Monya
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: lipiec 2011
Skąd: Kraków
Wiadomości: 109
|
|
« Odpowiedz #20 : 08-12-2011, 10:51 » |
|
Ile czasu może się utrzymywać taki częstomocz? Spędziłam w łazience ok 7 godzin i nie zanosiło się na poprawę, a przecież tak się nie da - godzinami. MO piję od niedawna i niestety z przerwami, bo dużo ostatnio choruję. Czy to mimo wszystko dobry czas na wprowadzenie mieszanki? Mam też cichą nadzieję, że pomogłaby coś na moje kłopoty ginekologiczne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #21 : 08-12-2011, 11:14 » |
|
Ile czasu może się utrzymywać taki częstomocz? Spędziłam w łazience ok 7 godzin i nie zanosiło się na poprawę, a przecież tak się nie da - godzinami.
Powinno pomóc nagrzewanie podbrzusza. Dobrze jest, mieć w domu termofor. Wtedy szybko można zrobić sobie gorący okład (w nocy).Jest teraz mnóstwo termoforów w sprzedaż razem z pokrowcami. Nie kosztują dużo. Oczywiście gorąca sól jest dużo lepsza, skuteczniejsza ale termofor jest szybszy w przygotowaniu. MO piję od niedawna i niestety z przerwami, bo dużo ostatnio choruję. Czy to mimo wszystko dobry czas na wprowadzenie mieszanki? Mam też cichą nadzieję, że pomogłaby coś na moje kłopoty ginekologiczne.
Masz dwie drogi: wprowadzić mieszankę już teraz a po uspokojeniu objawów MO albo teraz wprowadzać MO a po nowym roku mieszankę. Musisz wybrać sama.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monya
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: lipiec 2011
Skąd: Kraków
Wiadomości: 109
|
|
« Odpowiedz #22 : 08-12-2011, 11:20 » |
|
Klaro, dziękuję. A tak obok tematu, oto jakiej porady udzielił mi wczoraj mój mąż: idź w końcu do szpitala, połóż się na parę dni na oddział, niech Ci zrobią diagnostykę. Nie ma jak to zrozumienie i wsparcie najbliższych.
|
|
« Ostatnia zmiana: 08-12-2011, 20:33 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Monya
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: lipiec 2011
Skąd: Kraków
Wiadomości: 109
|
|
« Odpowiedz #23 : 21-12-2011, 22:45 » |
|
Minęło trochę czasu i zaczyna mi się klarować jakiś obraz sytuacji. Ból stopy stopniowo ustępował, ale bolały mnie całe nogi - mięśnie, stawy, trudno w sumie powiedzieć co to było. Powłóczyłam nogami, strzelało mi w stawach. Ból i osłabienie dotyczyły tylko nóg - ręce miałam zdrowe. Jednego dnia bóle były tak męczące, że spałam, nie byłam w stanie funkcjonować. Od kilku dni jest już w miarę dobrze, ale postanowiłam zrobić sobie badania krwi i moczu. Wynik morfologii jest w normie, kwas moczowy we krwi również w normie, ale jeśli chodzi o mocz to kryształki kwasu moczowego są liczne. Jedyne co mi przychodzi do głowy jako wytłumaczenie mojego stanu to dna moczanowa. Sama nie wiem czy skoro czuję się już dobrze, to powinnam potraktować zajście jako etap oczyszczania, czy też szukać potwierdzenia domysłów i stosować jakieś dodatkowe zalecenia z forum. Poradźcie, proszę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #24 : 22-12-2011, 09:45 » |
|
Sama nie wiem czy skoro czuję się już dobrze, to powinnam potraktować zajście jako etap oczyszczania, czy też szukać potwierdzenia domysłów i stosować jakieś dodatkowe zalecenia z forum. Poradźcie, proszę.
Miałaś klasyczne objawy oczyszczania z toksyn w miejscu, gdzie miałaś ich najwięcej. Typowe dla oczyszczania po pół roku stosowania MO. Teraz 'Alleluja" i do przodu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monya
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: lipiec 2011
Skąd: Kraków
Wiadomości: 109
|
|
« Odpowiedz #25 : 23-12-2011, 10:10 » |
|
Klaro, bardzo Ci dziękuję. Uspokoiłaś mnie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #26 : 25-11-2012, 21:43 » |
|
Po 13 miesiącach po raz drugi dzisiaj pojawił się u mnie krwiomocz. Wczoraj jeszcze nic tego nie zapowiadało. Wieczorem wypiłam KB z nasionkami (siemie, ostropest, słonecznik, dynia) + żurawina i plaster cytyny + woda. Rano przy oddaniu moczu duży ból cewki i krwiomocz. Wypiłam zaraz 0,5 litra wody, zrobiłam nasiadówkę vagosanem (bo piekła cewka), popędziło mnie, poleciał ciemny mocz, wyleciał jakiś mały skrzepik i następnie siusiu poleciało już jasne a przy końcu parę takich malutkich strzępek krwi. Piję dużo, wody, herbatę ze skrzypu, mocz już jest normalny. Martwi mnie to, bo nie wiem czy to oczyszczanie takie przez drogi moczowe czy będą nękać mnie jakieś zapalenia układu moczowego. Nadmienię, że od września łapię stale jakieś infekcje katar, kaszel, zapalenie ucha (z perforacją błony).
