Zibi
|
|
« : 01-05-2007, 14:29 » |
|
Wiem Mistrzu! Jak uzyskać galaretkę z siemienia lnianego na dolegliwości żołądkowo-jelitowe? Czy siemię ma być zmielone tuż przed zalaniem ciepłą wodą, czy można całe ziarna zalać wodą (np. niegorącą, żeby siemię nie straciło swoich pozytywnych właściwości)?
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-02-2011, 18:53 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 01-05-2007, 15:18 » |
|
Siemię lniane w leczeniu chorób żołądka przygotowuje się rozmaicie – nie ma jednego dobrego sposobu, a to dlatego, że jego skuteczność z wleczeniu tych chorób jest raczej minimalna, prawie żadna. Na początku wprawdzie uzyskuje się ustąpienie objawów, ale choroba jednak rozwija się i po jakimś czasie objawy powracają, najczęściej o większym nasileniu. → Dlatego proponuję koktajl z błonnikiem i bananem → http://www.bioslone.pl/koktajl który przynosi szybką ulgę i jednocześnie działa leczniczo. Warto też, zamiast wody, spróbować do uzupełnienia koktajlu użyć śmietany (jeśli nie wywołuje niestrawności).
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #2 : 09-01-2008, 11:53 » |
|
Mam pytanie odnośnie owej słynnej galaretki . Ile czasu mam czekać żeby zacząc konsumpcję? Zalałam siemię lniane wodą jakiś czas temu i na razie nie ma żadnej "galaretowatości" . Czy wypija się całą szklankę czy odlewa się wodę i zjada się to co na dole, bo tam na pewno ziarenka już puściły kleik.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Urszulka
|
|
« Odpowiedz #3 : 09-01-2008, 12:01 » |
|
Witaj. Nie wiem co to za galaretka. Natomiast wiem ze siemie lniane powinno sie jesc bezposrednio po zmieleniu (zmielone juz traci swoja wartosc). Mozna je dodawac doslownie do wszytskiego. Jednakze najlepiej zjadac go z musli lub same. Czy mozesz powiedzisz/ napisac o jaka galaretke chodzi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #4 : 09-01-2008, 12:25 » |
|
Urszulko, przepis na tę galaretkę mieści się w dziale "Często zadawane pytania".
Shpeelko, o ja naiwna, zalałam siemię lniane w całości i czekam . W przepisie nie było słowa "zmielone".
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Urszulka
|
|
« Odpowiedz #5 : 09-01-2008, 12:38 » |
|
Hm. Szczerze mowic nie jestem w tej dziedzinie ekspertem. Wiem jedno jesli kupujemy siemie juz zmielone ono nie ma takich wlasciwosci juz. Z tego co slywszalam najlepsze jest to niezmielone - moze tutaj chodzi o OMEGA#....a moze o inne wlasciwosci. To zmielone czasami jest zlezale i wowczas chyba traci wszystkie swoje wlasciwosci. Ja zazywam siemie ale najczesciej je sobie popprstu gryze.... .....kiedys dodawalm go do robieonej przez siebie pasty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Shpeelka
|
|
« Odpowiedz #6 : 09-01-2008, 12:41 » |
|
Ja wlasnie juz tez nie kupuje zmielonego.Czesto dodaje niezmielone do surowek.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Urszulka
|
|
« Odpowiedz #7 : 09-01-2008, 12:44 » |
|
Wlasnie poczytalam o galaretce z siemienia. Hm....nie bede sie madrowala..jednakze od madrych ludzi wiem ze nie wolno kupowac zmielonego.....robia to ci ktorym sie wszedzie spieszy...a wiemy ze do wyzdrowienia czasu potrzeba...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #8 : 09-01-2008, 14:20 » |
|
Urszulko, oczywiście, że nie wolno kupować gotowego zmielonego siemienia lnu. Uczestnicy forum używają świeżo zmielonych nasion. Ja po prostu nie domyśliłam się, że należy go zmielić. Na razie nie mam młynka do kawy, więc muszę sobie odpuścić tę galaretkę . Shpeelko, odlałam wodę i spożyłam siemię lniane, które wypuściło trochę kleiku. Na razie tym muszę się zadowolić.
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #9 : 09-01-2008, 15:06 » |
|
Dziewczyny! nie odlewajcie tej wody! -to samo zdrowie :ok: nasionka też. Ja zalewam siemię w całości np. na noc letnia wodą / lub wrzątkiem. Nie jest to typowa galareta- nazywam ją kisielek. Smacznego! (można też pić po paru godz.)
|
|
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Loret
|
|
« Odpowiedz #10 : 09-01-2008, 15:10 » |
|
Chamomillko - możesz wieczorem do szklanki dać 2 łyżeczki siemienia lnianego w ziarenkach, zalać letnią wodą i na następny dzień rano przecedzić przez sitko i wypić. Jest jeszcze drugi sposób czubatą łyżkę siemienia wrzucić na pół litra wrzątku, gotować kilka minut, przecedzić. Poczekać aż zgęstnieje i wypić na czczo małymi łykami .
