Ostropest plamisty - dawka.

<< < (4/6) > >>

Helpme:
Tak, jeżeli jesz dużo tłuszczu to mniej węgli powinno się jeść.

brajan30:
Spokojnie panowie, jak najbardziej na wiedzę nie należy się zamykać bo taka wiedza staje się religią, a nie o to chodzi. Czytać trzeba, ale przeczytaną wiedzę trzeba „filtrować” tak jak napisała Klara że też nie ze wszystkim się zgadza i ja mam podobne zdanie. Jeśli chodzi o mnie to ja pisałem o książce Sandry Cabot „Leczenie chorób tarczycy” i ta książka jest naprawdę godna polecenia, o czym pisałem tutaj: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2628.msg177598#msg177598
Jeśli chodzi o książkę „Zdrowa wątroba, zdrowe jelita” to trzeba tą książkę czytać z uwagą i „filtrować” to co się przeczyta. Sandra Cabot to lekarz, sporo wie o prawdziwym zdrowiu i jak obserwuję jej literaturę to ona przeszła taka ewolucję od leczenia do dbania o zdrowie, oczywiście jako lekarz nie wyzbyła się pewnych uprzedzeń i to właśnie widać w książce „Zdrowa wątroba, zdrowe jelita” zalecając unikanie tłuszczów zwierzęcych rzekomo niezdrowych dla wątroby, ale o oliwie z oliwek już pisze dobrze. A przecież wiadomo że oliwa z oliwek jest dobra dlatego że zawiera dużo kwasów nasyconych, natomiast tłuszcze zwierzęce mają jeszcze więcej tych kwasów i dla wątroby jest to dobre, gdyż żółć nie zalega i nie tworzą się kamienie żółciowe. Ale generalnie książka warta przeczytania przy odpowiednim „filtrowaniu wiedzy”.

Wera:
Od paru dni postanowiłam terapeutycznie stosować ostropest. Wielkiej zmiany nie widzę, poza częstszym wypróżnianiem. Wydaje mi się też, że nie ma niestrawności i ogólnie wszelkich bóli w układzie pokarmowym. Na razie to dopiero początek a zdecydowałam się na tą terapię ze względu na pryszcze na twarzy i paraliżujące zimno, jak tylko przyjdą jesienne chłody. Miewam tez bóle okołowątrobowe, chociaż żadnych badań na ten organ nigdy nie robiłam.

Wera:
Trochę czasu stosuję już terapię ostropestem. Praktycznie codziennie dwie kupy, zwiększona potliwość (chociaż tu nie mam pewności co do przyczyny, bo za oknem 36*C), zwiększone kłucie w okolicach wątroby i w miejscach jelitowych, w których mam problem od lat. A więc reasumując, nastąpiło zaostrzenie objawów. Dodam, że jestem od kilku miesięcy na MO z oliwą z oliwek i nie wiem czy zmienić olej na kukurydziany, aby MO dotarła do wątroby. Mam problem z określeniem gdzie dokładnie znajduje się konkretny organ, stąd moje wątpliwości (schematy jakiekolwiek, niczego mi nie ułatwiają). Teoretycznie rzecz biorą, to chyba dobrze, że boli, ale robi się to upierdliwe.

Wera:
Ciekawe, bo bóle ustały. Była to zatem jakaś naprawa w przewodach żółciowych albo wątrobie. Apetyt na ostropest już mniejszy niż na początku. Stosuję w związku z tym dwie porcje, zamiast trzech. Czy widzę jakąś zmianę? Cera nieco lepsza, no i te częstsze wypróżnienia (nie biegunki) oraz brak wzdęć czy gazów. Jak długo można stosować dawkę terapeutyczną aby nie przegiąć? Co do MO, to zdecydowałam nie zmieniać na razie oleju, jeśli ostropest robi remont wątroby. Chociaż jest zasada, że stosujemy ten olej, który zalecany jest na ten odcinek układu, który nam doskwiera.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona