Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 13:42 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kawa  (Przeczytany 143245 razy)
ola_1983
« : 13-11-2007, 11:12 »

Czy picie kawy rozpuszczalnej jest zabronione podczas oczyszczania komórkowego? (Mam na myśli Detox oraz MO).
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:28 wysłane przez Solan » Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #1 : 13-11-2007, 12:35 »

   Ktoś z Forum napisał, że kawa "Neska" nie wywołuje bólów brzucha. Ja osobiście nie lubię kawy, a piję tylko kawę z cykorii "Instant".
   Aktor Jan Nowicki twierdzi, że nie można umrzeć zdrowo. Należy ciało wyeksploatować na maxa i pozostawić je w ziemi, a czystą duszę wysłać do Nieba. smile
   No, ja też pośpieszyłem się z odpowiedzią, ale może Pablo ją zaliczy do w/w tematu, gdyż w jakiś sposób kawa ma związek z wątrobą. biggrin
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:28 wysłane przez Solan » Zapisane
Pablo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 46
MO: 21-08-2006
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 386

« Odpowiedz #2 : 13-11-2007, 12:45 »

Już uporządkowałem
Zapisane
ola_1983
« Odpowiedz #3 : 13-11-2007, 15:31 »

No ja niestety przyzwyczaiłam swój organizm do tego paskudztwa. Ciężko byłoby rzucić w jeden dzień, za to nie miałam problemu z odrzuceniem cukru smile.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:29 wysłane przez Solan » Zapisane
taszczyk
« Odpowiedz #4 : 14-11-2007, 11:47 »

Ja ostatnio odkryłam kawę gotowaną. Na 2 szklanki wrzątku wsypuję łyżeczkę kawy, doprawiam szczyptą cynamonu i gotuję ok. minuty - jest rewelacyjna, nie pozostawia kwaśnego posmaku w ustach, jest łagodna dla żołądka. To wersja na weekend, w pracy rano piję zbożową w saszetkach ANATOL.
Zapisane
Evaa8
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #5 : 14-11-2007, 17:18 »

Tak, Anatol jest świetny, a ten " mocny" szczególnie. Też fajnie smakuje z przyprawami korzennymi, kakao.
Można na początek mieszać z prawdziwą, by stopniowo zrezygnować.
Podam przepis na kawę, który zapamiętałam (na wykładach Biomolu) - kawa mielona + imbir + kardamon + cynamon + kakao = zalać zimną wodą, gotować na średnim ogniu, aż zacznie bąbelkować. Zdjąć z ognia, przykryć.
Kawa taka nie wytrąca magnezu, nie podrażnia śluzówki - jest wręcz zdrowa (tak mam zanotowane).
A rozpuszczalna jest bardzo szkodliwa (podczas produkcji dodają sporo chemii).
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:30 wysłane przez Solan » Zapisane

evaa
"Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
angelika2007
« Odpowiedz #6 : 14-11-2007, 17:43 »

Myślę, że kawa rozpuszczalna jest gorsza od prawdziwej.  Rozpuszczalna to koncentrat chemiczny. Jestem uczulona na środki chemiczne i gdy tylko poczuję jej zapach to odzywa się we mnie odruch przeciwny do normalnego, metabolicznego  msn-wink Za to prawdziwa kawa to poezja. Ciężko się jej oprzeć.
Zapisane
Tartan
« Odpowiedz #7 : 14-11-2007, 20:10 »

Ja mam podobnie, też nie mogę oprzeć się kawie. Z cukru zrezygnowałem z łatwością.
Zastanawiam się, czy nie jest to po prostu uzależnienie od kofeiny. Wiele razy obiecywałem sobie, że kończę z kawą i nigdy nic z tego nie wychodziło. W weekend piję kawę dla relaksu, natomiast w tygodniu w czasie w pracy, dlatego, bo mam dużo stresów.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:30 wysłane przez Solan » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #8 : 14-11-2007, 22:57 »

Nigdy nie piłem kawy, bo mi strasznie nie smakowała, więc nie mogę zrozumieć o czym mówicie.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:31 wysłane przez Solan » Zapisane
dorka
« Odpowiedz #9 : 15-11-2007, 09:38 »

