Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 16:31 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Roztorih i jego gorzkie problemy żołądkowo-jelitowe  (Przeczytany 138603 razy)
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #80 : 19-04-2012, 20:26 »

Dzisiaj cały dzień odczuwałem blokadę w plecach na wysokości piersi z tendencją na prawą stronę, ciężko mi się oddychało, podduszało mnie a jak szedłem to miałem wrażenie, że pod żebrami mam dyndającą cegłę, która skacze w górę i w dół. Dziś niestety musiałem już wrócić do pracy, pierwszy dzień po wyjściu na zewnątrz i czuję się jak naćpany, wszystko dookoła jest jakieś takie dziwne, przytłaczają mnie ruch a zwłaszcza światło słoneczne. Nadmienię, że od niepamiętnych czasów mam problem ze słoneczkiem, kiedy świeci - nawet niezbyt silnie muszę od niego uciekać i mrużę oczy a później bardzo szybko boli mnie głowa, zdecydowanie lepiej mi się funkcjonuje gdy niebo jest lekko zachmurzone.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Nieboraczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 45
MO: 07.07.2011- kwiecień 2012
Wiedza:
Wiadomości: 716

« Odpowiedz #81 : 20-04-2012, 10:45 »

Część twoich dolegliwości wygląda mi na neurologiczne. Kategoria dolegliwości niczego nie wnosi, bo ratować się trzeba tak samo ale może zmniejszy niepokój o siebie jeśli pod tym kątem na siebie spojrzysz.
« Ostatnia zmiana: 20-04-2012, 10:47 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #82 : 20-04-2012, 11:03 »

Zacząłem zakrapiać nos kroplami z alocitem, pierwszego dnia niczego nie czułem ale wczoraj natychmiast po zakropieniu dostałem bólu w głowie na przedłużeniu nosa w stronę czubka głowy, piekący silny ból, który trwał z 10 minut i później stopniowo ustawał. Dziś od rana w części głowy od czoła w górę odczuwam może nie tyle ból co lekkie pieczenie, które pulsuje. Do tego ogarnia mnie niesamowita senność i otępienie, delikatna poprawa nastąpiła po wypróżnieniu.

Też mam przypuszczenia, że objawy mogą być neurologiczne, mam duże podejrzenia, że candida rozpanoszyła się solidnie w mojej głowie, oczach i nosie.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #83 : 20-04-2012, 13:40 »

Masz takie same objawy po zakropleniu alocitem jak ja i chyba sporo innych osób - czyli normalka.
A co do przypuszczeń to pewnie masz rację - ja u siebie podejrzewam to samo.
Zapisane
Dandi
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 333

« Odpowiedz #84 : 20-04-2012, 19:53 »

Czemu ja dopiero teraz znalazłem ten temat? A już miałem tworzyć własny wątek z własną historią, w której chciałem opisać wszystko od A do Z ale nie muszę; wypisz wymaluj jesteś moim przypadkiem. Wszystkie twoje dolegliwości zgadzają się z moimi w 90%. Nawet twoja przejmującą osobowość; też mam taką naturę. Wiek też mam podobny. Nawet śmiem twierdzić, że mamy podobne rysy twarzy.

Mam do Ciebie pytanie; czy robiłeś kolonoskopię? Kolonoskopia jest chyba jednym z badań, na które się nie zgodziłem, chodź nie wiem czy by to coś dało. Generalnie we wszystkich badaniach byłem tak jak ty, okazem zdrowia, no może prócz posiewu kału w kierunku Candidy gdzie wyszły dwie na trzy gwiazdki.

