Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 07:26 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kwaśny-sraśny  (Przeczytany 76041 razy)
Milosz1984
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 1.11.2011
Wiadomości: 85

« Odpowiedz #20 : 13-10-2011, 17:03 »

Nie obrażam się wcale i doceniam Wasze porady. Przeczytałem o suplementach z forum bioslone a także. Dodatkowo wyczytałem w jakimś ebooku Tombaka, że suplementy diety np w kapsułkach magnezu jest spora obróbka chemiczna. Robią to w ten sposób, że zanim kapusłki idą do kontroli jakości są bez tej obróbki a po kontroli są jakby ,,konserwowane" chemią i stąd są nie zdrowe.
   Co do tych suplementów diety to mnie trochę oświeciliście. Od 2 miesięcy przed okresem zimowy zacząłem zażywać Chela mag b6, Olej z wątroby rekina, Wit E, Suszoną i mieloną naturalną dziką różę, Biotyk(priobiotyk), Żeń Szeń w Tabletkach, Noni, 2 razy dziennie wypijam po minimum ośmiu godzinach moczenia w wodzie pyłek kwiatowy z sokiem z połowy cytryny i /lub łyżką octu jabłkowego. Do tego pijam ok 2-3 filiżanki zielonej/ czerwonej herbaty - na przemian. Zjadam około 3 łyżki siemienia lnianego dziennie. Piję łyżkę oliwy z oliwek. Czasem jak mi się chce robić to robię soki warzywne, jem sporo jogurtów naturalnych, kefirów, maślanki.
   Co z tych produktów nadaje się do codziennej diety, a co raczej odrzucić. Wydaje mi się, że produkty typu Pyłek kwiatowy, który stosuje 30-40 gram dziennie (dawka lecznicza) z sokiem z cytryny, octem jabłkowym, zielona herbata, siemię lniane, oliwa z oliwek są  ok. Jednak chciałbym Waszą opinie. A olej z wątroby rekina też jest taką ,,fałszywką" dla organizmu? W przeciwieństwie do magnezu syntetycznego jest naturalny(tak mi się wydaje) i powoduje wzrost leukocytów - strażników organizmu. A takie suplementy diety jak magnez to dopiero po przeczytaniu o tych suplementach i Wasze opinie mnie oświeciły bo coś w tym jest. Jak biorę magnez czuję lepszą koncentrację. Po zaprzestaniu wszystko wraca do normy. Jednak w ulotkach magnezu nie jest napisane, że to leczy tylko, że podczas stosowania znosi napięcie nerwowe itp. Więc nie kłamią, ale też nie wyprowadzają z błędu, że to jest błędne koło - tak ja to widzę. Dostosowałem się także do zasady - Jak choroba łapie nie brać nic na infekcje tylko pozwolić organizmowi samemu zwalczyć infekcję bez leków, które zwalczają objawy a nie przyczyny bo np lekarze przepisują antybiotyki na wirusy a antybiotyki na wirusy nie działają. Przykładowo wczoraj złapało mnie pierwszy raz chyba od 3 lat mocne przeziębienie, nic nie wziąłem na to. Położyłem się przykryłem, wypociłem i rano jak nowo narodzony i nawet nie pamiętam skąd we mnie tyle było sił witalnych jak po tej ,,infekcji" a wczoraj czułem się strasznie.
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #21 : 13-10-2011, 18:43 »

Cytat
Jak choroba łapie nie brać nic na infekcje tylko pozwolić organizmowi samemu zwalczyć infekcję bez leków
Robisz postępy smile
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #22 : 13-10-2011, 19:06 »

Od 2 miesięcy przed okresem zimowy zacząłem zażywać Chela mag b6, Olej z wątroby rekina, Wit E, Suszoną i mieloną naturalną dziką różę, Biotyk(priobiotyk), Żeń Szeń w Tabletkach, Noni, 2 razy dziennie wypijam po minimum ośmiu godzinach moczenia w wodzie pyłek kwiatowy z sokiem z połowy cytryny i /lub łyżką octu jabłkowego.
Żebyś wiedział, ile ja brałam supli w okresie od jesieni do wiosny, żeby nie chorować i chodzić do pracy. Straszne! A ile dodatkowo, by  schudnąć. Szkoda kasy. Teraz to rozumiem. Gdy zaczęłam żyć według zasad tego portalu i forum, zmieniło się moje życie i zdrowie. Pisałam o tym wiele razy dokładnie.

