliny - to w złym guście.

Grzyb nie żywi się cukrem.
Zapisane

Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #6 : 15-12-2010, 12:20 »

Cytat
To miał być żart?

Nie żart, ale troska o człowieka, którego cenię i szanuję.
Prawdopodobnie JKK nie wie o skutkach nadmiernego spożywania sacharozy, albo nie przywiązuje do tego wagi.
Większość ludzi w naszym społeczeństwie uzależnionych jest od cukru. Vide: książka Williama Dufty "Sugar Blues".
A mnie nie chodzi o człowieka, choć to też, ale o Candidę. Doprawdy nie mogę pojąć toku rozumowania, który doprowadza do wniosku, że słodząc kawę cukrem wywołujemy w Candidzie mięsożernego potwora, który bierze się za zżeranie nas.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #7 : 15-12-2010, 12:22 »

Cytat
jak go Candida zżera to nie jest źle. Będzie zdrowszy.

Znam takich, którzy zmarli z tego powodu. Jemu tego nie życzę.

Karmienie grzyba cukrem, bo wydziela coś podobnego do insuliny - to w złym guście.
W takim razie nie chodzi Ci o Candidę ale o cukier? To już inna bajka niż Candida.
Zapisane

Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #8 : 15-12-2010, 13:38 »

Cytat
Doprawdy nie mogę pojąć toku rozumowania, który doprowadza do wniosku, że słodząc kawę cukrem wywołujemy w Candidzie mięsożernego potwora, który bierze się za zżeranie nas.

Tok rozumowania (prymitywny, ten którego nie lubicie):
Drożdże żywią się cukrem. Nadmiar cukru w pożywieniu prowadzi do ich nadmiernego rozwoju (względem innych przedstawicieli mikroflory jelitowej). W warunkach obniżenia odporności nadmiar glukozy w pożywieniu powoduje inwazję Candida, co wykazano doświadczalnie:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC302772/pdf/iai00014-0259.pdf
Przepraszam, że się powtarzam (wiem, że to nieelegancko), ten artykuł przesłałem niedawno, ale chyba nikt go nie wziął pod uwagę.

JKM ma zapewne dużo stresowych sytuacji w swoim życiu, a jego odporność może spadać, wtedy "cukrowy potwór" przeistacza się w "mięsożernego potwora".

Oczywiście można podejść do tego procesu w inny sposób: jedząc cukier hodujemy w jelitach naszego przyjaciela-sprzątacza, który - gdy spada nam odporność - otwiera sobie znanym sposobem małe drzwiczki do naszego organizmu i robi tam porządek. A więc de facto nie zżera nas, tylko oczyszcza. Szkoda tylko, że nie potrafi tych drzwiczek za sobą zamknąć i trzeba to zrobić przy pomocy MO. Gdyby był rzeczywiście naszym przyjacielem, to powinien po sprzątnięciu sam wyprodukować coś w rodzaju MO i zniknąć (a raczej wrócić na swoje miejsce... i w nagrodę otrzymać np. kostkę cukru).

Jak już ktoś tu wcześniej powtórzył za Nietzschem: "Co mnie nie zabija, to czyni mnie silniejszym". Otóż to, a jeśli zabija?

Wiem, że jesteście zwolennikami homeostazy (równowagi, harmonii). A zatem po co obżerać się cukrem i zaburzać równowagę mikroflory jelitowej? Przed Kolumbem ludzie w Europie nie żywili się sacharozą. Teraz jest ona używana jako składnik większości produktów spożywczych, ponieważ tak silnie uzależnia. Jeśli uzależnia to dlaczego? Są prawdopodobnie 2 przyczyny: następcza hipoglikemia po wyrzucie insuliny i podobna reakcja hipoglikemiczna wskutek działania insulinopodobnej toksyny wydzielanej przez Candida.

Po spożyciu dużej ilości sacharozy JKM najpiew jest pobudzony (wysoki poziom cukru; pisze wtedy świetny felieton), a potem senny (gdy poziom cukru jest niski). W tej drugiej fazie łatwo jest np. zasnąć za kierownicą samochodu. Jedyna nadzieja, że kawa jest mocna.

Ciekawa strona o hipoglikemii: http://hypoglycemia.asn.au/

Ciekawy artykuł o mikroflorze jelitowej: http://www.hospicjum.waw.pl/img_in/BIBLIOTEKA/XVII_mikroflora.pdf
« Ostatnia zmiana: 15-12-2010, 14:27 wysłane przez Tomasz Dangel » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 15-12-2010, 13:52 »

Cytat
Nadmiar cukru w pożywieniu prowadzi do ich nadmiernego rozwoju (względem innych przedstawicieli mikroflory jelitowej).
Cytat
Po spożyciu dużej ilości sacharozy JKK najpiew jest pobudzony (wysoki poziom cukru; pisze wtedy świetny felieton), a potem senny (gdy poziom cukru jest niski).
Trzeba na coś się zdecydować, bo albo sacharoza stanowi pożywkę dla drożdży Candida w jelicie grubym, czyli że się nie wchłania w jelicie cienkim, albo - odwrotnie - wchłania się w jelicie cienkim pobudzając JKM, a wtenczas dla drożdżaka Candida nic nie pozostaje. No, chyba że JKM jest z innego świata, a więc należy na niego głosować albo nie głosować...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #10 : 15-12-2010, 14:00 »

Tomaszowi, prawdopodobnie trudno jest się jeszcze przestawić z myślenia medycznego na niemedyczne - w kwestii Candidy.
   Może warto byłoby odgrzać takiego starocia: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8346.msg77089#msg77089

Cytat
Cytat
Co mistrz o tym sądzi?
http://www.eioba.pl/a77701/grzybica_kandydoza_zwana_rowniez_drozdzyca
Autor popełnia typowy błąd medyczny, nie różnicuje bowiem Candida albicans na grzyby i ich zarodniki - drożdże. A różnica jest zasadnicza, no bo:

1. Grzyby to pasożyty, a więc mogą żyć jedynie w ciele żywego człowieka - żywiciela, gdzie odżywiają się gnijącym mięsem, a konkretnie aminokwasami powstającymi w wyniku rozpadu martwiczych komórek. Grzyby nie posiadają żołądków, lecz wydalają do podłoża enzymy trawienne rozkładające aminokwasy na proste substancje, które następnie, w wyniku osmozy, przenikają przez ściany grzybni. Grzybnia będąca ciałem wegetatywnym grzyba składa się z tysięcy, a nawet milionów komórek-segmentów przenikających tkankę organizmu żywiciela niczym gruba pajęczyna, a jej sumaryczna długość może wynosić kilkadziesiąt metrów. Taki stan rzeczy nazywamy grzybicą. Aby grzybica mogła się rozwinąć, musi mieć spełniony podstawowy warunek - tkanka żywiciela bogata w martwicze komórki. Z tego względu grzyba Candida albicans w warunkach laboratoryjnych wyhodować nie można.

Grzybom normalnie towarzyszą bakterie - paciorkowce i gronkowce odżywiające się resztkami pozostałymi po rozpadzie komórek, których grzyb nie trawi, a więc nie wchłania do grzybni. Taki podział pożywki jest powszechny w naturze i nazywa się synergizmem. Medycyna mająca zawsze obrzydzenie do ustalania faktycznej przyczyny - bierze skutek za przyczynę - żerujące na (martwej!) pożywce grzyby i bakterie nazywa patogenami. Taka już jest medycyna - fabryka chorób. W rzeczywistości grzyby i bakterie żerujące na gnijącej tkance patogenami nie są. One dbają tylko, byśmy nie zgnili do reszty. Patologią, prócz medycyny, jest kondycja naszego organizmu, a więc my sami, którzy dopuściliśmy nasz organizm do stanu patologicznego. Grzybica jest jedynie objawem - potwierdzeniem tego stanu.

Tymczasem grzyb Candida albicans nie jest drapieżnikiem odżywiającym się mięsem - nie atakuje komóek zdrowych, jakie to idiotyczne cechy przypisuje mu medycyna. Jest oportunistą, a więc niejako biernie zasiedla (martwicze!) podłoże. W tej sytuacji walka z grzybicą jest typowym szkodzeniem samemu sobie. Usunięcie grzyba jest bardzo proste. Wystarczy pozbawić go pożywki, a wówczas ginie. Ten efekt można osiągnąć jedynie działaniem profilaktycznym - żadnym innym.

2. Drożdże to saprofity żyjące w kale docierającym do jelita grubego zawierającym cukry proste, którymi się odżywiają konkurując o pożywienie z bakteriami acidofilnymi. Różnica między nimi jest taka, że bakterie acidofilne jako produkty przemiany materii wydalają do podłoża, w którym żyją, kwas mlekowy albo inne zbędne substancje, które dla naszego organizmu stanowią bardzo ważne witaminy, natomiast drożdże jako produkty przemiany materii wydalają do podłoża alkohol.