|
|
« Ostatnia zmiana: 26-11-2012, 22:12 wysłane przez Agata »
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Asia61
Offline
Płeć:
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360
|
|
« Odpowiedz #27 : 25-11-2012, 22:04 » |
|
Nie martw się na zapas. Oczyściła Ci się nerka i z tego powodu powinnaś się bardzo cieszyć.
|
|
|
Zapisane
|
Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.
- Awicenna
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #28 : 25-11-2012, 22:09 » |
|
Na to właśnie liczę. Tylko ile razy będzie się czyścić? Myślałam, że jeden raz to wystarczy. Wtedy (w zeszłym roku) piłam nefrosept (2 butelki) to pomyślałam, że tak może faktycznie być i nie spodziewałam się powtórki. Zaskoczyło mnie to dzisiaj.
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #29 : 26-11-2012, 08:57 » |
|
Moim zdaniem to klasyczne objawy oczyszczania przewodu moczowego: być może nerki ale też pęcherza, moczowodu lub cewki moczowej. Takie lekkie krwawienie (ślady krwi w moczu) mogą być spowodowane ewakuacją kamienia nerkowego a nawet tylko piasku, które przy schodzeniu przez moczowody kaleczą je i stąd ślady krwi. Jak często przewód moczowy może czyścić się? Tak często jak jest mu to potrzebne. Gdyby wszystko miało wyczyścić się na raz (co w organizmie nie ma miejsca) to miałabyś niezły bal. Ja tam wolę, i Wam też radzę, oczyszczać się powoli ale skutecznie i trwale, bez zbędnych sensacji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #30 : 26-11-2012, 11:45 » |
|
Przykładam na lędźwie gorącą sól i robię nasiadówki z vagosanu. Pobolewa mnie trochę lewa strona od nerki aż do pośladka, ale to taki tępy ból. W pierwszej chwili (wczoraj) myślałam, że bierze mnie jakaś rwa.
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
Agata
Offline
Płeć:
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540
|
|
« Odpowiedz #31 : 26-11-2012, 22:21 » |
|
Na to właśnie liczę. Tylko ile razy będzie się czyścić? Myślałam, że jeden raz to wystarczy. Wtedy (w zeszłym roku) piłam nefrosept (2 butelki) to pomyślałam, że tak może faktycznie być i nie spodziewałam się powtórki. Zaskoczyło mnie to dzisiaj.
Czemu nie zrobiłaś pełnej kuracji nefroseptem? Należy wypić pięć butelek (w odstępach czasowych), nawet jeżeli wydaje się nam, że już po pierwszej butelce problemy minęły. Nie mam teraz czasu szukać tej informacji na forum (dla potwierdzenia moich słów), ale sama robiłam taką kurację i wcześniej się do niej przygotowywałam, czytając wszystko na ten temat. A nie miałam aż takich problemów jak Ty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #32 : 27-11-2012, 08:56 » |
|
Tyle, że jak jeździ się samochodem to Nefrosept odpada, moim zdaniem, ponieważ nalewka zawiera 50% etanolu i już po drugiej dawce, nie mówiąc o dalszych, możemy mieć problem. Ja miałam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rif
|
|
« Odpowiedz #33 : 27-11-2012, 09:01 » |
|
Problem z dmuchaniem? Czy problem z otępieniem? Na mnie nefrosept aż tak mocno nie działał, starałem się go pić godzinę przed jazdą samochodem. Zauważyłem na forum, że kobietom nie służy, właśnie przez wysoką zawartość alkoholu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #34 : 27-11-2012, 09:42 » |
|
Problem z dmuchaniem? Czy problem z otępieniem? Na mnie nefrosept aż tak mocno nie działał, starałem się go pić godzinę przed jazdą samochodem. Zauważyłem na forum, że kobietom nie służy, właśnie przez wysoką zawartość alkoholu.
