Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 11:17 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Cholesterol - dyskusja o artykule  (Przeczytany 34611 razy)
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« : 23-02-2011, 23:57 »

W wątku dyskutujemy o artykule o cholesterolu, opublikowanym na Portalu wiedzy o zdrowia.

Link do artykułu:

http://portal.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/cholesterol
« Ostatnia zmiana: 02-07-2016, 18:27 wysłane przez Gloria » Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Iwona
« Odpowiedz #1 : 30-03-2011, 20:44 »

Artykuł ten był dla mnie swoistym objawieniem - to on pokazał mi jak fałszywe było moje dotychczasowe podejście do cholesterolu i odtąd ... zaczęłam znów jeść mięso  thumbup
Temat bardzo mnie zainteresował i teraz z niepokojem obserwuję jak bardzo ludziom robi się pranie z mózgu, a większość społeczeństwa na pytanie: "dlaczego?" odpowiada: "bo tak powiedzieli w telewizji!" i święcie wierzy we wszystko, co im się wciska.
To moja refleksja na temat artykułu, a teraz chciałabym poprosić o wyjaśnienie pewnych pytań, gdyż chciałabym temat jeszcze lepiej zrozumieć.

W Artykule napisane jest:
Po utlenieniu cholesterol LDL uzyskuje zdolność adhezji, czyli przylegania do ścian naczyń krwionośnych, skąd zbiera go specjalny nośnik utlenionego cholesterolu LDL – cholesterol HDL.

W innym miejscu pisze Pan:
Po zbadaniu tłuszczowego składnika płytki miażdżycowej okazało się, że kwasy tłuszczowe w cholesterolu stanowią tylko 26% w porównaniu do nienasyconych kwasów tłuszczowych, które stanowią pozostałe 74%
I dalej:
Cząsteczki tłuszczów nienasyconych [...] posiadają wolne wiązania, w które łatwo wbudowują sie atomy tlenu, tworząc wolne rodniki , które uszkadzają m.in. komórki ścian tętnic oraz uleniają cholesterol LDL.

Czy to oznacza, ze cząsteczki tłuszczów nienasychonych utleniając się niszczą komórki ścian tętnic a cholesterol LDL utleniając się tego nie robi?
Kiedy cholesteror LDL jest zabierany do wątroby przez HDL a kiedy pozostawiany w tętnicach - czy zależne jest to od ilości dostepnego cholesterolu HDL?
Skoro cholestesterol LDL używany jest do łatania dziur w tętnicach, co dzieje się z nim, gdy np. pod wpływem flawonoidów tkanka tętnic zostaje zregenerowana - czy wtedy jako już niepotrzebny zostaje odtransportowany do wątroby?

Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 30-03-2011, 22:48 »

Cytat
Czy to oznacza, ze cząsteczki tłuszczów nienasychonych utleniając się niszczą komórki ścian tętnic a cholesterol LDL utleniając się tego nie robi?
No tak, ponieważ cząsteczki tłuszczów nie są w stanie trwale związać wysoce reaktywnych wolnych rodników tlenowych, bo to tylko cząsteczki tłuszczu, nic ponadto. Co innego Cholesterol LDL, który jest do tego przystosowany, ponieważ posiada białkową otoczkę, w której niczym w kapsule wolne rodniki tlenowe są po prostu uwięzione.
Cytat

Kiedy cholesterol LDL jest zabierany do wątroby przez HDL a kiedy pozostawiany w tętnicach - czy zależne jest to od ilości dostępnego cholesterolu HDL?
Cholesterol LDL pozostaje na ścianach tętnic wówczas, gdy ma tam do załatania mikrourazy.

Cytat
Skoro cholestesterol LDL używany jest do łatania dziur w tętnicach, co dzieje się z nim, gdy np. pod wpływem flawonoidów tkanka tętnic zostaje zregenerowana - czy wtedy jako już niepotrzebny zostaje odtransportowany do wątroby?
Cholesterol LDL tworząc blaszkę miażdżycową na stałe łączy się z wapniem, toteż w procesie usuwania tej blaszki jest po prostu wydalana jako związek zużyty.
« Ostatnia zmiana: 31-03-2011, 06:29 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zbyszeik
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.12.2005
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #3 : 01-09-2012, 09:24 »

"Masz cholesterol? To będziesz zdrowy!"

Zanim dasz zarobić firmie farmaceutycznej, odrzucisz pachnące masło i zaczniesz chleb smarować margaryną, przeczytaj książkę niemieckiego profesora Waltera Hartenbacha. "Mity o cholesterolu.."....

Znalazłem ciekawy opis książki Waltera Hartenbacha który znalazł się w gazecie tzw. "głównego nurtu" konkretnie w sobotniej poczytnej w regionie zielonogórskiej Gazecie Lubuskiej. Książka obala mit wymyślony przez mafię farmaceutyczną jakoby cholesterol miał wpływ na rozwój miażdżycy czy ZAWAŁ SERCA.