   Co z tych produktów nadaje się do codziennej diety, a co raczej odrzucić. Wydaje mi się, że produkty typu Pyłek kwiatowy, który stosuje 30-40 gram dziennie (dawka lecznicza) z sokiem z cytryny, octem jabłkowym, zielona herbata, siemię lniane, oliwa z oliwek są  ok.

To zależy jaki jest stan twoich jelit, czy masz jakieś problemy.
Zielona herbata jest tu właściwie odradzana, bo jest poddawana fermentacji. To nie dobrze dla jelit. Pyłek to suplement diety, więc jest be.
Zapisane
Milosz1984
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 1.11.2011
Wiadomości: 85

« Odpowiedz #23 : 15-10-2011, 01:42 »

Chetnie bym z wami wiecej porozmawial ale mojego posta ktorego pisalem 3 krotnie ,,gloopi"  (co znaczy glopi??) moderatorr czy inny ktos tam przniosl do moderowanych !!! ZALOSNE TO JEST
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #24 : 15-10-2011, 01:47 »

Żałosne jest nie potrafić sklecić jednego posta, w którym nie roiłoby się od błędów, mimo trzykrotnego poprawiania. Skąd się biorą takie matołki?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #25 : 15-10-2011, 11:11 »

Przy Ph=4.5 kandydoza przestaje się namnażać".
Co umożliwia rozwój wielu chorobom.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #26 : 15-10-2011, 11:12 »

Podobno kandyda sama tworzy środowisko o niskim pH. Jak więc może ona przetrwać?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #27 : 15-10-2011, 11:33 »

Podobno kandyda sama tworzy środowisko o niskim pH.
Podobno wiadomo o tym z badań, na które były granty.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #28 : 15-10-2011, 11:41 »

Tak zapewne z badań. Bo jak inaczej.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #29 : 15-10-2011, 12:46 »

Tak zapewne z badań. Bo jak inaczej.
Wystarczy obserwować naturę, by zauważyć, że silniejszy przetrwa dzięki słabszemu.

Rekinowi, czy orkom w ich środowisku umożliwiają to ofiary słabsze, mniej sprawne, chore, albo jeszcze (tak jak niewykształcone komórki) nieprzystosowane, głupie, młode foki, itd. To (już po raz enty pisane na tym forum) grzybowi przetrwanie umożliwia występowanie w jego środowisku osobników słabych.

Gdyby tych fok, czy ryb w danym środowisku nie było, bądź stworzyłyby bardzo silną grupę, to rekiny, bądź orki muszą się wynieść, by znaleźć odpowiednie środowisko, które zapewni im przetrwanie.

Skoro grzyb w swoim środowisku ma dostęp do osobników słabszych, to po prostu je zabija i się nimi żywi. Jeżeli znajdzie się w środowisku osobników silniejszych od niego, to sam wyginie.

Więc, jakie pytanie ma sens o pH, czyli o środowisko, które podobno grzyb sam wytwarza, skoro i tak wszystko jest uzależnione od występowania słabszego osobnika.


« Ostatnia zmiana: 15-10-2011, 12:48 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #30 : 15-10-2011, 12:53 »

Jak ktoś lubi się wiecznie leczyć zamiast żyć.

Machos nie wiem czy wiesz ale odkryłeś tutaj przy okazji wielką tajemnicę (dla niektórych).

Mogę tylko potwierdzić że tak jest bo sam miałem przez 10 lat (!) nawracające grzybice jamy ustnej a po zmianie odżywiania przeszło do historii. Lekarze dawali coś do smarowania albo wysyłali mnie z tym do... dentysty!
« Ostatnia zmiana: 15-10-2011, 13:01 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #31 : 15-10-2011, 13:00 »

Jak ktoś lubi się wiecznie leczyć zamiast żyć.
To tak samo jak jakiś nałukowiec mógłby zastanawiać się nad pH wody, w której żyje orka czy rekin albo zastanawiać się nad pH ich organizmów, nie zauważając pożywienia, z którego korzystają.

