Gościsław
|
|
« : 04-02-2011, 09:51 » |
|
Ostatnio przeczytałem w gazecie o tematyce SPA, że można przedawkować błonnik, a co za tym idzie zaszkodzić organizmowi. W jaki sposób zaszkodzić już nie napisali. Zdziwiło mnie to, bo na zdrowy rozum, co w błonniku jest takiego, że może negatywnie wpłynąć na organizm, gdy spożywamy go za dużo? Codziennie piję KB od półtora roku i jakoś nie czuję przedawkowania, wręcz przeciwnie, czuję się dobrze. Czy ktoś także spotkał się z tego typu artykułami?
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 20:24 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Catherine
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107
|
|
« Odpowiedz #1 : 04-02-2011, 09:59 » |
|
Chyba chodzi o fityniany, niby osłabiające wchłanianie składników mineralnych, to głównie o ten błonnik ze zbóż chodzi. Nie jestem dokładnie zorientowana. http://www.eufic.org/article/pl/4/34/artid/wholegrain-power/ Tutaj coś piszą na ten temat.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gościsław
|
|
« Odpowiedz #2 : 04-02-2011, 10:04 » |
|
Z tymi fitynianami to by się zgadzało. A że nie spożywam glutenu mogę sobie temat darować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #3 : 04-02-2011, 19:11 » |
|
Każdy nadmiar jest szkodliwy. Zawsze aktualne jest zdanie sformułowane przez Paracelsusa: "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę". Poza tym błonnik błonnikowi nierówny. Inną wartość ma świeżo zmielony żywy błonnik zawarty w KB, inną błonnik zawarty w surówce, a inna wartość, a raczej brak wartości charakteryzuje błonnik pod postacią otrębów zbożowych. Wiedzę o błonniku warto poszerzyć czytając niżej podlinkowany artykuł na portalu. http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/mit-blonnika
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-02-2011, 19:13 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #4 : 28-11-2011, 14:39 » |
|
Lektura artykułu - mit błonnika - naprowadziła mnie na trop zrozumienia dlaczego warzywa strączkowe, mające dużą zawartość błonnika powodują problemy trawienne, szczególnie u ludzi mających zaburzoną florę bakteryjną jelit. Chodzi o to, że wysoka zawartość błonnika utrudnia rozłożenie przez nasze enzymy i strawienie tego pokarmu w całości. Skrobia połączona z takim błonnikiem dociera do jelita grubego i powoduje wzrost ilości drożdżaków. Stąd pewnie gazy i wzdęcia. Zapewne ważne jest tutaj również rozdrobnienie fasoli bądź grochu podczas gryzienia. Dodatkowo groch, np. w grochówce jest przeważnie bardziej rozgotowany, natomiast fasola raczej się nie rozgotowuje. Ponadto ugotowany błonnik nie jest już błonnikiem żywym i nie wpływa na wzrost populacji pożytecznych bakterii. Podejrzewam, jeśli nie mam racji to proszę o sprostowanie, że tak jest z większością ugotowanych warzyw, błonnik w nich nie spełnia już funkcji, jaką powinien.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Travis
|
|
« Odpowiedz #5 : 07-05-2012, 14:17 » |
|
Posty wyżej wiele wyjaśniają, aczkolwiek i tak trochę się pogubiłem z tym błonnikiem. Rafinowanie produktów spożywczych polega na oczyszczeniu ich ze wszystkich substancji łatwo psujących się, w wyniku czego powstaje produkt niewystępujący w naturze, np. sacharoza z buraków cukrowych, biała mąka z mąki razowej, nienasycone kwasy tłuszczowe z olejów roślinnych, biały ryż z ryżu brązowego.
