Od jakiegoś czasu na powrót zaczęły boleć mnie stawy (bóle zniknęły po wprowadzeniu DP i MO. 2 tyg. temu doszły silne bóle w stawie krzyżowym i w odcinku piersiowym kręgosłupa (okolice które zawsze mi doskwierało). Podczas masażu mąż stwierdził, że mam tam guzki (w obu miejscach). Czy guzki traktować jako oczyszczanie ze złogów czy efekt zakwaszenia organizmu?
http://www.obcasy.pl/index.php?art=1&dzial=33&dzial2=188
Złogi soli różnych kwasów są wyraźne zwłaszcza w mięśniach górnej części pleców i szyi, a także w okolicach kości krzyżowej. Można tam z łatwością wyczuć "guzki".Może za mało w mojej diecie węglowodanów a za dużo białka i tłuszczy?
I drugi problem:
Do tego odczuwam ucisk w podbrzuszu i drętwienie całego aparatu kobiecego - dolnego (dolegliwość która pojawiła się pierwszy raz ok 3 lata temu i zanikła po kuracji flukonazolem i metronidazolem oraz wycięciu polipów jelita grubego w listopadzie zeszłego roku). 3 dni temu mocno zmarzłam i od 2 dni jeszcze bardziej boli mnie podbrzusze i staw krzyżowy oraz odczuwam ból przy oddawaniu moczu, ale nie w cewce tylko wyżej w podbrzuszu. W ogóle często pobolewają mnie nerki. Zawsze wiązałam to z kręgosłupem lub żołądkiem, ale może to
a/zapalenie układu moczowo-płciowego?
b/ nawrót grzybicy?
c/naziębienie pęcherza?
d/ oczyszczanie?
Czy mogę już zacząć kurację oczyszczającą układ moczowo płciowy? Czy w tym samym czasie mogę oczyszczać drogi oddechowe? Jak to pogodzić, żeby nie popędzać organizmu za bardzo? Cierpię też z powodu chrypki i uciążliwych odchrząkiwań, więc zależy mi na jednym i na drugim.