Od razu przypomiała mi się propozycja i przestroga jaką kiedyś otrzymał od lekarza pierwszego kontaktu mój ojciec "jak Pan już zacznie brać leki na obniżenie cholesterolu, będzie musiał brać je Pan do końca życia", no co ojciec wtedy odpowiedział "skoro tak to nie będę brał tych leków wogóle"...
Choresterol jest oznaką zdrowia i "normalności" :
Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy na zawał serca. Wysoki poziom cholesterolu wiąże się z dłuższym życiem i mniejszym ryzykiem raka. A zbijanie cholesterolu może prowadzić do zgonu i nowotworów - twierdzi prof. Walter Hartenbach.
I dodaje: "Obniżanie poziomu cholesterolu we krwi oznacza krociowe zyski dla firm farmaceutycznych, lekarzy i producentów margaryny. "

O kontrowersyjnej książce "Mity o cholesterolu", wydanej przez Oficynę Wydawniczą "Interspar" w 2007 roku, w Polsce coraz głośniej. Kim jest jej autor?
Prof. dr hab. Walter Hartenbach jest specjalistą w dziedzinie chirurgii. Pracował w szpitalu uniwersyteckim w Monachium, był ordynatorem oddziałów chirurgicznych w szpitalach w Wiesbaden. Przez kilkadziesiąt lat badał związki nieprawidłowego odżywiania z nowotworami i chorobami naczyń.
I nie udało mu się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a rozwojem miażdżycy - mówi dr hab. Adam Gąsiorowski, prodziekan Wydziału Fizjoterapii Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie, sam lekkoatleta,
autor podręcznika "Anatomii funkcjonalnej narządu ruchu człowieka" dla studentów medycyny.
Czy istnieje "mafia cholesterolowa"?
Prof. Walter Hartenbach twierdzi, że tak.
Dlaczego?
Dla wielu lekarzy istotne znaczenie ma fakt, że leki obniżające stężenie cholesterolu pozwalają leczonego nimi chorego uczynić "regularnym pacjentem, na długie lata" - twierdzi prof. Hartenbach.
Tymczasem prawda jest taka, że poziomu
cholesterolu we krwi nie da się na dłuższą metę obniżyć!
- Ani przy pomocy odpowiedniej diety, ani leków, gdyż zawsze wraca on do swojej wartości wyjściowej - twierdzi prof. W. Hartenbach.

Według niemieckiego naukowca światowy przemysł farmaceutyczny naciska na naukowców i lekarzy, a ci zaniżają prawidłową normę zawartości cholesterolu we krwi do 200 mg/dl.

- Na całym świecie przyjmuje się, że średnia wartość stężenia cholesterolu dla osoby dorosłej wynosi 250 mg/dl - mówi dr Adam Gąsiorowski. -Stężenie cholesterolu jest zależne od obciążenia organizmu. U niektórych osób może wynosić od 300 mg/dl do 350 mg/dl i jest korzystną oznaką wzmożonej witalności organizmu. A nie znakiem choroby.
"Cholesterol nie jest śmiertelną trucizną, jak wmawiają nam media - uważa profesor Hartenbach. - Jest lipidem niezbędnym do życia. Znajduje się we wszystkich komórkach, wpływa na wiele funkcji życiowych.

Co ma cholesterol do raka?

Według Waltera Hartenbacha cholesterol jest podstawowym składnikiem wszystkich komórek ludzkiego ciała.

Lekarze z kliniki uniwersyteckiej w Monachium ustalili, że wszyscy chorzy z nowotworami mieli bardzo niski poziom cholesterolu we krwi!
- Obniżenie stężenia cholesterolu we krwi zakłóca całą przemianę materii - dodaje prof. W.Hartenbach.
Szkodliwe leki na obniżenie cholesterolu Zdaniem niemieckiego naukowca podawanie chemicznych leków obniżających poziom cholesterolu jest całkowicie bezcelowe, często szkodliwe. W pewnych wypadkach
może stanowić zagrożenie życia.
Tak było w przypadku leku Lipobay, obniżającego poziom cholesterolu we krwi. Wycofano go z obrotu po doniesieniach, że po jego przyjmowaniu zmarło w Stanach Zjednoczonych kilkadziesiąt osób.

Antycholesterolowe szaleństwo
Poziom cholesterolu nie zależy od tego, co i jak jemy. Zależy od wątroby, która produkuje go tyle, ile w danej chwili ( !)organizm potrzebuje. Mało tego. W trakcie obciążenia organizmu , poziom cholesterolu we krwi może wzrosnąć do wartości 400 mg/dl.