Mogę tylko potwierdzić że tak jest bo sam miałem przez 10 lat (!) nawracające grzybice jamy ustnej a po zmianie odżywiania przeszło do historii.
Żeby tylko teraz któryś z pacjentów, patrząc na pH, nie wyciągnął głupiego wniosku i przestał jeść warzywa, bądź owoce.
« Ostatnia zmiana: 15-10-2011, 13:07 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #32 : 15-10-2011, 13:03 »

Ja nie potępiam w czambuł wszystkich tych badań. Podstawą badań są przecież obserwacje. I te badania potrafią dostarczyć bardzo cennego materiału do wyciągania wniosków, które często pomimo zawartych w badaniach danych są błędne lub celowo fałszywe.

Prawdziwa nauka nie jest niczym innym jak właśnie obserwacją stworzenia.

Pytanie dlaczego ludzie mają tak zaburzony instynkt?

Machos, teraz możemy się mądrzyć ale kiedyś też byliśmy w mniejszym lub większym stopniu pacjentami.
« Ostatnia zmiana: 15-10-2011, 13:08 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #33 : 15-10-2011, 13:21 »

Ja nie potępiam w czambuł wszystkich tych badań. Podstawą badań są przecież obserwacje. I te badania potrafią dostarczyć bardzo cennego materiału do wyciągania wniosków, które często pomimo zawartych w badaniach danych są błędne lub celowo fałszywe.
Dlatego zamiast tracić czas na czytanie "nałukowych" badań, trzeba patrzeć na osobnika, (badać, obserwować go) który jada mięso i surówki, nie boi się soku cytrynowego w MO i porównywać z osobnikami – poszukiwaczami pierdół o pH.

Prawdziwa nauka nie jest niczym innym jak właśnie obserwacją stworzenia.
No tak.

Pytanie dlaczego ludzie mają tak zaburzony instynkt?
A co może zrobić dziecko, którego matka, ojciec już piorą mu mózg od początku, skoro sami wyprani przez tv, radio, kalekarza rodzinnego.

Machos, teraz możemy się mądrzyć ale kiedyś też byliśmy w mniejszym lub większym stopniu pacjentami.
Dlatego własnym przykładem udowadniajmy, że byliśmy pacjentami, ale to już przeszłość, bo jesteśmy Biosłonejczykami.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #34 : 15-10-2011, 13:26 »

Dlatego własnym przykładem udowadniajmy, że byliśmy pacjentami, ale to już przeszłość, bo jesteśmy Biosłonejczykami.

Namacalnych dowodów doświadczonych na sobie mam kilka. Z innymi niewidocznymi borykam się nadal. Łatwo nie jest, a właściwie to jest bardzo ciężko. Mój powrót do zdrowia przeciąga się niestety. Popełniłem też kilka błędów w drodze do zdrowia.

Dlatego zamiast tracić czas na czytanie "nałukowych" badań, trzeba patrzeć na osobnika, (badać, obserwować go) który jada mięso i surówki, nie boi się soku cytrynowego w MO i porównywać z osobnikami – poszukiwaczami pierdół o pH.

Tak właśnie. Chociaż tutaj też są pewne zależności. Niedawno zrobiłem prowokację - zjadłem sporo pierogów (własnej roboty), dwa dni pod rząd - na trzeci dzień miałem tak silną reakcję jak nigdy. Chociaż i tutaj była zmiana jakościowa/ Teraz właściwie dopiero mogę jasno zdiagnozować że to gluten mnie uczula strasznie bo dopiero teraz mam niemal natychmiastową reakcję organizmu i to pomimo odzyskania w dużej części zdrowia. Ale to zależy jeszcze z czym jem gluten. Z pewnymi pokarmami pomimo zjedzenia dużej ilości nie ma takich reakcji jak z innymi. Wyciągam stąd prosty wniosek że te pokarmy szczególnie dobrze wpływają na moje zdrowie. Przy odstawieniu glutenu organizm dopiero zyskuje zdrowie bo nie traci energii na niwelowanie szkód.
« Ostatnia zmiana: 15-10-2011, 14:26 wysłane przez Laokoon » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #35 : 15-10-2011, 13:36 »

Namacalnych dowodów doświadczonych na sobie mam kilka. Z innymi niewidocznymi borykam się nadal. Łatwo nie jest, a właściwie to jest bardzo ciężko.
"Puść farbę' to może Ci pomożemy?smile
Zapisane

Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #36 : 15-10-2011, 13:37 »

Głęboko zakorzeniona choroba = słabość organizmu = brak energii do działania/pracy = brak finansów na właściwe odżywianie. To są te przeszkody główne. To jest drugie dno moich problemów. Dodam chyba tylko jeszcze trudną sytuację rodzinną, ale to właściwie jest jedno i to samo.
« Ostatnia zmiana: 15-10-2011, 13:41 wysłane przez Laokoon » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #37 : 16-10-2011, 08:39 »

Głęboko zakorzeniona choroba = słabość organizmu = brak energii do działania/pracy = brak finansów na właściwe odżywianie. To są te przeszkody główne. To jest drugie dno moich problemów. Dodam chyba tylko jeszcze trudną sytuację rodzinną, ale to właściwie jest jedno i to samo.
Eee, coraz lepiej piszesz. Jasno, wyraźnie formułujesz myśli. Masz dobry styl i coraz większą wiedzę. Pamiętam Twoje wpisy z czasu gdy poznałam to forum. Jest bardzo duża różnica (na plus). Widać więc, że zdrowie w natarciu u Ciebie.
Niepokoi mnie tylko ten brak energii do pracy. Czy to nie jest aby zwykła gnuśność? Tak fajnie się siedzi przed kompem, że można się w tym zagubić i potem jest problem z tym aby wyjść 'do ludzi". Nieprawdaż?
Na właściwe odżywianie (wg zasad BPP) nie potrzebne są jakieś szczególne środki. Kiedy jesz mięso, warzywa, jaja, tłuszcze i od czasu do czasu jakiś wyskok żywieniowy to koszty są dużo mniejsze niż przy dotychczasowym jedzeniu  bo nie kupujesz; chleba, makaronów, mleka, jogurtów, ciast, słodyczy typu batoniki itp. Co prawda mięso jest teraz drogie ale już warzywa, podroby, jaja - nie. Ja, w każdym razie, wydaję teraz na jedzenie mniej niż przed Biosłone.

Widocznie potrzebujesz jeszcze więcej czasu do pełnego oczyszczenia organizmu z toksyn i rozpoczęcia nowego, aktywnego życia. Wtedy wszelkie problemy, zwłaszcza te rodzinne, nie będą Cię dotykać. Zrozum mnie dobrze - problemy nie znikną ale nie będą Cię dotykać. smile
A może, kiedy problemy przestaną Cię dotykać, wtedy Ty pomożesz innym w rodzinie i wszystko się pięknie zmieni?
Zapisane

Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #38 : 16-10-2011, 09:37 »


Na właściwe odżywianie (wg zasad BPP) nie potrzebne są jakieś szczególne środki. Kiedy jesz mięso, warzywa, jaja, tłuszcze i od czasu do czasu jakiś wyskok żywieniowy to koszty są dużo mniejsze niż przy dotychczasowym jedzeniu  bo nie kupujesz; chleba, makaronów, mleka, jogurtów, ciast, słodyczy typu batoniki itp. Co prawda mięso jest teraz drogie ale już warzywa, podroby, jaja - nie. Ja, w każdym razie, wydaję teraz na jedzenie mniej niż przed Biosłone.

