Niemedyczne forum zdrowia
19-03-2024, 11:42 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zosia 6 lat - cierpi na uciążliwe AZS  (Przeczytany 113606 razy)
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #80 : 31-10-2011, 20:32 »

Spokoadam, dzięki  za odpowiedź. Czyli jednak jest możliwe, żeby się wchłonęło, nawet jeśli rośnie. To naprawdę dobra wiadomość dla gradówkowiczów.I rozumiem, że zupełnie nic z tym nie robiliście? A co masz na myśli, pisząc o oczyszczaniu pełną parą? Jakieś przeziębienia, reakcje skórne?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #81 : 31-10-2011, 20:43 »

Ja tu się nie chcę wygłupiać, ale masz złoto?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #82 : 31-10-2011, 22:34 »

Pocieraj gradówkę trzy razy dziennie złotem ( obrączką). Zniknie.
Zapisane
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #83 : 01-11-2011, 19:03 »

Złota też już próbowałam, ale przestałam; smarowałam też sokiem z glistnika. Ale skoro zachęcacie, będę kontynuować ze złotem (obrączką).
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #84 : 01-11-2011, 19:21 »

Cytat
A co masz na myśli, pisząc o oczyszczaniu pełną parą?
Mocny,mokry kaszel.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #85 : 07-11-2011, 10:13 »

Zosia po prawie półrocznym już stosowaniu diety i prowadzenia obserwacji obecnie je tylko pięć produktów, które są dla niej bezpieczne: kapusta, wieprzowina, ziemniaki, cebula i jako dodatek kasza lub mąka kukurydziana. Wszystkie pozostałe produkty ją uczulają.
Skóra powoli podejmuje pracę, już nie pęka, nabiera jędrności i przestaje się sypać. Brzuch nadal jest wzdęty i boli w okolicy pępka. Świąd nadal wszechobecny dniem i nocą.
Ponieważ uczulają ją wszystkie możliwe oleje (oprócz kukurydzianego), ostatnio próbowałam podać jej sam sok z aloesu rozcieńczony szklanką wody i sokiem z kapusty.
Czy może ktoś wie i mógłby mi wytłumaczyć, jaki jest związek pomiędzy tym, że dziecko wypija rano 50 ml soku z aloesu (rozcieńczonego szklanką wody ze świeżo wyciśniętym sokiem z kapusty), a w nocy moczy się w łóżko?
Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #86 : 07-11-2011, 11:45 »

Cytat
Wszystkie pozostałe produkty ją uczulają.
Cytat
Skóra powoli podejmuje pracę, już nie pęka, nabiera jędrności i przestaje się sypać.

Zosia jest w tej chwili na diecie, wiele objawów może zniknąć. Jednak nie jest to sposób na leczenie alergii i o tym należy pamiętać. Kiedy dziecko będzie już zmęczone monodietą, da Ci z pewnością o tym znać. Wtedy możesz wprowadzać pojedynczo np. inne warzywa. Organizm nie jest statyczny, reakcje będą się zmieniały, a będzie to zależeć od wielu czynników, które trudno czasem określić. Dlatego najlepiej kierować się na bieżąco sygnałami płynącymi z organizmu.

Cytat
Brzuch nadal jest wzdęty i boli w okolicy pępka. Świąd nadal wszechobecny dniem i nocą.

Oczyszczanie trwa.

Cytat
Ponieważ uczulają ją wszystkie możliwe oleje (oprócz kukurydzianego), ostatnio próbowałam podać jej sam sok z aloesu rozcieńczony szklanką wody i sokiem z kapusty.

Rozcieńczony sok z aloesu z sokiem z kapusty to działanie lecznicze, nie prozdrowotne. Jaki ma być cel takiego działania? Próbuj wprowadzać MO. Tylko uszczelnienie jelit może uwolnić Zosię z zaklętego cyklu alergii.