I teraz takie ogólne pytanie. Czy aby to wszystko nie jest tak naprawdę na tle nerwowym? Miałem w swoim życiu pewien punkt kulminacyjny, w którym nie wiedziałem już, co robić; wykonałem masę badań; wszędzie nic, okaz zdrowia. Znajomi, rodzice mówili, że cały czas wmawiam sobie to wszystko. I w końcu tak zgłupiałem, że naprawdę zacząłem się zastanawiać czy to nie nerwy i moja psychika, która płata mi figle? Nawet przeszedł mi już przez myśl psycholog…
« Ostatnia zmiana: 21-04-2012, 08:08 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #85 : 20-04-2012, 20:19 »

A więc mam jednak brata bliźniaka, tak czułem ;-)

A teraz poważnie.
Kolonoskopii nie robiłem. Uważam, że to nie ma sensu. Aktualnie po prawie trzech latach zmagania się ze sobą potrafię więcej wywnioskować na temat swojego organizmu z jego reakcji niż dowiedziałbym się od lekarza.

Ogólnie pozamykałem wszystkie drzwi za sobą jeśli chodzi o jakiekolwiek badania i wizyty u lekarzy. Powód jest banalny, odwiedziłem ich całkiem sporo swego czasu i z ręką na sercu nie znalazłem nikogo kto w sposób bardziej niż powierzchowny podszedłby do moich problemów, zwłaszcza w sposób holistyczny, całościowy. Każda wizyta to były machinalne odruchy, badanie - wynik - recepta i lek, który z reguły nie działał.

Znam ludzi, którzy wykonywali kolonoskopię i narobili sobie tym jeszcze większej biedy, dopiero teraz mają problemy, nie wiem z czego to wynika ale uważam, że to badanie nie pozostaje bez wpływu na zdrowie.

Co do tła nerwowego, u mnie problemy zaczęły się faktycznie w można powiedzieć krytycznym momencie mojego życia ponieważ skumulowało się wiele spraw i wydarzeń, które w jakimś tam sensie zaburzyły moją harmonię i spokój. Jednakże wydaje mi się, że były to tylko wrota, które w tamtym czasie zostały otwarte. Wcześniej nie traktowałem swojego organizmu jak należy, więc miał prawo w końcu się zbuntować, a że drogę ku temu otworzyły problemy nerwowe to jedynie pewna zbieżność.

Aktualnie mam zupełnie inną sytuację, unormowane życie, spokojną pracę, można powiedzieć nie mam ciśnień takich jak wtedy. Fakt, nadal jestem nerwowy i przejmuję się wszystkim ale to już nie to samo. Mimo wszystko, problemy nadal są. Jestem przekonany, że doskonale oddaje to sentencja "w zdrowym ciele zdrowy duch" i w tę stronę bym się kierował a nie odwrotnie.

U psychologa byłem. Stwierdził przemęczenie, przegrzanie, zapisał pół piwa dziennie i spacery, takie pierdoły. Chodziłem też na psychoterapię, dopiero tam zacząłem sobie wkręcać dziwactwa dlatego zrezygnowałem.

« Ostatnia zmiana: 21-04-2012, 10:31 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #86 : 20-04-2012, 21:13 »

Cytat
... wczoraj natychmiast po zakropieniu dostałem bólu w głowie na przedłużeniu nosa w stronę czubka głowy, piekący silny ból, który trwał z 10 minut i później stopniowo ustawał.

Najpiękniejsza rzecz przy kroplach, chyba się od niej uzależniłem. Jeśli bóle będą za mocne rozcieńcz bardziej wodą. Krople mogę nieźle "rozbić", powodować dreszcze czy stan przeziębieniowy. Wtedy wiesz, że działają.
Pamiętaj, gdy po kroplach stracisz węch lub smak - odstaw, aż te zmysły powrócą.
« Ostatnia zmiana: 21-04-2012, 10:32 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #87 : 20-04-2012, 21:17 »

Czy z kroplami podobnie jak z MO, w przypadku nasilenia się objawów oczyszczania również odstawić je na parę dni?
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Rif
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 1/12/2010
Wiedza:
Wiadomości: 500

« Odpowiedz #88 : 20-04-2012, 21:27 »

Czy z kroplami podobnie jak z MO, w przypadku nasilenia się objawów oczyszczania również odstawić je na parę dni?

