Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:51 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przemek - alergia wziewna  (Przeczytany 21209 razy)
Sobol
« : 06-06-2011, 07:24 »

Stało się smile. Dostałem zielone światło od żony. Zasady biosłonejskie zostały rozszerzone na 12-letniego syna. Z czego, nie ukrywam, bardzo się cieszę. Do tej pory "opozycja" w domu, co prawda, bardzo mnie wspierała w powrocie do zdrowia, ale pozostali członkowie rodziny czekają, aż "królik doświadczalny" poczuje się lepiej msn-wink. Ponieważ czuję się lepiej, a u syna alergia się nasila, o jednego Biosłonejczyka więcej. biggrin

Od czterech, może pięciu lat u Przemka na wiosnę pojawiało się na brzuchu trochę krostek. Z roku na rok coraz więcej i okres trwania wysypki był coraz dłuższy. W tym czasie żona podawała mu Cleratine i wapno.

Dieta - szkoda słów. Tak jak moja. Kanapki, makarony, mięso, surówki od wielkiego dzwonu.

Choroby, też szkoda słów. Jako rodzice, dla dobra dzieci, z każdą infekcją drałowaliśmy do lekarza. A to antybiotyk, a to przeciwzapalny, a to syropek, bo dziecko kaszle. Masakra.

W tym roku alergia dała się młodzieńcowi we znaki. Poza wysypką doszły napady kichania, katar, łzawienie oczu.
Przełom nastąpił w ubiegły piątek. Zadzwoniła pani ze szkoły, że syn jest u pielęgniarki. W pierwszej chwili pomyślałem, że w związku z wypadkiem lub bójką. Okazało się, że wokół szkoły były koszone trawy, łzy lały mu się z oczu i popękały naczynka. Zabrałem młodego ze szkoły z zalepionym okiem.

W domu przeprowadziliśmy męską rozmowę i od soboty 04.06.11 r. syn pije MO.

Już w piątek wprowadziłem dietę. Całkowicie odstawiłem, po sugestii Izy, gluten, kazeinę i słodycze. MO pije na bazie oleju z pestek winogron. Uznałem, po konsultacji z Zibim, że do górnej części przewodu pokarmowego wrócimy później. Teraz ważne jest cerowanie jelit smile.
« Ostatnia zmiana: 06-06-2011, 12:51 wysłane przez Solan » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #1 : 07-06-2011, 19:33 »

Po wprowadzeniu diety i MO wypryski na piersiach i brzuchu bledną. Od góry do dołu.  thumbup Napad kichania i niekontrolowanego łzawienia nie wystąpił po raz kolejny.  smile
Czasem pojawia się katar i swędzenie oczu.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #2 : 13-06-2011, 12:27 »

Wczoraj młodego złapało krótko kichanie po godzinie jazdy konnej, wśród traw i kurzu. Po powrocie do domu szybko minęło.
Utrzymujemy dietę. Regularnie syn pije MO.
Ostatnio córka zamówiła sobie pizzę, młody stwierdził w żartach: "Żądam testu buraczkowego!", ale szczęśliwie wytrzymał. To duże poświęcenie z jego strony. Bardzo lubi pizzę.  smile

Siły "światła i ciemności" w domu się wyrównały. Ja z synem pijemy MO i stosujemy DP. Żona z córką na razie się opierają. Zobaczymy jak długo.  msn-wink
Zapisane
piem
« Odpowiedz #3 : 13-06-2011, 12:40 »

Odkąd jem tłuste mięsa, masło, warzywa, dużo jaj, itp., myśl o pizzy mnie odrzuca jakoś. Dwóch na dwóch, czyli remis, ale tak naprawdę Ty z Młodym, prowadzicie smile
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #4 : 14-06-2011, 15:44 »

Dzięki Piem.  thumbsup

Zapomniałem dodać, że syn pije też KB. Nie ma zbyt szczęśliwej miny, ale jest twardy i nie pęka, co mnie napawa dumą.  biggrin
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #5 : 14-06-2011, 18:00 »

Wczoraj młodego złapało krótko kichanie po godzinie jazdy konnej, wśród traw i kurzu. Po powrocie do domu szybko minęło.
Utrzymujemy dietę. Regularnie syn pije MO.
Ostatnio córka zamówiła sobie pizzę, młody stwierdził w żartach: "Żądam testu buraczkowego!", ale szczęśliwie wytrzymał. To duże poświęcenie z jego strony. Bardzo lubi pizzę.  smile

Siły "światła i ciemności" w domu się wyrównały. Ja z synem pijemy MO i stosujemy DP. Żona z córką na razie się opierają. Zobaczymy jak długo.  msn-wink
Powiedz młodemu, że za parę lat będzie skakał na sianie w stodole i nic go nie wysypie, nie spowoduje kichania, itd. Ja tak miałem w jego wieku i ciągnęło się dalej przez parę dobrych lat. Nie zapomnę, jak w 1999 pojechaliśmy z żoną w zimę do Zakopanego, skusiliśmy się na przejażdżkę saniami w górę Doliny Chochołowskiej. Woźnica strzelił z bata, sanie poszły, ruszył kurz z konia, z koców, żona miała frajdę a ja duszności...