Miałam silne zawroty głowy. Byłam jak na rauschu. Właśnie, moim zdaniem, kobietom nie służy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #35 : 27-11-2012, 09:56 » |
|
Wracam do nefroseptu. Zamówiłam wczoraj w aptece bo nie mieli w sprzedaży. Dzisiaj jadę po odbiór. Miałam silne zawroty głowy. Byłam jak na rauschu. Właśnie, moim zdaniem, kobietom nie służy... Mnie nic się nie działo po nim jak piłam w zeszłym roku.
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #36 : 27-11-2012, 10:00 » |
|
Wracam do nefroseptu. Zamówiłam wczoraj w aptece bo nie mieli w sprzedaży. Dzisiaj jadę po odbiór. Miałam silne zawroty głowy. Byłam jak na rauschu. Właśnie, moim zdaniem, kobietom nie służy... Mnie nic się nie działo po nim jak piłam w zeszłym roku. Znaczy to, że Tobie służy. Ale skoro już stosowałaś Nefrosept a problemy masz nadal to lepiej zastosować mieszankę wg receptury Mistrza.
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-11-2012, 10:03 wysłane przez Klara27 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Aniela
Offline
Płeć:
Wiek: 73
MO: 11-01-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 59
|
|
« Odpowiedz #37 : 27-11-2012, 23:51 » |
|
U mnie oczyszczanie układu moczowego trwało dwa lata. Objawy oczyszczania zaczęły się w lipcu 2010 r. Wdrożyłam wtedy Nefrosept, ale po pierwszej butelce nie było żadnej poprawy. Ból w podbrzuszu, świąd, pieczenie były na tyle uciążliwe, że w sierpniu zażyłam Fitolizynę, która te objawy trochę złagodziła. Potem dalej stosowałam Nefrosept, wszystkie dawki. Ostatnia dawka była w maju 2011 r. W dalszym ciągu czułam się niekomfortowo. Były bóle w dole brzucha, pieczenie, częste chodzenie do toalety. Może trochę mniej nasilone, ale ciągle były. W październiku 2011r. zaczęłam stosować zioła na oczyszczanie dróg moczowych. 4 lipca tego roku pojawił się ból w prawym podbrzuszu przechodzący do tyłu, do biodra. Cały dzień ból, dwie noce nie przespane; 6 lipca gorączka do 38 st. C. Wieczorem i w nocy swędzący ból w podbrzuszu, rano 7 lipca temp. 37 st. W południe temp. spadła do 36,6, ból całkowicie zniknął, dosłownie jak ręką odjął, samopoczucie bardzo dobre. Poczułam się jak nowo narodzona. W październiku zakończyłam kuracje ziołami. Nic mnie nie boli, mogę podróżować bez stresu, że nie znajdę na czas toalety. Niby nigdy nie miałam ostrych problemów z pęcherzem, ani przydatkami, ale jak się tak zastanawiam, to nieraz miałam pobolewania w dole brzucha, no i to częste chodzenie do toalety świadczyły, że nie wszystko było w porządku. Za to teraz jak najbardziej jest w porządku. Kolejny etap oczyszczania za mną. Opłaciło się. Nefrosept zastosowałam najpierw, ze względu na wygodę, ale to nie wystarczyło i dopiero zioła na drogi moczowe oczyściły te moje rejony.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #38 : 28-11-2012, 09:17 » |
|
Ja również polecam wszystkim, którzy mają dolegliwości układu moczowego, picie mieszanki ziołowej polecanej przez Mistrza. Jest dobrze skomponowana, przez co jest bardzo smaczna (ja nie lubię ziół), przypomina smakiem dobrej jakości herbatę z nutą Earl Grey (chociaż nie ma w składzie bergamotki) więc można ją sobie popijać przez cały dzień zamiast herbaty czy innych napojów. Dodatkowe korzyści z tej kuracji to wzmocniona skóra, paznokcie i włosy - za sprawą krzemionki zawartej we wrzosie, którego mamy w składzie trzy łyżki. Ponadto samo przygotowanie naparu jest niekłopotliwe: wieczorem wsypujemy zioła do litrowego termosu, zalewamy wrzątkiem i tyle... Rano mamy gotowy napar do popijania w ciągu dnia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Helusia
Offline
Płeć:
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749
|
|
« Odpowiedz #39 : 28-11-2012, 10:06 » |
|
Ale skoro już stosowałaś Nefrosept a problemy masz nadal to lepiej zastosować mieszankę wg receptury Mistrza. Już kupiłam nefrosept więc go wypiję. Kupiłam też zioła potrzebne do mieszanki na drogi moczowe i jak tylko skończę nefrosept to przeprowadzę dokładnie kurację tymi ziołami.
|
|
|
Zapisane
|
Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
|
|
|
|