Oczyszczona, pozbawiona błonnika, witamin i minerałów żywność jest dla organizmu nie tylko bezużyteczna, ale wręcz toksyczna, bowiem po strawieniu i wchłonięciu trafia do komórek, gdzie podlega procesowi przemiany materii. Sam proces oraz wydalenie powstających w nim produktów przemiany wymaga obecności witamin i użycia wapnia organicznego. Żywność stworzona przez naturę wszystkie te substancje zawiera w dostatecznych ilościach i proporcjach wystarczających nie tylko do kontrolowania prawidłowego przebiegu procesu przemiany materii, ale jeszcze posiada pewien nadmiar umożliwiający organizmowi zgromadzenie zapasów lub uzupełnienie niedoboru. Natomiast po spożyciu żywności rafinowanej – organizm musi te substancje zabrać z innych tkanek. http://bioslone.pl/obalanie-mitow/konserwowanie-zywnosciA produkty mączne (makaron, kluski, pieczywo) czyż nie są zdrowsze oczyszczone od nieoczyszczonych (traktowane, rzecz jasna, jako dodatek do potraw, nie zaś ich baza)? Są! Jedyny wyjątek stanowią tutaj chorzy na cukrzycę, tj. ci, dla których istotny jest IG. A dlaczego IG produktów z mąki oczyszczonej wzrasta? A no właśnie! Wzrasta dlatego, że skrobia jest szybko trawiona i w postaci jednocukrów trafia do krwiobiegu. A co się dzieje z tą skrobią, gdy połączymy ją z otrębami? Zniknie w jakiś cudowny sposób? W naturze takie rzeczy się nie zdarzają, a jedynie chyba w laboratoriach "naukowych". Otóż skrobia zintegrowana z błonnikiem ma tę cechę, że jest trudno dostępna dla enzymów trawiennych, gdyż w obecności w przewodzie pokarmowym glutenu zbija się w kluchę, przez co jako niestrawiona jest transportowana do jelita grubego. Tym podstępem rzeczywiście otrzymujemy fajny wynik IG produktu mącznego, ale za to dostarczamy pożywkę drożdżakom zasiedlającym środowisko jelita grubego. W konsekwencji skupiając się na idei IG, zakłócamy homeostazę flory bakteryjnej jelita grubego, na co twórca indeksu glikemicznego, Michael Montignac, w ogóle nie zwracał uwagi. To po prostu nie była jego działka, gdyż indeks ów miał mieć zastosowanie jedynie w leczeniu cukrzycy oraz związanej z nią otyłości. I rzeczywiście, dieta Montignaca ma zastosowanie w tych chorobach ale, jak to z dietami bywa, dla zdrowych... jest po prostu szkodliwa. http://bioslone.pl/obalanie-mitow/mit-blonnikaWczoraj te fragmenty wydawały mi się sprzeczne, dziś po lekturze tego tematu już nie bardzo. Czyli podsumowując: błonnik zbożowy jest do niczego nie potrzebny, i lepiej (jeżeli już) zjeść oczyszczoną mąkę czy ryż razem z błonnikiem innego rodzaju? Natomiast najlepszy błonnik to ten z gotowych do kiełkowania nasionek do KB, następnie ze świeżych warzyw i owoców, dalej błonnik warzywno-owocowy po obróbce termicznej, i na końcu otręby. Czy takie uproszczenie jest bliskie prawdzie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ogonek
Początkujący
Offline
MO: nie stosuję
Wiadomości: 5
|
|
« Odpowiedz #6 : 21-05-2012, 10:21 » |
|
Cokolwiek by się nie jadło i piło, można przedobrzyć. Wszystko jest dla ludzi, ale potrzebny jest umiar.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 20:28 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #7 : 21-05-2012, 10:41 » |
|
Czyli podsumowując: błonnik zbożowy jest do niczego nie potrzebny, i lepiej (jeżeli już) zjeść oczyszczoną mąkę czy ryż razem z błonnikiem innego rodzaju? Natomiast najlepszy błonnik to ten z gotowych do kiełkowania nasionek do KB, następnie ze świeżych warzyw i owoców, dalej błonnik warzywno-owocowy po obróbce termicznej, i na końcu otręby. Czy takie uproszczenie jest bliskie prawdzie?
Bliższe, choć nieco zagmatwane, jak na uproszczenie. Lepiej po prostu jeść węglowodany łatwo wchłaniające się, gdyż wówczas nie docierają do jelita grubego jako pożywka dla drożdżaków, bo z tego są wzdęcia i inne kłopoty trawienne. Niezbędne witaminy, minerały i nienasycone kwasy tłuszczowe można bez problemu uzupełnić koktajlem błonnikowym.
