Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 05:37 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Sobol - droga do zdrowia.  (Przeczytany 102470 razy)
Sobol
« Odpowiedz #20 : 14-01-2011, 15:17 »

Dzięki Klara. Miło jest czuć wsparcie.  thumbup
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #21 : 16-01-2011, 15:32 »

Zibi, zapomniałem o maceracie z siemienia. O jakiej porze dnia go wprowadzić?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #22 : 16-01-2011, 19:28 »

Po wypiciu MO, kiedy masz do śniadania około godziny, to możesz przygotować macerat. Po 2-3 godziny odstania pod przykryciem, możesz go odcedzić lub bez odcedzania - pić drobnymi łykami w ciągu dnia. Jak już mocno wystygnie, to trzeba go lekko podgrzać w gorącej kąpieli, czyli pojemnik z maceratem włożyć do naczynia z gorącą wodą (tzw. nurek w batyskafie).

Wodny macerat z siemienia lnianego: jedną łyżkę zmielonego siemienia, zalać szklanką przegotowanej wody o temp. pokojowej. Po przykryciu, odstawić na 2-3 godziny.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #23 : 18-01-2011, 09:31 »

Po krótkiej przerwie wróciłem do MO w 1/4 dawki.  smile
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #24 : 23-01-2011, 11:14 »

Dziś kończy się I DP. Czas na podsumowanie.  smile
Odżywianie.
Obawiałem się, że będę miał z tym najwięcej problemów. Okazało się, że nie. Zapędziłem się tylko na początku za mocno z surowymi warzywami. Teraz jest ok.
Przyznam, że większy problem mam z zakupem dobrej jakości pożywienia. Okazuje się, że nawet na wsi żywią się teraz żarciem z marketów. "Szukajcie, a znajdziecie", więc się nie poddaję.
MO.
Piję połowę dawki i na razie nie zwiększam ze względu na objawy oczyszczania.
Samopoczucie, oczyszczanie.
Tu jest ciekawie.  eek
Od początku stosowania MO, DP i KB czuję z różnym nasileniem jelita. Da się wytrzymać. Gorzej jest z uczuciem niepokoju. Znów wróciło, dlatego nie zwiększam na razie dawki MO. Najgorzej jest z oczami. Widzę b. dobrze, ale ruch gałki ocznej doprowadza mnie do szału  mad Mam takie wrażenie jakby mi za chwilę ktoś miał wydłubać oczy. Nie bardzo mogę czytać, oglądać telewizję. Przypomina trochę zawroty głowy. To utrudnia mi również zasypianie - też ciężki temat.


Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #25 : 25-01-2011, 09:10 »

Z oczami od wczoraj jest lepiej. Całe szczęście. Są mi potrzebne w pracy  biggrin
Mimo przejściowych problemów związanych z oczyszczaniem czuję się coraz lepiej. Wygląda to trochę tak: dwa kroki do przodu, jeden w tył.  thumbsup Grunt, że do przodu i w dobrym kierunku. Sportowcy się nie poddają. Nawet ci emerytowani.  msn-wink
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #26 : 25-01-2011, 13:32 »

Jak mawiał - Jacek Krzynówek, gdy nawet kadra przegrywała: - "Cały czas do przodu... i normalnie - cały czas do przodu..."  msn-wink.
« Ostatnia zmiana: 25-01-2011, 13:34 wysłane przez Zibi » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #27 : 25-01-2011, 13:46 »

Zibi, w niektórych dyscyplinach sportu iloraz, wiadomo czego, jest większy, w innych mniejszy.  lol

Eh! Szutnik...  lol
« Ostatnia zmiana: 25-01-2011, 19:28 wysłane przez Zibi » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #28 : 27-01-2011, 09:06 »

Zgodnie z "Niezbędnikiem zdrowia" Pana Słoneckiego, II etap DP powinien się zakończyć po uzyskaniu wyniku negatywnego w teście buraczkowym. Czas trwania II etapu może być różny, w zależności od kondycji jelit danej osoby.
Jednocześnie na forum wielokrotnie spotkałem się z sugestią, że osoby mające kłopoty w górnych odcinkach przewodu pokarmowego, powinny przedłużyć picie MO na bazie oleju z oliwek nawet do roku. Co za tym idzie, gojenie pozostałych odcinków przewodu pokarmowego zostaje przesunięte na później.
Stosowanie diety w nieskończoność (w sensie ograniczeń), nie jest korzystne, ale wygojenie pozostałej części przewodu pokarmowego jest niezwykle istotne.

