Aktualności:

Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij

Usuwanie pasożytów

Zaczęty przez Joanna, 02-04-2011, 11:08

Joanna

Skoro organizm do usuwania toksyn postanowił posłużyć się pasożytami, to wnioskuję, że po usunięciu ich nastąpi wzrost toksemii i organizm będzie wykazywał większe objawy zaburzenia. Skoro tak, to nie wiem dlaczego po usunięciu pasożytów u mojej półtorarocznej córki (owsiki, włosogłówka, lamblie - lekami chemicznymi i ziołami), nastąpił znaczny rozwój umysłowy i fizyczny. Zrobiła się bardziej "kumata", zaczęły wyrastać jej zęby i przede wszystkim zaczęła przybierać na wadze.  

scorupion

A w jaki sposób pasożyty usuwają toksyny?

Joanna

#2
O takiej roli pasożytów przeczytałam m.in na tym portalu, na stronie głównej, w nagłówku "Istota chorób infekcyjnych", "Infekcje pasożytnicze".

Joanna

Czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyć? Ja zrozumiałam to w ten sposób, że po usunięciu pasożytów z organizmu, zaburza się homeostazę i w związku z tym pojawiają się inne zaburzenia. W przypadku mojej córki żadne takie się nie pojawiły, wręcz ogólny rozwój bardzo postępuje, szczególnie rozwój mowy, same zmiany na lepsze.

Iza38K

Na przykładzie moich dzieci wiem, że usuwanie pasożytów mija się z celem. Obecność pasożytów to objaw, że coś jest nie tak. Ja też usuwałam pasożyty, głownie glisty. Tak się bawiłam i bawiłam w to usuwanie, a te "france" wracały i wracały (a może tylko wybijałam te słabsze osobniki?). Dzisiaj mnie w ogóle nie interesuje, czy dzieci mają "lokatorów", bo po prostu nie ma objawów ich obecności.

Gościsław

Również przeczytałem na forum o roli pasożytów w usuwaniu toksyn. Podchodzę do tego jednak sceptycznie, choćby dlatego, że pasożyty nie tylko toksynami się żywią, a i wydalają same toksyny.
Co do lamblii to gratuluję Ci wytępienia ich. Sam walczyłem z pozbyciem się lamblii przez kilka lat, niestety nie udało się.

Joanna

#6
Teraz, kiedy znalazłam drogę do zdrowia, czytając o nurcie Biosłone, to już nie przejmuję się zbytnio obecnością pasożytów u moich dzieci. Starsze dziecko, czterolatek, chętnie pije MO, natomiast mam problem z półtoraroczną córką. MO wypiła może ze 4 razy i nijak nie mogę jej przekonać, żeby dalej ją piła. Może macie jakieś specjalne sposoby na zachęcenie dziecka do picia MO? Póki co, zakraplam jej regularnie nos alocitem, może samo zakraplanie też trochę pomoże?

Jan_Poznania

Zakraplanie nosa, nie pomoże jelitom. Jaką dawałaś dawkę dziecku? Całą ? 30ml? Ogólnie zacznij od małych dawek. Pół łyżki od herbaty, ale wszystkich trzech składników łącznie.

Machos

#8
Cytat:  http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3280.msg24326#msg24326Podstawowym warunkiem zdrowia jest zdolność organizmu do utrzymania homeostazy. Gdy tracimy homeostazę ? tracimy zdrowie. Organizm toleruje obecność niektórych pasożytów, gdyż są mu one niezbędne do utrzymania homeostazy między podażą toksyn, a ich wydalaniem.

Homeostaza składa się z układów ujemnego sprzężenia zwrotnego, w których czynnik stymulujący wywołuje wzrost czynnika hamującego. W omawianym układzie czynnikiem stymulującym jest podaż toksyn, które stymulują wzrost liczby czynnika hamującego, czyli żywiących się nimi pasożytów. W ten sposób ilość toksyn w organizmie utrzymywana jest na bezpiecznym poziomie, niezagrażającym uszkodzeniem ważnych organów, które często bywa nieodwracalne.

Jeśli z organizmu usuniemy czynnik stymulujący, tj. toksyny, pasożyty znikną samoistnie ? homeostaza zostanie zachowana. Jeśli z organizmu usuniemy pasożyty ? zakłócimy homeostazę, gdyż będąca czynnikiem stymulujący ilość toksyn będzie systematycznie narastać i po jakimś czasie okaże się, że mamy poważną chorobę nerek, serca, tarczycy, czy innego ważnego organu. Tak kończy się bezrozumna ingerencja w ekosystemie, jakim jest nasz organizm.

To jest tak, jak z kaczkami na stawie. Dopóki będziemy je dokarmiać ? kaczki będą; im więcej karmy, tym więcej kaczek. Po karmieniu karma znika, ale pozostają kaczki, które wydalają do wody przetworzoną karmę w postaci odchodów. Ale z tym natura sobie poradzi i owe odchody nie będą w stanie zatruć wody. Gdy przestaniemy dokarmiać kaczki ? wyniosą się gdzieś indziej i woda w stawie pozostanie czysta. Natomiast gdy zabijemy kaczki, a do stawu nadal będziemy wrzucać karmę, to albo zjedzą ją inne ptaki lub ryby, albo karma będzie zalegać, zacznie gnić i zatruje wodę w stawie, niszcząc w nim wszelkie życie.

Mówię to na podstawie wieloletnich doświadczeń z chorymi na lambliozę, w której mam obrzynie doświadczenie. Wynika z niego, że osoby, które poddają się ?leczeniu? tej choroby są bardzo oporne na leczenie innych chorób, które zazwyczaj przy lambliozie występują, a najczęściej są nimi guzki tarczycy. I nawet po prawidłowym usunięciu lamblii poprzez oczyszczenie organizmu z toksyn, guzki tarczycy nadal są bardzo oporne na leczenie. Warto wziąć te argumenty pod uwagę, zanim zaczniemy zastępować organizm w jego naturalnych funkcjach, jak ma to w zwyczaju medycyna.
Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.

Simao

Cytat: Scorupion w 02-04-2011, 12:33
A w jaki sposób pasożyty usuwają toksyny?
To się Ferdynand popisał...

Gibbon


Infekcje pasożytnicze: Co musisz wiedzieć?