Tak.

Na mnie ta metoda połączona z ssaniem oleju działa rewelacyjnie. Tu można zobaczyć potęgę metod Biosłone. Jednak ssanie się wdraża po jakimś czasie od rozpoczęcia zakraplania. Chyba, że ktoś lubi mieć rozchwiane zęby i niemożność pogryzienia mięcha - przetestowane, nie polecam ;-).
Zapisane
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #89 : 20-04-2012, 21:30 »

Ja olej ssałem już kiedyś, muszę do tej metody wrócić. Moje obserwacje po ssaniu oleju to lepsza koordynacja, spokój, większe opanowanie, zmniejszenie napięcia, wyostrzony wzrok i lepszy sen. Zębów nie doświadczyłem smile
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #90 : 24-04-2012, 11:19 »

Stosuję krople z alocitem od kilku dni i mam wrażenie, że organizm zaczyna działać. Mam przeróżne dziwne uczucia w głowie, pod czołem, w oczach i dookoła nich. Do tego praktycznie nieustannie katar, zwłaszcza rano i wieczorem. Przy zakraplaniu wyraźnie bardziej czuję ból w głowie przy prawej dziurce. Konsystencja kataru jest różna, raz jest to lejąca się woda a innym razem gęsta zielona wydzielina albo naprawdę duże twarde 'kozy', które wylatują gdzieś z bardzo głęboka bo nos mam czysty a tu nagle przy solidnym dmuchaniu wylatuje taki obiekt. Zastanawia mnie jednak fakt, że często przy wydmuchiwaniu nosa (ale tylko z prawej dziurki) na chusteczce widoczna jest krew albo kozy wymieszane z krwią, czy to normalne?
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #91 : 24-04-2012, 11:38 »

Cytat
chusteczce widoczna jest krew albo kozy wymieszane z krwią, czy to normalne?
Tak, błona śluzowa się tak goi.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #92 : 24-04-2012, 11:43 »

Ano właśnie tak myślałem, bo nawet jak nabieram powietrze nosem przez prawą dziurkę to czuję swędzenie, lekki ból i łaskotanie od nosa aż po sam czubek głowy, do tego pulsowanie z tyłu głowy. Najgorzej jak przejdę się dłuższy dystans pieszo, jak już dotrę do jakiegoś punktu i przestanę iść to jestem mocno zamroczony.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #93 : 24-04-2012, 12:06 »

Jeśli oczyszczanie z pomocą zakraplania alocitem bardzo Ci doskwiera to możesz zakraplać nos co drugi dzień.
Zapisane

Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #94 : 24-04-2012, 12:13 »

To co pisałem nie przeszkadza mi tak bardzo, jestem już trochę zaprawiony w boju i przechodziłem gorsze stany smile Powiedziałbym nawet, że po zakraplaniu nosa mój wzrok się wyostrzył, jestem bardziej wypoczęty po przebudzeniu i spokojniejszy w ciągu dnia, być może to też zasługa operacji pod tytułem ssanie oleju.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #95 : 25-04-2012, 14:41 »

Każdy nowy dzień to nowe doświadczenia związane z oczyszczaniem. Dziś nad ranem obudziłem się aby skorzystać z toalety, miałem takie zawroty głowy, że musiałem trzymać się ścian, uczucie jakbym wczoraj solidnie pobalował. Czułem jednak, że to od układu pokarmowego ponieważ cały dzień jest mi trochę niedobrze i przechodzę zmienne fazy natężenia lub słabnięcia tych objawów w zależności od tego co zjem lub wypiję. Po porannej jajecznicy, którą notabene wcisnąłem w siebie na siłę trochę mi się poprawiło, na tyle, że mogłem wsiąść w samochód i pojechać do pracy.

