Pytania początkujących

[Luciano]

1. Na pewno ogłupia organizm i żadnych korzyści nie przynosi.
2. Nie.
3. Doprawdy interesuje mnie w jaki sposób doszłaś do tych (około) 20%. Brzuch zamiast burczeć 5 razy dziennie burczy tylko raz? Tak na prawdę nikt nie jest w stanie przewidzieć w jakim tempie będzie poprawiał się stan zdrowia. Jeśli czujesz, że masz problemy z żołądkiem to pij dalej MO z oliwą. Możesz oczywiście spróbować wdrożyć olej kukurydziany i zobaczyć jak będziesz czuła się po takim MO oraz jakie przynosi to efekty. O ile dobrze pamiętam, nasz ekspert Machos przez parę lat (chyba 4) pił MO z oliwą, gdyż czuł, że właśnie taka wersja najbardziej wspomaga procesy prozdrowotne w jego organizmie.

[Sylwia]

Dzięki za odpowiedź, będę w takim razie kontynuować picie mikstury z oliwą.
A odnośnie burczenia to jest ono po każdym przełknięciu, teraz jest ich o 20% mniej, czyli na 5 przełknięć 1 nie daje odgłosu.

[Savage7]

W tygodniu 3 z 5-ciu posiłków muszę jeść w pracy. Czy wg was lepiej jeść zimne posiłki czy lepiej je odgrzewać w mikrofali (bo mam tylko taką alternatywę)?

Ja w pracy mam kuchenkę elektryczną jednopłytową. Wszystko na niej podgrzewam: bigos, fasolkę, kaszankę, każdą kiełbasę gotuję w wodzie. Wszystko robię sobie na ciepło.

[Sylwia]

Zgodnie z informacjami z portalu wyczytałam, że jest zalecane uzdatnianie mięsa.
Czy ma sens usuwanie pestycydów z warzyw i owoców metodą poniżej? Czy jest to przesada i nie powinno tak się robić?
http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-usunac-pestycydy-z-warzyw-i-owocow/

[Sylwira]

Domyślam się że nie zaszkodzi , ale lepiej kupować/uprawiać możliwie czyste owoce i warzywa.

Mam dwa drobne pytanka.
Po ponad 3 miesiącach stosowania MO, ZZO (nie przesadnie rygorystycznie) już zauważyłam pozytywne efekty, nie męczą mnie migreny, przewód pokarmowy też się uspokoił. Za to ostatnio pojawiły się nerwobóle w rejonie klatki piersiowej, nie są silne tylko dosyć częste. Już nie raz nerwobóle w okolicach żeber miewałam, ale zwykle były ostrzejsze i krótsze. Oczywiście nie zamierzam nic w tej kwestii robić, zastanawiam się czy czy to już są oznaki oczyszczania złogów w okostnej (http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn#okostna)? Według tego artykułu: http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/reakcje-zwane-oczyszczaniem#wedrujace_bole ten etap oczyszczania powinien się zacząć dopiero gdzieś po pół roku...
Drugi drobny problem jaki mam, to ropień powstający gdzieś pod zębem, który kiedyś był wyczyszczony kanałowo. Na szczęście też jest praktycznie bezbolesny, tylko co jakiś czas wychodzi na wierzch, to go wyduszam. Rozumiem, że w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem będzie ssanie oleju i płukanie alocitem?

Staram się propagować Biosłone wśród rodziny i znajomych, ale wiadomo to nie jest łatwe. Rodzice i brat stosują już miksturę, ale nie bardzo mają czas na czytanie książek i portalu/forum. Staram się przekazywać tyle wiedzy ile mi się uda, jednak jest to dosyć wyrywkowe, nie daje obrazu całości. Zastanawiam się nad zebraniem podstaw Biosłone w jakiś przejrzysty, czytelny sposób - takie biosłonejskie abecadło. Na razie myślałam po prostu o wypunktowaniu wszystkiego, z odnośnikami do odpowiednich artykułów, ale ponieważ jestem grafikiem, to może pomyślę nad czymś bardziej atrakcyjnym wizualnie. Tylko oczywiście nie mam dosyć doświadczenia, żeby zrobić to całkiem na własną rękę, dlatego potrzebowałabym wsparcia doświadczonych Biosłonejczyków. Co o tym myślicie?

[Brer]

1. Te bóle musisz przeczekać, nie rób nic prócz kontynuowania tego co już robisz.
2. Problemy z dziąsłami też są przejściowe, dziąsła się prawdopodobnie nieco rozrastają i również należy to przeczekać. Ja bym przez okres bólów dziąseł wstrzymał się ze ssaniem oleju.

[Sylwira]

1. Zaznaczyłam, że nic nie zamierzam z bólami robić, tylko chciałabym wiedzieć, czy to możliwe, że organizm już się zabrał za porządki w tym rejonie.
2. Tu zupełnie nie zrozumiałeś tego co napisałam - nie bolą mnie dziąsła, tylko robi się w jednym miejscu ropień - bezbolesny, już od paru miesięcy więc raczej nie jest to bezpośredni skutek stosowania MO (nawet nie pamiętam co było najpierw). Ostatnim razem jak miałam ropień (w innym miejscu i dużo bardziej paskudny), to dentysta mi go po prostu przeciął i wydusił, więc uznałam, że bez sensu iść z tym do dentysty, skoro mogę wydusić go sama.

