E tam, Aldonko, to tylko takie gadanie. Fakt, że we włoskiej kuchni jest masę makaronów itp., ale przecież nie tylko! Cudne są sałatki, antipasti etc., kawał mięsa przyzwoitego też można dostać - zapytaj Antonia
. Nie zapychając się makaronem, rzeczywiście (za Xanem) można poznać dużo więcej smaków i polubić (czasami pokochać) dania, o których istnieniu nie mieliśmy wcześniej pojęcia. A I etap DP nie trwa wiecznie - przeciwnie: bardzo króciutko, a żeby Cię nie kusiło zaplanuj go na taki czas, gdy dostęp do owoców krajowych jest utrudniony. Kanapki? Ja robię "kanapki" z dyni, bakłażana, cukinii - wkładam w 2 plastry warzywa np. pastę z fasoli, soczewicy itp. - i już mam kanapkę, i to jaką pyszną
.