Pijam "małą czarną" 2-3 filiżanek dziennie, inaczej musiałabym między powiekami nosić zapałki, żeby nie zasnąć.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.354

« Odpowiedz #10 : 15-11-2007, 09:53 »

Rozumiem, że większość osób pije kawę dlatego, że się nie wysypia.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:31 wysłane przez Solan » Zapisane
angelika2007
« Odpowiedz #11 : 15-11-2007, 10:38 »

To uzależnienie. Kiedyś miałam to samo. Na przebudzenie duża czarna. Do końca dnia było ich 3 albo i 4. Teraz piję 1 do 2 w tygodniu i też się budzę. Tylko trochę dziwnie w gronie przyjaciół. Wszyscy piją kawę, a ja wodę.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:31 wysłane przez Solan » Zapisane
angelika2007
« Odpowiedz #12 : 15-11-2007, 10:59 »

Ze wstrzemięźliwością w piciu kawy to niezły trening dla mnie. Silnej woli oczywiście. Z zostawieniem słodkości nie miałam problemu. Nawet moja zaadaptowana candida też się chyba przyzwyczaiła, bo nie upomina się o nie zbytnio. A kiedyś jadłam tabliczkę czekolady jak kromkę chleba. I nigdy mnie nie zemdliło od tej słodkości. Jeszcze tylko czasami na widok sernika częściej połykam ślinę. A niedługo święta. To dopiero będzie sprawdzian naughty.
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:34 wysłane przez Solan » Zapisane
dorka
« Odpowiedz #13 : 15-11-2007, 12:58 »

Piszemy o kawie jakby była jakąś trucizną, ale czy rzeczywiście jest taka niezdrowa?
Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #14 : 15-11-2007, 13:24 »

"Kawa jest używką, czyli substancją wpływającą na nasze samopoczucie i nie dostarcza żadnych, potrzebnych substancji organicznych. Przyczynia się do odwodnienia kiedy jest spożywana w dużych ilościach, a to działa dalej na zakwaszanie organizmu. Dlatego też kawa pita w niedużych ilościach i popijana  odpowiednią ilością wody - nie jest groźna (oprócz działania uzależniającego, ale to już sprawa indywidualna ) - to teoria zdaje się pani M. Błaszczyszyn i dra Auera (niektóre "autorytety" naukowe uważają w ogóle teorię  równowagi kwasowo-zasadowej za teorię - "śmieć").
   Ale chciałbym się w tym miejscu, raczej skupić na narkotycznym działaniu kawy, a właściwie zawartej w niej kofeinie http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=652.msg3471#msg3471 - Niżej podaję cytat z postu Mistrza:
- "Może tak być. Kawa jest używką, tj. substancją wpływającą jedynie na nasze samopoczucie, natomiast żadnych potrzebnych substancji organizmowi nie dostarcza. Mało tego. Kawa zawiera jak wiadomo narkotyk kofeinę, która dla organizmu jest substancją toksyczną, którą trzeba wydalić. W przypadku tego typu skomplikowanych substancji organizm wytwarza specjalne substancje służące do ich zdeaktywowania i wydalenia – swoiste antidotum. Jeśli kawę pijemy systematycznie każdego dnia, to po jakimś czasie przyzwyczajamy organizm do systematycznej produkcji owego antidotum, czyli wpadamy w uzależnienie, bowiem jeśli w jakimś okresie przestajemy dostarczać organizmowi kofeinę, to ilość jej antidotum w krwiobiegu wzrasta do poziomu toksycznego, co wyraźnie odczuwamy w postaci nieprzepartej ochoty do wypicia kawy. Z tego m.in. powodu po wypiciu małej czarnej odczuwamy wyraźną poprawę samopoczucia, nawet wówczas, gdy nie wiąże się ono z podniesieniem ciśnienia krwi, które by owe samopoczucie uzasadniało.
→ Jeśli pijemy kawę posłodzoną cukrem, to produkcji antidotum kofeiny towarzyszy wyrzucanie insuliny przez trzustkę. W ciągu wielu lat takiej praktyki przyzwyczajamy organizm do kompleksowej produkcji antidotum kofeiny + insuliny i zawsze pojawieniu się kofeiny towarzyszy wyrzucenie insuliny. W konsekwencji uzależnienia wypicie kawy bez cukru powoduje spadek poziomu cukru w krwi. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia także wówczas, gdy zamiast cukry używamy słodzików.
→ Mechanizm uzależnienia jest zawsze taki sam – systematyczna podaż używki wpływa na systematyczną produkcję jej antidotum, które bez owej używki staje się toksyczne. Z tego powodu palacze po kilkudziesięciu latach palenia papierosów zaczynają chorować, gdy nagle przestają dostarczać organizmowi nikotyny – zatruwa ich jej antidotum".
« Ostatnia zmiana: 16-06-2016, 11:43 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Dusia53
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 75
MO: 01-04-2007
Skąd: lasy lubuskie
Wiadomości: 111

