Przepraszam za literówki. Chodzi oczywiście o słowo Borelia.
Objawów klinicznych nie ma. A jedyne badanie potwierdzające jej obecność było wykonane biorezonansem i nie wiem, na ile może być wiarygodna ta metoda badania?
Czy antybiotyk jest tu konieczny?
Na temat wiarygodności biorezonansu nie mogę sie wypowiedzieć, choroby odzwierzęce potwierdza się przede wszystkim badaniami serelogicznymi, ale również nie są to badania w pełni potwierdzające lub wykluczające daną chorobę. Istotne są objawy kliniczne. Przykładowo w moim wypadku, sama borelioza nie została potwierdzona, pozytywnie wyszły wyniki testów w kierunku tzw koinfekcji, mam też różnorakie symptomy. Moje leczenie to połączenie MO, KB, zmiany nawyków żywieniowych oraz ziół.