Mam w związku z tym pytanie do Ekspertów: które rozwiązanie jest korzystniejsze?

1. Dłuższe ograniczenie niektórych pokarmów na rzecz kolejnego gojenia przewodu pokarmowego.
2. Pozostawienie niedoleczonego np. żołądka po to, aby uszczelnić jelita i w miarę potrzeb powrót do oleju z oliwek. 
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #29 : 27-01-2011, 09:34 »

Niestrawiony pokarm nie może być wchłonięty. Reszty proszę się domyślić.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Sobol
« Odpowiedz #30 : 27-01-2011, 10:01 »

Rozumiem. Dziękuję.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #31 : 05-02-2011, 19:59 »

Przetrwałem w tym tygodniu wyjazd służbowy. To jest coś.  msn-wink Najbardziej się tego obawiałem. Mój organizm wybrał sobie uciążliwą drogę oczyszczania. Źle się wyraziłem. Może to nie droga oczyszczania, tylko tu jest najwięcej do zrobienia na początek. Widzę sporo zbieżnych punktów z postami Machosa.

Pomyślałem sobie, że podzielę się pewną myślą, szczególnie z nowymi członkami Biosłone. Jeśli popełnię jakąś nieścisłość, to Eksperci na pewno mnie poprawią.  smile

Spora część osób wprowadza MO bez należytej wiedzy na temat mechanizmów zdrowienia. Lekceważą DP, która moim zdaniem jest niezwykle istotna. Bardzo ważną rzeczą według mnie na etapie zdobywania informacji, czytania książek P. Słoneckiego, forum jest poszukiwanie "dilerów"  msn-wink zdrowych produktów żywnościowych. Jeszcze przed rozpoczęciem picia MO.

Powód jest prozaiczny. Skład MO plus do tego KB powodują odsłonięcie się na niekorzystne działanie składników pożywienia ogólnie dostępnego. To odsłonięcie jest nieodzowne w procesie gojenia. Później na poszukiwania nie ma czasu i siły, a to wydłuża gojenie przewodu pokarmowego. Nie ma czasu, bo praca, obowiązki, skupienie się na nieprzyjemnych objawach zdrowienia. Nie ma siły, bo tak jak u mnie i wielu Forumowiczów po początkowym lepszym samopoczuciu (odciążenie organizmu przez wprowadzenie DP), przychodzi znaczne pogorszenie samopoczucia związane z porządkami organizmu. Odechciewa się czasem wszystkiego. O poszukiwaniu w miarę zdrowego pożywienia nie wspomnę. Ja popełniłem taki błąd.

A po za tym gra muzyka.  thumbsup
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #32 : 07-02-2011, 19:51 »

Ostatnio na forum jakby mniejszy ruch...  confused
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #33 : 10-02-2011, 13:30 »

Przyznam, że obserwowanie swojego organizmu, mimo niedogodności w trakcie dochodzenia do zdrowia, to prawdziwa frajda.  thumbup
Można to porównać do chodzenia po górach. Tu wzniesienie, tu górka, tu dolina  msn-wink
Mam na myśli to, że w miarę zdobywania wiedzy na temat działania organizmu, wzrasta zrozumienie sygnałów, które daje nam nasze ciało. Nawet tych nieprzyjemnych.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #34 : 15-02-2011, 11:09 »

Po miesiącu picia MO, powinienem wprowadzić zakraplanie nosa, ale pomny tego, aby nie poganiać organizmu, jeszcze tego nie uczyniłem. Nie ustabilizowała się jeszcze sytuacja ze strony przewodu pokarmowego. Żołądek nie daje mi jakoś szczególnie znać o sobie. Chyba, że się przegłodzę. Zdarza się to niezwykle rzadko.
Jelita za to, dają o sobie znać od początku picia MO z różnym nasileniem. Średnio, co drugi dzień jest zmiana. Raz lepiej, raz gorzej. Po dniu intensywnych porządków jest dzień odfolgi.
Jeśli źle rozumuję odnośnie zakraplania nosa, to proszę o sygnał.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #35 : 18-02-2011, 13:37 »