Drożdże są organizmami jednokomórkowymi odżywiającymi się cukrami prostymi zawartymi w podłożu, których nie muszą trawić, a więc nie wydzielają do podłoża enzymów trawiennych, które by po pewnym czasie spowodowały rozpad pożywki na proste substancje, by następnie je wchłonąć. Konieczne są im cukry już rozłożone, strawione - proste. Z tego względu drożdże mogą żyć w podłożu niestabilnym - półpłynnym i poruszającym się. Grzyby w taki podłożu po prostu by nie przeżyły.

Wszystkie drożdże należą do królestwa grzybów jako grzyby niedoskonałe (fungi imperfecti). Drożdże Candida albicans są takimi samymi drożdżami jak inne, z tą różnicą, że są zarodnikami grzybów Candida albicans. Z tego względu nazywane są drożdżakami, gdyż w sprzyjających warunkach mogą niejako zakiełkować, a wówczas może rozwinąć się z nich grzybnia. A więc z grzybami drożdżaki mają tyle wspólnego, co kasztan z kasztanowcem. W naturze takie zjawisko nie nie jest niczym wyjątkowym i nazywa się się metamorfozą, czyli totalna zmianą wszystkich cech - wyglądu, sposobu odżywiania, środowiska życia. Typowym przykładem metamorfozy jest bielinek kapustnik, który z niesympatycznej larwy pełzającej po liściach naszej ulubionej kapusty, które na dodatek zjada, zmienia się w pięknego motyla, latającego w powietrzu, odżywiającego się nektarem kwiatowym.

A medycyna wszystko wkłada do jednego worka i każe walczyć ze wszystkim, nie bacząc na konsekwencje tej bezsensownej walki z naturą, której częścią wszak sami jesteśmy. Każe na przykład robić badania ma obecność w kale drożdżaków, gdzie jest ich naturalne miejsce, by potem "leczyć" je. Ale skoro wg medycyny grzyba i drożdżaki to to samo, to nie powinny nikogo dziwić nie-logiczne wnioski, które są wyciągane wskutek dostatecznej wiedzy o naturze. Ale lekarzom to nie przeszkadza w niczym, bowiem według wytycznych oni mają po prostu leczyć, a nie myśleć. Od myślenia są inni - lekarz ma robić swoje, czyli to, czego go "uczono", a uczono go właśnie tego, co umie - sprzedawać leki i usługi medyczne. Toteż jak najdalej od tej gałęzi przemysłu robiącej interesy na naiwności ludzkiej przy pomocy strachu, fałszywych informacji i dobrze wykształconych sprzedawcach leków - lekarzy.
« Ostatnia zmiana: 15-12-2010, 14:04 wysłane przez Zibi » Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #11 : 15-12-2010, 14:16 »

Cytat
Trzeba na coś się zdecydować, bo albo sacharoza stanowi pożywkę dla drożdży Candida w jelicie grubym, czyli że się nie wchłania w jelicie cienkim, albo - odwrotnie - wchłania się w jelicie cienkim pobudzając JKM, a wtenczas dla drożdżaka Candida nic nie pozostaje.

Badanym myszom podawano glukozę. Doprowadzało to do inwazji przez Candida ściany żołądka. Oznacza to, że Candida dokonuje inwazji całego przewodu pokarmowego. Wchłanianie glukozy w górnym odcinku przewodu pokarmowego nie chroniło myszy przed tym procesem. Z tego wynika, że część glukozy zostaje wykorzystana przez drożdże, a część przez łakomczucha. I wilk syty i owca cała (?).
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 15-12-2010, 14:20 »

Z tego wynika, że część glukozy zostaje wykorzystana przez drożdże, a część przez łakomczucha. I wilk syty i owca cała (?).
Dowcipne. Tyle tylko że tego typu badania mają charakter medyczny, a więc zawsze biorą skutek za przyczynę.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #13 : 15-12-2010, 14:48 »

Cytat
Tyle tylko że tego typu badania mają charakter medyczny, a więc zawsze biorą skutek za przyczynę

Przyczyną pierwotną był cyklofosfamid (cytostatyk, http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyklofosfamid), który podawano myszom w celu wytworzenia neutropenii (zaburzenie odporności). Potem porównywano działanie glukozy, ksylitolu (cukier brzozowy) i wody pozbawionej węglowodanów na proces kolonizacji przewodu pokarmowego przez Candida. Stwierdzono, że glukoza nasila inwazję Candida.