[Brer]

1. Ktoś tu kiedyś pisał, że już po kilku pierwszych razach stosowania mikstury zaczął mieć objawy oczyszczania, więc jeśli chodzi o oczyszczanie to nie ma na to reguły.
2. Jak robi się ropień to przestań ssać na ten czas i kilka dni po jego wyduszeniu, niech ten stan sobie przejdzie bez wywierania ciśnienia na miejsce z ropniem. Ocet jabłkowy możesz stosować ciągle.
Jeszcze przyjdzie czas i na dziąsła skoro w tych okolicach coś takiego systematycznie powstaje.

[Gibbon]

Zgorzel / torbiel zęba wykluczyłaś?

[Sylwira]

Nie znam się szczególnie, ale zgorzel to raczej nie jest bo z tego co wyczytałam pierwszym objawem jest ból, natomiast torbiel to może być, tym bardziej, że jak mówiłam dotyczy to martwego zęba. Ale skoro zawartość co jakiś czas wychodzi na zewnątrz, to chyba nie ma ryzyka jakiegoś groźnego rozrośnięcia.

[Kalina]

Staram się propagować Biosłone wśród rodziny i znajomych, ale wiadomo to nie jest łatwe. Rodzice i brat stosują już miksturę, ale nie bardzo mają czas na czytanie książek i portalu/forum. ?

Sylwira, większość zaczynających zdrowienie z Biosłone myśli, że można pomóc bliskim, niestety tak nie jest. Nawet książki mówią o zdrowiu na własne życzenie,  a nie na życzenie bliskich.

Spróbuj zachęcić do przeczytania chociaż 1 tomu, później już będzie łatwiej. Podawanie MO facetom, jeśli oni nie chcą nic poczytać może grozić katastrofą .

[Poziomek]

Bez przesady, mój tata pije miksturę 4 lata, nie mając pojęcia po co i żyje.
Niektórym wystarczy powiedzieć co mają robić, a czego nie i nie wdawać się w szczegóły.

[Sylwira]

To nie jest tak że oni nie chcą, brat też już mówi, że odczuwa pozytywne efekty, ale ma firmę, rodzinę - jest ciągle zabiegany i po prostu nie ma kiedy przysiąść i przeczytać całą książkę. Chodziło by mi o coś, co by ułatwiło takim ludziom przyswojenie tej wiedzy, zaczynając od elementów najistotniejszych. Wiadomo, że każdy sam ostatecznie musi to zrozumieć i zaakceptować, ale to nie znaczy, że nie można im w tym pomóc. Trochę dobrej woli nigdy nikomu nie zaszkodziło.
O tatę też się trochę martwię, bo mama jemu daje MO, ale nie da się go nawet przekonać, żeby przestał jeść margarynę, o chlebie nawet nie wspominając

[Dużagosia]

Niektórym wystarczy powiedzieć co mają robić, a czego nie i nie wdawać się w szczegóły.

Próbowałam tą metodą z moim mężem, podtykałam MO każdego ranka, niestety po trzech miesiącach, powiedział nie, to mi nie służy.

[Udana]

O tatę też się trochę martwię, bo mama jemu daje MO, ale nie da się go nawet przekonać, żeby przestał jeść margarynę, o chlebie nawet nie wspominając

W takich wypadkach MO może stać się kolejnym "suplementem", który się bierze "ku zdrowotności" nie zmieniając nawyków żywieniowych, dalej niszcząc zdrowie. Później są przypadki, że komentuje się - MO "nie działa".
To też, tak trochę  tak jak w reklamach leków jedz byle jak, a potem łyknij magiczną tabletkę i będziesz zdrowy.

 
 

[Kalina]

Kiedyś zawzięłam się, i powiedziałam synowi, że nie będę robiła mu MO, jak nie przeczyta 1 tomu. Widział, że nie przelewki i jakoś zmęczył, drugi tom przeczytał po pół roku, a trzeci w dniu kiedy przyszedł.

Już po pierwszym tomie zupełnie inna była rozmowa, dziś to on sam dopytuje się o wiele spraw.

Z mężem nie poszło mi tak łatwo, nie dosyć, że nie przeczytał, to na dodatek zgrywał bohatera, że nic mu nie jest. Myślałam, że wykorkuje.

Można komuś pomagać, ale ta osoba musi mieć pewien zakres wiedzy, bo inaczej to jak w powiedzeniu "dobrymi radami piekło wybrukowano".

[Kinia]

Moje dziecko 3 letnie ma 40 stopni gorączki, co robić.

[Mistrz]

Nic

[Kinia]

Pierwszy raz spotykam się z tym, że gorączka tak skacze. 39,5 do 40 w kilka minut a potem 40,1,  40,2 i znowu w dół 39,7 co kilka minut.

[Mistrz]

W takim wypadku najlepiej wyrzucić termometr.