Zgadzam się z Klarą. Ostatnio zastanawiając się nad komentarzem pewnej znajomej, że musi iść do pracy, bo nie starcza na życie (żona wojskowego), zaczęłam przeliczać w przybliżeniu nasze wydatki. My nie zauważyliśmy takiego strasznego problemu, mimo, że nie trzymamy jakiejś strasznej DP i mimo, że od roku dodatkowo odkładamy  na spłatę kredytu.
Trzymamy się jednak zdrowego odżywiania, nie kupujemy już pewnych produktów a niektóre mocno ograniczyliśmy. Nie oddaje się już u nas tyle suchego chleba dla kur sąsiadki, nie wyrzuca obślizgłych wędlin. Skończyły się tony kosmetyków, suplementów z różnych powodów, najwięcej na odchudzanie.  I co najważniejsze, nie kupujemy lekarstw z apteki. Skończyły się antybiotyki i miliony różnych syropów( przy dwójce małych dzieci), na które, myślę, szło najwięcej pieniędzy. A ile pieniędzy wydawaliśmy na słodycze, bo cukiernia było po drodze z pracy!
« Ostatnia zmiana: 16-10-2011, 09:39 wysłane przez Lenka » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #39 : 16-10-2011, 09:42 »

Eee, coraz lepiej piszesz. Jasno, wyraźnie formułujesz myśli. Masz dobry styl i coraz większą wiedzę. Pamiętam Twoje wpisy z czasu gdy poznałam to forum. Jest bardzo duża różnica (na plus). Widać więc, że zdrowie w natarciu u Ciebie.

Nieprawda. Chociaż nie mogę powiedzieć, ponieważ już sam fakt że unikam glutenu i słodyczy daje organizmowi pole do popisu. Myślę że lepiej jest trochę z układem nerwowym i to jest niewątpliwie sukces, ale daleko mi jeszcze do pewności siebie. No i brak warunków na to właśnie.

Niepokoi mnie tylko ten brak energii do pracy. Czy to nie jest aby zwykła gnuśność? Tak fajnie się siedzi przed kompem, że można się w tym zagubić i potem jest problem z tym aby wyjść 'do ludzi". Nieprawdaż?

Chciałbym żeby to była prawda. Jest ona jednak zupełnie inna.

Na właściwe odżywianie (wg zasad BPP) nie potrzebne są jakieś szczególne środki. Kiedy jesz mięso, warzywa, jaja, tłuszcze i od czasu do czasu jakiś wyskok żywieniowy to koszty są dużo mniejsze niż przy dotychczasowym jedzeniu  bo nie kupujesz; chleba, makaronów, mleka, jogurtów, ciast, słodyczy typu batoniki itp. Co prawda mięso jest teraz drogie ale już warzywa, podroby, jaja - nie. Ja, w każdym razie, wydaję teraz na jedzenie mniej niż przed Biosłone.

Z pustego i salomon nie naleje. Chyba że może GNM ma jakieś zaklęcia w swoim repertuarze np . "stoliczku nakryj się".

Widocznie potrzebujesz jeszcze więcej czasu do pełnego oczyszczenia organizmu z toksyn i rozpoczęcia nowego, aktywnego życia. Wtedy wszelkie problemy, zwłaszcza te rodzinne, nie będą Cię dotykać. Zrozum mnie dobrze - problemy nie znikną ale nie będą Cię dotykać. smile
A może, kiedy problemy przestaną Cię dotykać, wtedy Ty pomożesz innym w rodzinie i wszystko się pięknie zmieni?

Nie potrzebuje Cię rozumieć tak jak Ty nie potrzebujesz mnie rozumieć.

Nie, nie pomogę innym w rodzinie. Też tak od zawsze od kiedy pamiętam myślałem i to był wielki błąd. Jedyna pomoc dla patologii to uciekać od niej i porachować dobrze kości. Ale to też za dużo, bo gówna się nie dotyka, żeby samemu się nie upaćkać. Szczególnie w  tym chorym systemie jakim żyjemy, gdzie za chęć i miłość można zostać zniszczonym.


Widzę że to co napisałem jest niejasne. Otóż powtórzę, choruję od dzieciństwa, pamiętam pierwsze objawy grzybicy które tutaj niektórzy opisują że mają je teraz dopiero, a było to 20 lat temu. I tak się męczę i sił już nie mam, szczególnie że moja rodzina to zaburzona patologia która szuka tam gdzie nie trzeba i pomimo rozmów próśb i gróźb nic sobie z tego nie robi.
« Ostatnia zmiana: 16-10-2011, 10:27 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!