A zatem w tym doświadczeniu przyczyną pierwotną jest toksyna (cyklofosfamid), skutkiem zaburzenie odporności i inwazja Candida, a glukoza czynnikiem nasilającym ten drugi proces.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 15-12-2010, 14:55 »

A zatem w tym doświadczeniu przyczyną pierwotną jest toksyna (cyklofosfamid), skutkiem zaburzenie odporności i inwazja Candida, a glukoza czynnikiem nasilającym ten drugi proces.
A morał z tego taki, że cukier lepszy od myszołapki...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #15 : 15-12-2010, 17:44 »

A zatem w tym doświadczeniu przyczyną pierwotną jest toksyna (cyklofosfamid), skutkiem zaburzenie odporności i inwazja Candida, a glukoza czynnikiem nasilającym ten drugi proces.
A morał z tego taki, że cukier lepszy od myszołapki...
Tylko, że myszy w warunkach naturalnych nigdy nie odżywiają się glukozą, ksylitolem ani cukrem, więc jak przymusowo dostają coś takiego do jedzenia w dużych ilościach, to przeżywają stres (konflikt biologiczny) „nie móc strawić kęsa” - powodujący raka jelita, albo raka żołądka. Gdy eksperymentatorzy przestali myszom podawać to, czego nie mogły strawić - konflikt się rozwiązywał - w fazie zdrowienia do akcji wkraczał grzyb candida i likwidował raka.
Gdyby jakiegoś eksperymentatora wsadzić do klatki i karmić np. tylko nieprzetworzoną pszenicą (taką, jaką chętnie jedzą myszy) - to okazałoby się wkrótce, że pszenica jest rakotwórcza…
Dzięki wiedzy GNM, można zobaczyć jak głupie i niemiarodajne są podobne doświadczenie z myszami i jak mylne wnioski można z tego wyciągnąć. A grzyb candida zajął po prostu miejsce tępionego od kilkudziesięciu lat prątka gruźlicy.
« Ostatnia zmiana: 15-12-2010, 17:47 wysłane przez Amdea » Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #16 : 15-12-2010, 17:51 »

Cytat
myszy w warunkach naturalnych nigdy nie odżywiają się glukozą, ksylitolem ani cukrem

Człowiek w warunkach naturalnych też nie odżywiał się sacharozą, a teraz wchłania ją bez umiaru.
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #17 : 15-12-2010, 18:00 »

Człowiek w warunkach naturalnych też nie odżywiał się sacharozą, a teraz wchłania ją bez umiaru.

Ale człowiek je z przyjemnością, a nie z przymusu - a o to chodziło w mojej wypowiedzi.
Zapisane
Tomasz_Dangel
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2008
Wiadomości: 1.079

« Odpowiedz #18 : 16-12-2010, 11:28 »

Cytat
człowiek je z przyjemnością, a nie z przymusu

Powyżej wyjaśniam, że nie chodzi tylko o przyjemność, ale o uzależnienie od sacharozy (przecież ksylitol lub stewia też są słodkie, a nie prowadzą do uzależnienia).

To ten fragment:
"Teraz jest ona [sacharoza] używana jako składnik większości produktów spożywczych, ponieważ tak silnie uzależnia. Jeśli uzależnia to dlaczego? Są prawdopodobnie 2 przyczyny: następcza hipoglikemia po wyrzucie insuliny i podobna reakcja hipoglikemiczna wskutek działania insulinopodobnej toksyny wydzielanej przez Candida."

Zobacz: http://www.igya.pl/sklep/details/1453/sugar-blues-zniewoleni-przez-cukier-wiliam-duffy.html?pop=0
Świetna książka, warto przeczytać.
« Ostatnia zmiana: 16-12-2010, 11:30 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #19 : 16-12-2010, 11:38 »

U nas takie teksty traktowane są jako przedszkolne. Nie zastanawiamy się, czy cukier jest szkodliwy i czy uzależnia, bo to są po prostu banały. Zamiast wdawać się w podobne dywagacje, czego robić nie należy, żeby być zdrowym, nie lepiej wiedzieć, co robić, żeby być zdrowym? Tak jest prościej. Polecam uwadze te artykuły: http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy
« Ostatnia zmiana: 16-12-2010, 11:40 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1] 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!