Wczoraj przejechałem po polskich drogach 820 km. Nasze drogi dostarczają darmowego masażu.  msn-wink Dziś za to się kiepsko czułem. Ilość uwolnionych przez to toksyn spowodowała drżenie całego ciała i uczucie lęku. Wypiłem rano dobrze ciepłą wodę z połową cytryny i jest lepiej. Organizm wie, co robi. Nie zamierzam go poganiać.  biggrin
« Ostatnia zmiana: 18-02-2011, 13:46 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #36 : 19-02-2011, 11:03 »

Ostatnio zaczęły mi bardzo doskwierać bóle mięśni. Szczególnie łydki, kaptury i kark. Wczoraj poszedłem zrobić z tym porządek. Mam zaufanego masażystę. Mięśnie były tak zbite, że w trakcie masażu zrobiło mi się kilka razy ciemno w oczach.  blink Dziś jestem obolały, ale jest trochę luźniej. We wtorek idę na poprawkę.
Odstawiłem na ten czas MO. Piję dwa razy dziennie szklankę dobrze ciepłej wody z połówką cytryny. Do KB obowiązkowo ostropest.
Od poniedziałku, po trzytygodniowej przerwie wróciłem do Slow-Magu. Druga tura, 3 tabletki wieczorem. MO odstawiłem, ze względu na nadmiar toksyn w krwiobiegu. Objawiało się to drżeniem ciała, niepokojem i złym samopoczuciem.
Na koniec tygodnia wrócę do 1/4 dawki.  smile

I o to chodzi  thumbsup//Zibi
« Ostatnia zmiana: 19-02-2011, 19:13 wysłane przez Zibi » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #37 : 22-02-2011, 12:40 »

Dzięki Zibi.
Dziś byłem na drugiej turze masażu. Zasadnicza różnica. Bolało, ale do wytrzymania. Dużo luźniej. Czuję się dobrze, ale jestem słaby.
Zauważam u siebie wręcz książkowe "trudne oczyszczanie". Na szczęście nie jest ono tak spektakularne jak opisuje P. Słonecki w "Zdrowie na własne życzenie"
1. Ogólne rozbicie, osłabienie, wewnętrzny niepokój.
2. Co jakiś czas wodnisty katar.
3. Wysuszona skóra.
4. Pieczenie oczu.
5. Bóle mięśni.
Na razie wszystko jest do przeżycia. Na koniec tygodnia wracam do MO w 1/4 dawki. Jeśli się ustabilizuje sytuacja wprowadzę zakraplanie nosa i ssanie oleju.
Myślałem, że problemy z wypróżnianiem też były spowodowane oczyszczaniem. Ale zaskoczyłem dopiero w ubiegłą sobotę, że szkodzi mi śmietana. Używałem jej do warzywnych koktajli. Po odstawieniu śmietany sytuacja z jelitami się ustabilizowała. Lepiej późno niż wcale.  hammer Trzeba się ciągle uczyć.  biggrin
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #38 : 22-02-2011, 18:57 »

Muszę odszczekać to dobre samopoczucie z poprzedniego posta.   Masaż znów uwolnił sporą ilość toksyn i czuję wieczorem ogólne rozbicie. Gorączki nie mam, ale słabiutki jestem...  confused To chyba dobrze, że u mnie oczyszczanie zaczęło się praktycznie z pierwszym dniem picia MO.  thumbsup
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #39 : 28-02-2011, 08:57 »

Jakoś tak u mnie szybko to oczyszczanie idzie.
W sobotę wróciłem z dwudniowego wyjazdu i się zaczęło. W nocy obudziłem się ze strasznym bólem głowy i gardła. Całą niedzielę grzecznie przeleżałem w domu. Ból głowy utrzymywał się z różnym nasileniem. Gardło bolało mnie przez cały dzień. Dziś już nie boli (przed samym rozpoczęciem picia MO, przechodziłem dwie infekcje gardła bez leków).
Ogólnie jestem rozbity i słaby. Głowa boli przez cały czas z różnym natężeniem. Niestety dziś w nocy musiałem wziąć tabletkę Ibupromu, nie dałem rady. Aż mnie zemdliło z bólu. Teraz jest do wytrzymania, ale za to widzę plamy przed oczami.
Nie wiem, czy to jakaś infekcja. Gorączki nie mam. Leżę grzecznie w łóżeczku.  confused Chaotycznie wyszło, ale ciężko mi zebrać myśli.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!