Teraz w ciągu dnia czuję głowę, rozmaite pulsowania, uczucie ołowianej kuli pod czaszką, która turla się wraz z przechylaniem głowy w różne strony, do tego to delikatne 'niedobrze'. Jeszcze bardziej niedobrze mi jest kiedy patrzę w dal, jak pracuję przy biurku i przy komputerze jest w miarę ok, a wczoraj było tak pięknie.

Być może jest to efekt zwiększenia dawki MO, od początku roku stosowałem stopniowo najpierw 1/4 a później 1/2, uznałem, że już najwyższy czas aby przejść na pełną dawkę po prawie 4 miesiącach.

Krótko mówiąc czuję się aktualnie jakbym się czymś struł.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #96 : 25-07-2012, 13:47 »

Kontynuując DP z MO dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu w wyniku niesamowitego porannego znużenia coś podkusiło mnie aby wypić kawę, kupiłem czarną kawę z ekspresu ciśnieniowego posłodzoną dwoma łyżeczkami cukru trzcinowego. Na własnej skórze przekonałem się jak wielki był to błąd....
Kawę wypiłem o godzinie 9 rano a w sumie do teraz nie mogę dojść do siebie. Na początku poczułem się bardzo fajnie, euforia, endorfiny itd. Niestety nie trwało to długo ponieważ szybko zacząłem odczuwać poddenerwowanie ze strony moich wnętrzności, poczułem skurcz wszystkiego od żeber w dół z każdej możliwej strony, dyskomfort pod prawym żebrem, problemy z głębokim nabraniem powietrza ze względu na ogromne wzdęcia. Bardzo szybko pogoniło mnie do WC, a później jeszcze raz, nie licząc kolejnych wyjść już tylko w celu wysikania się. Do teraz mam zimne ręce, otępienie w głowie odczuwam senność i osłabienie, mam też potrzebę obniżania sobie przeponą czegoś co znajduje się pod moim prawym żebrem, wtedy czuję lekką ulgę. Nic mnie nie boli ale czuję jakbym miał wszędzie pod żebrami jelita wypchane watą, coś strasznego. Poczerwieniały mi oczy i wyglądam jak królik. Bardzo ciężko po tym wszystkim weszło mi jedzenie, choć czułem głód miałem jednocześnie jakąś blokadę i czułem delikatne 'niedobrze mi'. Najbardziej dokucza mi pas na wysokości prawego żebra poniżej piersi, czuję nie tyle ból co osłabienie od tego punktu i tak jak wspomniałem wcześniej potrzebę 'obniżania' go przeponą. Zaznaczę, że teraz w tym stanie bardzo intensywnie odczuwam wszelkie emocje i poddenerwowanie jeśli są takie okoliczności, wówczas te nerwy bardzo odczuwam zwłaszcza z tej prawej strony, silne spięcie powoduje, że aż mi od tego słabo. Czy ktoś z Was miał podobne dolegliwości? Już kiedyś przerabiałem ten temat, zwłaszcza przy kawie, ale nie piję jej obecnie prawie w ogóle więc teraz przy okazji tej historii przypomniałem sobie ten schemat i postanowiłem go na świeżo opisać.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #97 : 25-07-2012, 14:46 »

Masz podrażnioną wątrobę. Ostropest stosujesz?
Zapisane

Roztorih
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 3.05.2011
Skąd: Rzeszów
Wiadomości: 70

WWW
« Odpowiedz #98 : 25-07-2012, 14:48 »

Tak, codziennie piję KB - ostropest, dynia, słonecznik, siemię lniane, łyżka tłustej śmietany i pół banana.
Zapisane

Bitwa O Zdrowie - Dziennik Pokładowy Biosłonejczyka http://www.bitwaozdrowie.pl
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #99 : 25-07-2012, 14:56 »

Ile ostropestu na dzień?
Zapisane

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!