|
|
« Ostatnia zmiana: 21-05-2012, 11:51 wysłane przez Heniek »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Catherine
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107
|
|
« Odpowiedz #8 : 02-11-2012, 15:55 » |
|
Bliższe, choć nieco zagmatwane, jak na uproszczenie. Lepiej po prostu jeść węglowodany łatwo wchłaniające się, gdyż wówczas nie docierają do jelita grubego jako pożywka dla drożdżaków, bo z tego są wzdęcia i inne kłopoty trawienne. Niezbędne witaminy, minerały i nienasycone kwasy tłuszczowe można bez problemu uzupełnić koktajlem błonnikowym. Nurtuje mnie to pytanie już od jakiegoś czasu, ale jakoś bałam się zapytać. Czy ten kwas fitynowy (obecny także w pestkach, nasionach, orzechach, nawet siemieniu lnianym) nie zaburza wchłaniania właśnie tych witamin, minerałów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #9 : 02-11-2012, 16:10 » |
|
Cyt." Kwas fitowy – organiczny związek chemiczny, heksafosforan inozytolu. Występuje naturalnie w niektórych ziarnach i nasionach roślin strączkowych np. fasoli, kukurydzy, ponadto znajduje się w otrębach zbóż. Jest perufosforylowaną heksozą o właściwościach przeciwutleniających i chelatujących (pomaga usuwać z organizmu nadmiar metali, zwłaszcza żelaza). Wykazuje właściwości przeciwnowotworowe, działa szczególnie skutecznie przeciw takim nowotworom jak rak sutka, rak gruczołu krokowego, rak jelita grubego i rak okrężnicy. Do niedawna uważano, że kwas fitowy może utrudniać przyswajanie minerałów z pożywienia. Badanie na dużej populacji ludzi dowiodło jednak, że wysokie spożycie pokarmów zawierających kwas fitowy chroni przed osteoporozą. Istnieją też inne, empiryczne dane, które świadczą o tym, że kwas fitowy ze względu na zdolność do trwałego łączenia się w przewodzie pokarmowym ssaków z żelazem, cynkiem, wapniem oraz magnezem i tworzeniem z nimi nierozpuszczalnych soli, może powodować poważne niedobory tych pierwiastków. Osteoporoza i krzywica oraz anemia zaczęły być częste już w pierwszych populacjach rolników, ale zwłaszcza krzywica stała się plagą począwszy od średniowiecza, gdy upowszechnił się zwyczaj używania rozczynu drożdżowego do wypieku chleba. W przeciwieństwie do zakwasu piekarskiego fermentacja wywoływana przez drożdże nie neutralizuje kwasu fitowego, co w połączeniu z rosnącym spożyciem zbóż, mało urozmaiconą dietą i często niedożywieniem doprowadziło do występowania krzywicy u 80% dzieci w dziewiętnastowiecznej Europie Płn." źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_fitowyNas to z reguły nie dotyczy, bo nie jemy chleba w ogóle. Ten kwas fitowy, który spożywamy np. w fasoli może zaburzać wchłanianie w/wym pierwiastków. Dobrze, że nie jadamy fasoli codziennie.
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 16:14 wysłane przez Asia61 »
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Catherine
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 25.10.2010
Wiadomości: 107
|
|
« Odpowiedz #10 : 02-11-2012, 16:50 » |
|
Na anglojęzycznej wikipedii jest podane, w jakich produktach jest najwięcej kwasu fitowego. Są to kolejno: siemię lniane, sezam, migdały, orzechy brazylijskie, kokosy, orzechy laskowe, ziemne, włoskie, kukurydza, owies, brązowy ryż, w końcu pszenica, w której jest go o wiele mniej niż np. w siemieniu. Co dziwne nie ma nic o jego zawartości w pestkach dyni i słonecznika, a gdzieś wcześniej czytałam, że znajduje się on także w nich.
Podobno jego ilość zmniejsza moczenie orzechów, nasion w wodze przez około 8 godzin. Można by było tak robić, tylko że ciężko takie mokre potem zmielić do KB. Czy ja za bardzo wydziwiam?
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 16:52 wysłane przez Catherine »
|
Zapisane
|
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #11 : 02-11-2012, 17:52 » |
|
Podobno jego ilość zmniejsza moczenie orzechów, nasion w wodze przez około 8 godzin. Można by było tak robić, tylko że ciężko takie mokre potem zmielić do KB. Czy ja za bardzo wydziwiam?
Nie, wszyscy mamy takie dylematy. Ja do KB nie moczę (nie licząc tych kilku minut gdy czekają w wodzie na resztę składników). Natomiast gdy mam ochotę pojeść jako przekąskę, wtedy moczę. (włoskie i migdały) Generalnie - nie przesadzajmy.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #12 : 02-11-2012, 18:13 » |
|
Czy ja za bardzo wydziwiam No pewnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Domi5
Offline
Płeć:
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414
|
|
« Odpowiedz #13 : 02-11-2012, 21:50 » |
|
KB to dodatek do codziennego jadłospisu, a nie główne dania, więc chyba sobie krzywdy nie robimy pijąc nawet 3 KB dziennie?
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-11-2012, 22:17 wysłane przez Agnieszka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Gibbon
Offline
Płeć:
MO: Nie stosuję.
Wiedza:
Wiadomości: 1.370
|
|
« Odpowiedz #14 : 03-11-2012, 07:16 » |
|
Przecież wszystko zależy od tego, jak kto je toleruje.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #15 : 03-11-2012, 08:46 » |
|
KB to dodatek do codziennego jadłospisu, a nie główne dania, więc chyba sobie krzywdy nie robimy pijąc nawet 3 KB dziennie?
Niektórzy i owszem, mogą sobie krzywdę wyrządzić, na przykład osoby z nadwagą lub stanami zapalnymi jelit.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|