Słuchałam Twojej rozmowy w radiu Biosłone, gdzie powołujesz się na przypadek synka Novalijki, Kacperka. Otóż pamiętaj, że Kacperek nie pił MO, a działania Novalijki mają na celu zaleczenie objawów. Prawda jest taka, że i Ty masz szansę zaleczyć objawy dietą i sokiem z aloesu, który pity "na szklanki" jest działaniem objawowym, jednak alergie Twojego dziecka w najlepszym wypadku się nie zmienią. Takim działaniem odkładasz oczyszczanie, które dziecko (jeżeli będziesz chciała chować zdrowo wedle zasad Biosłone), musi i tak przejść.
Z mojego doświadczenia mogę tylko doradzić, że o wiele łatwiej przechodzi oczyszczanie dziecko, które z racji swojego wieku ma możliwość odchorowania chorób w zaciszu domowym oraz przy wsparciu (mądrych) rodziców niż dorosły, który ma już więcej obowiązków, które musi godzić z często uciążliwymi objawami oczyszczania. Im starsze dziecko, tym więcej będziesz widziała przeszkód. Teraz jest najlepszy czas na oczyszczanie, dlatego zachęcam Cię do wdrażania MO, nawet od małej dawki.

Cytat
Czy może ktoś wie i mógłby mi wytłumaczyć, jaki jest związek pomiędzy tym, że dziecko wypija rano 50 ml soku z aloesu (rozcieńczonego szklanką wody ze świeżo wyciśniętym sokiem z kapusty), a w nocy moczy się w łóżko?

Nie widzę powiązania, tym bardziej, że problem moczenia Zosi występował także przed stosowaniem terapii aloesowo-kapuścianej.
Zapisane

Zmiany na lepsze.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #87 : 07-11-2011, 12:09 »

Ponieważ uczulają ją wszystkie możliwe oleje (oprócz kukurydzianego), ostatnio próbowałam podać jej sam sok z aloesu rozcieńczony szklanką wody i sokiem z kapusty.
Proponuję uważać, żeby nie wpaść w pułapkę niestosowania MO, bo zauważyłem, że są osoby, które starają się wszystko wyeliminować, żeby nie mieć objawów, nie chcąc zrozumieć, czym jest zdrowienie. Najlepiej wyeliminować MO, jedzenie i po jakiejkolwiek "poprawie" znowu bać się objawów i znowu eliminować. Tak można bez końca i zdrowia nie będzie.

Skoro samo podanie soku z aloesu nie daje objawów, to trzeba zdać sobie sprawę, że organizm po prostu wchłania ten sok i nie odbywa się gojenie nabłonka. Czym innym jest sok z aloesu zawarty w MO, której właśnie specyficzne właściwości powodują proces gojenia. To dlatego między innymi dłuższe przebywanie w przewodzie pokarmowym soku z olejem daje pożądany efekt (nie mylić z uczuleniem na olej), co odbierane jest błędnie jako niepożądane.

Jola. Dziwię się, bo jesteś już długo na forum i nie potrafisz wyciągnąć prostego wniosku, że goimy od góry do dołu. Stosujemy MO z olejem winogronowym przede wszystkim u dzieci zdrowych, natomiast zauważyłem, że MO stosowane u dzieci chorych począwszy od oliwy z oliwek i dalej kolejne etapy, powoduje pożądany efekt zdrowia poprzez Twoim zdaniem niepożądane objawy.

Co da zastosowanie MO docelowo na jelita, skoro żołądek do remontu? Tak więc albo eliminujemy i panikujemy przy każdym, najmniejszym objawie skórnym i znowu eliminujemy, albo goimy, zdając sobie sprawę, że objawy dają obraz nabłonka jelitowego.

Słuchałam Twojej rozmowy w radiu Biosłone, gdzie powołujesz się na przypadek synka Novalijki, Kacperka. Otóż pamiętaj, że Kacperek nie pił MO, a działania Novalijki mają na celu zaleczenie objawów. Prawda jest taka, że i Ty masz szansę zaleczyć objawy dietą i sokiem z aloesu, który pity "na szklanki" jest działaniem objawowym, jednak alergie Twojego dziecka w najlepszym wypadku się nie zmienią. Takim działaniem odkładasz oczyszczanie, które dziecko (jeżeli będziesz chciała chować zdrowo wedle zasad Biosłone), musi i tak przejść.
Tak jest. To jest leczenie, zaleczanie, a przyczyna pozostaje i trzeba sobie z tego zdawać sprawę, że choroba będzie się rozwijała.