« Odpowiedz #15 : 15-11-2007, 17:22 »

No i znowu mam wyrzuty sumienia, bo zaczynam dzień od kawy. Robię tak już ze 30 lat.
Wszystko wiem, że nie wolno, ale nogi same prowadzą do ekspresu.
Warto mi się zmieniać na starość? msn-wink
« Ostatnia zmiana: 14-06-2011, 12:47 wysłane przez Solan » Zapisane

dusia53
Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
bartek
« Odpowiedz #16 : 23-09-2011, 14:09 »

Witam.

Temat, który męczy mnie od około 3 lat - piję kawę od około 13 lat.
Uwielbiam rozkoszować się jej smakiem i aromatem.
Kawkę piję i będę pił.

Znam także wiele osób, które mają podobny problem, co ja.
Jest nas duża grupa. Biegamy rekreacyjnie i ciekawi nas ten temat.

Kilka miesięcy temu miałem robione wyniki.
Wyszedł w moich badaniach niedobór wapnia i magnezu.

Rozpocząłem spożywanie zmielonych skorupek jaj.
Czytając na portalu:
Cytat
 Skorupki jaj zawierają stosunkowo dużą ilość wapnia, więc są zalecane osobom, u których występują objawy niedoboru tego pierwiastka, takie jak postępująca próchnica zębów, łamliwość kości, ewentualnie potwierdzona osteoporoza.

a także kurację Slow Magiem,

i narodził się problem w mojej głowie, skoro piję kawę 2-3 razy dziennie, to jak ma organizm wchłonąć w/w minerały.

Może inaczej, lepiej sprecyzuję moje pytanie:

Piję kawę o godz 8.00. To po jakim czasie od wypicia kawy mogę zjeść posiłek, łącząc go np. wraz ze skorupkami jajek? Tak, aby organizm przyjął wapń lub np. magnez (z kaszy), i kawa nie blokowała jego wchłaniania do organizmu.  
Kawka działa z rana na mnie pobudzająco około 5 godzin, to czy przez te 5 godzin będzie blokowała wchłanianie wapnia i magnezu?
Jak to jest dokładnie z tą używką?

Prosi o pomoc grono osób (rekreacyjnych biegaczy), zagłębiających się w nurt Biosłone.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 12:07 wysłane przez Apollo » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #17 : 23-09-2011, 14:26 »

Zrób sobie badania, to ci powiedzą.

A tak na poważnie, to albo chcesz uzupełniać niedobory, albo sobie dogadzać. Oczywiście picie jednej kawy dziennie jeszcze nie stanowi problemu, ale kiedy do tego dochodzi stres, wysiłek fizyczny itp. wtedy... pewnie zrozumiesz, kiedy te niedobory przerodzą się w przewlekłą dolegliwość... tylko wtedy może być za późno. No, ale dogadzać będziesz mógł sobie kawką do końca.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 09:29 wysłane przez Apollo » Zapisane
bartek
« Odpowiedz #18 : 23-09-2011, 14:38 »

To nie jest odpowiedź.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 09:29 wysłane przez Apollo » Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #19 : 23-09-2011, 15:43 »

Po 3 miesiącach stosowania MO odstawiłem kawę, bo przestałem być senny, popołudniowe drzemki to też przeszłość.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 12:07 wysłane przez Apollo » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!