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
|
|
|
Elowen
|
|
« Odpowiedz #11 : 09-01-2008, 15:41 » |
|
Ja swego czasu leczylam sobie sluzowke zoladka wlasnie galaretka z siemienia, ale nie ze zmielonych surowych ziaren, tylko calych i gotowanych. Pomoglo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zibi
|
|
« Odpowiedz #12 : 09-01-2008, 18:08 » |
|
Oczywiście, że chodzi tutaj o niezmielone siemię lniane. Galaretka, czy kisielek (jak mówi Evunia) - to trochę gęściejsza woda + ziarenka. Chodzi o to, żeby tę, 1. łyżeczkę siemienia w ziarenkach, zalanego wodą w temp. pokojowej, po kilku godzinach "leżakowania" - drobnymi łykami popijać przez cały dzień. Podobnie - jak z wodnym maceratem czosnkowym. Najlepiej popijać, w pewnych odstępach czasowych - naprzemiennie jedno i drugie. Można też płaską łyżkę mielonego siemienia lnu zalać szklanką przegotowanej wody, ale w temperaturze pokojowej i odstawić na 2-3 h pod przykryciem. Następnie pić drobnymi łykami w ciągu dnia. Galaretki - działają jak opatrunek na śluzówkę, a czosnkowy macerat jak dezynfekator.
|
|
« Ostatnia zmiana: 28-09-2011, 08:52 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #13 : 10-01-2008, 08:29 » |
|
Dziękuję Wam, to jednak umiem czytać , ma być siemię lniane niezmielone! Tylko, że wczoraj jak zrobiłam tę galaretkę i stała ze 3 godziny, to kleik zrobił się tylko na dole, reszta szklanki to była raczej czysta woda . Dlatego tę wodę odlałam i zjadłam same ziarenka. Moja mama z kolei zalewa całe siemię lnu gorącą wodą i mówi, że po jakimś czasie powstaje taki bardziej kleisty kisielek. Powiedzcie, czy u Was też ten kisilek powstaje bardziej na dole czy macie lepsze efekty? Dzisiaj wypiję już całą szklanicę :cool: .
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
Evaa8
Offline
Płeć:
MO: 01-04-2004
Skąd: S.W.
Wiadomości: 315
|
|
« Odpowiedz #14 : 10-01-2008, 12:00 » |
|
Jest tak jak piszesz- możesz wymieszac, ew. dolac goracej wody ( ja wole pić ciepłe ostatnio). Pij na zdrowie :piwo:
|
|
|
Zapisane
|
evaa "Wiedza jest skarbem, który możemy wszędzie ze sobą zabrać".
|
|
|
Misia
|
|
« Odpowiedz #15 : 22-01-2008, 18:46 » |
|
Tylko należy pamiętać, że miodu nie dajemy do gorącej wody, bo traci swoje właściwości lecznicze. Fajnie, że przeczytałam ten post, bo mam ogromne problemy z zaparciami. Spróbuję jeszcze tej metody. Ale mój organizm jest bardzo oporny. Nic go nie rusza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Loret
|
|
« Odpowiedz #16 : 22-01-2008, 19:03 » |
|
Dziewczyny! przepraszam, że się wtrącam, ale parę słów o rodzajacch i właśćiwościach leczniczych miodu Miód gryczany - działa odtruwająco i uodparniająco. Leczy m. in. nieżyty górnych dróg oddechowych. Miód spadziowy - zalecany przy schorzeniach układu krążenia i kłopotach z sercem. Leczy nieżyty dróg oddechowych i gardła. Miód rzepakowy - pomaga na serce i układ krążenia. Miód lipowy - działa rozgrzewająco i kojąco przy schorzeniach oskrzeli, zatok, kaszlu i przeziębieniu. Miód z mniszka lekarskiego - pomaga na wątrobę. Miód akacjowy - reguluje trawienie i pomaga przy zaparciach. Miód wrzosowy - pomaga zwłaszcza przy chorobach pęcherza, nerek i prostaty. Miód wielokwiatowy - pomaga organizmowi łatwiej znosić wiosenne alergie.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
|
|
|
Misia
|
|
« Odpowiedz #17 : 22-01-2008, 20:56 » |
|
Jest ich sporo. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja dodatkowo spróbuję jeszcze akacjowy. Ja do tej pory po MO (za godz.) wypijałam szklankę wody z miodem i cytryną. Dołożę też galaretkę, może mnie ruszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agna
Offline
Płeć:
MO: 17-07-2007
Wiedza:
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 290
|
|
« Odpowiedz #18 : 22-01-2008, 22:08 » |
|
Witam, a u mnie ta galaretka działa wręcz odwrotnie powoduje zaparcia. Natomiast bardzo dobrze wpływa na przewód pokarmowy koktajl błonnikowy i znalazłam jeszcze taka stronkę:wypowiada się Zibi i p. Józef http://mikstura.kei.pl/forum/topics7/210.htm
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Chamomillka
Offline
Płeć:
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691
|
|
« Odpowiedz #19 : 23-01-2008, 08:20 » |
|
Loret, bardzo dziękuję za opis miodów, na pewno będzie przydatny . Misiu, a próbowałaś na zaparcia nasiona babki płesznik, można ją kupić osobno w sklepach zielarskich lub występuje ona w preparacie Colon-C, bardzo dobrze formuje stolec. Sposób przyjmowania jest prosty, dodać do szklanki wody lub soku i od razu wypić, potem dobrze by było dodatkowo popić. Co do galaretki, to mi nie wychodzi ani galaretka, ani nawet kisielek jak pisała Ewa, nie wiem, może za krótko to trzymam (2 h). Wypijam po prostu wodę, a potem zjadam nasionka, ale na jelita działa pozytywnie .
|
|
|
Zapisane
|
"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym" Ks. Jan Twardowski
|
|
|
|