« Ostatnia zmiana: 07-11-2011, 12:27 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #88 : 07-11-2011, 12:36 »

Dzięki, Livia i Machos, za treściwe komentarze. Oczywiście, że nie chcę zaleczyć alergii, tylko się jej pozbyć.
zauważyłem, że MO stosowane u dzieci chorych począwszy od oliwy z oliwek i dalej kolejne etapy, powoduje pożądany efekt zdrowia poprzez Twoim zdaniem niepożądane objawy.

OK, od jutra zaczniemy MO z oliwą z oliwek.

Dodano: 08-11-2011, 10:04 »
Czy ktoś z Was zna może przypadek ustąpienia tak mocno zaawansowanego AZS jak u mojej córki za pomocą picia MO? Bo ja szukałam dużo i - niestety - nie znalazłam żadnego.
Dziś zaczęłam MO od oliwy z alocitem.
« Ostatnia zmiana: 16-04-2013, 19:19 wysłane przez Kamil Niemcewicz » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #89 : 12-11-2011, 01:35 »

SOS Radiabiosłone – Zosia część trzecia.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20746.msg144712#msg144712
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #90 : 14-11-2011, 18:36 »

Słuchałam audycji. Dziękuję Panu Słoneckiemu za udział w niej.
Ryż z jabłkami sama już odstawiłam prawie miesiąc temu - oba produkty uczulają. Jednak problem ze wzdęciami trwa niezmiennie od ok. 2 lat. Rano brzuch jest raczej normalny, a po śniadaniu i w ciągu dnia pęcznieje aż do nocy, kiedy wygląda jak balon. Sporadycznie w ciągu dnia pojawia się ból pępka, zwłaszcza po zjedzeniu kapusty. Przed chwilą usłyszałam w audycji, żeby podawać Zosi coca-colę. Czy podawać ją przed każdym posiłkiem? Czy mogę jeszcze coś innego zrobić?

W związku z tym zastanawiam się też, czy nie powinnam też odstawić kapusty i cebuli, które wzdymają? Tyle że tu pojawia się problem, bo oprócz kapusty i cebuli Zosia je tylko ziemniaki i wieprzowinę, sporadycznie jako dodatek kaszę kukurydzianą. Cała reszta ją uczula. Nie wiem, co podawać jej do jedzenia, żeby jej to wyszło rzeczywiście na zdrowie.

Od 6 dni codziennie podaję Zosi MO w okrojonej wersji (olej kukurydziany z aloesem) i niepełnej dawce (2ml) i jest duuuuże pogorszenie na skórze. Wygląda na to, że oczyszczanie zaczęło się i idzie przez skórę. Znowu są rany na całym ciele dziecka, niezależnie od diety.

Od jakiegoś czasu włosy też wyglądają coraz gorzej. Są cieniutkie, matowe, szorstkie, mocno przerzedzone.
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #91 : 14-11-2011, 18:58 »

W związku z tym zastanawiam się też, czy nie powinnam też odstawić kapusty i cebuli, które wzdymają?

Cebula jest dla tych co mają tzw. końskie zdrowie, więc te wzdęcia to jak nic po cebuli. Kapusta (piszę o białej kapuście) jest bardzo podejrzana, zarówno u Zosi jak i u Liwii. Szczególnie w tym roku, kapusta jest fatalna (bardzo nieudane zbiory - niskie plony i choroby), niesmaczna, chora (poprzerastana czarnymi włóknami, szybko się psuje). Kapusta duża i wyglądająca zdrowo swój image zawdzięcza nawozom. Dla takich wrażliwców jak Zosia i Liwia to dodatkowe masy wrednych toksyn. Co ma zrobić w takiej sytuacji wątroba?
Zapisane

Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #92 : 14-11-2011, 19:03 »

Ale nie mogę przecież dziecku dawać przez kilka miesięcy tylko mięsa z ziemniakami.
« Ostatnia zmiana: 14-11-2011, 19:05 wysłane przez Jola » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #93 : 14-11-2011, 19:34 »

Ale nie mogę przecież dziecku dawać przez kilka miesięcy tylko mięsa z ziemniakami.
Jolu jesteś, ze zrozumiałych względów w ogromnym stresie. Wtedy myślisz emocjonalnie.
Masz rację, nie samymi ziemniakami i mięsem, na dłuższą metę może żyć dziecko.
Zrób małej pulpeciki ziemniaczane (dawałam to mojemu synowi, jak na własne życzenie nie jadł nic (!) całymi miesiącami - dziś 'kawał chłopa')

Ugotowane i roztarte ma masę ziemniaki połącz z jajkiem, dużą ilością pietruszki, dodaj kminek (dobry na trawienie), uformuj placuszki grubości jednego centymetra i albo usmaż na smalcu albo ugotuj w wodzie.
Możesz też zrobić wersję z dodatkiem ugotowanego mięsa (z rosołu). Tak samo jak wyżej plus dodatek mięsa gotowanego (zmielonego).

