Krwawy interes. Ktoś tu kogoś robi w .....
Na początku roku (we Wrocławiu w styczniu, w Warszawie w lutym) w formularzu, który muszą wypełnić honorowi dawcy krwi znalazł się zapis informujący, że krwiodawcy wyrażają zgodę na to, by krew trafiała do badań klinicznych lub do firm farmaceutycznych zajmujących się produkcją leków. Sytuacja niezręczna, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że jeśli takiej zgody się nie podpisze, krwi oddać nie można.
Padają zarzuty, że krew zamiast do potrzebujących trafia do koncernów farmaceutycznych, które testują na niej swoje leki, a później z zyskiem sprzedają klientom. Jakim prawem ktoś zarabia na mojej dobrej woli – pytają jedni? Czemu bez podpisania klauzuli o wyrażeniu zgody na sprzedaż nie można oddać krwi?
Nie można robić interesu na ludzkim altruizmie, bo ludzie przestaną oddawać krew. Ludzie chętnie pomagają innym, ale nie chcą, żeby jeszcze ktoś na tym zarabiał – nie krył wzburzenia profesor.