"Ustalenie wartości cholesterolu na poziomie 200 mg/dl, - co skutecznie forsuje przemysł farmaceutyczny, oznaczałoby, że wszyscy dorośli na tej ziemi sąchorzy"; - czytamy w książce "Mity o cholesterolu", prof. W. Hartenbacha
Według prof. Waltera Hartenbacha , "antycholesterolowe szaleństwo" jest największą mistyfikacją stulecia.Sprytnie przygotowaną i prowadzoną przez przemysł farmaceutyczny, oraz niektórych lekarzy i producentów margaryny.
Zapisane

Natura sama, jeśli jej pozwolisz, usunie chorobę. To właśnie nasza niecierpliwość i zmartwienie psują wszystko. I niemal wszyscy umierają przez lekarstwa, a nie przez choroby.  - Moliere;Chory z urojenia
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #4 : 01-09-2012, 10:25 »

A co jeśli poziom cholesterolu jest znacznie niższy niż przewidują ogólnie przyjęte normy? W artykule nie ma informacji na ten temat, a problem istnieje, choć jeszcze koncerny farmaceutyczne nie wyprodukowały leku na podwyższenie cholesterolu.
Zapisane
Zbyszeik
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31.12.2005
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 98

« Odpowiedz #5 : 01-09-2012, 11:10 »

Pierwszą rzeczą, którą zrobiłbym, to zastanowiłbym się nad tym jak wygląda moje życie. Czy nie żyję w lęku (bojaźni) przed czymś lub przed kimś, czy nie żyję w stresie, jeśli tak, to próbowałbym sobie to uświadomić i starałbym się przywrócić organizm - ciało, emocje, myśli do równowagi. Jeśli jednak jestem wolny od tego, to pytam siebie, swego ciała i zgodnie z prawem natury, gdy ktoś szuka, to znajduje po dłuższym lub krótszym czasie odpowiedź na swoje pytanie. Na pewno nie poszedłbym z tym od razu do tzw. służby "zdrowia", chyba, że do mądrego, zaufanego przyjaciela, lekarza (w ogólnym tego słowa sensie) i porozmawiałbym z nim o tym. Ale decyzje co dalej, podjąłbym sam.
« Ostatnia zmiana: 01-03-2013, 22:31 wysłane przez Agata » Zapisane

Natura sama, jeśli jej pozwolisz, usunie chorobę. To właśnie nasza niecierpliwość i zmartwienie psują wszystko. I niemal wszyscy umierają przez lekarstwa, a nie przez choroby.  - Moliere;Chory z urojenia
Trubadur
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: IV 2012 - VI 2013
Wiedza:
Wiadomości: 891

« Odpowiedz #6 : 01-09-2012, 14:58 »

A co jeśli poziom cholesterolu jest znacznie niższy niż przewidują ogólnie przyjęte normy? W artykule nie ma informacji na ten temat, a problem istnieje, choć jeszcze koncerny farmaceutyczne nie wyprodukowały leku na podwyższenie cholesterolu.

No tak, wcześniej musieliby wykupić znaczne udziały w firmach produkujących jaja oraz masło biggrin
Zapisane
Grześka
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 24.1.13
Skąd: PRA
Wiadomości: 32

« Odpowiedz #7 : 19-01-2013, 17:28 »

No a z tym ostatnim coraz gorzej. Jak to mówi Pani Bosacka same miksy śmiksy.
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #8 : 01-03-2013, 21:41 »

"Fred Kummerow, emerytowany profesor z University of Illinois twierdzi, że cholesterol jest korzystny dla serca dopóty, dopóki nie zostanie w nienaturalny sposób utleniony".

" Uczony uważa, że to właśnie nienaturalne utlenienie cholesterolu - poprzez np. smażenie żywności na używanym oleju, jedzenie wielonasyconych kwasów tłuszczowych czy palenie tytoniu - jest główną przyczyną chorób serca".

"Utlenione lipidy przyczyniają się do wystąpienia chorób serca zarówno poprzez odkładanie wapnia na ścianach arterii, co jest ważnym wskaźnikiem arteriosklerozy, jak i poprzez przerywanie przepływu krwi, co z kolei jest główną przyczyną występowania ataków serca i nagłych zgonów - napisał Kummerow w swojej recenzji".

http://kopalniawiedzy.pl/Fred-Kummerow-cholesterol-lipidy,17629




Zapisane
Agutkaz
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.12.2012
Skąd: okolice Łodzi/Lublin
Wiadomości: 68

« Odpowiedz #9 : 01-03-2013, 22:03 »

A jak to w końcu jest z tymi lekami na obniżenie cholesterolu, może ktoś wie? Czy jeśli ktoś je brał jakiś czas to musi je przyjmować nadal czy można je wyrzucić w cholerę??? Mój tata po pobieżnej lekturze tej słynnej książki o cholesterolu zrezygnował z dalszego przyjmowania ich...
Zapisane

Mama Maćka (6,5 l.) i Milenki (3 l.)
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #10 : 01-03-2013, 22:09 »

Cytat
zrezygnował z dalszego przyjmowania ich...
Wie co robi.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #11 : 01-03-2013, 22:50 »

Artykuł z Nowej Debaty o statynach i cholesterolu: http://nowadebata.pl/2011/11/08/statyny-medyczna-pomylka/
Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #12 : 02-03-2013, 07:28 »

Ciekawy artykuł - w poniedziałek prześlę go koleżance, która bierze leki i unika jajek jak ognia. Może zmieni zdanie.
« Ostatnia zmiana: 02-03-2013, 09:39 wysłane przez Agata » Zapisane
Gosia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 60
MO: 12.02.2011
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 118

« Odpowiedz #13 : 02-03-2013, 19:18 »

Moja mama ma cholesterol 140 i teraz po zawale serca przepisano jej lek na jego obniżenie? (chyba na niepodwyższenie) tak na zapas? Na razie go bierze bo czuje się dobrze, ale jak pójdziemy na wizytę kontrolną to zapytam pani dochtór, po co obniżać coś co i tak jest zbyt niskie.  
« Ostatnia zmiana: 02-03-2013, 19:21 wysłane przez Gosia » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #14 : 02-03-2013, 20:07 »

140 to minimalny poziom, więc nie ma co obniżać i lepiej zmienić kalekarza, bo to jakiś niedouczony skoro wypisuje recepty na zapas.
Zapisane
Basienka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 67
MO: 03.01.2013r.+ KB
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 34

« Odpowiedz #15 : 02-03-2013, 23:13 »

Ja brałam lek na obniżenie, potem przestałam, bo stwierdziła, że to nic nie daje.
Oczywiście, jak się dowiedziała p. doktór to mnie wyzwała, że nie biorę... dalej brałam.
W końcu stwierdziłam dość tego przecież to wcale nie pomaga.
Cholesterol nie malał, tylko portfel robił, się coraz chudszy.

« Ostatnia zmiana: 02-03-2013, 23:15 wysłane przez Whena » Zapisane
Domi5
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 16-06-2011
Wiedza:
Wiadomości: 1.414

« Odpowiedz #16 : 03-03-2013, 09:13 »

Jeśli chodzi o cholesterol, to sam się normuje w czasie stosowania ZZO czy DP i trzeba być tylko cierpliwym i nie poddawać się ogólnym trendom. 
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #17 : 03-03-2013, 15:31 »

Niekoniecznie, ja mam 260, taki sam miałam przed Biosłone, z tą tylko różnicą, że teraz jem tłusto, a wcześniej wg zaleceń lekarzy, czyli płatki, jogurt 0%, chude mięsko itp.
Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #18 : 03-03-2013, 17:05 »

Jeśli chodzi o cholesterol, to sam się normuje w czasie stosowania ZZO czy DP i trzeba być tylko cierpliwym i nie poddawać się ogólnym trendom.  
Niekoniecznie, ja mam 260, taki sam miałam przed Biosłone, z tą tylko różnicą, że teraz jem tłusto, a wcześniej wg zaleceń lekarzy, czyli płatki, jogurt 0%, chude mięsko itp.

Unormuje, jednak nie do norm przedstawionych przez medycynę, a do norm ustawionych przez Twój organizm. Każdy z nas pracuje w różnych zawodach, prowadzimy różnorodny tryb życia, jesteśmy w różnym wieku i po różnych przejściach fizycznych i psychicznych, jedni z nas są słabsi drudzy silniejsi, jedni z nas potrzebują zwiększonej produkcji cholesterolu a inni nie, jedni z nas uprawiają ciężki sport a inni siedzą większość czasu w domu, itd. Dość indywidualną sprawą jest "norma cholesterolu" dla każdego organizmu, którego celem jest inteligentne dostosowanie się do aktualnych warunków w jakich przystało mu sobie radzić.
Zapisane

Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #19 : 18-04-2013, 10:33 »

Statyny – wiara kardiologów a choroby nerek
"Od ponad 20 lat mamy w Polsce rozkwit “wiary” szczególnie wśród lekarzy. Pomimo istniejących do 30 lat tzw. Zasad Pisania Prac Naukowych EBM, wśród kardiologów prym wiedzie wiara.

Przed ponad 50 laty stworzono teorię blaszki miażdżycowej jako przyczyny zawału mięśnia sercowego. Blaszkę miażdżycową powiązano z cholesterolem i powstała cała nauka o konieczności obniżania poziomu tego związku w organizmie człowieka.

To nic, że fizjolodzy twierdzili, iż cholesterol jest niezbędnym budulcem np. mózgu."
Ciąg dalszy w linku: http://wolnemedia.net/zdrowie/statyny-wiara-kardiologow-a-choroby-nerek/
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!