Pomyśl o gotowanych buraczkach, marchewce, dyni.
Bardzo ważne jest gdzie kupujesz warzywa. W przypadku Zosi musisz postarać się o sprawdzone, zdrowe, bez nawozów sztucznych, wprost od rolnika (trzeba popytać, pojechać na wieś i zrobić sobie dobry kontakt.
Zapisane

Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #94 : 14-11-2011, 20:22 »

Dziękuję, Klara, pulpety spróbuję zrobić, ale bez jajek, bez dyni, marchewki, pietruszki, buraków itd. Ja nie myslę tylko emocjonalnie. Ja wiem, że te produkty uczulają moje dziecko. I mieszkam na wsi, więc mam najlepsze dojście do bezpiecznych warzyw. I co z tego? Nic. Bo moje dziecko ich nie może jeść, co już wcześniej pisałam.
Zapisane
PawelM
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2011 - 2014 z przerwami
Skąd: Bełchatów
Wiadomości: 165

« Odpowiedz #95 : 14-11-2011, 20:51 »

Spróbuj jaj przepiórczych. U nas się sprawdzają w 100%, zero reakcji uczuleniowych, a nasza Lilianka po wprowadzeniu ich do menu ucieszyła się, ponieważ nie mogła wcześniej jeść jajeczek kurzych i np. naleśników. Kupujemy na fermie 10km od nas, po 200 sztuk (cena u nas 0,25zł za sztukę).
Zapisane

Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa.
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #96 : 15-11-2011, 09:01 »

Na jaja przepiórcze (nawet na samo żółtko) też jest alergia. ):
Dziś próbuję dać coca-colę na wzdęcia. Cebulę odstawiam, ale na kapustę na razie nie mogę znaleźć zamiennika, bo jak spróbuję dać np. buraka, który nie wywołuje wzdęć, to będzie pokrzywka i powiększona alergia. A nie mogę odstawić kapusty, bo wtedy nie będzie miała witamin, o które mocno upomina się jej organizm (zniszczone włosy, skóra).
« Ostatnia zmiana: 15-11-2011, 10:39 wysłane przez Jola » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #97 : 16-11-2011, 00:20 »

SOS Radiabiosłone – Zosia część czwarta.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20746.msg145122#msg145122
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Jola
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 49
MO: 17 maja 2011
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #98 : 17-11-2011, 14:31 »

Mam pytanie w sprawie podawana coli. Kiedy należy spodziewać się efektów i czy są jakieś wskazówki odnośnie jej stosowania?
Pierwszego dnia Zosia wypiła ją ok. 1 godz. po obiedzie, prawie od razu wypróżniła się i wieczorem brzuch miała mniej wzdęty niż zazwyczaj (załóżmy, że to było 7 w skali 1-10, podczas gdy wcześniej wieczorem zawsze było 10). Dziś piła colę trzeci dzień, godzinę po miksturze, ale przed śniadaniem. Picie coli raczej nie ma żadnego wpływu na skórę, czym jestem zaskoczona.  Wzdęcia brzucha utrzymują się nadal na poziomie 7. Więc jest delikatna poprawa, za co bardzo dziękuję Panu Słoneckiemu.
Teraz zastanawiam się, czy należałoby jakoś bardziej ukonkretnić podawanie coli: przed posiłkami czy po, raz dziennie po 3/4 szklanki (tak podaję teraz), mniej czy więcej? Czy można jeszcze zrobić coś więcej, żeby pozbyć się tej katastrofy i żeby toksyny nie szły do krwioobiegu? 
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #99 : 17-11-2011, 14:35 »

Coca-coli nie należy dawkować na zasadzie leku. Niech przez jakiś czas dziecko pije ją jako napój, gdy chce mu się pić. Najlepiej niech pije tylko coca-colę, nic innego.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!