Ja swoich muszę cały czas teraz edukować, (z dobrym skutkiem na szczęście) bo dupka odżyła w domu wszystkim i teraz toczę "wojnę" o rozum i umiar. Na szczęście mój młody wciąga się w pytania typu: "No i co cwaniaczku, a jak będziesz bez pomocy taty, to jak sobie zrobisz miksturę, co trzeba kupić i jak ją przyrządzić?"

A jakie larum, jak zapomnę im zrobić MO? Pozdro dla Twoich.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Sobol
« Odpowiedz #6 : 14-06-2011, 18:36 »

Zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze długa droga przed nami. Czekam teraz cierpliwie na pierwszą infekcję u syna. Ja czekam, żona wprost przeciwnie.  smile Nie wyobraża sobie infekcji przechorowanej bez leków. Zostało mi zapowiedziane, że to na moją odpowiedzialność.  biggrin
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #7 : 14-06-2011, 20:50 »

No i dobrze. Na tę infekcję, to możesz trochę poczekać.
Zapisane
piem
« Odpowiedz #8 : 14-06-2011, 21:06 »

Ja czekam od listopada, ni widu, ni słychu Smutny
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #9 : 17-06-2011, 05:52 »

Przemek wczoraj był trochę struty. Pod koniec dnia polegiwał i stwierdził, że nie najlepiej się czuje. Rozpoczęło się, jak sądzę oczyszczanie. Zrobię mu dwudniową przerwę w MO i zacznę od 1/4 dawki.
Poza tym, jest dobrze. Nie ma napadów alergicznych, skóra brzuchu i piersiach, coraz lepsza.  smile Apetyt ma za trzech.  biggrin
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #10 : 17-06-2011, 07:37 »

Proszę, co to znaczy dobrze wyedukowany tato. Super!
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #11 : 17-06-2011, 17:32 »

Dzięki Iza. 
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #12 : 20-06-2011, 08:41 »

Syn ma mniej energii, niż zwykle. Wczoraj w ciągu dnia zaczęło go "czyścić". Odwiedził kilka razy ubikację. Apetyt mu dopisuje. Domaga się KB. Wczoraj wypił 3.  smile
Jeśli dziś sytuacja się ustabilizuje, od jutra potam mu znów MO w 1/4 dawki.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #13 : 20-06-2011, 12:21 »

Aż mi go szkoda. Poszedł na chwilę do szkoły i wrócił taki słaby i blady. Szczerze powiedziawszy, wolałbym wziąć na siebie to jego oczyszczanie.
Syn jest szczupły, ale po ostatnich przejściach brzuch mu się zapadł. Żona stwierdziła, że wygląda jakby był chory.  confused Ja wiem, że to oczyszczanie.
Dałem mu właśnie dobrze ciepłą wodę z połówką cytryny i niech odpoczywa.

Wiem, że zrobiłem dobrze. Trochę kiepsko wypadło, bo akurat na wakacje.  hammer
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #14 : 20-06-2011, 14:39 »

Idealnie, niech rośnie następne pokolenie Biosłonejczyków!  thumbsup
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #15 : 20-06-2011, 15:15 »

Dzięki Zibi, w dużej mierze, to Twoja zasługa.  smile
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #16 : 30-06-2011, 18:18 »

Zmiany skórne u syna ustąpiły całkowicie.  smile Ściśle przestrzegamy, nie spożywania "zakazanych produktów".  msn-wink Przemek sam się pilnuje. Za tydzień jedziemy na wczasy w siodle, syn będzie miał przymusową przerwę w piciu MO i KB. Nie ma tam warunków. Spowolnimy również oczyszczanie, bo na tą chwilę skóra jest ok., napadów kichania i łzawienia nie ma, ale ma mało energii.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #17 : 02-08-2011, 14:27 »

No ładnie! Synuś mój pojechał z dziadkami na wczasy i dostał gorączki. A mnie tam nie ma! Nie mógł na mnie poczekać?  msn-wink
Zaplanowałem mu przecież infekcje na wrzesień.  msn-wink
Nic to. Mam nadzieję, że to tylko próba organizmu. Dziadki w panice, jeszcze gotowi pójść do lekarza i czymś go nafaszerować. Jak się będzie utrzymywać, to do niego pojadę.
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #18 : 03-08-2011, 09:02 »

Co się odwlecze, to nie uciecze. Szkoda. Wczoraj młody dostał dwa razy Paracetamol, bo gorączka była powyżej 39. Nie mam pretensji do dziadków. Nie mają wiedzy zawartej na naszym forum, a i odpowiedzialność za wnuki pewnie jest ogromna.
Dziś rano padła jeszcze córka. Ponad 38. Dawno nie chorowały. Właściwie, to organizm dawno nie podejmował próby samonaprawienia.
Nic to. Z doświadczenia wiem, że po przerwanym odchorowywaniu szybko następuje poprawka. Nie przegapię następnej okazji.  smile
Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #19 : 07-09-2011, 15:35 »

Syn odżywia się zgodnie z ZZO. Wyłączony ma gluten, kazeinę i słodycze. Pije pełną dawkę MO (pełną w jego przedziale wiekowym/wagowym, czyli po 5 ml).
Obiady zjada w domu nie w szkole, dzięki temu mam kontrolę nad tym, czym się odżywia. Szczęśliwie jest zdyscyplinowany i nie trzeba go pilnować.
Młody nie ma żadnych nieprzyjemnych objawów. Jest żywy, ma humor. Czekamy na infekcję jesienną.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!