Spiskowa teoria zarazka

(1/11) > >>

Mistrz:
Chciałem obalić teorię zarazka ale poniosłem sromotną klęskę, bowiem okazuje się, że... takiej teorii po prostu nie ma. Koronny argument uzasadniający użycie antybiotyków oraz szczepień nie istnieje. Trudno w to uwierzyć, ale cały ten farmaceutyczno-medyczny biznes jest oparty na czymś, czego nie ma. Sam już nie wiem, co o tym sądzić.

Antonio:
Jak to nie ma? Przecież uczono mnie tego w szkole. Historia Pasteura, walki z wścieklizną...

Heniek:
Jak brzmi "teoria zarazka", albo "zakaźna teoria chorób"? Kto jest jej autorem? Kiedy i gdzie została opublikowana?

Mistrz:
Cytat od: Antonio  05-06-2011, 21:58

Jak to nie ma? Przecież uczono mnie tego w szkole. Historia Pasteura, walki z wścieklizną...

Do tej pory też tak sądziłem (czytaj: brałem na wiarę), jednak okazuje się, że Pasteur ani nie opublikował żadnej teorii zarazka, ani nie był jej zwolennikiem. Pasteur'a złośliwie zwano rzecznikiem zarazka, a to z tego względu, że z uporem maniaka walczył z lekarzami, by przed operacją albo odebraniem porodu myli ręce, bo inaczej przenoszą zarazki z jednego chorego na drugiego. Ale żeby to nazwać teorią zarazka...

Heniek:
Takie rozgłaszanie, że teoria zarazka nie istnieje, to obraza uczuć religijnych!
90% polskiego społeczeństwa, czyli ta część, która bezkrytycznie wierzy w medycynę, może czuć się obrażona.

Cytat od: art. 196 Kodeksu karnego

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona